by Gość Nie Cze 22, 2014 7:04 pm
- To dobrze.
Uśmiechnął się do niej delikatnie bo naprawdę ulżyło mu, że jej nic poważnego nie było. Abel może i był trochę ruchawcem i tak dalej, ale jeśli chodzi o przyjaciół czy też przyjaciółki to był złotym chłopakiem. Pewnie Bea się o tym nie raz i nie dwa przekonała.
- Nie no racja, czasem trzeba się tak zresetować. Żałuje, że sam nie mogę ale później to jakoś nadrobię.
Zaśmiał się cicho bo pewnie jak już się wyleczy to oprócz do pływania wróci też do imprezowania. Pewnie tak popłynie, że ho ho. Biedny ten kto będzie go zbierał, ale należało mu się będzie.
- Dokładnie, a Ty, jedziesz gdzieś? Bo może byśmy ekipę z klasy zebrali i wyjechali?