panorama miasteczka

w sumie bree wczoraj na pewno była na jakiejś imprezce, więc też to raczej tatko musiał się zajmować kluską, ale obejrzeć fajerwerki jeszcze raz nie zaszkodzi. bridget zamachała ręką, bo nie chciało jej się gadać o fajerwerkach albo pogodzie.
- czemu alfons przespal się z dziewczyną twojego brata?! - spytała z grubej rury, bo była na bieżąco dzięki woof.

ona nie miała z kim jej zostawić. zresztą i tak czuła się pewniej jak pies był z nią. pewnie zamiast dawać o północy buziaka majkowi dawała peach xd - mój brat ma dziewczynę? - zdziwiła się. nie miała czytać woof więc nie wiedziała o takich rzeczach. zrobiło jej się trochę smutno bo bree jej znów przypomniała o tym, że prawie wcale nie zna swojego starszego brata.

akurat widzialam dzisiaj gifki z pełnej chaty jak olsenka dawała noworocznego buziaka psu i w ogóle jeszcze trochę tam tego było, ale nie chce mi się tłumaczyć o co chodziło, bo pewnie i tak widziałaś hehe.
- i alfie się z nią przespał! - uderzyła pięścią o kolano i akurat wystrzelił kolejny fajerwerk. bree miała swoje priorytety, a allie swoje.

akurat olsenki całującej psa nie widziałam. chyba, że jak bym zobaczyło to by mi się przypomniało bo tak często mam xd
- alfie się przespał z dziewczyną rudyego? - powtórzyła, próbując to ogarnąć. teraz była zawiedziona zachowaniem obydwu braci! - nie spodziewałabym się tego po alfonsie - zrobiła smutną minę.

zaraz ci wyślę, ale nie chce mi się szukać całego zestawu, bo nie pamiętam gdzie to widziałam, to może tylko puentę hehe.
- ja też nie. - westchnęła smutno. - ale cóż, chyba wygląda na to, że oboje już ruszyliśmy do przodu i nie ma dla nas przyszłości. on się z kimś przespał, ja się z kimś przespałam... - jak zawsze obróciła wszystko tak, żeby pogadać o swoim związku z alfonsem.

okeej.
-przespałaś się z kimś? - dalej za nią powtarzała. dowiedziała się dzisiaj tylu rzeczy, których by się nie spodziewała. - nowy rok dopiero się zaczął, a już tyle rzeczy się zdarzyło - podsumowała i podniosła głowę w górę, żeby dalej się przyglądać fajerwerkami.

- to było jeszcze w zeszłym roku. i chyba w nim pozostanie. pewne rzeczy powinny pozostać w zeszłym roku, prawda? - podciągnęła kolana pod brodę i spojrzała na rosalie, jakby oczekiwała od niej jakiś mądrości. - zaraz skończą strzelać, a ja zrobiłam tak mało zdjęć! - wróciła jednak zaraz do siebie i zaczęła pstrykać fotki fajerwerkom.

- jeżeli tak uważasz to powinno tak być. czasami trzeba niektóre sprawy w końcu zostawić w tyle, żeby zrobić miejsce na nowe i lepsze wspomnienia - powiedziała swoje mądrości, których od niej oczekiwała. - to nie w twoim stylu - zaśmiała się.

- szczęśliwego nowego roku! - życzyła jej w odpowiedzi. przytuliła ją, porobiła zdjęcia, zaraz skończyli strzelać i wróciły do domów.