posterunek policji
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
posterunek policji
First topic message reminder :
- martha moretti
- alaska-florystka33
- Post n°76
Re: posterunek policji
wywróciła oczami - mogłam po ciebie w ogóle nie przychodzić, phineas mógł przyjść ale on to chyba zabalował ze swoimi dziewczynami... a twoja siostra z rodzicami znowu wyjechali za granicę - powiedziała mu wciskając ręce do kieszeni bo było jej zimno. próbowała iść równo z nim ale strasznie gonił i nie nadążała - to mam się teraz odpieprzyć czy iść za tobą? - zapytała poważnie, starając się dotrzymać mu kroku.
- ferb columbo
- brightonflorystazakochany w kwiatach33
- Post n°77
Re: posterunek policji
- jakimi dziewczynami? - zapytał od razu, bo nie wiedział nic o żadnych dziewczynach. phineas miał dziewczyny? miał w ogóle jedną dziewczynę?! która by go chciała. był takim brzydalem. nie to co ferb. ferb to klasa! przynajmniej tak o sobie myślał, odkąd wiedział, ze dupery pokroju marthy na niego lecą. - a rób co chcesz! - machnął ręką idąc dalej swoim krokiem. był wkurzony, że szybciej nie przyszła i musiał słuchać opowieści aarona, który żalił się, że chciałby poruchać elodie, ale ta już nie żyje ;c
- martha moretti
- alaska-florystka33
- Post n°78
Re: posterunek policji
- ty nigdy nic nie wiesz o swoim bracie, ja się przynajmniej zainteresowałam! ciesz sie kurwa, że ktokolwiek po ciebie przyszedł, taki jesteś mi wdzięczny, za to, że wpłaciłam za ciebie kaucję?! - pociągnęła go za rękę, żeby się zatrzymał bo nie będzie się z nim wiecznie ścigać. nie miała na to siły - coś ty taki wściekły columbo, co? weź się trochę uspokój. może, ale nie mówię że na pewno, ale może jak będziesz grzeczny to ja też będę dla ciebie miła - wymruczała niezadowolona trzymając go żeby jej nie uciekł.
- ferb columbo
- brightonflorystazakochany w kwiatach33
- Post n°79
Re: posterunek policji
nie ma to jak się kłócić pod komisariatem. jeszcze go zwędzą i założą mu niebieską kartę czy coś xd trochę nim potrząsnęło, jak ta słodka martha tak zaczęła pyskować. - dobra, no! jezu... siedzi człowiek cały dzień w czterech ścianach, obrażają go, wyzywają, nie może nawet zadzwonić do swojej dziewczyny i się jeszcze dziwisz, że jestem zły - powiedział już łagodniej i objął ją ramieniem. - co rozumiesz przez bycie miłą? - zaraz się zainteresował.
- martha moretti
- alaska-florystka33
- Post n°80
Re: posterunek policji
położyła dłoń na jego klacie, co z tego że strasznie od niego jechało, najwyżej wepchnie go pod prysznic i wejdzie tam razem z nim - wiele rzeczy - wyszczerzyła się do niego. policjanci też się zainteresowali, że się tak wydzierali ale im przeszło to poszli dalej żreć pączki xd włącznie z aaronem, który od razu chciał zgarnąć ferba bo nie miał z kim gadać xd - pójdziemy razem pod pryyysznic - zaczęła miło - a potem zrobię ci masaż - zaproponowała.
- ferb columbo
- brightonflorystazakochany w kwiatach33
- Post n°81
Re: posterunek policji
w ogóle aaron wychodzi na okropnego pracoholika. dzień i noc tych bandziorów szuka. ciekawe, kiedy się pokapuje, że kłętin w szpitalu siedzi. ciekawe, czemu jeszcze po niego tam nie pojechał?! takie niebezpieczne osobniki nie powinny łazić po dzielni. w ogóle zapatrzyłam się na gifka u niego w profilu i mnie rozkojarzył xd ferb zamruczał. - no to dalej, najpierw masać potem prysznic. - ferb to trochę brudasek, mógłby się nie myć tygodnia, to pomyślał sobie, ze zaśnie podczas masażu i nie będzie musiał się myć najwyżej! zacznij u niej xd
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°82
Re: posterunek policji
siedział na ziemi w celi ryjąc swoje imię w ścianie bo chyba długo tu posiedzi xd
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°83
Re: posterunek policji
w drodze na komisariat nic do siebie nie mówili, a romeo teraz chciał iść spać, no ale ten dureń quentin hałasował. - za co tu w ogóle siedzisz? - zapytał go, bo czemu nie. lepsze to od bójki na komisariacie, wiadomo. romeo nie szukał problemów!
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°84
Re: posterunek policji
nawet się nie odwrócił w jego strone tylko dalej rył jak pojebany - na pewno nie za to, że ruchałem się jak zwierze na świeżym powietrzu - burknął. jak ten chuj mógł to robić skoro julka niedawno umarła! nie lubił tego typa!
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°85
Re: posterunek policji
- ej! - zerwał się z miejsca i kopnął go w ryj. - nie pozwalaj sobie, niedorobiony chuju! - zaczął go kopać i w ogóle. dobrze, że aaron zrobił jakieś zebranko i nikt ich nie pilnował xd
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°86
Re: posterunek policji
rzucił się na niego ze złości! taki debil nie będzie go lał po mordzie. na szczęście był od niego grubszy to przygniótł go swoją tuszą i dał mu w ryj parę razy, ale nie potrafił się bić za bardzo i tak - to przez ciebie julia nie żyje pojebie! - warknął mu w twarz, pewnie go opluł ;c
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°87
Re: posterunek policji
napluł mu do oczu i aż go odrzuciło, bo quentin pluł jadem! albo kwasem jakimś i teraz jego też zabił. dobra, wcale nie. ale trochę go oszołomiło to wszystko. - jak to nie żyje? - zapytał głupio i pewnie quentin uderzył go jakoś mocno, do tego stopnia, że stracił przytomność. ups.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°88
Re: posterunek policji
pewnie zaraz usłyszał kroki policjanta to wjebał romeo na łóżko żeby wyglądało tak że śpi, a nie zemdlał, a sam dalej grzebał w ścianie udając że wszystko spoko i nic nie wie xd
- elroy newton
- st. albanssegreguje papierkibad boy35
- Post n°89
Re: posterunek policji
siedział w jakimś ich magazynie w którym trzymali dragi i je pakował do swojego plecaka xd
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°90
Re: posterunek policji
uuu, miał peszka bo trafił na aarona który siedział tutaj i pilnował więźniów. jednego dzisiaj wypuścili, ale niesłusznie no ale trudno. nakrył go na gorącym uczynku - a ty co tutaj robisz do cholery? zabieramy państwowe dragi, bo na twoje cię nie stać? - zapytał celując do niego pistoletem.
- elroy newton
- st. albanssegreguje papierkibad boy35
- Post n°91
Re: posterunek policji
słysząc głos aarona aż mu się włos na karku zjeżył. uniósł ręce, wypuszczając z nich ten plecak. - cześć aaron, co tak nerwowo dziś? - zapytał z głupim uśmieszkiem patrząc mu prosto w oczy. - nic nie zabieram, dostaliśmy pismo, że mamy wszystko przesłać do centrali. - wymyślił zaraz. albo nawet nie wymyślił i były takie wytyczne, a on zawsze wszystko zmieniał i brał większość dla siebie, a wysyłał im mniej.
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°92
Re: posterunek policji
- nie wierzę ci ani za grosz newton - wziął sobie jego plecak, widział że coś tam pakuje - rączki rączki, elroy. posiedzisz sobie 48 to może mi coś powiesz, bo nakryłem cię na gorącym uczynku - wziął mu zakuł łapy, zaprowadził grzecznie do celi.
- elroy newton
- st. albanssegreguje papierkibad boy35
- Post n°93
Re: posterunek policji
rano ktos z rodziny elroya zrobił rozróbę, ze co oni robią, niewinnych ludzi trzymają, aaron dostał ostrzeżenie i nie będzie miał tytułu policjanta miesiąca! nie nie.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°94
Re: posterunek policji
przyjechał po maddie, nie miał bladego pojęcia co się stało ale nie było przyjemnie. pytał się jakiegoś policjanta gdzie jest jego dziewczyna.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°95
Re: posterunek policji
a policjant powiedział, że nigdzie, bo blaise nie ma dziewczyny. ba dum tsss.
jeśli chodzi o madeline, to wcale nie chciała, żeby blaise się dowiedział, gdzie się znajduje, ale na pamięć znała tylko jego numer, a dostała pozwolenie na jeden telefon. chciała to wszystko tak zakręcić, żeby naprawdę skontaktował się z sereną, ale trochę jej się nie udało. jak wiemy madeline była zawsze niedojrzała i lubiła kraść ze sklepów, więc całe to udawanie idealnej odpowiedzialnej matki już jej się znudziło i szukała dzisiaj w butiku dreszczyku emocji. niestety, dawno tego nie robiła, więc wpadła i w efekcie siedziała teraz w celi z jakimiś strasznymi murzynkami. stresowała się, że blaise tu przyjedzie, ale była głupia i miała nadzieję, że zamiast niego naprawdę pojawi się tu serena i wpłaci za nią kaucję.
jeśli chodzi o madeline, to wcale nie chciała, żeby blaise się dowiedział, gdzie się znajduje, ale na pamięć znała tylko jego numer, a dostała pozwolenie na jeden telefon. chciała to wszystko tak zakręcić, żeby naprawdę skontaktował się z sereną, ale trochę jej się nie udało. jak wiemy madeline była zawsze niedojrzała i lubiła kraść ze sklepów, więc całe to udawanie idealnej odpowiedzialnej matki już jej się znudziło i szukała dzisiaj w butiku dreszczyku emocji. niestety, dawno tego nie robiła, więc wpadła i w efekcie siedziała teraz w celi z jakimiś strasznymi murzynkami. stresowała się, że blaise tu przyjedzie, ale była głupia i miała nadzieję, że zamiast niego naprawdę pojawi się tu serena i wpłaci za nią kaucję.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°96
Re: posterunek policji
serena siedziała teraz gdzieś w swoim domu, bo jej niedługo były chłopak niestety siedział z jej przyszłym chłopakiem niallem i się całowali xd zwariowany trójkącik. dobra, blaise wkręcił, że jest jej chłopakiem i że przyjechał po nią, ale kiedy się dowiedział, że została przyłapana na kradzieży to się chyba wkurzył i to mocno. nie wiedział, że jego dziewczyna(powiedzmy), jest złodziejką! to chyba mu się śniło. albo i nie. kaucję wpłacił od razu i poszedł do celi, żeby się z nią zobaczyć - coś ty znowu zrobiła? kradłaś? w sklepie? naprawdę nie masz innych rozrywek? - zapytał się jej, kiedy ją rozkuwali.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°97
Re: posterunek policji
jej się wkręciło, że blaise jest jej mężem i pewnie dlatego potrzebowała ucieczki od tego wszystkiego. udawali rodzinkę i wszystko było super, dopóki nie opadły pierwsze pobunkrowe emocje i nie zauważyła, w jakiej niedorzecznej symbiozie żyją. w ogóle blaise powinien zaadoptować annie! ucieszyła się, kiedy przyszli ją rozkuć, ale zaraz pojawił się joyce i tylko się zdenerwowała. wkurzyła się, że przyszedł, zamiast być wdzięczną, że ją uwolnił!
- a ty nie możesz robić tego, o co cię proszę?! prosiłam cię o jedną rzecz! jedną rzecz!
- a ty nie możesz robić tego, o co cię proszę?! prosiłam cię o jedną rzecz! jedną rzecz!
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°98
Re: posterunek policji
- przykro mi, że serena nie mogła ci kryć tyłka. policjant powiedział, że to nie pierwszy twój raz. może jeszcze masz coś do ukrycia, co? - warknął na nią - wpłaciłem za ciebie kaucję, zawiozę cię do domu a jutro rano porozmawiamy. najpierw my, a potem ty z prawnikiem - powiedział zdenerwowany. wcisnął dłonie do kieszeni, ale zaraz musiał coś podpisać więc wypełniał teraz te cholerne papiery poręczając za nią swoją osobą. zaadoptuje annie, spokojnie, będzie jego córką ale to jeszcze nie czas ;x - idziesz czy nie? - zapytał.
- madeline cruz
- bostonwychowuje anniea sama jest niedojrzała28
- Post n°99
Re: posterunek policji
- pierwszy raz trafiłam na komisariat, a reszta to nie ich sprawa, niech pilnują własnego nosa! - prychnęła prosto na policjanta, który ją rozkuwał. wiele razy kradła, ale jeszcze nigdy nie wpadła. pewnie dzisiaj była w takim butiku, w którym już kiedyś ekspedientka ją podejrzewała, dlatego rozniosło się, że to nie jej pierwszy raz. - i co, mam być ci wdzięczna? sama bym sobie poradziła! - stwierdziła. była cała zdenerwowana. cała sytuacja była stresująca, a do tego maddie łatwo było wyprowadzić z równowagi. człapała za blaise'm. chciała się wydostać z posterunku, ale nie chciała wracać do domu. - nie jesteś za mnie odpowiedzialny! - warknęła.
- blaise joyce
- miamiszef wszystkich szefówdad, husband and whatever.33
- Post n°100
Re: posterunek policji
- to wiesz co? mam cię dość i tego wszystkiego, faktycznie radź sobie sama - warknał na nią, wychodząc przed budynek. ale zorientował się nagle, że w londynie zostawili dziecko pod opieką jakiejś niani i musieli tam razem wrócić. wrócił do środka po nią i pociągnął ją za ramię - wracamy do domu. za ciebie nie jestem odpowiedzialny ale ty jesteś odpowiedzialna za naszą córkę a sama zachowujesz się jakbyś miała dziesięć lat i jakbyś jarała się takim czymś, że jak ukradniesz szminkę czy błyszczyk to będziesz taka super! wyobraź sobie, że nie jest super! masz córkę, ogarnij się madeline - zaczął na nią krzyczeć jak nie blaise.
|
|