cichy zakątek
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
cichy zakątek
First topic message reminder :
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°201
Re: cichy zakątek
- jestem słodziakiem? - zachichotał głupkowato, lekko zawstydzony nawet był bo nina nigdy mu nic tak uroczego nie powiedziała!! głupi ten ojczym niny, że rozkazywał jej na prawo i lewo. pewnie żaden koleś nie był jej godny - a zabieram cię gdzieś? - zapytał wielce zdziwiony - nic ci nie obiecywałem - odparł pewnie chowając twarz w jej jasnych włoskach.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°202
Re: cichy zakątek
- owszem, jesteś - przysunęła go bliżej do siebie, a potem go lekko pocałowała. miała świetny humor, mogła go sobie całować. ona się nie przejmowała tym że może na przykład zostać ze złamanym sercem, prędzej leo zostanie porzucony przez edie. nina chciała obdarowywać wszystkich swoim dobrym samopoczuciem - może zabierzesz mnie na spacer do monopolowego a potem na przykład pójdziemy do mnie? - zaproponowała - zrobię coś na szybko, albo i nie - wzruszyła ramionami swobodnie.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°203
Re: cichy zakątek
oddał jej pocałunek bo to leo! dlaczego miałby tego nie robić? on zawsze był chętny całowania i wszelkiej bliskości. taki słodki przytulasek z niego! ech, nie wiem jak leo tą edie przeżyje, pewnie biedaczysko w depresje wpadnie ;ooo - po co komu monopolowy? - zachichrał pokazując że w magicznej kieszeni kurtki ma całą butelkę whisky. a potem przytulił się do niny i nie chciał jej puścić.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°204
Re: cichy zakątek
ona zawsze była chętna do przytulasków, całowania się, wszelkich czułości z leosiem, bo po prostu miała wrażenie że do niego to jej się łapki kleiły. przyciągał ją do siebie tą swoją ciapowatością, poza tym był przystojny, halo... jak wpadnie w depresję to ma przecież milion przyjaciółek z którymi sypia, oraz swoją byłą które go pocieszą ;x - masz whisky? dobra, w takim razie idziemy do mnie - otworzyła butelkę, wychylając z niej łyka, żeby potem go znów pocałować. ale odważniej.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°205
Re: cichy zakątek
w takim razie poszli do niej, gdzie leoś albo dobrał się do niej, albo nie w zależności co wolisz. jakby nie patrzeć było fajnie bo na pewno sie upił i poprzytulał!
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°206
Re: cichy zakątek
oboje się upili i dobrali do siebie, a potem mieli sesję przytulania ;x rano nawet zjedli razem śniadanie, a co tam.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°207
Re: cichy zakątek
pracował cały dzień, bo teraz był zapracowanym człowiekiem i w ramach wymówki i odpoczynku od pracy postanowił wyprowadzić psa na spacer bo najwyraźniej w domu nie było rosalie, która mogłaby to zrobić. pewnie urządzała sobie schadzki z majkiem.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°208
Re: cichy zakątek
bridget za to wyprowadzała swojego psiaka, więc naturalną koleją rzeczy było to, że te dwa maluchy od razu się na siebie rzuciły i zaczęły się ze sobą bawić, kiedy tylko się zobaczyły. w końcu byli najlepszymi przyjaciółmi!
- cześć alfie. - bridget za to od razu zaczęła trzepotać rzęsami, już z daleka, tak jakby mógł to zauważyć, hm.
- cześć alfie. - bridget za to od razu zaczęła trzepotać rzęsami, już z daleka, tak jakby mógł to zauważyć, hm.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°209
Re: cichy zakątek
dobrze, że jej te rzęsy nie odpadły z tego trzepotania ;x alfie to pewnie ostatnio nie miewał zbyt wiele czasu nawet dla bree bo musiał się wykazywać w nowej pracy, która zabierała mu cały czas wolny. smutek ;xxxx pewnie nawet nie wiedział czy bree jest jego dziewczyną czy nie, ale kto by się tym przejmował? na pewno nie alfie, który od razu na powitanie dał jej słodkiego buziaczka - cześć - przywitał się i zerknął na dwa bawiące się psiaki - powinniśmy się umawiać na wspólne spacery z naszymi pupilami - he he, jak szybko przywłaszczył sobie psa allie.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°210
Re: cichy zakątek
wtedy na pewno by to zauważył... bridget też nie wiedziała czy alfons jest jej chłopakiem, ale miała już doświadczenie w wyimaginowanych związkach, więc wiadomo. poza tym udawała, że jest taka dorosła i że przy nim po prostu dorośle sypia sobie bez zobowiązań, przecież wszyscy tak robią, heloł. sama miała dla niego mniej czasu ostatnio, bo zamartwiała się nieobecnością piper, ale na szczęście wszystko wróciło już do normy.
- zwykle umawiam się na takie spacery z allie. - zachichotała. niech wie, że nie jest pępkiem świata! no dobra.... jest.
- zwykle umawiam się na takie spacery z allie. - zachichotała. niech wie, że nie jest pępkiem świata! no dobra.... jest.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°211
Re: cichy zakątek
z każdym twoim postem uważam bree za większą stalkerkę. wyimaginowane związki tak bardzo! alfons na szczęście był bardziej dorosły niż ona i nie uważał sypiania bez zobowiązań za coś dojrzałego, dlatego w sumie uważał ją za swoją własność, czy tam jak wolisz dziewczynę, a bree na pewno nie miała nic przeciwko. dobrze, że już nie chodził na uczelnie to nie widział przynajmniej morderczego wzroku lei ;x - mam być zazdrosny o własną siostrę? - zaśmiał się. raczej nie było, bo nawet gdyby ta była lesbijką to nie byłaby dla niego żadną konkurencją bo przecież allie to super wstydliwa była.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°212
Re: cichy zakątek
a bridget i cody?! przecież to był jeden z dziwniejszych "związków" jakie przyszło mi rozegrać. bree też uważała alfonsa za swoją własność i nie chciała, żeby ktokolwiek z nim sypiał poza nią... sama też nie chciała sypiać z kimś innym. dorosłe "sypianie bez zobowiązań" to tylko kolejna rzecz, którą rozgadywała koleżankom, żeby jej zazdrościły jej glamourous życia.
- a jesteś zazdrosny? - chichotała dalej. oczywiście w sercu się radowała, że alfie to wszystko tak odbiera.
- a jesteś zazdrosny? - chichotała dalej. oczywiście w sercu się radowała, że alfie to wszystko tak odbiera.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°213
Re: cichy zakątek
twoje gry z roku na rok dziwaczeją to fakt. poszukujesz nowych źródeł inspiracji jak widać ;x świetnie, więc można powiedzieć że byli w związku skoro ona nie chciała żeby alfie z kimkolwiek sypiał i tak samo on nie chciał żeby ona z kimkolwiek sypiała. nawet nie musieli nic ustalać he he, związek idealny - no cóż, powiedzmy że trudno byłoby mi konkurować z siostrą - zaśmiał się i zaraz zbliżył się żeby zdmuchnąć rzęsę z jej policzka. na szczęście mył przed wyjściem zęby xd
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°214
Re: cichy zakątek
mam w kółko to samo grać? nie moja wina, że normalne rzeczy to się już pięć lat temu skończyły. w ogóle już mam plany na trzy nowe postacie, więc szykuj się i ogarniaj życie. ;x szkoda, że nie wiedzieli, że są w związku, ale ważne, że oboje tak czuli! uroczo. przynajmniej to nie było takie jednostronne jak z cody'm. chociaż właśnie mi się przypomniało, że się popłakała po seksie z cody'm, więc tamto było chyba żadnostronne...
- dobrze, że chociaż masz tego świadomość. - zauważyła z szerokim uśmiechem. jak się do niej zbliżył, to oczywiście od razu wykorzystała okazję i go pocałowała. w tym czasie psy postanowiły biegać wokół nich i ich zawiązać ze sobą smyczami jak w 101 dalmatyńczykach. ;x
- dobrze, że chociaż masz tego świadomość. - zauważyła z szerokim uśmiechem. jak się do niej zbliżył, to oczywiście od razu wykorzystała okazję i go pocałowała. w tym czasie psy postanowiły biegać wokół nich i ich zawiązać ze sobą smyczami jak w 101 dalmatyńczykach. ;x
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°215
Re: cichy zakątek
nie ogarniam swojego życia xd czeka mnie przeprowadzka, nowa praca i milion innych rzeczy więc nie.... nie ogarniam życia, ale cieszę się że robisz nowe postaci. ja nawet swoimi nowymi zbytnio nie grałam więc he he przynajmniej nowe relki bede z nimi mieć xd praktyczna ja! ją to z codym raczej nic nie łączyło, bo ten nie wyobrażał sobie zbyt wiele, z kolei bree wyobrażała sobie za wiele, ups? tutaj z alfonsem przynajmniej nadawali na podobnych falach. poza tym on to musiał mieć głupszą dziewczynę żeby mieć komu imponować ;x - nie chciałbym jej sprawiać przykrości, ale i tak wiem że bym z nią wygrał - roześmiał się uroczo, a kiedy psy ich oplotły (101 dalmatyńczyków awwwwwww ;x) to pewnie w końcu padli tyłkami na ziemię, ba nawet alfons wylądował na bree, na szczęście jej nie przygniótł i zaraz pewnie się roześmiali bo to taki uroczy moment!
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°216
Re: cichy zakątek
spoko, ja też swojego życia nie ogarniam. też będę miała pracę i to często wieczorami, ale i tak nastawiam się na granie. właśnie, gdzie dostałaś staż? nie miałam okazji spytać nawet ;x no i namawiam wszystkich, żeby robili nowe postacie, żebym nie skończyła sama z dużą ilością, jak wy nie będziecie ich mieć. bridget i alfons zdecydowanie nadawali na tych samych falach, skoro żyli w dwóch różnych światach. przynajmniej się kochali, aww. a przynajmniej bree go kochała, bo ten to chyba dalej jej nic nie wyznał. kay oczywiście śmiała się najgłośniej i nie była ani zakłopotana, ani wkurzona. pewnie się zajarała i nawet nauczyła wcześniej swojego psa, żeby tak robić jak alfie będzie w pobliżu.
- musimy się uwolnić! - powiedziała przez śmiech.
- musimy się uwolnić! - powiedziała przez śmiech.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°217
Re: cichy zakątek
ja to bede mieć pracę w normalnych godzinach ale nie nastawiam się super na granie bo nie jestem pewna jak z czasem i tak dalej. szczegolnie że nie zrezygnowałam z tej pracy którą teraz mam więc bede na dwa etaty ciągnąć ;x bede mieć staż w nowych horyzontach edukacji filmowej ;x a ty gdzie będziesz wieczorami pracować? xd ja i tak mam dużo postaci to co się czepiasz, najmniej ma karola to się jej czepiaj ;x kiedyś jej wyzna tą miłość, pewnie nie był jeszcze gotowy. musiała mu dać wiecej czasu, z czym chyba nie ma problemu he he. - po co? tak jest dobrze - zaśmiał się i cmoknął jej nosek. jemu było wygodnie.
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°218
Re: cichy zakątek
to już nie moja wina, że jesteś taka ambitna ;x poza tym zawsze miałaś dużo na głowie i dawałaś radę z graniem, to nas teraz nie olewaj... spoko, ja przez całe trzy lata liceum chodziłam na projekt z nhefu ;x ja będę pracować na obsłudze widowni w teatrze. karolę już namówiłam na nowe, to teraz namawiam innych, hehe. bridget i tak sobie wmówiła, że on ją kocha i że kiedyś to powiedział, bo już sama nie ogarniała tego wszystkiego za bardzo. w końcu co to za związek bez miłości! ona tam twierdziła, że go kocha od pierwszego momentu, w którym go poznała.
- okej, to możemy tak zostać. - dalej się śmiała. opatuliła go ramionami, żeby jeszcze bliżej go trzymać.
- okej, to możemy tak zostać. - dalej się śmiała. opatuliła go ramionami, żeby jeszcze bliżej go trzymać.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°219
Re: cichy zakątek
nie olewam tylko cierpiałam na brak weny na granie xd he he, to ja właśnie te projekty bede teraz ogarniać. w teatrze proooo, też bym chciała takie bajery robić xd hahahahah, mnie nie musisz namawiać bo mam wystarczająco dużo postaci którymi nie gram ;x bridget i jej urojenia. dobrze, że sobie nie uroiła pierścionka zaręczynowego i tego, że są narzeczeństwem na przykład ;x chociaż kto wie, co tam rozpowiadała xd - to zostańmy - i pewnie tak zostali ale w końcu podszedł do nich policjant który myślał, że sie ruchają w miejscu publicznym czy coś i biedny alfons musiał mu wszystko tłumaczyć, a potem uciekli do niego ruchać się na serio. dawaj kogos innego!
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°220
Re: cichy zakątek
zwaliło się ostatnio na niego wiele obowiązków. do tego cała afera z aggie, opinie w mediach i to wszystko sprawiało, że powoli tracił głowę. zdecydował się zabrać swojego goryla na spacer i przewietrzyć umysł.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°221
Re: cichy zakątek
aggie za to typowo. miała wielkiego kaca. wracała właśnie od jakiejś koleżanki, gdzie nocowała po wczorajsze, całonocnej imprezie. miała na nosie okulary przeciwsłoneczne bo księżyc ją raził. można sobie wyobrazić jaki to wielki kac. nawet nie patrzyła gdzie idzie, byle przed siebie. wpadła pewnie na jego goryla uderzając nosem w jego wielkie, umięśnione ramię - ałaaa - jęknęła chwiejąc się nieco bo dopiero trzeźwiała.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°222
Re: cichy zakątek
aggie powinna mu uwierzyć, że się zmienił, bo nawet nie zapijał swojego smutku tak jak ona! goryl się szybko odwrócił w jej stronę i chwycił ją za ramiona. był przygotowany na wszystko, więc pewnie założył, że chciała napaść na harrego ;x który odwrócił się od razu jak coś usłyszał. - nie, nie, zostaw ją - podskoczył od razu do niego. okulary jej nic nie pomogły, bo rozpoznał ją od razu.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°223
Re: cichy zakątek
ktoś musiał zapijać. skoro nie robił tego harry to aggie robiła to za ich dwoje ;x wcale nie chciała wydrapać oczu harryemu! no dobra, może jednak chciała, ale wiedziała że nie ma szans. dlatego kiedy goryl ją chwycił tak żeby nie mogła się ruszyć w żaden sposób to spojrzała na niego wściekła i naburmuszona. zabijała go wzrokiem. ten pewnie się przeraził i dlatego ją puścił, a nie dlatego że harry go o to poprosił - słyszałeś? puść mnie - burknęła. nie miała najlepszego humoru. zazwyczaj była super miła dla całej świty księcia, ale teraz miała to wybitnie w dupie.
- harry windsor
- londynmechanikaksiążę32
- Post n°224
Re: cichy zakątek
dlatego ona piła tyle. on nawet nie ćpał! ale jak tak dalej pójdzie to zacznie, skoro aggie go nie będzie chciała ;c nie musiała być miła dla niego, bo wymienił ochroniarzy, więc akurat ten jej nie znał. harry pokiwał głową na znak, że naprawdę ma ją puścić. co było trochę błędem, bo mógł ją trzymać i wtedy przynajmniej by mu nie uciekła. - aggie porozmawiajmy - powiedział błagalnym tonem.
- aggie holtzman
- berlinmechatronikagrown up now?29
- Post n°225
Re: cichy zakątek
on się zaćpa, ona zapije. idealna para ;x aggie nie zwróciła nawet zbytnio uwagi na ochroniarza, dlatego była przekonana że to któryś ze starej ekipy. kiedy goryl ją puścił zlustrowała go niemiłym wzrokiem i poprawiła ciuszki które miała na sobie - nie chcę, nigdy, przenigdy - burknęła nie patrząc nawet na księcia. aż jej się zaczeło wywracać w żołądku i łeb zaczął jej pękać w szwach, dobrze że wokół było wiele drzew to aggie podeszła do jednego z nich i oparła się czołem o drzewko. dobrze, że nie zaczęła walić łbem w to drzewo, to byłoby brutalne xd