Ostatnio zmieniony przez abel davis dnia Czw Kwi 24, 2014 1:37 pm, w całości zmieniany 1 raz
Abel Davis
- Gość
- Gość
- Post n°1
Abel Davis
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez abel davis dnia Czw Kwi 24, 2014 1:37 pm, w całości zmieniany 1 raz
- Gość
- Gość
- Post n°101
Re: Abel Davis
dobra, nie ogarniam co tu się dzieje, więc usiadł sobie między ofelką a zoe, bo kto mu zabroni. abel miał swoje panienki, a kenny miał swoje. brzmiało uczciwie!
- noooo dooooobra, za darmową wódę mogę... - zaczął przeciągle, bo nie bardzo widziało mu się takie dzielenie się z tyloma osobami, chociaż z drugiej strony wszystkie panienki znał, tylko gospodarza jakoś mniej. ale w mieście nie było dilerów, więc trzeba było jakoś sobie radzić. abel go jednak uprzedził i wyciągnął bongo, to się kenny ucieszył, że jego zapasy pozostaną jego własne. - moja dziewczyna nie miała dzisiaj czasu, dziękuję, że pytasz. - uśmiechnął się lekko bezczelnie do cherry, ale i tak objął sobie ofelkę i zoe z obu stron. czego abi nie widzi, tego sercu nie żal. poza tym skoro wytrzymał tyle czasu bez ruchania i jej nie zdradził, to teraz chyba tym bardziej tego nie zrobi.
- noooo dooooobra, za darmową wódę mogę... - zaczął przeciągle, bo nie bardzo widziało mu się takie dzielenie się z tyloma osobami, chociaż z drugiej strony wszystkie panienki znał, tylko gospodarza jakoś mniej. ale w mieście nie było dilerów, więc trzeba było jakoś sobie radzić. abel go jednak uprzedził i wyciągnął bongo, to się kenny ucieszył, że jego zapasy pozostaną jego własne. - moja dziewczyna nie miała dzisiaj czasu, dziękuję, że pytasz. - uśmiechnął się lekko bezczelnie do cherry, ale i tak objął sobie ofelkę i zoe z obu stron. czego abi nie widzi, tego sercu nie żal. poza tym skoro wytrzymał tyle czasu bez ruchania i jej nie zdradził, to teraz chyba tym bardziej tego nie zrobi.
- Gość
- Gość
- Post n°102
Re: Abel Davis
bea miała być psiapsią zołki! więc no.. jej też dała buziaka co nie. ofelkę zoe też raczej znała i lubiła. nawet jej było przykro, gdy usłyszała że ją zgwałcili, dlatego teraz patrzyła na nią tak trochę z politowaniem. z kennim zaś dawno się nie ruchała, bo miał teraz laskę i był poważnym człowiekiem, prawie jak daniel co nie. ale nie przeszkadzało jej to by macać go teraz po kroczu hehe. tak, zołka już miała dobrze w czubie! - ooo, abelku zaskakujesz mnie! - klasnęła dłońmi z podnietki, kiedy wyciągnął bongo.
- Gość
- Gość
- Post n°103
Re: Abel Davis
na ophelii nie wywarło to najmniejszego wrażenia kiedy hollywood ją objął. robił to tyle razy, że był to dla niej najnormalniejszy gest w świecie. chwyciła drinka od abla i uśmiechnęła się w jego kierunku - dzięki - mruknęła i napiła się. w sumie nie powinna pić, bo wiadomo picie nie sprawi że jej problemy znikną, ale trudno. to impreza, a na imprezie się pije. przywitała się z beą, nie wiem podejrzewam że po prostu się tolerowały, mało która laska lubiła ofelkę, ona miała więcej kolegów w zasadzie, bo im mogła dawać dupy. ale nie zapominajmy, teraz nie dawała! przysunęła jednak po chwili buźkę do cherry i szepnęła jej na uszko - chyba okej - nie będzie jej przecież teraz narzekać i histeryzować, nie jest wariatką. no przynajmniej nie wtedy jak łyka jakieś uspokajające xd pewnie z cherry się spotka na dniach, to wtedy porozmawiają. poczuła jednak po chwili wzrok zoe na sobie i doskonale wiedziała, dlaczego ta patrzy tak, a nie inaczej. zamiast się czepiać, westchnęła jedynie.
- Gość
- Gość
- Post n°104
Re: Abel Davis
Ja się powoli gubię w tym co się tu dzieje i powoli mi pada telefon wiec cudów się nie spodziewajcie. Abel podał każdemu drinki czy też czysta bo obstawiam ze to pił Kenny. Wtedy do niego przyszła Bea a on się szczerze ucieszył na jej widok. W końcu ktoś od niego z grona. Choć cherry i Zoe reż od niego były. Daj Bei buzi i od razu zrobił jej drinka do kieliszków tez polal bo Zoe miała pusto. A cherry niech jara mu lodzik nie będzie przeszkadzał ale zabierze ja na to na górę.
- Dobra Zoe rozpalaj.
Dał jej zapalniczke by mogła spokojnie rozpalić. Następne bongo nabija Kenny.
- Dobra Zoe rozpalaj.
Dał jej zapalniczke by mogła spokojnie rozpalić. Następne bongo nabija Kenny.
- Gość
- Gość
- Post n°105
Re: Abel Davis
za dużo ludzi w jednym miejscu i też nie wiem co się dzieje chociaż teraz czytam xd no to z zołką na pewno też się przywitała. ofelke w sumie mogła lubić bo ona nie martwiła się jakoś wybitnie o to kto kogo rucha bo to nie jej sprawa. ona sobie raczej wzięła kieliszek jakiś też a nie drinka, bo co to za frajda. stała czy siedziała sobie gdzieś koło abla chociaż dziwiła się, że tutaj wszyscy raczej siedzą i nic się nie dzieje....
- to miała być impreza, więc czemu wszyscy siedzą? - zapytała unosząc brew. bo pewnie według niej to bardziej jak stypa wyglądało.
- to miała być impreza, więc czemu wszyscy siedzą? - zapytała unosząc brew. bo pewnie według niej to bardziej jak stypa wyglądało.
- Gość
- Gość
- Post n°106
Re: Abel Davis
cherry pewnie się zagotowało wszystko w środku, jak widziała przymilających się do siebie abla i głupią cipę beę, dlatego momentalnie odwróciła się od nich i skupiła na ophelii i kennim. - jaka szkoda - mruknęła z udawaną słodyczą w głosie apropos abigail, której nawet nie znała, więc w sumie miała na nią wywalone. i tak miała większe cycki od tej suczki. - to super - poklepała po udku ophelię, bo miała nadzieję, że teraz będzie tylko coraz lepiej. cherry wolałaby nigdy nie znaleźć się w jej skórze. uniosła brwi na głupie pytania tej piczki bei i tylko przewróciła oczami. z tego wszystkiego wyciągnęła rękę do zoe. - teraz ja - musiała sobie jakoś ulżyć, bo już wypiła całego drinka przez beę i było jej dalej mało, a czekoladka miał ją w dupsku i nie proponował żadnej dolewki.
- Gość
- Gość
- Post n°107
Re: Abel Davis
kenny nie narzekał na to macanko zołki, przecież nie robili nic złego i abi się nie dowie. borze, przez chwilę mi się pomieszało i myślałam, że kenny jest z indią i zołka jedną swoją postacią sabotuje drugą swoją....
- dokładnie o to samo pytałem! - zawołał do bei, bo od razu na wejściu się dziwił czemu tak wszyscy grzecznie siedzą i nic nie robią. jakby kenny był w domu z samymi panienkami, to już by jakąś orgię urządził, więc abel słabo sobie poradził. - to chyba oznacza, że musimy zatańczyć. - stwierdził i zaraz już porwał beę do szalonych tańców wywijańców, nawet jeśli ostatnio jak się widzieli, to skakali sobie do oczu. kto by się przejmował. ważne, że kenny miał wymówkę, żeby pomacać sobie jej tyłeczek.
- dokładnie o to samo pytałem! - zawołał do bei, bo od razu na wejściu się dziwił czemu tak wszyscy grzecznie siedzą i nic nie robią. jakby kenny był w domu z samymi panienkami, to już by jakąś orgię urządził, więc abel słabo sobie poradził. - to chyba oznacza, że musimy zatańczyć. - stwierdził i zaraz już porwał beę do szalonych tańców wywijańców, nawet jeśli ostatnio jak się widzieli, to skakali sobie do oczu. kto by się przejmował. ważne, że kenny miał wymówkę, żeby pomacać sobie jej tyłeczek.
- Gość
- Gość
- Post n°108
Re: Abel Davis
haha minnie! co jak co, ale ja? to w stylu effsona! dramy wszędzie dramy. xd
nie wiem co by tu pisać, oprócz tego, że zaciągnęła się ostro, a potem odpłynęła gdzieś na wyspy zielonego przylądka, więc to by było na tyle! aha, no mogła jeszcze przyssać się do szeri, która bardzo domagała się bongo tak baj de łej. jak już jej go podała, to potem zaczęła ją całować, bo strasznie się na nią napaliła jakoś! oby tylko abel nie był zazdrosny. ale jak coś to może się przyłączyć no nie! ofelka też jakby jej smutno bardzo było.
nie wiem co by tu pisać, oprócz tego, że zaciągnęła się ostro, a potem odpłynęła gdzieś na wyspy zielonego przylądka, więc to by było na tyle! aha, no mogła jeszcze przyssać się do szeri, która bardzo domagała się bongo tak baj de łej. jak już jej go podała, to potem zaczęła ją całować, bo strasznie się na nią napaliła jakoś! oby tylko abel nie był zazdrosny. ale jak coś to może się przyłączyć no nie! ofelka też jakby jej smutno bardzo było.
- Gość
- Gość
- Post n°109
Re: Abel Davis
ja i dramy? nie prawda! :d
jezu no to ophelia widząc macającego tyłek beatrice kenniego i całującą się zoe i cherry poczuła się nieswojo. pewnie zerkała na abla bo tylko oni zostali bez pary, ale zaraz sobie wyobraziła, że ma dużego, murzyńskiego kutasa więc ją to zelektryzowało i przestraszyło! wiadomo, ona teraz miała psychozę na tym punkcie więc szybko wypiła drinka, zebrała się i uciekła stamtąd. nawet nie brała taksówki, tylko pobiegła do akademika. chyba jest trochę psychiczna, powinna z tą żoną burmistrza pogadać! xd
jezu no to ophelia widząc macającego tyłek beatrice kenniego i całującą się zoe i cherry poczuła się nieswojo. pewnie zerkała na abla bo tylko oni zostali bez pary, ale zaraz sobie wyobraziła, że ma dużego, murzyńskiego kutasa więc ją to zelektryzowało i przestraszyło! wiadomo, ona teraz miała psychozę na tym punkcie więc szybko wypiła drinka, zebrała się i uciekła stamtąd. nawet nie brała taksówki, tylko pobiegła do akademika. chyba jest trochę psychiczna, powinna z tą żoną burmistrza pogadać! xd
- Gość
- Gość
- Post n°110
Re: Abel Davis
japierdole ale tu jest sodoma i gomora, nie ogarniam tej kuwety nie ma bata.
Abel robił w sumie za jakiegoś barmana czy coś, no wiadomo jak to pan domu, ale nie wiedział że ich poskłada nawet nie wypita jedna flaszka, to było smutne. W jednej chwili miał obok siebie Beę, w drugiej ona już tańcowała z Kennym na co zrobił magikarpia, choć to był pikuś przy tym co zobaczył po chwili bo Zoe rozpaliła bongo, Cherry chciała być następna, a one się zaczęły całować. No poczuł się głupio bo jednak takie akcje, a nikt nie był pijany. Po chwili jeszcze jakby tego było mało uciekła Ophelia, no wariatkowo. Siadł sobie przy stole i zabrał bongo by je sam dokończyć. Nie wiedział, że aż tak pojebane to wszystko będzie.
Abel robił w sumie za jakiegoś barmana czy coś, no wiadomo jak to pan domu, ale nie wiedział że ich poskłada nawet nie wypita jedna flaszka, to było smutne. W jednej chwili miał obok siebie Beę, w drugiej ona już tańcowała z Kennym na co zrobił magikarpia, choć to był pikuś przy tym co zobaczył po chwili bo Zoe rozpaliła bongo, Cherry chciała być następna, a one się zaczęły całować. No poczuł się głupio bo jednak takie akcje, a nikt nie był pijany. Po chwili jeszcze jakby tego było mało uciekła Ophelia, no wariatkowo. Siadł sobie przy stole i zabrał bongo by je sam dokończyć. Nie wiedział, że aż tak pojebane to wszystko będzie.
- Gość
- Gość
- Post n°111
Re: Abel Davis
ogólnie to bea na pewno nic nie robiła sobie z tego, że cherry patrzyła na nią jakby miała ochotę ją zabić zaraz. i pewnie nawet nie zanotowała, że zoe zaczęła się z nią calować bo była zajęta szalonymi tańcami z kennym. - strasznie żałuję, że się ustatkowałeś. - stwierdziła. co miała na to poradzić, że kenny dobrze ruchał i lubiła z nim sypiać od czasu do czasu. teraz mogła mu pomarudzić do ucha, że glupio zrobił, ale zobaczyła, że abel sobie sam stoi więc uśmiechnęła się do niego. - chodź potańczyć. - machnęła ręką w jego stronę, żeby nie stał jak słupek tam.
- Gość
- Gość
- Post n°112
Re: Abel Davis
O moj boze! Szeri szeri lejdi zamiast sobie wziac bucha dostala zoe praktycznie na kolana i jej jezor do geby. Normalnie pewnie by sie cieszyla ze suczka zoe chce ja bzyknac przy wszystkich i byla czasem taka skandalistka, ktora maca dziewczyny przy wszystkich ale wtedy wszyscy raczej byli juz na skraju wytrzymalosci, najebani, zbakani ii w ogole! Ale ona sama teraz byla jeszcze trzezwa, wiec delikatnie ja od siebie odsunela. - sory, zoe, nie dzis - i wystrzelila z tej kanapy pedem do gory, bo musiala ochlonac w lazience. Wziela ze soba swoja torebeczke jeszcze, zeby przypudrowac nosek albo poprawic szminke, ktora jej zoe rozmazala po calym ryjku.
- Gość
- Gość
- Post n°113
Re: Abel Davis
dobra, nie wiem co się dzieje. kenny poleciał za ofelką, bo się o nią martwił, a poza tym bea chciała, żeby abel z nimi tańczył, a on mieczy nie będzie krzyżował, a do tego jeszcze się podniecił na widok całujących się cherry i zołki, a musiał się powstrzymywać przed udziałem w orgiach, więc najbezpieczniej było wyjść razem z ofelką.
- Gość
- Gość
- Post n°114
Re: Abel Davis
jak wszyscy nie ogarniam co się dzieje, ale dajmy na to, że zoe zrobiło się smutno, że ją szeri odtrąciła! podążyła za nią tęsknym wzrokiem, a potem rozłożyła się na kanapie i poszła spać. ale wcześniej zbełtała się na perski dywan w salonie abla heheheheheh. bo ją to szybko trzepie, więc odpadła jako pierwsza.
- Gość
- Gość
- Post n°115
Re: Abel Davis
Jezu burdel, sodoma, gomora, Zoe ma przejebane u Abla bo zasnęła i zrobiła mu burdel, zaraz ją zaniesie na górę i ona już wie co ją czeka. Abel się podłamał bo tu się tak dziwnie zrobiło. Ophelia i Kenny uciekli, Bea on i Zoe zostali na dole, a Cherry zwiała do łazienki na górę. Spojrzał na Beę.
- Przepraszam na chwilę.
Sprzątnął po Zoe szybko, dał jej miskę jakby znów miała rzygać i poszedł na górę zobaczyć co w ogóle z Cherry bo tak szybko zwiała i nie wyglądało to dobrze. Zapukał nawet do łazienki kulturalnie.
- Cherry żyjesz?
- Przepraszam na chwilę.
Sprzątnął po Zoe szybko, dał jej miskę jakby znów miała rzygać i poszedł na górę zobaczyć co w ogóle z Cherry bo tak szybko zwiała i nie wyglądało to dobrze. Zapukał nawet do łazienki kulturalnie.
- Cherry żyjesz?
- Gość
- Gość
- Post n°116
Re: Abel Davis
dobrze, że zoe nie zarzygała cherry! jednak ta to miała nosa, żeby spierdalać zanim się tamta porzyga! w ogóle w mgnieniu oka zrobiło się naprawdę dziwnie. skoro ludzie już zwijali się, a nikt prawie nikt nie wypił! to dopiero impreza. cherry w odróżnieniu od zoe czuła się dużo lepiej, ale nie chciała tam siedzieć z ablem śliniącym się do bei i beą ruchającą się z kennim podczas tańca! poza tym jeszcze ophelia uciekła. stała przed lustrem i poprawiała właśnie usta, gdy abel pukał. - aha, a co ma być? możesz wejść, jeśli chcesz - bo całe szczęście nawet nie robiła kupy ani nic równie obleśnego. i chyba możemy uznać, że bea się sama sobą zajęła i ją olać. he he. pozdro lilka.
- Gość
- Gość
- Post n°117
Re: Abel Davis
Abel w sumie nie do końca wiedział o co chodzi Cherry, bo się zrobiła jakaś taka zła i dziwna jak się zjawiła Bea. No dobra, jego i ją coś łączyło, ale później zobaczył Beę z Sebą, zrobił się zazdrosny i uznał, że skoro ona go jednak nie chce to nie będzie się jej narzucał. Teraz w sumie głównie świrował z Cherry, ale to dlatego, że mnie olała ta Cassie w relkach, no i dlatego poszedł za nią na górę. Jeszcze się jej coś stanie albo coś.
- No nie wiem, tak uciekłaś..
Powiedział wchodząc do tej łazienki do niej i patrząc na nią w lustrze jak malowała usta. Miała ładne pełne wargi i na pewno malowała je bardzo zmysłowo, więc się gapił.
- No nie wiem, tak uciekłaś..
Powiedział wchodząc do tej łazienki do niej i patrząc na nią w lustrze jak malowała usta. Miała ładne pełne wargi i na pewno malowała je bardzo zmysłowo, więc się gapił.
- Gość
- Gość
- Post n°118
Re: Abel Davis
cherry raczej nie byłaby zadowolona z tego, że jest jedynie opcją dla abla, bo zawsze musiała być numerem jeden! odwróciła twarz w jego stronę wcześniej sprawdzając, czy aby na pewno na zębach nie ma szminki i uśmiechnęła się kącikowo. - a miałam dać się zmacać zoe? podobało ci się? - drugie pytanie było raczej zdaniem oznajmującym. przynajmniej takim tonem to wypowiedziała. chwilę mu się przyglądała, aż w końcu znowu wróciła wzrokiem do swojego odbicia w lustrze i zostawiła już kosmetyki. za to poprawiła biust w staniku i myła rączki wypinając seksi dupkę, bo dalej kusiła czekoladkę, jak tylko umiała.
- Gość
- Gość
- Post n°119
Re: Abel Davis
- Nie o to mi chodzi, po prostu tak dziwnie wyszło.
Podrapał się po karku bo to chujowo zaczynało wyglądać. Jeszcze trochę i Cherry weźmie go zaraz za jakiegoś psychola który lubi patrzeć na bzykające się laski. Lubił, bo był facetem przecież, ale nie będzie jej tego teraz mówił. Przyglądał się jej, bo nie wiedział do końca o co jej chodzi, się pogubił trochę z tym wszystkim. Cherry mu dziś namieszała w głowie i to jak mało kto. Nie ma co, umie go zakręcić.
- Cały wieczór mnie kusisz, ale jak chce Cię dotknąć to mówisz, że nie jesteś łatwa.. Nie rozumiem.
Pokręcił głową i spojrzał na nią.
Podrapał się po karku bo to chujowo zaczynało wyglądać. Jeszcze trochę i Cherry weźmie go zaraz za jakiegoś psychola który lubi patrzeć na bzykające się laski. Lubił, bo był facetem przecież, ale nie będzie jej tego teraz mówił. Przyglądał się jej, bo nie wiedział do końca o co jej chodzi, się pogubił trochę z tym wszystkim. Cherry mu dziś namieszała w głowie i to jak mało kto. Nie ma co, umie go zakręcić.
- Cały wieczór mnie kusisz, ale jak chce Cię dotknąć to mówisz, że nie jesteś łatwa.. Nie rozumiem.
Pokręcił głową i spojrzał na nią.
- Gość
- Gość
- Post n°120
Re: Abel Davis
- wiem, powinnam była jej zmieszać wódkę z wodą... - bo zoe najwyraźniej miała słabą głowę i kieliszek wódki, a do tego jeden buch sprawiały, że rzygała na siebie i zaliczała zgona. abel mógł ją wrzucić do tych wymiocin, żeby się w nich utopiła! xd rozchyliła wargi i znowu na niego zerknęła. w duchu się do siebie cieszyła, że plan został spełniony. - wybacz, nie miałam takiego zamiaru - aha! jasne. wydęła usta i podeszła do niego zostawiając niezły burdel na umywalce. złapała go za kołnierzyk koszuli i stanęła na palcach. mrużąc oczy patrzyła w jego ciemne patrzałki i zagryzła wargę. - nie lubię być jedną z wielu opcji, abel. - mruknęła - nigdy nie byłam. więc jeśli czujesz się skuszony musisz sobie odpowiedzieć, czy dasz radę ze mną na dłuższą metę - przysunęła usta blisko jego warg i się uśmiechnęła. zanim jednak cokolwiek zrobił, już go puściła i wróciła zbierać swoje kosmetyki, bo nie chciała przypadkiem czegoś u niego zostawić. jeszcze mu się spodoba i jej tego nie odda, he he.
- Gość
- Gość
- Post n°121
Re: Abel Davis
- Mogłaś powiedzieć to bym znalazł jej mniejszy kieliszek albo nie dawał bonga..
Westchnął cicho bo się teraz będzie martwił o to by Zoe nic nie było. Chujowo by było jakby się utopiła we własnych rzygach i by wszystko poszło na niego, a on by trafił do paki. Będzie musiał ją pewnie całą noc pilnować, albo jakoś odstawić do domu, ocucić cokolwiek bo no kurwa był za młody by siedzieć przez nią i to, że nie umie pić.
- Jassne..
Jakby jej nie znał, wiedział, że go kusiła. Jednak teraz patrzył jak tak stała przed nim i mówiła to wszystko. Nie był pewien czy dobrze ją zrozumiał, ale chyba chodziło jej o bycie w czymś ala w związku czy coś. Zaskakujące.
- Widzisz, problem polega w tym, że i ja nie lubię być jedną z opcji, więc to samo dotyczy się Ciebie.
Uniósł brew i patrzył na nią jak to wszystko sprząta po sobie.
Westchnął cicho bo się teraz będzie martwił o to by Zoe nic nie było. Chujowo by było jakby się utopiła we własnych rzygach i by wszystko poszło na niego, a on by trafił do paki. Będzie musiał ją pewnie całą noc pilnować, albo jakoś odstawić do domu, ocucić cokolwiek bo no kurwa był za młody by siedzieć przez nią i to, że nie umie pić.
- Jassne..
Jakby jej nie znał, wiedział, że go kusiła. Jednak teraz patrzył jak tak stała przed nim i mówiła to wszystko. Nie był pewien czy dobrze ją zrozumiał, ale chyba chodziło jej o bycie w czymś ala w związku czy coś. Zaskakujące.
- Widzisz, problem polega w tym, że i ja nie lubię być jedną z opcji, więc to samo dotyczy się Ciebie.
Uniósł brew i patrzył na nią jak to wszystko sprząta po sobie.
- Gość
- Gość
- Post n°122
Re: Abel Davis
biedna zołka! bo to jednak ona by stracila życie, a jego ewentualnie by wydupczyli w tym pierdlu, hehe. chociaż nie byłoby tak źle. dostałby co najwyżej zawiasy za nieudzielenie pierwszej pomocy, czy tam nie zadzwonienie po karetkę. cherry zaśmiała się na jego słowa. - dla mnie to nie jest problem, kotku. słyszałam o tobie za to różne opinie. tym bardziej wiem, jacy są sportowcy. - westchnęła ciążko, chociaż wcale jej cieżko nie było. lubiła tak potęgować swoje emocje i wypowiedzi. spakował wszystko już do torebki i zapięła ją z przeszywającym świstem. - więc mamy problem, abel. nie wiem, czy mogę ci ufać - przekrzywiła głowę wyciągając szyję przy okazji, którą miała długą jak u łabądka, więc abel mialby niezłe pole do popisu, jeśli chodzi o obcałowywanie jej w tym miejscu. - a teraz wybacz, wracam się dobrze bawić - wydęła ustka i wyminęła go takiego biednego, skołowanego i zeszła na dół, gdzie zrobiła sobie kolejnego drinka, ocuciła zoe i sobie tam do później nocy plotkowały, a później rozchachane poszły do domków swych!
- wilk
- ma bardzo ostre klywilczekjest bardzo zły109
- Post n°123
Re: Abel Davis
/ten kieliszek był literatką........
- Gość
- Gość
- Post n°124
Re: Abel Davis
Nie dałby się wydupczyć i jakby wyszło, że ma zioło to by nie były tylko zawiasy. Więc Zołka ma żyć, bo Cherry będzie swojego chłopa w więzieniu odwiedzała i wtedy na pewno przyprawi mu rogi, nie ma innej opcji.
- Cherry jeśli mamy się opierać o opinię to i ja nie jedno słyszałem, tak więc nie opierajmy się może na nich co?
Spojrzał na nią poważnie. Kto by pomyślał, że na tej imprezie im takie poważne tematy wyjdą. Widać jednak to nad nimi wisiało, choć Abel chyba się by tego nie spodziewał. Cherry mu się podobała ju jakiś czas, ale nie wiedział, że on się jej podoba i to aż tak bardzo. Zaskakujące.
Chciał jej odpowiedzieć ale ona uciekła, no cóż jedyna szansa przeszła jej koło nosa. Abel też zszedł na dół gdzie gadał trochę z nimi i trochę z Beą, trochę sobie popił pojarał i jak goście poszli to jebnął w kimkę.
- Cherry jeśli mamy się opierać o opinię to i ja nie jedno słyszałem, tak więc nie opierajmy się może na nich co?
Spojrzał na nią poważnie. Kto by pomyślał, że na tej imprezie im takie poważne tematy wyjdą. Widać jednak to nad nimi wisiało, choć Abel chyba się by tego nie spodziewał. Cherry mu się podobała ju jakiś czas, ale nie wiedział, że on się jej podoba i to aż tak bardzo. Zaskakujące.
Chciał jej odpowiedzieć ale ona uciekła, no cóż jedyna szansa przeszła jej koło nosa. Abel też zszedł na dół gdzie gadał trochę z nimi i trochę z Beą, trochę sobie popił pojarał i jak goście poszli to jebnął w kimkę.
- Gość
- Gość
- Post n°125
Re: Abel Davis
to ja tylko wtrącę, że kiedy abel poleciał za cherry to bea poszła sobie.
|
|