benji i rodzinka

No to w sumie ulga, bo jeszcze kolejna Twoja pani by nie lubiła Lorki i byłby taki smutek.
- Ufff, nie wiedziałam jak z rozmiarem, więc wzięłam średni.
Nie ma to jak gadać o rozmiarach wibratorów, no ale jako przyjaciółki to się nie wstydziły i pewnie o wszystkim gadały. No, a co do prezentu to oto on, więc tak był różowy i miał wypustki, nie ma to jak udany i ładny prezent.
- Mówiłam Ci! Mi nie wierzyłaś?
Zaczęła się śmiać, bo kurde powalające było to jak ta 'lawa' wypłynęła. Aż normalnie szkoda, że więcej osób tego nie mogło widzieć, ale Lorka się do wieczora by nie powstrzymała, przecież ona miała adhd.
- Chętnie wezmę go do buzi..
Tak, były sprośne, bardzo sprośne. Pewnie zabrały się za jedzenie popijając przy tym za jej zdrowie.

no właśnie, to tym bardziej z mary muszą się lubić, skoro z zołką się nie lubią - to dobrze, bo ten xxl co go sobie ostatnio kupiłam jest do bani. myślałam, że mi piczkę rozsadzi - dodała, krzywiąc mordkę. złe wspomnienia, oj złe. wiadomo, że ten prezent był udany, lorka wiedziała co zadowoli mary hehe - mmm, ja też - oblizała usteczka i wzięła kawałek torcika. smaczny był, z pewnością! no i pewnie sobie popiły jeszcze wódeczkę, tak że zalane w trupa poszły w kimę <3 bo ja lecę, papa!

To w sumie dobrze, że Ona wpadła mu w te oko to by było smutno bo jednak głupio tak jak się ktoś komuś podoba a ten ktoś tego nie odwzajemnia. No ale to nie ich sytuacja. Tak więc zjedli ten przepyszny deser dali sobie buzi i ruszyli spacerem do niego. Może nawet się trzymali za łapki jak tak sobie szli. Ogólnie było bardzo miło i sobie pogadali i doszli do niego. Nie wiem jak to się stało ze ona nie skojarzyła gdzie idą i tak dalej ale się tak stało i po prostu od razu pewnie poszli do jego sypialni co by na nikogo nie wpaść.
- Ładny pokój.
Lekko się usmiechnęła gdy się rozglądała po pokoju. Oczywiście była już bez kurtki i szpilek. Miała na sobie tylko sukienkę i pończochy.

benjamin nawet wysprzątał wcześniej w razie gdyby tutaj przyszli, taki był z niego porządny chłopak! od razu właśnie wziął lori na górę, coby nie wpaść na nikogo z rodzinki, bo zaraz zaczęliby zadawać jakieś głupie pytania. szczególnie siostra! aha, on nie wiedział że się znają, bożeboże! - masz ochotę na drinka? - pewnie w salonie jego rodzice mieli jakiś wypasiony barek więc mógł poszpanować jakimiś fajnymi drinkami. no i ogólnie lustrował ją wzrokiem i jarał się bardzo. mimo tego, że nie miała szpilek jej nogi wyglądały oszałamiająco!

Nie no to szacun, że specjalnie dla niej wysprzatal pokój. Wiadomo że kobiety to lubią jak jest czysto. Nie chciała przecież lawirowac między skarpetkami czy też majtkami. Lepiej się jej chodziło po pustej podłodze. Mogą zresztą ja wykorzystać nie tylko do chodzenia.
- Bardzo chętnie bo troszkę zmarzlam.
Wiadomo że jak krótka kiecka to jej nóżki trochę zmarzly. Drink pomoże się jej rozgrzać i trochę ośmielic bo jakoś tak jak tu się znaleźli to się zawstydzila. Siadła na łóżku tak skromnie i patrzyła na niego. Boże jakim on był ciachem.

on ogólnie sprzątał i zawsze miał czysto. był perfekcjonistą w każdym calu! nigdy nie miał niczego porozrzucanego po pokoju, dbał o porządek!
- mhm, to zaraz wracam - pobiegł pędem do salonu gdzie zrobił im dwa bajeranckie drinki, nie wiem jakie. sobie pewnie nalał tylko szkockiej, a lori zrobił coś słodszego. wiadomo dziewczyny lubią słodkie drinki, bo te zabijają smak alkoholu. usiadł obok niej i podał jej szklaneczkę z tym drinkiem. no i wcześniej zapodał jakąś muzyczkę, pewnie jakiś jazz, albo blues, coś totalnie spokojnego! - restauracja była całkiem przyjemna - stwierdził - nigdy nie zabierałem tam żadnej dziewczyny na randkę - bo cherry pewnie chciała się wozić wiecznie po londynie.

To dobrze. Lorce się to podobało, bo lubiła zadbanych mężczyzn i takich co dbają o swój pokój. No ale nie takich co robili to po to by zaliczyć. Jednak on tak nie robił wiec było git.
Gdy on poszedł to ona się bardziej rozejrzała. Cały pokój pachniał nim i rozkoszowala się tym. Na chwilę nawet siadła tak śmielej i rozglądała się pewniej ale usłyszała ze wraca to znów siadła ładnie i skromnie. Nie zauważyła ze się jej sukienka lekko podwinela.
- Dziękuję.
Napila się drinka którego jej zrobił. Był bardzo dobry wiec się usmiechnęła do niego.
- Mi także się podobało i maja naprawdę pyszne jedzenie. Tiramisu nieziemskie.
Spojrzała na niego z uśmiechem. Oj to tiramisu to będzie dobrze wspominać.

nie był takim typem faceta, który miał w planach tylko zaliczać laski. owszem zdarzyło mu się kilka takich przygód, ale się raczej jakoś bardzo nimi nie szczycił! od razu zauważył tą podwiniętą sukienke i uśmiechnął się mimowolnie. sam również popijał swoją szkocką i zerkał co jakiś czas na jej słodką buzię, która nie była oszpecona nadmiarem makijażu i wyglądała na prawdę ślicznie. - tak, tiramisu było pyszne - pokiwał głową i znów zerknął na jej podwiniętą sukienkę. na prawdę chciał się powstrzymać, ale nie potrafił więc po prostu napił się szybko, a potem pocałował ją w sam środek jej słodkich usteczek.

Ona tez nie była święta wiec nie mogła go oceniać w takiej kwestii. Zresztą no czasem każdy potrzebuje takiego oderwania a niezobowiązujący Seks był najlepszym oderwaniem od rzeczywistości. Jak tylko się Napila drinka to od razu się jej jakoś cieplej zrobiło. Siadła wygodniej i bliżej niego by czuć te zajebiste perfumy.
- przejdziemy się jeszcze kiedyś na nie?
Zapytała zaciekawiona i się Napila drinka. Kto by pomyślał że tak szybko go wypije. Odstawiła szklaneczke z boku gdzieś i chwile po tym ja on pocałował. Odwzajemnila buziaka i się śmiało usmiechnęła do niego.
- Myślałam że się tego nie doczekam.
Pogladzila go lekko po buzi i teraz to ona skradła mu pocałunek.

on sam też odstawił szklaneczkę ze szkocką. w prawdzie całej jeszcze nie wypił, ale i na to przyjdzie czas. - och na prawdę? - zaśmiał się - byłem aż tak powolny w dążeniu do pocałowania ciebie? - zaśmiał się i wcale nie protestował kiedy to ona go pocałowała. wręcz przeciwnie, bardzo mu się to podobało. dłonią natomiast smyrał delikatnie jej rączkę i gapił się na jej śliczną buzię. nie musiał się nigdzie śpieszyć, bo do jego pokoju nikt nie wchodził bez pukania. poza tym bywał rzadko w domu więc rzadko ktokolwiek tutaj zaglądał! nie musieli się więc przejmować rodzicami, ani stukniętą siostrą. ehe, na pewno!

Lekko przygryzla warge. Czasem robiła to podświadomie ale zawsze to oznaczało ochotę na całowanie. Przy nim to robiła szalenie często, tak na nią działał.
- Nie. To po prostu ją jestem taka niecierpliwa.
Zaśmiała się cicho no ale wiadomo, że zaraz po tym się zajęła całowaniem z nim. Jego miękkie wargi tak kusiły, do tego tak przyjemnie smakowały whisky. Juz drugi raz się nimi miała ochotę zachwycać. Jakoś tak to rozegrała ze całując go wciąż wsliznela mu się na kolana siadając tak obrazkiem ale majtek nie widział bo sukienka zakryla. Dopiero wtedy się odezwała od niego i się usmiechnęła.
- Co będziemy ciekawego robić?

zaśmiał się na jej słowa. przy niej ciągle się śmiał. sprawiała, że miał non stop uśmiech na twarzy, słodko! kiedy usiadła na nim okrakiem objął ją w pasie, żeby przypadkiem nie zleciała i sobie głowy nie rozbiła, bo wtedy byłaby to najbardziej nieudana randka we wszechświecie! - a co chciałabyś robić? - zapytał i zerknął na nią. odgarnął kosmyk włosów z jej szyi i napawał się zapachem jej perfum. jego usta były jednak tak blisko jej szyi, że musiał musnąć ją delikatnie. kiedy już to zrobił po prostu patrzył w jej hipnotyzujące oczy.

Każde sprawiało ze coś się w nich zmieniało. Ona przygryzala warge on się przy niej śmiał. Żyć nie umierać jak dla niej. To bardzo dobrze ze ja objął bo jednak głupio by było tak spaść z łóżka i się podbijać. Na pewno nie o tym teraz marzyła.
- co ja chciałabym robić? To co robimy teraz mi całkiem odpowiada. Choć jest tu gorąco, nie wygodniej by Ci było bez tej koszuli?
Wymruczala bo czując jego usta na swojej szyi to wymiekala. To był jej czuły punkt. Zawsze jak będzie na niego zła to niech on ją tak całuje i będzie jego. Po tym pocałunku oparła czoło o jego czoło i musnela noskiem jego nos.

uniósł kąciki ust ku górze - myślę, że sam sobie nie poradzę z tą koszulą, musisz mi pomóc - zaproponował i zamrugał oczętami. jasne, że sam sobie by poradził ale co to za frajda? on wolałby gdyby to lori ją z niego zdjęła! no i dobrze, że trafił na ta szyję! teraz będzie wiedzieć gdzie celować kiedy ta będzie się na niego wściekać. chociaż miał nadzieję, że nie będzie. przecież był taki kochany. milusio mu się zrobiło kiedy stykali się czoło w czoło. on pewnie smyrał ją delikatnie po pleckach. wodził rączką od jej lędźwi po kark, mruczu!

Zamiast mruczu przeczytałam kroczu. Jest źle.
- Mam Ci pomóc z koszula? Bardzo chętnie.
Uśmiechnęła się do niego szeroko bo jednak ona chętnie zdejmie z niego koszulę. Delikatnie łapkami pojechała z jego pleców, bo go obejmowała, na przód bo musiała go rozpiac. Pewnie, szybko i delikatnie rozpiela ta koszule i ściągnęła ja z jego ramion i pleców. Biło od niego niesamowite ciepło którym ona się rozkoszowala. No pewnie ona się nie będzie na niego gniewac. Chyba ze spotka go z cherry to wtedy się wkurzy bo o nią będzie piekielnie zazdrosna.
- O wiele lepiej...
Zaczęła swoimi ciepłymi i delikatnymi dłońmi gladzic po jego super klacie.

mruczu, kroczu co za różnica :d
patrzył ciągle na jej rączki które rozpinały powoli jego koszulę. kiedy ją zdjęła i zaczęła wodzić rączkami po jego klacie zrobiło mu się bardzo przyjemnie. miał błogi wyraz twarzy! - hej, w zasadzie to niesprawiedliwe jestem bardziej rozebrany od ciebie - zauważył mądrze i uniósł prawą brew. jasne, że chciał bardzo pozbyć się jej sukienki. miał to w głowie odkąd tutaj przyszli. że dopiero teraz jej to zaproponował! szok! pewnie zaraz musnął ją w usteczka bo nie mógł długo wytrzymać bez całowania jej!

To wszystko dlatego, że pisałam a obok siedział były mój i wgl ziomek był co się go boję, nie lubię obcych co siedzieli :c
Starała się by było mu przyjemnie, bo jakby tak nie było, to by więcej jej nie chciał, a tak być nie może. Wyglądał przecież tak apetycznie i seksownie, więc i w łóżku na pewno jest mega zajebisty i ona będzie chciała more i more.
- Oj tam zaraz niesprawiedliwe.. Jak ja zdejmę sukienkę to Ty musisz być bez spodni, dopiero wtedy będzie fair.. Zresztą suwak mam na plecach, a sama go nie rozepnę...
No to on musi jej zdjąć, jak ona zdjęła jemu. Przecież suwaki się strasznie trudno samemu rozpina, potrzebowała do tego pomocnej dłoni, a najlepiej dwóch, ciepłych i delikatnych. Odwzajemniła jego pocałunek bo sama już za tym tęskniła i to bardzo, co ten facet z nią robił..

haha, pewnie benjamin też się uważał za zajebistego w łóżku, a to wszystko potwierdzały jęki dziewczyn, które przeleciał, a kilka ich było to na pewno! nawet minnie się podobało, mimo że przez połowę czas chichrali się jak najęci! - przecież nie musisz od razu zdejmować sukienki - zaśmiał się - ale skoro chcesz - zamrugał oczętami. pewnie jego ręce powędrowały do suwaka. miał już w tym wprawę bo rozpinał nie raz sukienki - pozwól, że ci pomogę z suwakiem lori - uśmiechnął się w jej kierunku i po chwili zaczął powoli rozpinać suwak jej sukienki. kiedy już to zrobił to znów zaczął ją całować. rączkami natomiast ściągał z jej ramionek sukienkę. chyba, że miała taką bez ramiączek, ale z tego co pamiętam z lookbooka to chyba nie!

Wybacz zawiesiłam się na gifach xD
No i na pewno on był taki zajebisty w łóżku, bo panny jęczały, ciekawe czy Lorka będzie też jęczeć, ale pewnie będzie, nawet jak nie będzie super, to nie chce mu przykrości sprawić bo tak nie wypada. Zresztą co ona myśli, zawsze będzie super, w niego się nie wątpi bo to Benek przeta jest.
- A Ty nie chcesz?
Podobno to kobiety wodzą za nos i mieszają, a to on ją tak. Lekko przekrzywiła głowę i się na niego spojrzała bo sama nie wiedziała.No ale zaraz jego łapki powędrowały do suwaka sukienki i go rozpięły, a ona się zaśmiała. Pomogła zdjąć mu sukienkę ze swoich ramion i odwzajemniała jego pocałunki. Dobrze, że dobrała odpowiedniąbieliznę, nie musiała się przynajmniej wstydzić. Zresztą kij w bieliznę, jakoś tak ściągnęła sukienkę przez głowę i tylko w niej oraz w pończochach była, to chyba panowie lubili.

jezu jakie nie super? oczywiście, że będzie super! benjamin znał się na rzeczy. miał kilka dziewczyn na koncie więc raczej nie był w tym najgorszy. myślę że był nawet całkiem niezły!
nieee, benek lubił tak nakręcać dziewczyny. wodzić je za nos i w ogóle! to podsycało tą całą grę wstępną, w którą właśnie się bawili. kiedy udało mu się zdjąć sukienkę lori z ramion i zobaczyć jej kształtne piersi opatrzone jakimś miłym staniczkiem to od razu mu się oczy zaświeciły. a kiedy w ogóle ściągnęła sukienkę to miał tylko blogi uśmieszek na twarzy i obserwował jej prawie nagie ciało. zaraz pewnie wodził dłońmi po jej talii i po prostu zaczął całować. jakby miał jej nie całować w takiej chwili?
i w ogóle czekamy na zołkę, żeby siostra benka wpadła czy jak?

No to on był ładnym kusicielem, większym niż Lorka, bo ona to przecież tylko mu wysyłała swoje półnagie fotki, swoją drogą mieli ogrzewanie kiedyś podkręcić by on też mógł jej takie porobić, ale to nie teraz. W tym momencie mieli inne, o wiele ciekawsze zajęcie. Gdy zdjął z niej sukienkę tak całkowicie to została w tej swojej koronkowej bieliźnie i się nawet do niego lekko nieśmiało uśmiechnęła. Tak naprawdę nie wiedziała czy mu się spodoba ten widok czy nie, wiadomo, że panowie czasem liczą na więcej tu i ówdzie, a ona za dużo nie miała ale wyglądała ładnie i jej wszystko pasowało. Gdy wrócił do całowania jej to ona to odwzajemniała, a łapkami dorwała się do jego spodni, rozpięła mu pasek, rozsunęła suwak i jedną łapką zaczęła go miziać przez bieliznę w strategicznym miejscu. Trzeba go jakoś tych spodni pozbawić, ale z nią na kolanach to pewnie ciężko, no ale coś wymyślą.
Myślę, że pociągnijmy to tak, że albo będą w trakcie jak ona wpadnie, albo po, bo tak Lori speszona może mu zwiać.

oczywiście że był kusicielem! owszem miałby frajdę po prostu z seksu, ale wcześniej uwodząc w ten sposób lori miał jeszcze większą frajdę. widok oczywiście mu się spodobał! dla niego lori miała idealne ciało. nie za duże, nie za małe, w sam raz! był tego pewien nawet przed pozbyciem się z niej sukienki. ojezu jak się nieziemsko poczuł kiedy zaczęła go tam miziać, od razu bardzo się podniecił i wiadomo wszystko tam zaczęło mu sterczeć! wiele czasu to nie zajęło, bo lori była taaaaka seksowna! pewnie sam zaraz zaczął majstrować przy jej staniku, na szczęście technikę odpinania miał w małym palcu więc szybko się go pozbył. kiedy zobaczył jej piersi to momentalnie zdjął ją ze swoich kolan i położył na łóżku. sam nad nią zawisł i zaczął składać pocałunki na jej piersiach.

Lorka kiedyś musi z nim zagrać w grę kuszenia, ale najlepiej w miejscu publicznym, by jak przegnie nie mógł zerwać z niej sukienki i dostać to na co zasłużył, choć szczypta szaleństwa, nie wzgardzi. No ale to później, bo ona się tu rozmarzy, a przecież nie ma o czym marzyć, jak teraz może mieć o wiele większą frajdę z seksu z nim. Od początku jak go poznała to tak trochę o tym myślała, ale co się dziwić, bo on jest taki pociągający, no i nawet  Mary ją krytykowała, że jeszcze z nim do łóżka nie trafiła. To właśnie trafia, oby tylko jej nikt nie przerwał bo jeszcze w jakąś depresje wpadnie, albo będzie się później bała seksu czy coś. Chciała mu pomóc przy staniku, ale przecież on student to minuta i się go pozbył, a ona się zaśmiała, szczególnie jak poczuła pod plecami miękkie łóżko. Dobrze, że się podniósł, to ona mu wtedy ściągnęła spodnie i gatki tak do kolan, oczywiście mrucząc od jego pocałunków miłych, teraz mogła spokojnie majstrować łapką przy jego imponującej, nagiej męskości.

taak, lori wyobrażała sobie jakieś zbereźne rzeczy w miejscach publicznym zamiast skupić się na teraźniejszości. a benjamin myślał o tym co jest tu i teraz, czyli o nagie lori. jasne, że miał wprawę w zdejmowaniu staników, że też lorka chciała mu pomagać! była bardzo odważna skoro zaraz pozbyła się jego spodni, co bardzo się podobało benkowi szczególnie że zaraz bawiła się jego męskością tam na dole. on zaraz zdjął z niej resztę bielizny i już oboje byli nadzy. benjamin oczywiście nie chciał jej jakoś super chamsko i szybko wyruchać więc wcale sie nie śpieszył. pewnie dotykał podjarany jej jędrnego tyłka, a kiedy przyszedł czas jego łapki powędrowały wiadomo gdzie. oczywiście cały czas ją całował, pocałunki były takie fajne.

No bo Lorka to zawsze myślała o milionie rzeczy na raz, tak już miała. Jednak spoko już jej tak krew uderzyła do główki i najwrażliwszych miejsc, że myśli poszły sobie hen, hen daleko, a sama Lori skupiła się tylko na dawaniu i odbieraniu przyjemności. Oj ten wieczór jej na długo zapadnie w pamięć, ale tak pozytywnie. Dłonie Benjamina tak przyjemnie zwiedzały i badały jej ciało, że mruczała i cicho wzdychała, a gdy dobrał się tam gdzie trzeba, to jęknęła. Co się jej dziwić. Jej chwyt stał się pewniejszy i szybciej poruszała ręką, też chciała by jemu było dobrze, bo to miała być korzyść obustronna. Pocałunki się zrobiły namiętniejsze i jakoś tak w pokoju zrobiło się mega gorąco, aż lekkie kropelki potu, tudzież podniecenia pojawiły się na ciele Lorki i pewnie też jego. Była podjarana jak jeszcze z żadnym facetem.