Abel Davis

    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Kwi 17, 2014 1:25 pm

    First topic message reminder :

    Abel Davis - Page 6 Lai_Residence-3
    Abel Davis - Page 6 Lai_Residence-4
    Abel Davis - Page 6 Lai_Residence-8
    Abel Davis - Page 6 Lai_Residence-16
    Abel Davis - Page 6 Lai_Residence-18
    Abel Davis - Page 6 Lai_Residence-20
    Abel Davis - Page 6 Lai_Residence-21
    Abel Davis - Page 6 Lai_Residence-22
    Abel Davis - Page 6 Lai_Residence-23


    Ostatnio zmieniony przez abel davis dnia Czw Kwi 24, 2014 1:37 pm, w całości zmieniany 1 raz
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 1:04 pm

    no to siema. connor ogarnął, że abla w szkole nie było, a kupił dzień wcześniej zioło i chciał sobie zajarać przed jakimś wdżetem, żeby była lepsza faza ale nie miał z kim. dlatego taki trochę podbity z tego wszystkiego przyszedł do abla. a że drzwi były otwarte to sobie wlazł do siebie i pierwsze co, to ruszył do kuchni obeżreć mu lodówkę. skoro abel jej nie pilnuje to palec mu w zadek, he he.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 1:07 pm

    Abel nie miał ochoty się pojawiać jakoś teraz w szkole. Podbite oko i rozwalona warga mu się dawały we znaki, ale no musiał się wtedy wyżyć. Spotkał tego chuja co racą rzucił więc mu porządnie wpierdolił i poszedł do domu. Nie wiedział, że następnego dnia będzie tak chujowo wyglądało, no ale tak się stało. Pewnie siedział teraz z workiem lodu na mordzie i jak Connor wlazł to go od razu zauważył. Salon ma przeta otwarty na kuchnie.
    - Smacznego!
    Bąknął mu i napił się z otwartej flaszki na stole. W końcu alkohol tak dobrze uśmierza ból.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 1:17 pm

    connor aż podskoczył! bo wiadomo, z ablem nie miał szans. cholera jasna, nie raz pewnie dostał od niego w pysk, ale spoko loko, czarnuchowi wszystko się wybacza. aż musiałam sprawdzić, czy on przypadkiem nie lubi czarnych, ale nie. wszystko pod kontrolą! z jakąś kiełbą w mordzie się odwrócił do niego i zamemlał. - o kurwa, wpadłeś pod tira? - bo dla niego abel to supermen normalnie był! więc nie sądził by ktokolwiek mógł mu wpierdolić. no, chyba że właśnie jakiś duży samochód albo nie wiem... niedźwiedź grizzly.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 2:05 pm

    Abel się dobrze maskował, wiadomo czarny to się wtopił w tło czyli w swoją kanapę, szczególnie, że tak na poł leżał na poduszkach i był tylko w czarnych gaciach. Pewnie Connor by go w ogóle nie zauważył gdyby ten się nie odezwał, więc to zrobił i się zaśmiał widząc go z kiełbasą w ustach.
    - Z kiełbasą Ci do twarzy!
    Taki tam męski żarcik sytuacyjny. Bo na serio to by nigdy tak kumplowi nie powiedział, nie był aż takim chujem. Zawsze tylko żartował z przyjaciółmi, nigdy nie chciał ich ranić.
    - Nie, napierdalałem się z brodatym szkotem który chciał podpalić Beatricę. Wierz mi, on wygląda gorzej..
    Przyłożył znów lód od mordy.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 2:14 pm

    zamachał mu tą kiełbą. - zostaw już tego wurstwa w spokoju... - aż się po brodzie podrapał, bo miał zarost i się babsko czuł powoli. - szkot ci tak wyjebał? - aż podszedł bliżej mlaskać mu nad głową z tą kiełbasą, która swoje lepsze dni już miała za sobą i teraz waliła jak psie żarło. - no, nieźle... to przez to, że chcą tej niepodległości, gnojki. - usiadł obok niego wyrywając mu wcześniej butelkę z łapy. - ej, stary, mam coś dla ciebie - ale najpierw sobie golnął soczystego łyczka z tej butli wielkiej, bo pewnie abel miał bimber i pili go prosto z baniaka.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 2:22 pm

    Zaśmiał się cicho, niech se on je tą kiełbę. Do tego jak miał zarost to normalnie Conchita Kiełbasa z niego. Będzie miał z tego teraz Abel polewkę, ale tak w sobie, żeby Connorowi nie ciskać bo Abel nie jest chujem, a jak jest to tylko dlatego, że się wkurwi albo coś.
    - Taa, pewnie to też, bo chuj wybił okno u Bei, swoją drogą nie wiem jak, jak ona mieszka tak wysoko, no ale wybił okno kamieniem, a później wrzucił do domu palącą się racę. Miał pecha bo ja tam byłem odrzuciłem to kurwie w brodę i zaraz po tym poszedłem i się pobiliśmy.
    Wzruszył ramionami bo dalej był zły na tego szkockiego pedała. No ale już po sprawie tamten dostał wpierdol, Ablowi też się oberwało i tak to się skończyło. Teraz pił wódkę na uśmierzenie bólu.
    - Co masz?
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 5:35 pm

    Abel Davis - Page 6 Tumblr_n5zaqs4Sqr1tbejo2o7_500
    - może to jakieś ten, no... - musiał się chwilę skupić i pstryknął palcami jak już sobie przypomniał. - jakiś kolesiem, co rzuca młotem, oszczepem czy czymś.... oni mają petardę w łapach, jak cholera! - był na olimpiadzie w londynie to wie, heloł. - oja... - wybałuszył oczy. - jaki z ciebie bohater. pewnie ci za to obciągnęła, co? - poruszał brewkami. on by mu obciągnął na jej miejscu! nawet bez takich czynów, wiadomo. chociaż bea to chyba nie cassie, którą wystarczy poprosić, hehe. odstawił ten baniak bimbru i wytarł usteczka. - ja? mam coś? - bo aż go zamroczyło. no ale trzepnął sobie w czoło. - ach! wiem. zioło kupiłem. chcesz? - bo może gardził i nie chciał to kij mu w dupę, spali sam. albo naćpa zoe to mu da.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 7:34 pm

    - Nie wiem kim on jest ale kurwa przegiął. Teraz Bea ma okno do wymiany. Dobrze, że się jej nic nie stało bo bym kolesia chyba zatłukł na śmierć.
    Stwierdził spokojnym i dość zimnym tonem. Trochę jak taki psychopata, którego można się bać. Nikt przecież nie podejrzewał, że Abel ma jakieś skłonności do mordowania ludzi i inne takie. Widać jednak cicha woda brzegi rwie, szczególnie jeśli o kogoś ważnego dla tej cichej wody.
    - Nic mi nie obciągnęła.
    Nie miał nawet ochoty myśleć o obciągającym mu komukolwiek. Stracił humor i popęd seksualny przez te całe akcje z Beą i Cherry, może mu to Candy jakoś poprawi jak już wyjadą czy coś. Przyda mu się to.
    - Nie, za bardzo boli mnie morda, ale chcesz to jaraj.
    Mógł se u niego zajarać.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 7:54 pm

    - tyyy... słyszałem, że jakąś laskę ktoś spalił żywcem. może ten sam typ? dobrze, że mu wpieprzyłeś, stary. burmistrz powienien ci normalnie order jakiś dać! - bo wiadomo, abel taki męski, cudny, ze wszyscy powinni się o tym dowiedzieć. takie zdanie miał connor przynajmnej, który by się chwalił że abel to jego ziomek. chociaż nie wiem, czy to mu potrzebne, skoro sam jest sławny po x factorze. - no co ty! a to zdzira! - bo myślał, że abel jest właśnie smutny z tego powodu. przynajmniej on by na jego miejscu był. skąd miał wiedzieć, że taki wielki murzyn ma problemy natury fiutowej? on nie miał, całe szczęście, więc wszystkie suczki mogły być jego. - sam to nie chcę - prychnął, bo przez abla sobie nie zajara. stukał paluchem w kanapę i się zastanawiał nad czymś. - ej, jak to się stało, że zoe ci dała? co zrobiłeś? - zapytał w końcu, bo to go najbardziej bolało. że zoe dała ablowi a jemu nie chciała!
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 9:04 pm

    - może. W sunie to by pasowało. Może to jakiś pojeb co go jara jak spala kobiety. Oby tak było to mogę mu wpierdol powtórzyć.
    Stwierdził spokojnie. Coś jednak wątpil w to bo wiedział ze ziomek nie wyglądał nań takiego pojeba. Jednak to różnie w życiu bywa i może dobrze ze Abel mu ryj obil. Mimo wszystko tamten zasłużył na wpierdol za Bee wiec niczego Abel nie żałował. Jednak żeby świat się Dowiadywał to nie chciał. Wolał by jakoś to zostało między nimi. Nawet Bea miala nie wiedzieć.
    - Nie chciałem tego nawet. Nie chce by mi cokolwiek robiła ani ona ani Cherry. Po prostu już mam dość.
    Napił się znów alko. Najchętniej by poszedł spać i przespal ta obita mordę. Jutro była impreza i będzie wyglądał tragicznie. To nie dobrze ale mówi się trudno i tak idzie sam i podrywać nie ma zamiaru to da rade. W końcu tyło chce się najebać.
    - To było na jakiejś imprezie. Byłem po prostu sobą. Po piliśmy i tak wyszło.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Czw Maj 22, 2014 9:20 pm

    - no chyba oby nie... bo to trochę więcej duperek musiałoby się palić - a chyba tego nikt nie chciał. connor jakoś nigdy nie lubił przemocy ani takich dziwaków. musieli mieć trudne dzieciństwo. - kto to cherry? - musał się podrapać po głowie. - dobra, wiem. - bo znał ją z chórku, bo laska dobrze śpiewała. jakby była murzynką! a nie była. miała mocny głos, nawet connor mógłby z nią duecik strzelił. ale skoro to dupa abla to spoko, nie tknie jej! - na imprezie?! dobra! to jutro może mi się uda! - tak sobie postanowił i szybko wstał. - ej, spadam stąd. do zoba! - poklepał go po ramieniu i zwiał.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 15, 2014 5:20 pm

    Abla w końcu wypuścili ze szpitala z czego on był niesamowicie zadowolony bo miał już dość gnicia w tym szpitalnym łóżku i wąchania tego smrodu trupów i tak dalej.Pewnie mu Malina pomogła do domu dotrzeć, zmienić opatrunek i nawet jakieś zakupy zrobili, ale musiała iść bo coś ją tata potrzebował więc Abel został w domu sam. Pewnie leżał na kanapie w samych spodenkach krótkich i bandażu na klacie, oglądał przy tym telewizję i się lenił. No ale on jeszcze mało co mógł robić przez to płuco.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 15, 2014 5:25 pm

    cherry dowiedziała się, że abel wyszedł ze szpitala, a zostawiła tu jakiś czas temu swój sweterek czy coś innego. dała mu o tym znać, że zaraz będzie, więc teraz stała sobie pięknie wyszykowana przed jego drzwiami, do których dzwoniła. pewnie specjalnie ubrała bluzkę z wielkim dekoltem i krótką sukienkę, mimo, ze wcale jakoś przesadnie gorąco nie było, bo u niech zachmurzenie i 17 stopni.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 15, 2014 5:33 pm

    Abel jak dostał smsa od Cherry to jej odpisał, że na spoko może przychodzić. Nawet nie wiedział, że zostawiła u niego jakiś ciuch, no ale musiał to przeoczyć. Tak więc gdy się zjawiła pod jego drzwiami to on wolno (bo go bolało) podszedł i je otworzył.
    - Hej Cherry.
    Zrobił jej miejsce by weszła do jego mieszkania. Może ostatnio nie było fajnie, ale to ona się na niego boczyła nie on na nią. Poszedł z nią pewnie w głąb mieszkania i z syknięciem siadł na kanapie. Biedaczek.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 15, 2014 5:45 pm

    - siema - mruknęła zdziwiona, że nie podaje jej tego od razu, tylko każe wchodzić do środka. poszła więc za nim uznając, że ma wejść i uniosła brew, jak tak siadał. nie dało się nie zauważyć jego bandaży. - mocno oberwałeś, jak się czujesz? - zapytała nawet miłym tonem i skrzyżowała ręce na cyckach nie siadając nigdzie tylko się na niego gapiąc.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 15, 2014 5:48 pm

    No on ją dalej lubił, to ona go hejtowała teraz więc dla niego nie było problemu by weszła do niego i wzięła sobie ten sweterek. Zresztą go bolało i nie miał siły szukać, a Malinie nie będzie kazał bo ty się tylko wkurzyła.
    - Żyje, choć ciężko mi się oddycha, ale tak to jest z przebitym płucem. Tobie się nic nie stało?
    Na pewno wiedział, że ona tam była to się wypadało zapytać. Bo się martwił o nią, była jego koleżanką, bo przyjaciółką to ona by się pewnie nie dała nazwać, a on ryzykować nie chciał żeby go pacnęłam jak i tak go bolało.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 15, 2014 5:56 pm

    ona wcale nie chciała się z nim kolegować albo przyjaźnić. chciała być jego dziewczyną, a on ją odrzucił, więc niech spada na drzewo, murzyn jebany! dlatego dalej miała focha, była obrażona i podchodziła do niego z dystansem. - aha - wzruszyła ramionami na te jego problemy. słyszała, ze chciał być bohaterem narodowym dla tej rudej szmaty. - miałam siniaka na czole - którego łatwo było jej zatuszować makijażem, więc nie był to dla niej wielki problem. - ale poza tym wszystko ok. gdzie jest mój sweter? - rozglądała się, ale tu go nie było.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 15, 2014 6:01 pm

    Nie odrzucił jej, to ona go sobie szybko odpuściła i to ona z Benjaminem się związała. Tak więc to ona go rzuciła, on tylko był zły, a ona zamiast mu wybaczyć strzeliła fochem. Typowa baba która mózgiem to za bardzo nie grzeszy, no ale ładna była to nadrabiała. To trzeba jej przyznać.
    - To dobrze, że nic poważnego Ci się nie stało.
    Spojrzał na nią z lekkim uśmiechem, bo jednak cieszył go fakt, że jej się nic nie stało. Tak był bohaterem, bo uratował kogoś, ale Cherry nawet to mu miała za złe. Typowa kobieta normalnie. 
    - Nie wiem, ja go nie widziałem tutaj szczerze..
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 15, 2014 6:11 pm

    - aha... to jak ją znajdziesz to daj mi znać. - mruknęła zła, bo nie rozumiała czemu jej wcześniej tego nie powiedział. a nie chciało jej się tu dłużej z nim siedzieć, więc mu tylko zasalutowała i poszła do wyjścia, a później do domu, bo już z ophelią znalazły zacne mieszkanie, które urządzały.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 5:21 pm

    No to zrobili te całe zakupy i zaraz po nich autem udali się do niego.  Szybko im to wszystko zleciało i jakoś tam z tobołkami się wdrapali do jego mieszkania. Abel jak tylko odłożył pakunki to wywalił stare opatrunki, bo pewnie się walały gdzieś po salonie, przeprosił ją oczywiście za to, bo głupio tak wyszło ale gości się nie spodziewał, a Malin do tych opatrunków przywykła bo czasem mu je zmieniała.
    - To czego się napijesz?
    Zapytał z uśmiechem.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 5:34 pm

    jasne, że szybko im poszło bo to zdolne bestie sa i żadne zakupy nie są im straszne... bea pewnie widząc to jak się męczy chętnie mu pomogła z zaniesieniem wszystkich zakupów do domu bo nie lubiła jak się dziewczyny traktuje jako jakieś gorsze, które nic nie potrafią nigdzie zanieść. machnęła ręką kiedy przepraszał ją za opatrunki. pewnie nie raz widziała u niego większy syf i jakoś się nie przestraszyła. z resztą sama nie za bardzo trzymała porządek.
    - czegokolwiek, byle było mocne. - wzruszyła ramionami z uśmiechem i usiadła sobie w salonie. - więc co u ciebie? - zapytała bo tyle się nie widzieli, że pewnie miał jej co opowiadać. szczegolnie biorąc pod uwagę to, że mial jakieś opatrunki a ona nie wiedziała o co chodzi!
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 5:44 pm

    No to pewnie się on poddał i pozwolił jej sobie pomóc. W końcu był obolały i musiał na siebie uważać żeby mu się jak najprędzej wszystko pozrastało i by mógł spokojnie wrócić do pływania. Tak długie przerwy nie są dobre, bo może mu się kondycja popsuć i już nie będzie takim mistrzem jak jest.
    - Coś mocne raz.
    Zaśmiał się cicho i pewnie wlał jej wódki, soku dał na popitkę, może sobie wymieszać jak chce. Sam wziął piwo bo jednak z lekami wódka to mogłaby go zabić, w sumie nawet piwa nie powinien, no ale nic się strasznego nie stanie, chyba.
    - A co u mnie? Jakoś leci, miałem wypadek ale to pewnie słyszałaś, bo to z tym samolotem było. Stałem z Malin i poleciał w nas odłamek to ją odepchnąłem i sam dostałem z niego w plecy.
    Lekko wzruszył ramionami.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 5:50 pm

    no ale piłkarze po kontuzjach wracają, to może z ablem też nie będzie tak źle. kiedy dostała wódkę i sok podziękowała. liczyła na to, że to rzeczywiście pomoże na tego kaca. a przynajmniej się nakręci dziewczyna i będzie mogła iść na imprezę potem w dobrym humorze a nie taka przyjebana.
    - słyszałam coś o tej akcji.... i jestem w siódmym niebie, że nei poszlam na to ognisko. - mruknęła. wtedy źle się czuła i stwierdziła, że zostanie w domu. najwyraźniej wyszło jej to naprawdę na dobre, bo przynajmniej niczym nie dostała. chociaż ja dalej nie ogarniam o co z tym samolotem chodziło, ale to nie jest ważne w sumie.
    - bohatersko. - dodała, bo to prawda! upiła tej wódki i od razu jej się przyjemniej zrobiło.
    - słuchaj..... co do tej ostatniej naszej kłótni..... - mruknęła. niekoniecznie wiedziała jak ma mówić bo raczej z nikim na kim jej zależalo się nie kłóciła. - przepraszam. - powiedziała tylko bo chyba więcej nie musiała mówić.
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 6:09 pm

    Nie no na pewno jakoś wróci bo mu się to marzy, nie wytrzymałby przecież bez pływania na dłuższą metę. To było jego życie i nie wyobrażał sobie, że miałby tego nie robić. To tak jakby ktoś mu zabrał część tlenu czy coś, nie mógł sobie na to pozwolić i już.
    - Dobrze zrobiłaś, ja w sumie tam pojechałem dla Malin i Arielle, ale gdybym wiedział to pewnie bym się tam nie zjawił.
    Lekko się do niej uśmiechnął. Czasem żałował, że poszedł na to ognisko bo tak ucierpiał, ale z drugiej strony to jednak cieszył  się, że tam był bo tam zbliżył się do Malin i wyszło im jak wyszło.
    - Oboje nas poniosło, ale puszczamy to w niepamięć i jest spoko.
    Przez tamtą kłótnie też pokłócił się z Cherry i ją stracił, ale jak widać ona za bardzo za nim nie tęskniła skoro już po chwili była z Benkiem. No to i on nie tracił czasu, a znalazł sobie Malin, no i życie biegło dalej.
    - A co u Ciebie Bea?
    avatar

    Gość
    Gość

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Gość Nie Cze 22, 2014 6:14 pm

    to byłby biedny jakby się okazało, ze nie może już wrócić do pływania. ale pewnie tak nie będzie, więc nie jest źle.
    - ja bym poszła, gdyby nie to, że sie źle czułam. - wzruszyła ramionami. może dostała okres i tak ją bolał brzuch, że przeleżała cały dzień w łóżku. różne rzeczy się zdarzają. no i przynajmniej będąc na ognisku obronil maline! także został bohaterem.
    uśmiechnęła się kiedy stwierdził, ze mogą to puścić w niepamięć. ona nie chciała się z nim kłócić, bo jej jednak zależalo na przyjaźni z nim. zawsze świetnie się dogadywali, chciała z nim znów spokojnie imprezować.
    - u mnie? - zaśmiała się i wzruszyła ramionami. - no wiesz, nic nowego. teraz wakacje, więc imprezuję trochę... odpoczywam. może gdzieś wyjadę, ale nie jestem pewna jeszcze. - uniosła kącik ust. - a ty masz jakieś plany?

    Sponsored content

    Abel Davis - Page 6 Empty Re: Abel Davis

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pią Maj 10, 2024 10:28 am