supermarket

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    supermarket - Page 14 Empty supermarket

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:15 pm

    First topic message reminder :

    supermarket - Page 14 Busy-supermarket-008
    leonard mayhew

    leonard mayhew

    newcastle
    -
    cukierek anyżowy
    29

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by leonard mayhew Nie Cze 21, 2015 4:25 pm

    czepiam się bo lubię xd wiem, dlatego nie udaje że jestem kimś innym na forku he he.
    nie miał silnika doczepionego do tego wózka więc faktycznie jego prędkość nie była zawrotna - cooo? - jęknął i zaraz doskoczył do jej ręki i próbował rozmasować obolałe miejsce - nic ci nie złamałeeem - zaczął miączeć próbując przekonać i essie i siebie jednocześnie.
    essie becket

    essie becket

    sydney
    dziennikarstwo
    .
    32

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by essie becket Nie Cze 21, 2015 4:30 pm

    twoje udawanie nie miałoby sensu xd
    no ale jakby tak miał pustą alejkę i się rozpędził... kto wie co by wtedy było. wtedy tym bardziej nie można zapanować nad wózkiem xd - noo - pociągnęła nosem jakby się miała rozpłakać, ale nie była aż tak delikatna. wczoraj mój brat mi tak rękę wykręcił, że myślałam, że mi ją złamał tylko dlatego, że nie pozwoliłam mu się zobaczyć z nowym kotem bo chciałam, żeby najpierw oswoił się z nowym miejscem.... - może i nie... - przyznała po chwili bo leoś chyba był bardziej spanikowany niż ona kiedy upadła na ziemię.
    leonard mayhew

    leonard mayhew

    newcastle
    -
    cukierek anyżowy
    29

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by leonard mayhew Nie Cze 21, 2015 4:34 pm

    na szczęście się aż tak nie rozpędził. zresztą pewnie sam się bał że w ten sposób zginie więc po co ryzykować. pewnie chuchał i dmuchał na tą jej rączkę, ale ta pewnie na szczęście nie puchła więc jest szansa, że jej nie zlamał. twój brat sadysta! zaczął ruszać jej ręką, machać i trząść - no zobacz, jest cała, rusza się! - jasne, że panikował bardziej niż ona. był panikarzem ;x
    essie becket

    essie becket

    sydney
    dziennikarstwo
    .
    32

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by essie becket Nie Cze 21, 2015 4:40 pm

    może essie miała opanowane upadanie, to wtedy wiadomo, że nic sobie nie zrobiła. nie wiadomo ile razy zaryła o beton bo się potknęła, chociaż w sumie do jakiś wielkich niezdar nie należała. trochę jest psychiczny nic nie poradzę, rodziny się nie wybiera ;x a essie pewnie miała już łzy w oczach jak jej tak machał tą bolącą ręką. - leo, to boli. - jęknęła i wyrwała mu rękę na szczęście nie tak, żeby ta została w rękach leo.... - nic mi nie jest jakoś przeżyje. - zapewniła go. musi w końcu zapamiętać, że nie mówi się mu takich rzeczy bo nic dobrego z tego nie wychodzi.
    leonard mayhew

    leonard mayhew

    newcastle
    -
    cukierek anyżowy
    29

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by leonard mayhew Nie Cze 21, 2015 4:44 pm

    chyba nie była aż taką niezdarą jak leo, albo ralfie, albo john.......... jezu mam samych niezdarnych facetów. dobrze, że moje laski są jakieś w miarę porządne ;x też miał łzy w oczach widząc że essie jest bliska płaczu. awww, jaki był współczujący! - przepraaaszam - jęknął gapiąc się na nią wielkimi, szczenięcymi oczyskami - chcesz ciastko? kupię ci ciastko na osłodzenie - zaczął wymyślać, w końcu był kapitanem torcikiem. zwalczał ludzki smutek słodyczami ;x
    essie becket

    essie becket

    sydney
    dziennikarstwo
    .
    32

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by essie becket Nie Cze 21, 2015 4:50 pm

    zdecydowanie nie była... może i niezdarnych ale kochanych to też się liczy xd machnęła ręką, tą zdrową oczywiście i w końu podniosła się z posadzki. lekko poruszała uszkodzoną i stwierdziła, że może i siniak będzie ale wszystko działa - ciastko bardzo chętnie, bo w sumie po to tu przyszłam. - pokiwała głową. skoro chciał jakoś naprawić swoje winy to jak najbardziej, nie będzie mu w tym przedzkadzać, bo jeszcze będzie miał wyrzuty sumienia i co wtedy....
    leonard mayhew

    leonard mayhew

    newcastle
    -
    cukierek anyżowy
    29

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by leonard mayhew Nie Cze 21, 2015 4:55 pm

    laski szmaty to przynajmniej moi faceci kochani he he.
    mogła machać i tą uszkodzoną ręką skoro nie była jednak złamana ;ooo pewnie specjalnie udawała żeby wprawić leosia w poczucie winy, smuteczki! okropna ta essie! ;ooo - to chooooodź - pewnie w mgnieniu oka dotarli do stoiska z ciastkami - wolisz z owocami, czy kremem, a może czekoladowe? - zaraz zaczął wypytywać. kupi jej wszystkie jak będzie trzeba!
    zw dłuższe, bo musze pranie ogarnąć ;x
    essie becket

    essie becket

    sydney
    dziennikarstwo
    .
    32

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by essie becket Nie Cze 21, 2015 4:59 pm

    essie wcale nie była suką... kochana była, ale ręka ją bolała to co. pomachała przecież potem i drugą tylko ostrożniej. pewnie mu chciała pokazać, ze wszystko działa jak należy. poszła wiec za nim ale przyglądała się ciągle wózkowi jakby musiała odskoczyć nagle w razie niebezpieczeństwa. - hm.... - zmarszczyła nosek - czekoladowe! - uśmiechnęła się szeroko. czekolada to dobra rzecz.
    leonard mayhew

    leonard mayhew

    newcastle
    -
    cukierek anyżowy
    29

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by leonard mayhew Nie Cze 21, 2015 5:18 pm

    dobraa, jestem.
    leo i tak pewnie nie odróżniał już, która ją bolała więc mogła ściemniać do woli! - świetny wybór! - pochwalił i zaraz pomachał pani żeby podała im czekoladowe ciastko, które jej wręczył. sam zamówił jakieś z kremem i truskawkami. zaraz się umorusał tym kremem jak dzieciak i wyglądał jednocześnie komicznie i przesłodko. pewnie próbował językiem zlizać ze swojego nosa krem, ale to mu nie wychodziło!
    essie becket

    essie becket

    sydney
    dziennikarstwo
    .
    32

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by essie becket Nie Cze 21, 2015 5:27 pm

    essie nie była mistrzem w kłamaniu więc chcąc nie chcąc robiła wszystko tak jak miało być. - mam nadzieję, że świetny. - zaśmiała się bo nigdy nie wiadomo czy te ciastka rzeczywiście były dobre, czy też nie! podziękowała oczywiście za ciasto bo dobre wychowanie to podstawa. - czekaj. - zaśmiała się widząc jak się ubrudził. miał w sobie dużo z małego dziecka... na szczęście raczej te urocze cechy. wyciagnęła chusteczkę i mu ją podała. - masz, będzie ci łatwiej. - powiedziała z uśmiechem.
    leonard mayhew

    leonard mayhew

    newcastle
    -
    cukierek anyżowy
    29

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by leonard mayhew Nie Cze 21, 2015 5:37 pm

    zjedli i pośmieli się i słodko w ogóle. musze iść bo mój chłopak jest jak leo i kwęka.
    giovanna reeves

    giovanna reeves

    portland
    taniec
    przyszła mistrzyni
    30

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by giovanna reeves Wto Cze 23, 2015 6:59 pm

    wybierała sobie jabłka i wkładała je do woreczka.
    rudy berube

    rudy berube

    burton upon trent
    meteorologia
    kapitan drużyny polo
    31

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by rudy berube Wto Cze 23, 2015 7:03 pm

    chciałam pisać, że przyszedł po jakiś alkohol i był na drugim końcu sklepu, ale oczywiście przypomniało mi się, że on nie pije... karta dzisiaj wstawiona, a ja już nie pamiętam. ech.
    stał niedaleko gio, bo leżały jakieś truskawki na sprzedaż i zaczął je skubać po kryjomu, żeby spróbować czy są dobre.
    giovanna reeves

    giovanna reeves

    portland
    taniec
    przyszła mistrzyni
    30

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by giovanna reeves Wto Cze 23, 2015 7:08 pm

    brawo dagna, tak bardzo nie ogarniać..
    zobaczyła rudiego kątem oka i od razu straciła dobry humor, który o dziwo dzisiaj miała z jakiegoś powodu. pech chciał, że akurat potrzebowała tych truskawek, a nie miała zamiaru specjalnie przez niego lecieć do innego sklepu. - mógłbyś tak nie robić? normalni ludzie mają zamiar je kupić - prychnęła.
    rudy berube

    rudy berube

    burton upon trent
    meteorologia
    kapitan drużyny polo
    31

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by rudy berube Wto Cze 23, 2015 7:17 pm

    tyle się dzisiaj kart naczytałam, że nic dziwnego!
    rudy raczej nie miał najlepszego humoru, skoro musiał się uczyć i użerać ze swoim współlokatorem. póki co wychodzi na to, że rudy ma najlepsze relki hejty! a taki miły z twarzy się wydaje... wcinał kolejną truskawkę, kiedy wyrosła przed nim ta głupia snobka (hehe, kto to mówi... w sensie rudy tak mówi... nie ja...).
    - normalni ludzie chcieliby najpierw wiedzieć, czy są dobre i czy opłaca się je kupić. - mruknął i na złość urwał kolejną truskawkę, chociaż nie miał już ochoty. spojrzał na truskawkę i wyciągnął ją w stronę giovanny. - chcesz? - posłał jej bezczelny uśmieszek.
    giovanna reeves

    giovanna reeves

    portland
    taniec
    przyszła mistrzyni
    30

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by giovanna reeves Wto Cze 23, 2015 7:23 pm

    dobrze, że ci się postacie nie pomyliły.
    pozory najwyraźniej mylą i nie warto oceniać ludzi po twarzy xd gio uważała rudiego za debila, dlatego wcale ją nie zdziwiło kiedy dalej się upierał przy swoim i jadł te truskawki. - chyba coś ci się pomyliło - spojrzała na tą truskawkę i wywróciła oczami. - złaź mi z drogi - warknęła i wepchnęła się przed niego, żeby sobie wybrać ładniejsze owoce.
    rudy berube

    rudy berube

    burton upon trent
    meteorologia
    kapitan drużyny polo
    31

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by rudy berube Wto Cze 23, 2015 7:32 pm

    przynajmniej relki ogarniam i już mi się lista wydłużyła i jestem napalona na parę nowych wątków z nowymi postaciami ;x
    i tak rudy miał mieć najpierw bardziej bezczelną twarz xd. rudy też miał giovannę za głupią, chociaż nie wiem czemu. właściwie byli do siebie bardzo podobni, szczególnie ze swoimi ambicjami i oddaniem dla pasji. pewnie kiedyś próbował ją zaliczyć, dawno temu, a ona się nie dała i jeszcze mu coś nagadała. nic dziwnego, że się zraził!
    - halo halo, ja tu byłem pierwszy. - kurs tańca towarzyskiego się przydał, bo teraz poruszył zwinnie bioderkami, żeby odsunąć ją z drogi i wrócić na swoje miejsce. zaczął przesypywać sobie truskawki z koszyczka do reklamówki, bo mu zasmakowały i postanowił je kupić.
    giovanna reeves

    giovanna reeves

    portland
    taniec
    przyszła mistrzyni
    30

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by giovanna reeves Wto Cze 23, 2015 7:40 pm

    to dobrze ;x
    z tą twarzą wygląda na oschłego xd skoro ją podrywał, to nic dziwnego, że go nie lubiła. wiedziała, że jest bardzo atrakcyjna i że dużo kolesi na nią leci, ale denerwowało ją jak podrywał ją ktoś kogo nie uważała za za bardzo atrakcyjnego. - nie obchodzi mnie to - spojrzała na niego z pogardą i lekkim obrzydzeniem. i tak byli już za blisko siebie, a na dodatek marnował jej cenny czas. nie miała zamiaru dawać za wygraną, więc pochyliła się do niego i sama zaczęła zabierać sobie kolejne truskawki, prawie podbierając mu je z rąk.
    rudy berube

    rudy berube

    burton upon trent
    meteorologia
    kapitan drużyny polo
    31

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by rudy berube Wto Cze 23, 2015 7:48 pm

    bardzo dobrze! mój plan wakacyjnego odświeżenia i wprowadzki nowych postaci się powiódł xd
    może trochę. na gifku u siebie jest taaakim słodziaczkiem. nie ma to jak denerwować się, gdy podrywa cię ktoś, kto ci się nie podoba... rudy w sumie podrywał każdą jak się patrzy. mógł jej zarzucić jakimś tekstem skoro tańczyła, a on lubił striptizerki. tak sobie teraz wymyślam. widzę, znam i jego kartę, i jej. i korzystam i wymyślam dramki. ;x
    - naprawdę chcesz się kłócić o durne truskawki? - aż się roześmiał, oczywiście z pogardą. była głupsza niż myślał! problem w tym, że on bardzo, ale to bardzo lubił wygrywać, więc nie zamierzał dawać jej sobie teraz tak pogrywać. zagarniał truskawki dalej dla siebie.
    giovanna reeves

    giovanna reeves

    portland
    taniec
    przyszła mistrzyni
    30

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by giovanna reeves Wto Cze 23, 2015 7:55 pm

    to bardzo dobrze xd ja też jestem w trakcie robienia kolejnej postaci w końcu;x
    no na gifku jest ładniejszy niż na awku. ona się denerwowała z często dziwnych powodów. ale jak ją porównał do striptizerki, to już w ogóle od razu zmarnował swoją szansę. nic dziwnego, że miała go za przygłupa ;x to wymyślaj, bo dramek nigdy za wiele. - nie kłocę się, a robię zakupy, co ty mi utrudniasz swoim glupim zachowaniem - mruknęła. miała ochotę go zacząć popychać, ale była damą i nie mogła się tak zachowywać.
    rudy berube

    rudy berube

    burton upon trent
    meteorologia
    kapitan drużyny polo
    31

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by rudy berube Wto Cze 23, 2015 7:58 pm

    jeej! ja chciałam sobie zrobić trochę przerwy przed dorobieniem dziewczynki, ale pewnie też będę ją zaraz miała, a przynajmniej kiedy zacznę ogarniać.
    mówiłam, że ma za mało zdjęć xd z dramkami to wiadomo! będzie co robić!
    - to ty mi się wpychasz, kiedy wybieram sobie truskawki. - prychnął na nią. - więc jedyną osobą, która zachowuje się tu idiotycznie, jesteś ty. nikt nie nauczył cię dobrych manier i czekania na swoją kolej? - powiedział ten bez ojca hehehe.
    giovanna reeves

    giovanna reeves

    portland
    taniec
    przyszła mistrzyni
    30

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by giovanna reeves Wto Cze 23, 2015 8:05 pm

    na pewno zaraz zrobisz. przypał, że ma mało zdjęć. napisz do niego, że ma sobie zrobić więcej, bo potrzebujesz. albo powiedz, że ja przyjadę i mu zrobię xd
    - odezwał się ten ze świetnymi manierami - warknęła i odsunęła się od niego. - odechciało mi się już truskawek. weź je sobie wszystkie i się udław - rzuciła w niego swoimi truskawkami i z podniesioną głową ruszyła w stronę kas.
    rudy berube

    rudy berube

    burton upon trent
    meteorologia
    kapitan drużyny polo
    31

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by rudy berube Wto Cze 23, 2015 8:40 pm

    nie, bo nie ogarniam gier xd jeszcze do mnie chłopak dzwoni na skype i mnie zamęcza gadaniem o niczym, to nie miałam jak grać. czy on nie wie, że ja mam ważniejsze rzeczy na głowie... on jest brytyjczykiem, to możesz go odwiedzić i zrobić zdjęcia. xd ale ogólnie z tego co widziałam, to chłopak się dopiero rozkręca, więc liczę, że zdjęć będzie przybywać.
    - dzięki! - zawołał za nią i cieszył się, bo uważał, że to on wygrał, skoro ona się poddała. chętnie wziął te truskawki i pokręcił się jeszcze po sklepie, żeby jej nie napotkać w kolejce do kas. zaczynam gigi allie.
    giovanna reeves

    giovanna reeves

    portland
    taniec
    przyszła mistrzyni
    30

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by giovanna reeves Wto Cze 23, 2015 8:50 pm

    żal, twój chłopak w ogóle nie wie co w życiu ważne. musisz częściej grać, żeby znów mieć wprawę i się wyrabiać ;x znajdź jego adres to do niego wpadnę xd
    wcale nie wygrał, bo rzuciła mu te truskawki na ziemię. a przynajmniej ona nie dopuszczała do siebie myśli, że uległa. bardziej zrezygnowała dlatego, że głupszym się ustępuje i dlatego była wygrana.
    rudy berube

    rudy berube

    burton upon trent
    meteorologia
    kapitan drużyny polo
    31

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by rudy berube Wto Cze 23, 2015 8:52 pm

    było dużo innych truskawek w koszyku, więc wygrał, bo to on wrócił do domu z truskawkami... xd dramaty...

    Sponsored content

    supermarket - Page 14 Empty Re: supermarket

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pią Maj 17, 2024 1:06 pm