muszla koncertowa
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
muszla koncertowa
First topic message reminder :
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°126
Re: muszla koncertowa
- myślałem, że to są plany na wakacje. - podrapał się po główce, bo się pogubił trochę. wyobraziłam sobie ich dwoje w eleganckiej restauracji na kolacji, nie wiem czemu, przecież oni obydwoje tam tak bardzo nie pasują hahahaha, to na pewno byłoby najbardziej szalone!
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°127
Re: muszla koncertowa
- oj dobra, przestań aż tyle myśleć jude. idziemy do kina na jakąś fajną komedię, byleby nie na horror, bo ty nie lubisz horrorów a potem lecimy na dobrą kolację, drogą kolację zaznaczam bo dawno nie byłam w eleganckiej restauracji - pociągnęła go za rękę, żeby wstał - uśmiechnij się, bo życia ci zabraknie - cmoknęła go w nos.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°128
Re: muszla koncertowa
- chodźmy na minionki, bo jeszcze nie widziałem! - zdradził jej, bo bajki były najlepsze. nawet komedie im nie dorównywały. - co ty robisz! - zawołał zaskoczony i zrobił się cały czerwony jak go pocałowała, haaalooo. to była dziewczyna całująca go. nieważne czy w nos czy w penisa. wrażenia były takie same xd
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°129
Re: muszla koncertowa
- nic? pocałowałam cię w nos? juude, przestań, to tylko nos, przecież nie proponuję ci seksu - zaśmiała się z niego, bo komicznie to wszystko teraz wyglądało - dobra, idziemy na minionki. co tylko chcesz - poklepała go po ramieniu - idziesz czy nie? - zapytała grzecznie.
- jude hurd
- paryżlotnictwo i kosmonautykaniezdara28
- Post n°130
Re: muszla koncertowa
- coo - zawstydził się na samo słowo "seks" i oczywiście walnął się w ławkę przez nieuwagę. - to twoje wakacje, więc ty powinnaś decydować. - zmienił zdanie zaraz, ale wiadomo, że był za minionkami. - idę, idę. - pokiwał głową, masując się dłonią w miejscu na udzie, gdzie sobie przywalił. i poszli i next?
- holly coleman
- baltimorelotnictwo i kosmonautykasatan in a v-neck31
- Post n°131
Re: muszla koncertowa
poszli i świetnie się bawili, next, zacznij.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°132
Re: muszla koncertowa
siedział na jakimś koncercie. nie wiem co go skłoniło, żeby oddać się rozrywce zamiast pracy. pewnie współorganizował ten koncert w ramach festiwalu kultur czy wakacyjnej wymiany studenckiej czy czegoś takiego.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°133
Re: muszla koncertowa
jaki dżud zamyślony hehe
harry też tu przyszedł, bo potrzebował wyjść do ludzi. od balu przesiadywał cały czas w domu, a ile było można. wyszedł jednak w połowie na fajkę i ktoś mu zajął miejsce, więc był zmuszony usiąść obok daniela.
harry też tu przyszedł, bo potrzebował wyjść do ludzi. od balu przesiadywał cały czas w domu, a ile było można. wyszedł jednak w połowie na fajkę i ktoś mu zajął miejsce, więc był zmuszony usiąść obok daniela.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°134
Re: muszla koncertowa
ma powody do myślenia xd harry ma karę za to, że zamiast oglądać idzie palić. nie ma ochroniarza, to go podsiadają xd
- to są zarezerwowane miejsca. - skinął w stronę miejsc obok siebie. jako współorganizator miał specjalne miejsce i z jednej strony siedzieli inni zaangażowani w projekt, a z drugiej też miał być ktoś ważny. ktoś ważniejszy od księcia.
- to są zarezerwowane miejsca. - skinął w stronę miejsc obok siebie. jako współorganizator miał specjalne miejsce i z jednej strony siedzieli inni zaangażowani w projekt, a z drugiej też miał być ktoś ważny. ktoś ważniejszy od księcia.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°135
Re: muszla koncertowa
jak nic aż tak ciekawego nie pokazują to musiał wyjść zapalić xd ma na ochroniarza, ale on zajmuje się pilnowaniem jego, a nie miejsca, w którym siedział xd twój będzie się mógł tym zajmować. - mogę siedzieć gdzie chce - podpowiedział, gapiąc się na jakąś dupę na scenie. nikt nie był ważniejszy od niego ;x
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°136
Re: muszla koncertowa
mój będzie się zajmować pilnowaniem miejsca? ech. słaba robota. powiem mu, żeby lepszą znalazł.
- rozumiem, że jesteś księciem, słyszałem to milion razy. to nie zmienia faktu, że te miejsca są zarezerwowane. - denerwował się, że przez dyskusję z harry'm mógł oglądać tylko jednym okiem co dzieje się na scenie. ale przynajmniej rozmawiał publicznie z księciem. może będą z tego jakieś zdjęcia.
- rozumiem, że jesteś księciem, słyszałem to milion razy. to nie zmienia faktu, że te miejsca są zarezerwowane. - denerwował się, że przez dyskusję z harry'm mógł oglądać tylko jednym okiem co dzieje się na scenie. ale przynajmniej rozmawiał publicznie z księciem. może będą z tego jakieś zdjęcia.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°137
Re: muszla koncertowa
to bardzo ważne zadanie. inaczej znów go ktoś podsiądzie i będzie musiał siadać koło daniela, albo kogoś innego, kogo nie lubi. - i tak mnie stąd nie wygonisz - powiedział obojętnie. nawet nie chciało mu się na niego wkurzać, bo całą złość zmarnował na kłótnie z aggie.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°138
Re: muszla koncertowa
nie zrobię go, dopóki się z powrotem z danielem nie zakumplują. bo inaczej harry dostanie nowego przyjaciela i znowu oleje próby pogodzenia się z rooseveltem.
- okej, możesz tu siedzieć, ale jak ktoś tu przyjdzie usiąść, to zaraz cię nie ma. bez gadania. - pozwoli mu łaskawie i jeszcze podyktował warunki. chociaż wiadomo, że książę w pierwszym rzędzie zawsze podnosi rangę wydarzenia.
- okej, możesz tu siedzieć, ale jak ktoś tu przyjdzie usiąść, to zaraz cię nie ma. bez gadania. - pozwoli mu łaskawie i jeszcze podyktował warunki. chociaż wiadomo, że książę w pierwszym rzędzie zawsze podnosi rangę wydarzenia.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°139
Re: muszla koncertowa
eeech, no dobra. już i tak idzie krok do przodu, skoro obok niego usiadł i nawet mu nie dogaduje, ani sie na nim nie wyżywa. - próbujesz mi rozkazywać? - raczył się na niego spojrzeć. - myślałem, że zawsze lubiłeś się ze mną pokazywać - powiedział z lekkim rozbawieniem, po czym znów przeniósł wzrok na scenę.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°140
Re: muszla koncertowa
a tak naprawdę to nie mam na niego pomysłu oprócz jego profesji heheh. musiałabym zwinnie połączyć jaspera z marcusem.
- nie jesteś ponad prawem. - wzruszył ramionami, nie patrząc na niego, tylko na scenę, bo działy się tam na pewno szalenie ciekawe rzeczy. - teraz role się odwróciły i to ty chcesz być widziany ze mną. - zauważył, bo to harry się do niego dosiadł. a daniel zrobił furorę na balu u królowej.
- nie jesteś ponad prawem. - wzruszył ramionami, nie patrząc na niego, tylko na scenę, bo działy się tam na pewno szalenie ciekawe rzeczy. - teraz role się odwróciły i to ty chcesz być widziany ze mną. - zauważył, bo to harry się do niego dosiadł. a daniel zrobił furorę na balu u królowej.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°141
Re: muszla koncertowa
to myśl nad nim, a nie dziesięć nowych postaci w tym czasie wymyślasz. - może ty tak myślisz - mruknął, bo oczywiście, że był ponad prawem. mógł robisz wszystko co zechciał, a inni musieli mu ustępować. - bardzo ciekawe - aż się roześmiał. daniel był taki głupi.. zaraz kiwnął na ochroniarza, żeby przegonił kilku paparazzi, który na niego polowali.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°142
Re: muszla koncertowa
bo wymyślam same dziewczynki ;x i tak mam jeszcze pomysł na innego chłopca i w ogóle ech. nic mnie nie zainspirowało na ochroniarza póki co.
- mógłbyś się w takim razie czasem zachowywać, jakbyś nie był. ludziom może się to nie spodobać. - zerknął na niego ukradkiem. danielowi się to nie spodobało, w końcu harry rządził się i rządził, aż wyrządził mu krzywdę. już nawet nie pamiętam o co im poszło na samym początku, ale na pewno tak było.
- mógłbyś się w takim razie czasem zachowywać, jakbyś nie był. ludziom może się to nie spodobać. - zerknął na niego ukradkiem. danielowi się to nie spodobało, w końcu harry rządził się i rządził, aż wyrządził mu krzywdę. już nawet nie pamiętam o co im poszło na samym początku, ale na pewno tak było.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°143
Re: muszla koncertowa
to go nie rób. bo go potem i tak pewnie usuniesz.
- czyli tobie? - ziewnął, bo ten koncert naprawdę nie był za ciekawy. był przyzwyczajony do większych, lepszych produkcji. nie wyrządził mu krzywdy. po prostu przestał się z nim zadawać, po tym jak się też go czepiał, że macał aggie.
- czyli tobie? - ziewnął, bo ten koncert naprawdę nie był za ciekawy. był przyzwyczajony do większych, lepszych produkcji. nie wyrządził mu krzywdy. po prostu przestał się z nim zadawać, po tym jak się też go czepiał, że macał aggie.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°144
Re: muszla koncertowa
dlatego nie chcę robić na szybko na siłę. jak mnie kiedyś natchnie, to go zrobię. to dopiero wstępny pomysł, do opracowania. no i nie chcę robic miliona postaci naraz, bo wtedy na pewno je usunę.
- tak, między innymi. myślę, że jakbym popytał, to inni by mnie poparli. - pokiwał głową, nadal starając się oglądać koncert. twarz miał obojętną. nie denerwował się, bo nie chciał, żeby to wyszło na zdjęciach. nie uśmiechał się też sztucznie, bo harry nie byl tego wart. macanie aggie było wyrządzeniem krzywdy danielowi xd
- tak, między innymi. myślę, że jakbym popytał, to inni by mnie poparli. - pokiwał głową, nadal starając się oglądać koncert. twarz miał obojętną. nie denerwował się, bo nie chciał, żeby to wyszło na zdjęciach. nie uśmiechał się też sztucznie, bo harry nie byl tego wart. macanie aggie było wyrządzeniem krzywdy danielowi xd
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°145
Re: muszla koncertowa
no tak, to dobrze. jak tak będziesz tyle myśleć to pewnie i tak nic nie wymyślisz. przynajmniej ja mam tak, że wszystkie bardzo przemyślane postacie usuwałam i nie grałam nimi. a te które robiłam bo mnie od razu natchnęło mam nadal. - nikt jakoś oprócz siebie się i tak na to nie skarży - powiedział obojętnie. zaraz jednak wstał i sobie poszedł, bo szkoda było na takie coś jego cennego czasu.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°146
Re: muszla koncertowa
ja właśnie lubię takie przemyślane postacie. teraz zawsze moje postacie są skomplikowane i mają swoje sekrety i problemy.
- bo jeszcze nie spytałem. - mruknął pod nosem i właściwie cieszył się, że harry poszedł, bo mógł w spokoju oglądać dalej.
- bo jeszcze nie spytałem. - mruknął pod nosem i właściwie cieszył się, że harry poszedł, bo mógł w spokoju oglądać dalej.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°147
Re: muszla koncertowa
siedział na środku muszli koncertowej i browar walił ;x
- ellen gordon
- sztokholmmalarstwocrazy chick27
- Post n°148
Re: muszla koncertowa
ellen była dzisiaj w lesie zrywać grzybki, których się najadła mi miała niezłą fazę. teraz jechała na gepardzie, zupełnie jak harold i kumar. wgramoliła się na scenę i rozejrzała się. - witaj! - krzyknęła radośnie.
- sebastian echer
- brukselaromanistykasexy back!32
- Post n°149
Re: muszla koncertowa
co ty nią piszesz xd dajesz sie ponosić wodzom fantazji widzę ;x seba może i nie jadł grzybków, ale też od razu powitał ellen - no witaj - wstał i ukłonił się jej jak na dżentelmena przystało - jakim pojazdem przybyłaś tutaj do mnie? - zapytał widząc że przybyła na czyimś wyimaginowanym.
- ellen gordon
- sztokholmmalarstwocrazy chick27
- Post n°150
Re: muszla koncertowa
dlaczego by nie. zachichotała jak się jej ukłonił. pewnie wyobraziła sobie, że ściągnął z głowy kapelusz jak się ukłonił. spojrzała w stronę wyimaginowanego zwierza. - na gepardzie. ma na imię alfred - zrobiła piruet, po czym klapnęła sobie z tyłkiem obok seby. - co robisz?
|
|