cichy zakątek
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
cichy zakątek
First topic message reminder :
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°351
Re: cichy zakątek
moje są tylko ofiarami losu.
- ty nic nie rozumiesz! - wysyczał zdenerwowany i pewnie dlatego zaraz odpalił bombę z zabijaniem dziewczyny. dziadek był kimś przypadkowym, ale ona nie była. chociaż jej śmierć była przypadkowa, bo przecież wcale nie planował jej mordować, tylko za dużo wypił... tak jak dzisiaj. chociaż wtedy upił się na wesoło. wtedy ostatni raz w życiu upił się na wesoło. poprzysiągł sobie zresztą, że wtedy upił się ostatni raz w ogóle, ale z tym różnie wychodziło. - odpierdol się ode mnie. - mruknął bez sensu, bo odechciało mu się zwierzeń i próbował się pokracznie zebrać z ziemi i stamtąd pójść, ale to nie było takie łatwe po butelce, którą opróżnił.
- ty nic nie rozumiesz! - wysyczał zdenerwowany i pewnie dlatego zaraz odpalił bombę z zabijaniem dziewczyny. dziadek był kimś przypadkowym, ale ona nie była. chociaż jej śmierć była przypadkowa, bo przecież wcale nie planował jej mordować, tylko za dużo wypił... tak jak dzisiaj. chociaż wtedy upił się na wesoło. wtedy ostatni raz w życiu upił się na wesoło. poprzysiągł sobie zresztą, że wtedy upił się ostatni raz w ogóle, ale z tym różnie wychodziło. - odpierdol się ode mnie. - mruknął bez sensu, bo odechciało mu się zwierzeń i próbował się pokracznie zebrać z ziemi i stamtąd pójść, ale to nie było takie łatwe po butelce, którą opróżnił.
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°352
Re: cichy zakątek
to by się zgadzało.
- jak mam to rozumieć skoro nagle mówisz mi, że kogoś zabiłeś - dalej była trochę zdezorientowana. teraz jednak zaczęła się czuć przy nim trochę niepewnie skoro był taki nieobliczalny. - może jednak powinieneś tu zostać bo i tak daleko nie dojdziesz - miała już mówić, że znowu komuś zrobi krzywdę, ale jednak się ugryzła w język.
- jak mam to rozumieć skoro nagle mówisz mi, że kogoś zabiłeś - dalej była trochę zdezorientowana. teraz jednak zaczęła się czuć przy nim trochę niepewnie skoro był taki nieobliczalny. - może jednak powinieneś tu zostać bo i tak daleko nie dojdziesz - miała już mówić, że znowu komuś zrobi krzywdę, ale jednak się ugryzła w język.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°353
Re: cichy zakątek
- to i tak nie zmieni tego co o mnie myślisz. - prychnął. gio i tak uważała go za najgorszego, więc jedna zła rzecz w tę czy we w tę chyba nie robi większej różnicy, prawda? przynajmniej tak jemu się wydawało. o ile cokolwiek mu się wydawało, bo chyba był już tak znieczulony przez ciąg alkoholowy, że zupełnie nie myślał i nie wiedział co mówi i co się wokół niego dzieje. - miałaś się zamknąć! - krzyknął na nią, bo się denerwował, że nadal nad nim stoi i prawi mu kazania (to znaczy jemu się tak wydawało), no a jak wyskoczyła z tym, że ma tu zostać, to tym bardziej jego duch wygrywania się w nim odezwał i walczył o to, żeby wstać i jej pokazać.
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°354
Re: cichy zakątek
- gorzej spaść już chyba nie możesz - podsumowała. stracił u niej w oczach, ale i tak pewnie by go to nie obchodziło. teraz będzie musiała się dwa razy zastanowić jak znowu nadarzy się okazja, żeby się z nim ruchać. - nie mów mi co mam robić - wywróciła oczami. w sumie powinna go zostawić jak dowiedziała się, że jest mordercą, ale to nie wpadło je do głowy.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°355
Re: cichy zakątek
- to po chuj tu jeszcze stoisz?! - zamachnął rękoma, bo nie rozumiał, czemu po prostu nie zostawiła go w spokoju. przecież go nienawidziła. ani nie chciała się nim teraz zaopiekować, ani upić z nim, ani uprawiać z nim seks, więc nic jej tu nie trzymało. prawie udało mu się wstać, ale jednak nie utrzymał równowagi i opadł z powrotem na tyłek. ukrył twarz w dłoniach. - ja nie chciałem, żeby cokolwiek z tego się zdarzyło... - powiedział sam do siebie smętnym głosem.
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°356
Re: cichy zakątek
- uspokój się - rozkazała mu. nie miała zamiaru z nim pić, ani sie ruchać. zastanawiała się jednak czy mu nie pomóc dostać się z powrotem do domu. nie wiedziała jednak jak ma to niby zrobić i czy na pewno tego chce skoro był taki agresywny. zdecydowała się jednak podejść kilka kroków bliżej. jednak on też się nią zajął kiedy wtedy skręciła sobie nogę. - zadzwonię ci po taksówkę - zaproponowała.
- rudy berube
- burton upon trentmeteorologiakapitan drużyny polo31
- Post n°357
Re: cichy zakątek
- rób co chcesz, nie obchodzi mnie to. - ukrywał twarz w kolanach, więc ledwo mogła dosłyszeć co on tam do siebie mruczy pod nosem. zgaduję, że nie zmieniła zdania i zadzwoniła po taksówkę i wrócili do akademika. chyba że ona nie chciała z nim jechać w jednej taksówce i poszła na pieszo xd
- giovanna reeves
- portlandtaniecprzyszła mistrzyni30
- Post n°358
Re: cichy zakątek
pojechała z nim go pilnować żeby kierowcy nic nie zrobił xd i pewnie pomogła mu dojść do pokoju skoro ledwo trzymał się na nogach.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°359
Re: cichy zakątek
siedziała tutaj sobie na ławce. od kiedy życie się jej z lekka posypało, to nie wiedziała co ma ze sobą zrobić. tułała się z kąta w kąt, brała psychotropy, miała lekkie przywidzenia. wspominałam, że wróciła do palenia? mało interesowała się swoim życiem. teraz siedziała z zapalonym papierosem i myślała o tym co robi jej siostrzyczka. na szczęście, mocniejsze leki dobrze działały i wracała do normy.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°360
Re: cichy zakątek
spoko myślałaś że dam ci johna ale to byłoby zbyt obvious! dlatego nie! pewnie elka chodziła do klubu ze striptizem i tam poznała majka, który pił z nią i palił skręty bo fajek to raczej nie palił. ale zioło bardzo chętnie o tak, tak........ więc majk właśnie wracał z siłowni. wiadomo musiał dbać o ciało jeśli było narzędziem jego pracy - cześć placuszku - kiwnął do niej. pewnie nie znosiła jak wyzywał ją od placków ale najwyraźniej to była teraz część jego stylu. nazywanie lasek plackami.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°361
Re: cichy zakątek
zawiodłam się na tobie xd ale czego ja się w sumie spodziewałam xd mike stał się jej kumplem od zioła i kieliszka, zaczęła na niego fortunę wydawać. nudziło się jej jak cholera samej w domu, skoro już nie mieszkała z johnem... uniosła leniwie wzrok znad dymu papierosowego - cześć pączku mój maślany - odpowiedziała tym samym co on, no prawie tym samym. - koniec na dziś? - zapytała zaciągając się papierosem
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°362
Re: cichy zakątek
nie wiem czego ty się spodziewałaś he he he. muszę się wyżyć. pewnie majk uczył ją też jak powinna 'shake her body' żeby wyrwać innych samców. co jak co ale znał się na tym, miał rozeznanie i w facetach i w laskach skoro kiedyś był gejem - czymże sobie zasłużyłem na tego 'pączka'? - zaśmiał się - ale nie, noc dopiero się rozpoczyna - bo majk to raczej nocą pracował i dawał się obmacywać nieszczęśliwym grubaskom.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°363
Re: cichy zakątek
no tak, każda z nas dawno nie grała xd trzeba zrobić dobre nowe dramki.
uśmiechnęła się niemrawo - ah no tak. to wypadałoby cię znów odwiedzić mój kochany - zaśmiała się. skończyła papierosa i spojrzała na swój wymięty za duży dres po byłym chłopaku. cicho westchnęła. - tylko wypadałoby się raczej przebrać i wyglądać jak milion dolarów, nie pączusiu? - śmiała się dalej. - ty mnie nazwałeś plackiem, to będziesz pączusiem - dźgnęła go w żebro.
uśmiechnęła się niemrawo - ah no tak. to wypadałoby cię znów odwiedzić mój kochany - zaśmiała się. skończyła papierosa i spojrzała na swój wymięty za duży dres po byłym chłopaku. cicho westchnęła. - tylko wypadałoby się raczej przebrać i wyglądać jak milion dolarów, nie pączusiu? - śmiała się dalej. - ty mnie nazwałeś plackiem, to będziesz pączusiem - dźgnęła go w żebro.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°364
Re: cichy zakątek
dramkidramkidramki.
- odwiedzaj mnie kiedy chcesz - elka była miłą odmianą od grubych lasek szukających zrozumienia w klubie. choć pewnie przychodziły też chude, ale żadna nie chciała jarać zioła z majkiem. ups? aww, dres johna.... john pewnie nie miał teraz w czym chodzić - w dresie wyglądasz jak 999 tysięcy, nie wystarczy? - uśmiechnął się - mogę być i pączkiem, laski i tak na mnie lecą - pewny siebie, ale z takim ciałem... nie dziwię się.
- odwiedzaj mnie kiedy chcesz - elka była miłą odmianą od grubych lasek szukających zrozumienia w klubie. choć pewnie przychodziły też chude, ale żadna nie chciała jarać zioła z majkiem. ups? aww, dres johna.... john pewnie nie miał teraz w czym chodzić - w dresie wyglądasz jak 999 tysięcy, nie wystarczy? - uśmiechnął się - mogę być i pączkiem, laski i tak na mnie lecą - pewny siebie, ale z takim ciałem... nie dziwię się.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°365
Re: cichy zakątek
duuużo dramek! będziemy duużo grać.
- chcę dzisiaj! - powiedziała i wstała z ławeczki, żeby się wyprostować i zaprezentować swojemu kumplowi. - błagam cię, ten dres wcale nie jest seksowny. na dodatek chyba powinnam go oddać swojemu byłemu. - wzruszyła ramionami. zawsze kiedy wspominała johna, to ciepło się jej na sercu robiło, ale potem przypominała sobie, że to przecież ON z nią zerwał i umierała wtedy w środku. - no widzisz jaki jesteś popularny?! - poklepała go po ramieniu.
- chcę dzisiaj! - powiedziała i wstała z ławeczki, żeby się wyprostować i zaprezentować swojemu kumplowi. - błagam cię, ten dres wcale nie jest seksowny. na dodatek chyba powinnam go oddać swojemu byłemu. - wzruszyła ramionami. zawsze kiedy wspominała johna, to ciepło się jej na sercu robiło, ale potem przypominała sobie, że to przecież ON z nią zerwał i umierała wtedy w środku. - no widzisz jaki jesteś popularny?! - poklepała go po ramieniu.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°366
Re: cichy zakątek
nie wiem czy dużo bo raczej pracuje. zobaczymy ile bede mieć czasu.
- może być i dzisiaj - wzruszył ramionami. w sumie to mu było jedno, choć z elką między występami mógł spokojnie szota wychylić - to go oddaj, po co ma ci przypominać o przeszłości - majk tak miał. jak kończył jakiś etap w swoim życiu to wywalał wszystko. tak było łatwiej - jestem i wcale się tego nie wstydzę - pewnie był najpopularniejszy w klubie ;o
- może być i dzisiaj - wzruszył ramionami. w sumie to mu było jedno, choć z elką między występami mógł spokojnie szota wychylić - to go oddaj, po co ma ci przypominać o przeszłości - majk tak miał. jak kończył jakiś etap w swoim życiu to wywalał wszystko. tak było łatwiej - jestem i wcale się tego nie wstydzę - pewnie był najpopularniejszy w klubie ;o
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°367
Re: cichy zakątek
ja mam jeszcze studia i pracę do napisania, także tego :p ale jak mamy czas to gramy.
elka mu kibicowała zawsze, była w końcu jego kumpelą od kieliszka i zioła ;x słodko. niby tak o siebie wcześniej dbała, a teraz wszystko przeżywała od nowa. - masz rację, wyślę mu go kurierem, bo zapewne widzieć mnie nie chce. nigdy nie zrozumiem dlaczego właściwie zerwaliśmy - zaczęła coś grzebać w torebce. - to co, spotykamy sie w klubie? ja się pójdę wyszykuję a ty dla mnie potem zatańczysz. zapalimy sobie zioło i w ogóle - poprawiła włosy.
elka mu kibicowała zawsze, była w końcu jego kumpelą od kieliszka i zioła ;x słodko. niby tak o siebie wcześniej dbała, a teraz wszystko przeżywała od nowa. - masz rację, wyślę mu go kurierem, bo zapewne widzieć mnie nie chce. nigdy nie zrozumiem dlaczego właściwie zerwaliśmy - zaczęła coś grzebać w torebce. - to co, spotykamy sie w klubie? ja się pójdę wyszykuję a ty dla mnie potem zatańczysz. zapalimy sobie zioło i w ogóle - poprawiła włosy.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°368
Re: cichy zakątek
ja mam pracę na dwa etaty pozdro xd
niby tak o siebie dbała a się zaniedbała. dobrze że majk nie przeżywał tak rozstań. pewnie po rozejściu się z rosalie (bo pewnie tak było, nie ustaliłam jeszcze z karolą) po prostu wrócił do swojego imprezowego trybu życia i o - zwróć mu, albo wyrzuć cokolwiek - wzruszył ramionami - tak - zasalutował jej - ja czekam a ty zrób z siebie bóstwo - uciekł pewnie od razu do klubu i o. zacznę kimś zaraz tylko wymyślę kim.
niby tak o siebie dbała a się zaniedbała. dobrze że majk nie przeżywał tak rozstań. pewnie po rozejściu się z rosalie (bo pewnie tak było, nie ustaliłam jeszcze z karolą) po prostu wrócił do swojego imprezowego trybu życia i o - zwróć mu, albo wyrzuć cokolwiek - wzruszył ramionami - tak - zasalutował jej - ja czekam a ty zrób z siebie bóstwo - uciekł pewnie od razu do klubu i o. zacznę kimś zaraz tylko wymyślę kim.
- eleanor carden
- las vegasarchitekturaI thought you were real28
- Post n°369
Re: cichy zakątek
#takbardzozajętaskiba!
zrobiła się na bóstwo i tańczyli tam razem przez całą noc.
zrobiła się na bóstwo i tańczyli tam razem przez całą noc.