night club
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
night club
First topic message reminder :
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°151
Re: night club
też tak uważam! ralfie wielu takich rzeczy nie wiedział, bo miał poważnych znajomych, z którymi debatowało się na temat polityki, a nie chodziło do baru napić ;x - mam nie lubić tego co piję i to pić? to nielogiczne - mruknął. ale zaraz zobaczył minę mary więc posłusznie się napił, a potem krzywił - fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj - jęknął i pomachał do barmana, który podał mu zaraz szklankę soku pomarańczowego, którą wypił na raz.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°152
Re: night club
- im bardziej nie lubisz tego co pijesz, tym jest fajniej. - powiedziała śmiejąc się bo wyglądał bardzo zabawnie zastanawiając się nad tym. ona też wypiła kieliszek, ale była na tyle wstawiona, że nawet nie potrzebowała nic do popicia. - nie marudź. - zaczęła się śmiać, ale dokładnie takiej reakcji się po nim spodziewała. skoro już na wstępie jej powiedział, że nie lubi alkoholu. - następny! - zawołała i sama od razu wypiła bo pewnie zanim on sięgnie po kieliszek to minie trochę czasu.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°153
Re: night club
- co jest w tym fajnego? - dalej drążył temat bo nie rozumiał tej logiki. a dla niego wszystko musiało być logiczne. mary taka pijaczka w porównaniu do ralfiego. on to tylko sok pomarańczowy w dużych ilościach mógł pić - już? - złapał się za glowę ze stresu - następny? - zmartwił się bo po jednym szocie już mu się w główce kręciło ;x chwycił niepewnie kieliszek i się napił i znów skrzywił - jak ty w ogóle to możesz pić? - mruknął po tym jak wypił kolejną szklankę soku pomarańczowego.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°154
Re: night club
- uczucie, kiedy schodzi z ciebie cały stres, wszystkie problemy i zmartwienia, które siedziały ci w tyle głowy.... to, że się rozluźniasz, cieszysz chwilą... - wzruszyła ramionami. nie będzie mu przecież mówić, że czasem bywa tak, że zapomina się połowy tego co się robiło. jeszcze by się zestresował za bardzo. - oczywiście, że tak. inaczej nie będziesz się dobrze bawił. - zapewniła go. na jego pytanie zaraz się roześmiała. - jak widać mogę. jeszcze ze dwa i nie będziesz czuć smaku. - uśmiechnęła się puszczając mu oczko. chociaż w sumie skoro nie pił, to jeszcze dwa i kompletnie odleci xd
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°155
Re: night club
- jak gram w squasha to też schodzi ze mnie cały stres - stwierdził zaraz. sport to zdrowie, a alkohol to niszczenie wątroby! przypał! - myślisz, że jak wypije jeszcze ze cztery to będę dobrze się bawił? - zaśmiał się. w sumie to chciał sie dobrze bawić, bo zawsze był sztywniakiem, który nie potrafił nawet porządnie do dziewczyny zagadać - a może wypijemy teraz coś słodkiego i kolorowego? - wskazał palcem na jakieś smakowe wódki.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°156
Re: night club
- ale nie dziala jak wódka, uwierz. - powiedziała rozbawiona. ona też dużo ćwiczyła, często biegała czy jeździła na rolkach. a jednak lubiła się czasem napić. - jak wypijesz jeszcze cztery to na pewno będziesz się świetnie bawić. - zapewniła go. w końcu, kto by się dobrze nie bawił xd - słodkiego i kolorowego? ralph, nie jesteś babą. - zaśmiała się, ale zamówiła jakąś smakową wódę, żeby nie było mu przykro. - no to zdrowie. - i wypiła. zaraz to ona zamiast niego znajdzie się pod stołem.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°157
Re: night club
- słyszałem, że po wódce ma się kaca - mruknął drapiąc się po czole. słyszał, bo przecież nie odczuł nigdy kaca skoro jego rekordem było raptem jedno piwo xd - tak myślisz? - nieco się rozpromienił słysząc o dobrej zabawie, bo hej... może faktycznie tego potrzebował. życie z danielem było w końcu baaaardzo stresujące - tylko dziewczyny piją coś takiego? - zdziwił się bo kiedy wypił tego kolorowego szota to stwierdził, że był lepszy - to jest smaczniejsze - wyjaśnił zaraz.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°158
Re: night club
zaśmiała się, bo nie mogła wytrzymać z tego "słyszałem". - tak to prawda. i pewnie słyszałeś, jak ludzie na niego narzekają, ale w rzeczywistości nie jest taki straszny. - poklepała go po ramieniu. musiała trochę minąć się z prawdą, bo przecież nie chciałby już z nią pić, a chyba jej życiowym celem było robienie z pracusiów i ponuraków normalnych ludzi. ale z danielem szło jej jakoś łatwiej. - tak. - pokiwała głową. - oczywiście, że jest smaczniejsze.... dlatego piją to dziewczyny. no większość. - wzruszyła ramionami. - też zależy którą wybierzesz... niektóre są paskudne. - skrzywiła się lekko bo pewnie piła jakieś niedobre smakowe.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°159
Re: night club
zmrużył oczy - na pewno zatajasz fakty żebym dalej z tobą pił - wskazał na nią palcem i zaśmiał się bo po tych trzech kieliszkach już wszystko zaczynało go śmieszyć. jasne, że by z nią nie pił gdyby dowiedział się, że ten kac jest tak bardzo straszny. ale jednak sie nie dowiedział bo mary trochę mijała sie z prawdą. jasne, że daniel był bardziej rozrywkowy. w końcu aggie była jego przyjaciółką, a debbie dziewczyną xd - nie wierze w to, że smakowe wódki mogą być bardziej paskudne niż zwykła wódka - pokręcił głową. w to nie wierzył!
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°160
Re: night club
- skąd! nigdy bym przed tobą nic nie zataiła! - zapewniła go. raz w życiu będzie miał kaca to mu się nic nie stanie. to dla zdrowia xd daniel taki szalony.... - nie wierzysz? mi nie wierzysz? - zapytała i zaraz im coś tam zamówiła. - to próbuj. - podała mu kieliszek. pewnie uraczyła go jakimś zagranicznym alkoholem, w sensie uzo czy czymś podobnie paskudnym. nie musi wiedzieć, że to nie zwykła smakowa wódka. xd
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°161
Re: night club
uzo ma super smak. jak była w grecji to mogłam to litrami pić ;x nie wiem dlaczego to wszystkim tak bardzo nie pasuje. jak bedzie miał jutro kaca to od rana bedzie stękać mary i ją nękać telefonami, także niech przemyśli swoją decyzję. spróbował zaraz ten kieliszek, a z kieliszka na kieliszek szło mu coraz to lepiej he he - fuuuuuuu - skrzywił się i prawie padł na podłogę. załóżmy że jemu uzo nie smakowało ;c - jak mogłaś mi to dać do spróbowania? - mruknął oskarżycielsko.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°162
Re: night club
jezu raz piłam i powiedziałam, nigdy więcej. strułam się tym paskudnie, to po pierwsze, a po drugie sam zapach mnie odrzucał. hehe mary pewnie nie będzie tak ciężko znosić poranka jak on.. chociaż to zależy ile wypije jeszcze. sama też się napiła, żeby nie było, że tylko on paskudztwa pije ale mocno się skrzywiła i to musiała popić. - mówiłeś, że nie wierzysz, że coś smakuje gorzej niż wódka. udowodniłam ci, że jednak jest coś takiego. - zaśmiała się. - powinieneś mi zaufać. - dodała puszczając mu oczko. - teraz na parkiet! - zarządziła i ciągnęła go juz, żeby potańczyć.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°163
Re: night club
nie strułam się uzo, było super. z kumplem przez cały wyjazd to popijaliśmy, a inni sie dziwili że to nam smakuje ;x pierwszy kac ralfiego na pewno bedzie mega ciężki i to on bedzie go źle znosił. już teraz wypił za dużo, a co bedzie jak wypije wiecej, hm? mary bedzie go nieść do domu ;x - nie chce tego więcej próbować, nie namówisz mnie - pogroził jej palcem i pstryknął w nos. zaraz jednak wyciągnęła go na parkiet gdzie stał jak kołek bo nie potrafił tańczyć do takiej muzyki. mama go nauczyła tylko tańca towarzyskiego xd
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°164
Re: night club
też się dziwię! na szczęście nie będzie mógł krzyczeć na maryśkę, bo by mu pękła głowa, a potem pewnie daniel zajmie go milionem spraw i zapomni, więc ona wyjdzie z tego obronną ręką. w ogóle powinien jej dziękować, że go próbuje rozruszać trochę xd śmiała się chwilę - okej, tylko wódka. - powiedziała z rozbawieniem. ona jeszcze dobrze nie wyszła na parkiet a już po swojemu tańczyła. pewnie nie jakoś super seksownie czy cos, bo tak chyba nie potrafiła, ale nie stała w miejscu. - nooo ruszaj się... - powiedziała mu na ucho i ruszała jego ramionami, żeby robił cokolwiek. albo liczyła na to, że jak go puści to mu zostanie taki odruch i nie będzie stał bez ruchu.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°165
Re: night club
ralfie nie widział jeszcze plusów z rozruszaniu go, choć jak tak sie stanie to na pewno bedzie jej bardzo wdzięczny! ale musi minąć trochę czasu zanim to zrozumie ;o na pewno tańczyła seksownie i na pewno ralf krępował się tego i starał się na nią nie patrzeć xd pewnie bał się, że przez samo patrzenie ją zapłodni ;xxx - nie potrafię tańczyć do takiej muzyki - jak przestała ruszać jego rękoma to znów stał nieruchomo i gapił się na ludzi.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°166
Re: night club
jak mary go rozrusza to będą się ustawiały do niego kolejki dziewczyn. wtedy będzie jej na kolanach dziękował xd powiedzmy, że dla niego to było seksownie, bo na pewno były tu dziewczyny, które ruszały się lepiej. - jak to nie potrafisz? to wcale nie jest trudne! - pokręciła głową. - popatrz na tego kolesia. - wskazała ręką na chłopaczka obok, który się ruszał jakby miał padaczkę. - i na tego. - który kręcił się w kółko jak pies latający za swoim ogonem. - gorszy od nich nie będziesz. - zapewniła go. chwyciła go za dłonie zaraz i zaczęła tańczyć razem z nim, a raczej prowadzić go w tym nowoczesnym tańcu.
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°167
Re: night club
ralfie był słodki i nawet przystojny. jakby się trochę rozkręcił i miał gadane to faktycznie mogłyby się do niego ustawiać kolejki dziewczyn xd aż mary byłaby zazdrosna hehehe. popatrzył na tych kolesi, którzy tańczyli beznadziejnie - to okropne, jak sie tak można ruszać, pewnie alkohol ich otumanił, a co jeśli ja też będę się tak ruszać? - zaczął okropnie panikować. zaraz jednak mary chwyciła go za łapki i zaczęli tańczyć i nie było tak źle z ralfem skoro mamusia nauczyła go tańców towarzyskich, nawet czuł rytm tej dziwnej muzyki, wow.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°168
Re: night club
nie wiem czy mary wie co to zazdrość, ale nigdy nic nie wiadomo. albo jak pójdą razem na kolejną imprezę będzie chodzić w plakietką "to ja stworzyłam imprezowego potwora" i zdjęcie ralfa tam xd - i czym ty się przejmujesz? oni się nie przejmują - roześmiała się. widziała już tylu dziwnych ludzi, że mało co było ją w stanie zaskoczyć. - chyba lepiej ci idzie jak masz partnerkę, co? - uniosła brew bo nieźle sobie radził. mary była dumna
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°169
Re: night club
bedzie sie chwalić swoim wynalazkiem jak frankensteinem ;x skoro mu tak dobrze szło to tańczyli wspólnie do późna i ralf nie pozwolił żeby ktokolwiek zabrał mu jego partnerkę. i tak, miał kaca na drugi dzień! ja jednak musze lecieć, papa.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°170
Re: night club
siedział tutaj wkurwiony na maksa no i oczywiście pił. miał ciche dni z maddie, bo ta go oszukiwała i nie chciała powiedzieć prawdy. dramaty pierwszego świata, naprawdę. nie oglądał się za laskami, bo to nie było mu w głowie.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°171
Re: night club
nie tylko on byl wkurwiony. byla tutaj także wkurwiona i niesamowicie pijana aggie, która szalała na parkiecie. przynajmniej próbowała się dobrze bawić. zmęczyła się jednak tym skakaniem więc ruszyła do baru żeby zamówić kolejnego drinka - boooooooooooooże, myślalam że umarłeś bo zniknąłeś totalnie - odparla wielce zdziwiona na jego widok i poklepała go po ramieniu.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°172
Re: night club
wychylił wszystko ze szklanki, kazał sobie nalać podwójną porcję wódki, tak żeby móc się uchlać. najwyżej wylądują razem gdzieś pod stołem, bo żadne z nich nie będzie miało siły zadzwonić po taksówkę, żeby wrócić do własnych domów. poniekąd ucieszył się na jej widok - aggie! tak, ciebie też miło widzieć - uniósł szklankę do góry, żeby sprawdzić ile ma właściwie alkoholu do spożycia - ciężki tydzień? - zapytał, klepiąc miejsce obok siebie.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°173
Re: night club
pił wódę i to ze szklanki, szalony xd mógł od razu z butelki walić, byłoby łatwiej. jasne, że będą zbyt pijani żeby się wzajemnie ogarnąć. pewnie ktoś ich ogarnie, ochrona czy coś - tydzień? - zaśmiała się - chyba całe życie - burknęła i kiedy dostała drinka to od razu wypiła pół - a ty świętujesz coś? - bo jakoś zbyt ochoczo pił xd
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°174
Re: night club
- wręcz przeciwnie, moje życie też jest przejebane. mam problemy w związku, nie chce mi się o tym zbytnio opowiadać. nieważne, chcę się po prostu z tobą schlać, to chyba będzie lepszy pomysł od wyżalania się nawzajem - stwierdził i wzruszył ramionami. ochrona ich ogarnie, tak to bardzo prawdopodobne. tylko, że żadne z nich nie będzie pamiętać adresu i będą spać przed klubem xdd pojadą do aggie, najwyżej.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°175
Re: night club
słysząc o związkach tylko żałośnie się roześmiała - świetnie, to pijmy - zamówiła im długą kolejkę szotów które wychylili, a potem faktycznie spali u niej bo jakoś wytłumaczyła taksówkarzowi gdzie mieszka ;x
|
|