the groove

- wtedy będziesz mi musiał coś dać w zamian za te sekrety... nie sądzisz chyba, że zdradzę je tobie ot tak. - roześmiała się. jezu, to my mamy teraz w pracy ewunię, która mi opowiadała ostatnio o tym jaki balejaż miała jakaś tam jej koleżanka w innej pracy. myślałam, że mnie szlak trafi, gęba jej się przez cały dzień nie zamyka praktycznie i nikt nie chce tam siedzieć z nią tylko ja jestem zmuszona xd ja też sie maddie jakoś nie dziwię xd no ale teraz chciał przecież się poprawić to mu nie dawała takiej okazji! to smutne. no nie... wtedy to by się spaliła ze wstydu pewnie. ale jakby była tak pijana to by pewnie nie ogarniała więc byłoby jej wszystko jedno. - okej... trzymam cię za słowo. - powiedziała uśmiechając się. zaraz poszła w jego ślady i też się tam kręciła. w sumie może sama nie była mistrzynią tańca, ale nieźle jej to szło. przynajmniej tańczyła do rytmu xd

- zobaczymy, jakoś się dogadamy w zależności od tego jak dobre sekrety mi wyjawisz - poruszył śmiesznie brwiami. nie odwdzięczy się jej czymś super jak nie przekaże mu niczego ciekawego. ja kiedyś miałam laskę w pracy, która obgadała chyba wszystkich w ciągu ośmiu godzin xd myślałam, że nie wytrzymam jak musiałam tego słuchać ;x dopiero na drugi dzień pewnie by jej było głupio, że się przed nim tak wyłożyła. albo dopiero jakby ją spotkał kolejny raz jakby jednak tego nie pamiętała. chwilę tak się bujał, aż w końcu złapał ją za dłonie i okręcił ją.

- to na pewno, ale musisz mieć na uwadze, że dopóki się jakoś nie dogadamy, to nic ci nie powiem. - wzruszyła ramionami. trzeba przecież jakoś sobie w życiu radzić. a jak nagle zapomni, że miał się jej odwdzięczyć za te sekrety? o matko... tego to bym z pewnością nie wytrzymała. ja sobie ostatnio wychodzę na chłodnię, jak mnie już wkurza i mówię chłopakom, że się muszę ukryć, to się ze mnie śmieją. jakby go po czymś takim zobaczyła to by się musiała gdzieś schować.... albo udawałaby, że to wcale nie ona i że ją z kimś pomylił xd kiedy ją tak okręcił lekko się zachwiała, ale jednak nie upadła. rozśmieszyło ją to, więc się szeroko uśmiechnęła i pokręcila głową na swoją niezdarność.

- w takim razie jak będę wiedzieć ile warte są twoje informacje - uniósł w górę brwi, przyglądając się jej. jeremy jest słowny, więc na pewno nie zapomniałby o ich umowie. przynajmniej możesz się gdzieś schować. ja bym od razu opierdol dostała. w ogóle tak się panoszyła, że mnie wyzwała od księżniczek jak się poszłam napić wody ;x nienormalna xd nie oszukałby jej takimi tekstami. zresztą tylko przez chwile by się z niej śmiał, bo przecież każdemu może się zdarzyć. tym bardziej po alkoholu. podtrzymał ją, kiedy się zachwiała i również się roześmiał. jak już ją tak trzymał to sobie dalej tańczył, trzymając dłonie nad jej tyłkiem.

- a jak ja mogę wiedzieć czy ty na pewno mi się za nie dobrze odpłacisz? - odpowiedziała pytaniem na pytanie. nie wątpiła w to, że jest słowny, ale mimo wszystko nie znała go aż tak dobrze. nie żeby to była sprawa życia czy śmierci i od tego zależały by ich dalsze losy, co nie... no mogę, chłopcy mnie tam zawsze przygarną. co ty mówisz.... ;x ja bym się wkurwiła i kazała jej spierdalać pewnie xd oczywiście, że każdemu może się zdarzyć, ale ona psychicznie źle by się z tym czuła niezależnie od tego jakby to przyjął jeremy xd przyglądała mu się kiedy sobie tak tańczyli i w pewnym momencie się zaśmiała. - wyglądasz strasznie poważnie kiedy tańczysz. - stwierdziła podnosząc głowę, żeby na niego patrzeć jak mówi.

- nie masz, tak samo jak ja nie mam pewności, że nie wiedziałem o tym co chcesz mi powiedzieć - zauważył. trzeba było się jakoś utargować, żeby nie być stratnym. to fajne chłopaki jak cię przygarniają. mi szkoda słów na takie osoby, wiec tylko mi się śmiać chciało z niej xd dlatego potem coś tam pierdoliła pod nosem bez sensu, a ja poszłam się napić jeszcze raz xd przejmuje się niepotrzebnymi rzeczami w takim razie. zdziwił się trochę jak się zaśmiała, ale zaraz sam się uśmiechnął, gdy usłyszał jej słowa. - muszę się skupić, żeby cię nie podeptać - powiedział, pochylając się do niej.

- oczywiście, że nie będziesz wiedział o tych sekretach... - wywróciła oczami. - dziewczyny są tak przebiegłe, że wyciągną z nich rzeczy o których nie mówili nikomu. - zapewniła go. chociaż w sumie tego pewna być nie mogła, ale musiała wyglądać przekonująco xd pewnie, że fajne. najlepsi xd w sumie też dobra strategia xd no może i tak... ale taka wywrotka to niewątpliwie wpadka paskudna. - jesteś aż tak złym tancerzem, że chwila braku skupienia i nie mogłabym dojsć z powrotem do baru? - uśmiechnęła się nie spuszczając z niego wzroku. miał bardzo ładne oczy, co teraz jeszcze lepiej widziała, więc się wpatrywała, skoro mogła.

- skąd taka pewność? - dalej drążył temat, bo musiał się upewnić. nie zaryzykuje i nie podejmie decyzji jeżeli potem ma się okazać, że tylko on się postarał. jasne, że wiedział, że dziewczyny są przebiegłe, ale zastanawiało go co takiego mogłaby z nich wyciągnąć co by go zainteresowało, a o czym jeszcze nie wiedział. wolę denerwować ludzi bardziej niż się z nimi kłócić i potem się denerwować przez resztę dnia xd - już ci mówiłem, że jestem świetnym tancerzem, ale nie warto ryzykować - pokiwał głową, po czym pewniej chwycił ją w ramiona i przechylił się z nią tak jak to robią prawdziwi tancerze. dobrze, że jej nie upuścił.

- jezu bo po prostu wiem.... czy wy zawsze musicie wszystko wiedzieć.... - wywróciła oczami rozbawiona. w sumie coś w tym jest. chociaż ja się nauczyłam nie denerwować raczej i jestem oazą spokoju, ale jak już mnie ktoś wkurwi to lepiej nie podchodzić xd - racja, wolę mieć całe stopy, jeszcze mi się przydadzą. - zaśmiała się. kiedy ją tak przechylił przez chwilę się bała, że ją upuści, ale się go mocniej złapała i uśmiechnęła szeroko a zaraz pewnie ją postawił do pionu. - umrę na zawał jak będziesz tak częściej robić. - zapowiedziała z rozbawieniem i stanęła na palcach, żeby potargać mu włosy. w sumie pewnie nie musiałaby na nich stawac, ale było jej łatwiej. - to twoja kara! - dodała poważnym tonem i zaraz znów się śmiała.

- nie wiem czy twoje 'jezu bo po prostu wiem' mi wystarcza - roześmiał się. nie chcę mi się jużnim grać trochę, więc poszli do baru, gdzie się upili i potem poszli razem do akademika, jeżeli tam w ogóle mieszka właśnie.

ona ma mieszkanie swoje... nieważne gdzieś poszli.

wyrywał foczki na parkiecie.

a ona sobie kręciła z koleżankami tyłkiem w rytmie muzyki i miała wszystko gdzieś, bo się znowu naćpała, więc było super.

posty takie treściwe. do seby chciała się przylepić jakaś grubaska ubrana w sukienkę z jednorożcami, ale nawet to nie przekonało seby. zaraz dostrzegł morgan to się za nią schował - ochroń mnie - zaśmiał się i zaraz naprzeciw niej stanęła wkurzona grubaska xd

czuła się jakby przemierzała statkiem kosmos i jarała się tym, ale całą wizję przerwał jej seba. ocknęła się, gdy się za nią schował, a przed nim wyrosła jakaś gruba berta. była trochę zdezorientowana, ale zaraz podskoczyła do niej i powiedziała jej coś na ucho, po czym ta się wycofała i uciekła dręczyć kogoś innego. morgan za to odwróciła się do seby i zaczęła się śmiać.

zerknął na nią zdziwiony kiedy tak szybko pozbyła się grubaski, zaraz jednak odetchnął z ulgą - jak to zrobiłaś? - otworzył buzię i patrzył na nią z podziwem - powiedziałaś, że jestem twoim chłopakiem co nie? - zaśmiał się. dla niego to było oczywiste, każda chciała byc jego dziewczyną xd zerknął na morgan, ale nie zczaił że jest naćpana bo sam był nieźle narąbany i też nie ogarniał.

podeszła do niego bliżej i zarzuciła mu ręce na szyje. - nie bardzo - powiedziała rozbawiona. przeszło jej to przez myśl, ale jednak wybrała inną opcję. zresztą ona raczej nie zaliczała się do dziewczyn, które chciały z nim być. jakby znów chciała się wplątywać w związki to zapewne wróciła by po prostu do juda. - powiedziałam jej, że jesteś gejem - zamrugała.

weź związek z sebą, a związek z judem to dwie totalnie inne sprawy. nawet tego nie porównuj! seba nie łamał sobie penisa podczas seksu. aż pisnął kiedy zdradziła mu tą tajemnicę - coooo, jak mogłaś tak okropnie skłamać? - pociągnał noskiem - nawet nie wyglądam jak gej! - zerknął na swoją koszulę - czy wyglądam? - potem zerknął na morgan. specjalnie złapał ją za tyłek żeby udowodnić że nie jestem homo.

jakby się chciała już z kimś związać, to potrzebowałaby też czułości i tak dalej, a z sebą to raczej tylko sam seks. i najwyraźniej można go z judem porównywać, skoro go z nim pomyliła xd
- okej, sory. pójdę ją zawołać i przyznać, że tylko skłamałam - podrapała się po policzku, po czym odwróciła się, żeby iść w jej stronę, czego ostatecznie jednak nie zrobiła. - niektórzy nie wyglądają jak geje, ale nimi są - ciągnęła temat dalej, bo bawiło ją to, że się tak przejmuje.

seba potrafił być czuły!!! miał kilka dziewczyn! nie rób z niego potwora! ja dalej uważam, że to niemożliwe żeby go pomylić z judem. ale to jest w sumie forum... tutaj wszystko jest możliwe.
- nie! - jęknął i przytrzymał ja za łapkę żeby nie poszła do tej grubaski bo ta by go zaatakowała i zgwałciła na pewno, a on nie mógłby uciec bo przygniotłaby go swoim wielkim cielskiem - ja na pewno nie jestem, przecież wiesz - zapewnił, nie raz się ruchali to miała dowód xd pewnie zaraz ją przyciągnął do siebie bo ciągle miał stracha że pójdzie do grubej berty, która gdzieś tam krążyła.

nie tak czuły i uroczy jak dżud. i wszystko jest możliwe i nie tylko na forum. oboje mają ciemne włosy, to już coś xd
roześmiała się jak ją przytrzymał. nie miała zamiaru wcale jej szukać, ale lubiła się drażnić. kto nie lubił. spojrzała na niego uważnie. - to nic nie znaczy, może dopiero niedawno odkryłeś swoje upodobania, albo starasz się je ukryć - wkręcała go dalej. nie wyobrażała sobie nawet go jako geja, ale z drugiej strony majk też na takiego nie wyglądał, a był. - mi możesz powiedzieć - zarzuciła mu znów ręce na szyje.

diego jest przystojniejszy aniżeli franco............ xd
majk już nie był gejem to się nie liczy, zresztą teraz wchodzil w friendzone z rosalie! ;o seba słysząc to wszystko nie wytrzymał i postanowił za wszelką cenę udowodnić że gejem nie jest, dlatego zaraz ją pocałował namiętnie, chwycił mocno w pasie i zawędrowali aż pod ścianę do której ją przycisnął jak przystało na samca alfę xd

majk we friendzonie, he he. rosalie niechcący zniechęci gigi do seksu z nim i będzie musiał szukać gdzieś indziej, skoro obydwóch nie bzyknie. zachichotała, kiedy się na nią rzucił, ale też go pocałował. pewnie się wszyscy na nich patrzyli z obrzydzeniem jak się tak przepychali. w każdym razie nie przejmowała się tym i dalej go całowała, masując jego kark.

z takim wyglądem to majk sobie poradzi i bez rosalie i bez gigi xd
świetnie, że się nie przejmowała bo seba też się nie przejmował. ta grubaska się rozpłakała na środku i poszła z rozpaczy do maca zajeść swoje smutki. seba natomiast włożył morgan łapy pod koszulkę i tylko jeszcze zachłanniej całował. dobrze, że jej w tą ścianę nie wgniótł bo zostałaby tam na zawsze he he.

na pewno, skoro nie jest wybredny i lubi chłopców i dziewczynki.
morgan była tak naćpana, że nawet już nie ogarniała, że w koło jest tyle ludzi i że macają się publicznie. zaczęła wodzić dłońmi po jego plecach, ale zaraz odepchnęła go od siebie i złapała za rękę, żeby tym razem go nie zgubić. no i zaciągnęła go do pierwszego lepszego kibla, po czym powróciła do całowania.