butik
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
butik
First topic message reminder :
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°101
Re: butik
- powinieneś się cieszyć z tych komplementów i powinny cię motywować to tego, żeby być lepszym człowiekiem - poklepała go po ramieniu. - o tak, znam ten ból - westchnęła. - ale co zrobić, trzeba się czasami przemęczyć jeżeli chce się jak najlepiej wyglądać. to najważniejsze - założyła kosmyk włosów za ucho. - a ja właśnie myślę, że pasuje do ciebie. podkreśla kolor twoich oczu - podeszła do niego bliżej i spojrzała w odbicie w lustrze. - powinieneś ją kupić, czasami warto zaszaleć i ubrać się w coś, czego zwykle byś nie kupił - przekrzywiła głowę, dalej mu się przyglądając.
- louis eyre
- stądmedycynacool kid34
- Post n°102
Re: butik
- tak. bardzo mnie motywują... - pokiwał głową.- przede wszystkim, żeby następnym razem wyglądać jeszcze bardziej zniewalająco. ja wiem, że ja naturalnie jestem zajebisty, ale czasem nie zaszkodzi pomóc matce naturze, co nie. - wzruszył ramionami. - tak, to jest najtrudniejsza część w imprezowaniu w szpilkach. wiesz, że wyglądasz zajebiście, ale jest ci tak niewygodnie, że najchętniej posiedziałabyś na boso. - pokręcił głową jakby w ogóle miał o tym jakiekolwiek pojęcie. może mu wendy o tym opowiadała, albo jakaś jego eks.... po jej kolejnych słowach już nie mógł wytrzymać i wybuchnął śmiechem. - serio, szukam czegoś dla siostry. chciałem jej zrobić prezent. - wzruszył ramionami. - ale ta sukienka z pewnością się jej nie spodoba. - powiedział marszcząc nosek.
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°103
Re: butik
- zdecydowanie. jeżeli matka natura nie jest dla kogoś aż tak łaskawa, to nawet makijaż tego porządnie nie naprawi - westchnęła. - no cóż, nie można mieć wszystkiego, więc trzeba wybrać albo wygodę albo ładny wygląd. a ładny wygląd moim zdaniem jest ważniejszy, bo w końcu po udanej imprezie można się usiąść i wtedy odpocząć - jak tak dalej będzie gadał, to naprawdę uwierzy, że luois się przebiera za dziewczynkę i w dodatku lubi to i się tego nie wstydzi. - jaki dobry z ciebie braciszek - też się zaśmiała. pewnie ludzie się na niego dziwnie patrzeli, bo był przekonujący. - na pewno jej się spodoba - pokiwała głową, jeszcze raz spoglądając na sukienkę, którą trzymał.
- louis eyre
- stądmedycynacool kid34
- Post n°104
Re: butik
- to jest straszne, współczuję takim osobom. - powiedział tonem, który miał sprawić, że po pierwsze piper mu uwierzy, a po drugie, że też zrobi jej się przykro z powodu ludzi, którzy nie wyglądają tak zajebiście jak oni. - coś w tym jest, racja. - kiwał głową. ojezu, dobrze w takim razie, że to przerwał, bo nie chciałby, żeby piper miała go za jakiegoś wariata, który przebiera się za dziewczyny i jeszcze się tym chwali naokoło. - pewnie, że tak. już ci mówiłem, że jestem zajebisty. - zaśmiał się. - nie... muszę znaleźć jej coś innego. - przeszukiwał dalej wieszaki, ale zaraz się zatrzymał. - chyba prościej byłoby jej kupić jakąś bransoletkę czy coś. - zastanowił się po chwili.
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°105
Re: butik
- ja też, ale od czego są operacje plastyczne. to chociaż jakiś ratunek, żeby nie musiały cierpieć przez całe życie - zauważyła. jakby mu uwierzyła to by pomyślała, że jest chamem, skoro tak mówi o osobach, które rzeczywiście nie miały tyle szczęścia. w końcu to nie ich wina. zresztą wtedy musiałaby też uwierzyć, że jest drag queen. pewnie rzeczywiście miałaby go za dziwaka, ale z drugiej strony chciała mieć takiego przyjaciela geja, z którym mogłaby chodzić na zakupy i by się razem malowali i w ogóle. - zaczynam w to na prawdę wierzyć - roześmiała się. - znasz się na biżuterii? tego wszystkiego jest jeszcze więcej niż sukienek w tym sklepie - powiedziała rozbawiona, przyglądając się jakiejś innej sukience, która przykuła jej uwagę. pomogłaby mu, ale nie znała jego siostry, to nie za duże pole do popisu miała.
- louis eyre
- stądmedycynacool kid34
- Post n°106
Re: butik
- w sumie to jest jakieś wyjście, ale co jak operacja nie wyjdzie.. - wzruszył ramionami. może i był chamem tak troszeczkę, ale się tak z tym nie afiszował. czasami zdarzało mu się powiedzieć coś wybitnie niemiłego osobie, która na to nie zasłużyła, bo tak. bez przyczyny. nie dlatego, że miał zły humor, albo dostał zjebę w pracy. jezu, lu draq queen xd to by był w sumie nieziemski widok xd - czy znam się na biżuterii? - zaśmiał się - oczywiście, że nie, ale zawsze wydawało mi się, że łatwiej jest wybrać bransoletkę niż sukienkę. - powiedział wzruszając ramionami. - ale przecież ty się na tym znasz. wiesz co się podoba dziewczynom, jakie są najnowsze krzyki mody i takie tam duperele, którymi nigdy się nie interesowałem.. - spojrzał na nią uważnie. - pomóż mi? - mruknął błagalnie. cokolwiek by nie wybrała pewnie i tak będzie się cieszył, bo jemu zajęłoby to trzy razy więcej czasu.
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°107
Re: butik
- wtedy zawsze można odczekać i zrobić następną - wzruszyła ramionami. - właśnie dlatego nie należy skąpić na takie operacje tylko uzbierać kasę i wybrać się do najlepszej kliniki - pouczyła go w razie jakby o tym nie wiedział. to się wiele nie różnili, bo piper też się na wszystkich darła i była wredna jak ją ktoś zdenerwował. tyle, że pewnie bardziej się wyżywała na niewinnych osobach niż on. no ale cóż. - może i się w miarę znam, ale każda dziewczyna lubi co innego - podrapała się po policzku. nie była taką modnisią jak niektóre dziewczyny, ale coś tam w sumie wiedziała. marnowanie czasu na oglądanie romansideł z bridget nie poszło jednak na marne. - no dobra, ale najpierw muszę to kupić - uniosła w górę ciuchy, które trzymała.
- louis eyre
- stądmedycynacool kid34
- Post n°108
Re: butik
- ojezu.... no pewnie, a jak ta druga nie wyjdzie, to jeszcze trzecią, nie? w końcu to trzech razy sztuka. - wywrócił oczami. on by się nie zdecydował na żadną operację. no chyba, że rzeczywiście nie mógłby patrzeć na siebie w lustrze, co z jego wyglądem było raczej niemożliwe. nie, żeby był jakimś narcyzem, który nic innego nie robi, bo nie miał fioła na punkcie swojej uroczej buźki. chyba. - oj, ale muszą być rzeczy, które spodobają się każdej dziewczynie, czego ja jako facet w życiu nie zrozumiem... - próbował dalej zmusić ją do pomocy mu. zaraz ucieszył się jak dziecko kiedy się okazało, że jednak mu pomoże. nawet z tej radości ucałował ją w policzek. - dziękuję! - powiedział z szerokim uśmiechem. zaraz spojrzał na tą stertę rzeczy i uniósł brew. - a ty co, robisz zapasy do afryki? - zapytał.
- piper singleton
- tokiolicealistkatrouble maker27
- Post n°109
Re: butik
- tak, ale lepiej od razu iść do kogoś, kto zrobi to porządnie. wtedy wyda się mniej kasy - skrzywiła się. też chyba nie dałaby sobie zrobić operacji, bo to wyglądało ohydnie jak patrzyła w telewizji na te poobklejane bandażami buzie i na to ile bólu to sprawiało. była odporna, ale bez przesady. no chyba, że byłaby brzydka jak wiedźma, to wtedy by się pewnie jednak zdecydowała na wymianę buźki. on wygląda jak narcyz xd - nie ma sprawy - zaśmiała się jak się tak zaczął cieszyć. uroczy był. - nie, ale zostawiłam większość swoich ubrań u brata, którego nie chcę widzieć, więc muszę sobie sprawić jakieś nowe - wzruszyła ramionami. - każda wymówka jest dobra, żeby iść na zakupy - dodała zaraz i zaśmiała się. zawsze mogła się wkraść do johna kiedy go nie było, ale nigdy nie wiadomo. wolała nie ryzykować. no i poszli kupić coś tej jego siostrze, a potem pewnie na kawkę. uroczo.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°110
Re: butik
powinnam zmienić awki ale na swoim kompie nie jestem jeszcze, a jak coś siostrze poinstaluje to mnie zabije, ech. dramaty nołlajfa.
dobra to zakupy ciuchowe robili bo wiadomo wszystko robili razem awwwwwwwwww. pewnie jej matka sie wściekła za ślub i sie przestała do niej odzywać, ale carly miała to najwyraźniej w nosie bo po prostu wybierała sobie jakieś słodkie gatki na tyłek xd
dobra to zakupy ciuchowe robili bo wiadomo wszystko robili razem awwwwwwwwww. pewnie jej matka sie wściekła za ślub i sie przestała do niej odzywać, ale carly miała to najwyraźniej w nosie bo po prostu wybierała sobie jakieś słodkie gatki na tyłek xd
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°111
Re: butik
jakie życiowe problemy masz ;x
wszyscy byli wściekli, że nie zostali zaproszeni na ślub! jego matka też to ciężko przeżyła, siostra miała z niego niezłą polewkę, a jego znajomych to w ogóle nie zdziwiło, że ponownie się hajtnął. pomagał jej wybierać tą bieliznę, bo dlaczego nie. sięgnął po najładniejszą, która mu się spodobała - a to? - zapytał.
wszyscy byli wściekli, że nie zostali zaproszeni na ślub! jego matka też to ciężko przeżyła, siostra miała z niego niezłą polewkę, a jego znajomych to w ogóle nie zdziwiło, że ponownie się hajtnął. pomagał jej wybierać tą bieliznę, bo dlaczego nie. sięgnął po najładniejszą, która mu się spodobała - a to? - zapytał.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°112
Re: butik
no mam xd
wszyscy się przestali pewnie do nich odzywać. nawet maddie jej zazdrościła i kombinowała jak sprawić żeby blejs się oświadczył ;x zerknęła na niego i na bieliznę którą wybrał, była zdecydowanie bardzo, bardzo seksowna - to może postawisz mi jeszcze rurę na środku salonu i zrobię dla ciebie striptiz - odparła zadziornie dając mu całusa w usteczka. zrobiła się odważniejsza odkąd zaczęli uprawiać seks xd
wszyscy się przestali pewnie do nich odzywać. nawet maddie jej zazdrościła i kombinowała jak sprawić żeby blejs się oświadczył ;x zerknęła na niego i na bieliznę którą wybrał, była zdecydowanie bardzo, bardzo seksowna - to może postawisz mi jeszcze rurę na środku salonu i zrobię dla ciebie striptiz - odparła zadziornie dając mu całusa w usteczka. zrobiła się odważniejsza odkąd zaczęli uprawiać seks xd
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°113
Re: butik
ahhaha, blejs, który wprost oznajmił maddie, że wcale nie zamierza się z nią żenić. przynajmniej nie teraz pozdro xd
zmierzwił jej włosy jak dzieciakowi, bo to był taki wyraz sympatii, uroczo - nie musisz mieć rury, żeby zatańczyć - puścił jej oczko - bierzemy tą i koniec, będziesz zakładała ją dla mnie i tylko dla mnie - przyciągnął ja do siebie, żeby zaraz ją pocałować - a na dodatek weź tą, którą teraz oglądałaś. też jest ładna - pokiwał głową.
zmierzwił jej włosy jak dzieciakowi, bo to był taki wyraz sympatii, uroczo - nie musisz mieć rury, żeby zatańczyć - puścił jej oczko - bierzemy tą i koniec, będziesz zakładała ją dla mnie i tylko dla mnie - przyciągnął ja do siebie, żeby zaraz ją pocałować - a na dodatek weź tą, którą teraz oglądałaś. też jest ładna - pokiwał głową.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°114
Re: butik
blejs chujek xd
boże jak dzieciakowi, ona była jego żoną a ten ją jak dzieciaka traktował. pewnie zaraz zabrała mu czapke wpierdolkę/kaszkietówkę/bejsbolówkę nie wiem jak to się tam nazywa ale miał takie na awkach i były urocze i na pewno je nosił i carly też je lubiła więc zabrała mu ją i zalożyła na siebie uroczo się uśmiechając przy tym. connor jaki władczy xd pewnie to on rozkazuje w związku! zerknęła na jedną i na drugą bieliznę - rozpieszczasz mnie - zaśmiała się, bo to na pewno on stawiał. carly zarabiała o wiele, wiele mniej.
boże jak dzieciakowi, ona była jego żoną a ten ją jak dzieciaka traktował. pewnie zaraz zabrała mu czapke wpierdolkę/kaszkietówkę/bejsbolówkę nie wiem jak to się tam nazywa ale miał takie na awkach i były urocze i na pewno je nosił i carly też je lubiła więc zabrała mu ją i zalożyła na siebie uroczo się uśmiechając przy tym. connor jaki władczy xd pewnie to on rozkazuje w związku! zerknęła na jedną i na drugą bieliznę - rozpieszczasz mnie - zaśmiała się, bo to na pewno on stawiał. carly zarabiała o wiele, wiele mniej.
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°115
Re: butik
bejsbolówki nosił, tak, potwierdzam ;x a co do blejsa, drama musi jakaś być, prawda?
connor był bogaczem, tylko szkoda, że zarabiał na zabijaniu ludzi, sprzedawaniu narkotyków i porwaniach, a mniejszą część ze zleceń. nikt o tym nie wiedział, tylko jego matka, skoro wiadomo jaki był ich ojciec. najporządniejszą w tej rodzinie jak na razie była aggie alkoholiczka, xd cmoknął ją w nos - tak, wiem, ale jak mam kogo rozpieszczać, to właśnie to robię. poza tym cię kocham, moja droga żono - zaśmiał się.
connor był bogaczem, tylko szkoda, że zarabiał na zabijaniu ludzi, sprzedawaniu narkotyków i porwaniach, a mniejszą część ze zleceń. nikt o tym nie wiedział, tylko jego matka, skoro wiadomo jaki był ich ojciec. najporządniejszą w tej rodzinie jak na razie była aggie alkoholiczka, xd cmoknął ją w nos - tak, wiem, ale jak mam kogo rozpieszczać, to właśnie to robię. poza tym cię kocham, moja droga żono - zaśmiał się.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°116
Re: butik
hahaha, widzisz już prawie pamiętałam że bejsbolówki. dramy jak najbardziej!
szkoda że carly nie wiedziała że sprzedawał dragi dzieciakom i dzięki temu kupował jej seksowną bieliznę. na pewno takiej by nie chciała xd aggie taka porządna, już nie pije, ej! przynajmniej tak mi sie wydaje! - też powinnam zacząć cie rozpieszczać - przygryzła dolną wargę patrząc na niego - to działa w dwie strony - pewnie zaraz zaczepnie zaczęła miziać go po klacie he he.
szkoda że carly nie wiedziała że sprzedawał dragi dzieciakom i dzięki temu kupował jej seksowną bieliznę. na pewno takiej by nie chciała xd aggie taka porządna, już nie pije, ej! przynajmniej tak mi sie wydaje! - też powinnam zacząć cie rozpieszczać - przygryzła dolną wargę patrząc na niego - to działa w dwie strony - pewnie zaraz zaczepnie zaczęła miziać go po klacie he he.
- connor holtzman
- berlin-i don't care34
- Post n°117
Re: butik
ja już przestałam się dziwić, że ty nie ogarniasz, bo to jest fakt niezaprzeczalny!
on już dawno nie sprzedawał dzieciakom dragów, robił to jak jeszcze kumplował się z sebą, a teraz już tego nie robi to morduje ludzi. to przyjemniejsze, rozładowuje stres... nigdy nie wpadnie, znaczy na to liczył xd w rzeczywistości, dawno już by siedział w pierdlu. aggie ma nawet lepiej, bo ma księcia xd uśmiechnął się pod nosem i pocalował ją zadziornie w dolną wargę - w takim razie kupujemy tą bieliznę i spadamy do domu - wymruczał jej do ucha.
on już dawno nie sprzedawał dzieciakom dragów, robił to jak jeszcze kumplował się z sebą, a teraz już tego nie robi to morduje ludzi. to przyjemniejsze, rozładowuje stres... nigdy nie wpadnie, znaczy na to liczył xd w rzeczywistości, dawno już by siedział w pierdlu. aggie ma nawet lepiej, bo ma księcia xd uśmiechnął się pod nosem i pocalował ją zadziornie w dolną wargę - w takim razie kupujemy tą bieliznę i spadamy do domu - wymruczał jej do ucha.
- carly luddington
- st. albans-sexy mamma28
- Post n°118
Re: butik
weź się.........
ech ten connor, kiedys sie doigra za to mordowanie ludzi. może już niedługo hehehee xd kupili tą bieliznę szybko i poszli sie ruchać jak króliki bo byli super mega napaleni!
ech ten connor, kiedys sie doigra za to mordowanie ludzi. może już niedługo hehehee xd kupili tą bieliznę szybko i poszli sie ruchać jak króliki bo byli super mega napaleni!
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°119
Re: butik
elka zapewne stwierdziła, że musi odświeżyć garderobę przed wyjazdem do japonii, a wendy jej towarzyszyła i teraz nudziła się jak mops, gdy przyjaciółka spędzała miliony godzin w przymierzalni.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°120
Re: butik
oczywiście, bo zakupy to był jej żywioł. dzisiaj jakoś wyjątkowo pierwszy raz marudziła i niechętnie cokolwiek przymierzała, bo miała od rana same problemy. w drodze na spotkanie zepsuł się jej samochód, telefon się jej rozładował i pewnie rudy musiał ją ratować, xdd wyszła w końcu z przymierzalni i usiadła zmęczona obok przyjaciółki - to chyba wszystko - spojrzała na porozrzucane bluzki, spodnie, sukienki itp.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°121
Re: butik
jak dobrze, że rudy był pod ręką xd
- to jak, wybrałaś coś? - zaszczyciła spojrzeniem stertę ubrań przymierzonych przez elkę. już nawet nie chciało jej się oglądać przyjaciółki w każdej kolejnej kreacji. to było zbyt męczące!
- to jak, wybrałaś coś? - zaszczyciła spojrzeniem stertę ubrań przymierzonych przez elkę. już nawet nie chciało jej się oglądać przyjaciółki w każdej kolejnej kreacji. to było zbyt męczące!
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°122
Re: butik
oczywiście, rudy zawsze pomocny xd
- tak, to wszystko. teraz możemy iść się uchlać. albo pojechać do londynu i połazić po klubach, dawno tego nie robiłyśmy - zaproponowała. oczywiście, cieszyła się z wyjazdu jak małe dziecko, ale co z tego, jak miała kryzys życiowy.
- tak, to wszystko. teraz możemy iść się uchlać. albo pojechać do londynu i połazić po klubach, dawno tego nie robiłyśmy - zaproponowała. oczywiście, cieszyła się z wyjazdu jak małe dziecko, ale co z tego, jak miała kryzys życiowy.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°123
Re: butik
- dzisiaj ty decydujesz. - pozwoliła jej wybrać. pewnie dlatego, że sama nie umiała wybierać i nigdy by się na jedną z tych opcji nie zdecydowała. - zostawiasz mnie, okrutnico. - zawisła na niej, żeby ją zatrzymać i nigdy nie puścić i nie pozwolić jej wyjechać.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°124
Re: butik
- to lecimy do londynu! - klasnęła w dłonie jak małe dziecko - tylko najpierw zostawię ciuchy w domu, przebierzemy się w coś wygodniejszego i cała noc jest dla nas. nasza randka musi być porządna - pocałowała ją w nos - ej, przecież nie wyjeżdżam na zawsze... - zauważyła - piper pewnie wzięłaby twojego brata, ale john by się wściekł - zażartowała.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°125
Re: butik
znowu zapomniałam, że jak tak dalej pójdzie, to one będą rodziną...
- jakie ekscytujące. - pokazała jej język, bo pochodziła z londynu i nie było czym się jarać, ale z drugiej strony czym się jarać w st. albans? - musimy się godnie pożegnać! - zauważyła. nie wypuści elki bez odpowiedniego pożegnania. - myślisz, że john byłby w stanie przegadać mojego brata? - roześmiała się szalenie, bo elka czasami takie dobre żarciki opowiadała.
- jakie ekscytujące. - pokazała jej język, bo pochodziła z londynu i nie było czym się jarać, ale z drugiej strony czym się jarać w st. albans? - musimy się godnie pożegnać! - zauważyła. nie wypuści elki bez odpowiedniego pożegnania. - myślisz, że john byłby w stanie przegadać mojego brata? - roześmiała się szalenie, bo elka czasami takie dobre żarciki opowiadała.
|
|