Ostatnio zmieniony przez essie becket dnia Wto Lis 10, 2015 5:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
essie
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°1
essie
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez essie becket dnia Wto Lis 10, 2015 5:39 pm, w całości zmieniany 1 raz
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°101
Re: essie
dopóki dziecko nie poszłoby do szkoły, to pewnie że tak xd dogadywaliby się idealnie wprost xd jeszcze nina jakby zaszła w ciążę w tym samym czasie, to już w ogóle idealnie dla nich. może odnajdę jego biologicznych rodziców, któż to wie i będą chcieli od niego czegoś konkretnego ;x a ojcowie ją pokochają, nie wiem dlaczego ona się tak ich boi - mhm, mów mi tak dalej - pocałował ją delikatnie w usta, raz a potem drugi raz, trzeci też. - nie wiem co ja bym bez ciebie w ogóle robił - wymruczał jak kot.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°102
Re: essie
haha, pewnie jak któraś zajdzie w ciążę to okaże się, że druga też jest, bo zawsze się robią takie baby boomy na forach ;x to dziwne, ale tak jest xd ale w sumie to jest wtedy zabawnie. to wtedy będą okropne dramy xd ja też nie wiem, no ale to zawsze jest stres. - nie będę ci słodzić całą noc. - zaśmiała się i popukała go palcem w głowę. - ja też nie wiem co byś beze mnie zrobił. - stwierdziła. nie ma to jak chłodna ocena xd
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°103
Re: essie
tak pewnie będzie! xd pogadali jeszcze o tym jak spędzą te wakacje a potem grzecznie poszli spać.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°104
Re: essie
przyszedł do niej po pracy i przyniósł ze sobą babeczki. wino też. zapukał ze trzy razy i czekał.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°105
Re: essie
była akurat pod prysznicem i wyleciała spod niego jak usłyszała pukanie w samym ręczniczku. ociekała wodą, ale pewnie wiedziała, że casper ma przyjść i zapomniała mu powiedzieć, żeby po prostu wchodził. - no chodź, chodź. - skinęła głową, żeby wchodził bo pewnie miała jakiegoś wariata sąsiada i bała się, że będzie ją podglądał...
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°106
Re: essie
ucieszył się na jej widok w samym ręczniczku, to od razu zostawił wszystko na półce i zabrał się za obcałowywanie i przytulanie mokrej essie. jakkolwiek to brzmi... pocałował ją na przywitanie przeciągle a potem wziął ją sobie na plecy i postawił dopiero jak mu sie znudziło noszenie jej na rękach. czyli od razu jak weszli do salonu xd - stęskniłem się księżniczko - powiedział zadowolony i znowu ją cmoknął w usta.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°107
Re: essie
zaczęła się śmiać i zatrzasnęła za nimi drzwi. dobrze, że sąsiad nie był na tyle nienormalny, żeby iść za nimi do salonu, różnie to z ludźmi w sumie bywa. - widzieliśmy się rano.... - wywróciła oczami bo na pewno przyszła mu życzyć dobrego dnia przed swoimi zajęciami i przy okazji mu ukraść babeczkę, którą miała zamiar zjeść na śniadanie. - niemożliwe, że aż tak się stęskniłeś.... - zmierzyła go uważnie wzrokiem i zaśmiała się.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°108
Re: essie
pewnie u niej bywa dzień w dzień teraz, skoro ona taka mega kontrolująca jest. nie chciał się jej narażać w żaden sposób to posłusznie wracał do niej wieczorami a wychodził rano, a potem widywali się u niego w pracy. uśmiechnął się szeroko do essie - jak to niemożliwe? ja zawsze za tobą tęsknię a ty mnie tak bardzo nie doceniasz! - oburzył sie zaraz.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°109
Re: essie
trzeba pilnować swego, nie? w końcu kto wie kto go podrywa w tej kawiarence! musiała mu przypominać, że jest jedyna i najlepsza na wypadek, gdyby zapomniał. - kto cię nie docenia, ja? chyba mnie z kimś pomyliłeś skarbie. - zaśmiała się. i dała mu buziaka. - zrobiłam kolację, jest w lodówce. - pochwaliła mu się. pewnie zrobiła jakieś spaghetti czy cos podobnego bo pewnie casper w pracy zapychał się słodyczami, a ileż można słodkiego jeść.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°110
Re: essie
też miał te swoje ulubione klientki, które oczywiście próbowały go podrywać na ładne oczy, ale casper jest grzecznym chłopczykiem i nie zdradza swoich dziewczyn. nie żebym w karcie wpisała mu, że leci na kilka frontów, ale tak nie jest. zawsze będzie jedyna dla niego, awww. - kolacja? normalne jedzenie? wow, normalnie jestem szczęściarzem. dzisiaj zjadłem tylko jeden kawałek pizzy na cały dzień, nie miałem czasu a leo gdzieś wcięło. pewnie w szpitalu był - podrapał się po policzku. - to ja idę sobie odgrzać a ty wracaj pod prysznic - klepnął ją w tyłek.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°111
Re: essie
to tym bardziej musiała jakoś zaznaczyć swoją pozycję xd nawet jeśli nie myślał na razie o zdradzaniu jej. - a kiedyś pouczałeś mnie, że mam jeść - wywróciła oczami i westchnęła. no ale skoro sobie poszedł odgrzewać jedzenie to rzeczywiście wróciła pod prysznic. wcale się nie spieszyła bo lubiła długo siedzieć w łazience. a może miała wannę i się wylegiwała jednak w niej a nie brała prysznic.... tak, to lepsza opcja, odprężała się po ciężkim dniu na uczelni.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°112
Re: essie
na razie nie myślał xd nawet nie miał z kim... z leo najprędzej. szkoda tylko, że on jest hetero. jak już sobie odgrzał i zjadł co mu tam ugotowała, poszedł sprawdzić czy się przypadkiem nie utopiła w tej wannie. wszedł bez żadnego ostrzeżenia do łazienki, bo się nie krępował. była w końcu jego dziewczyną, mógł sobie na nią popatrzeć bez żadnego skrępowania. usiadł na brzegu wanny. - wychodziiisz już? - zapytał robiąc słodkie oczka.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°113
Re: essie
essie pewnie rozszarpałaby ich oboje jakby casper zdradził ją z leosiem.... a ona się nie utopiła, leżała sobie wyciągnięta w wannie i pewnie jeszcze nuciła sobie pod nosem jakieś urocze pioseneczki. - nieeeeee - zaśmiała się. - dlaczego tak myslisz? woda jest ciepła, przyjemna...... chodź tu, a nie marudź. - wyciągnęła ręce w jego stronę.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°114
Re: essie
najpierw musieliby zmienić orientację albo musiałoby im coś bardzo odjebać jakby się przespali. w co wątpię żeby cokolwiek takiego się zdarzyło, dlatego essie będzie o to spokojna. słysząc jej słowa, pozbył się bardzo szybko wszystkich ciuchów i usiadł za nią żeby móc się do niej przytulić. - mhm, masz całkowitą rację. jest cholernie przyjemnie - przymknął oczy. w końcu mógł odpocząć po tym całym dniu pracy. - robiłaś dzisiaj coś ciekawego? - zapytał muskając jej szyję.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°115
Re: essie
różnie bywa. może jeszcze nie odkryli w sobie takiego pociągu.... oparła się wygodnie o niego bo oczywiście był o wiele wygodniejszy niż ścianka wanny. - zawsze mam rację. - zaśmiała się i wyciągnęła szyję, żeby go musnąć. - same ciekawe rzeczy. byłam na zajęciach. - powiedziała rozbawiona, ale akurat pewnie zajęcia miała ciekawe, a przynajmniej ją to interesowało co się tam działo.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°116
Re: essie
nie odkryją w sobie żadnego pociągu do facetów, to nie louis i niall, pozdro xd zamruczał jak kot, był szczęśliwy, że ten dzień w końcu się skończył. ostatnio bardzo dużo rzeczy w końcu mu się poukładało. kylie miała lada dzień zostać mamą, on miał pracę i szkołę, układało mu się z essie, nina też jakoś powoli wracała do swojego życia. pocałował ja w płatek ucha. - to zajęcia bywają ciekawe? znaczy, nie no... bywają, co kto przecież lubi. ale już nie gadajmy o pracy, delektujmy się ciepłą wodą i sobą - mruknął miziając ją po ciele.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°117
Re: essie
nigdy nie wiadomo, nigdy xd to z resztą byłaby najciekawsza akcja st albans xd no bo w końcu z wielkiego burdelu robi się wielki porządek. i to szybciej niż się wszystkim wydaje. - oczywiście, czasami. - zaśmiała się. - to ty zacząłeś, ja się chciałam po prostu poprzytulać. - mruknęła obracając się na bok i wtulając w niego.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°118
Re: essie
do czego ty mnie właściwie chcesz namówić xddddd skiba przeciez nie pozwoli, sorry, słowo skiby tutaj jest najświętsze. powoli gładził ją po ramieniu. jak tak leżeli w wannie to oczy mu się zamykały. najpierw musiał iść do pracy, potem na zajęcia, zostawiał kawiarnię jakiemuś pracownikowi, jak zajęcia się kończyły to znowu szedł do pracy a potem prosto do essie. leo się pojawiał albo się nie pojawiał. pocałował ją w czubek głowy - nie chce mi się wracać już do domu.. mogłoby tak zostać w sumie - powiedział bezwiednie.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°119
Re: essie
do niczego, stwierdzam tylko fakt xd bidny zapracowany człowiek! essie go na pewno go jakoś pocieszy i odpręży. - dlaczego chciałbyś iść do domu? - zapytała zdziwiona, sądziła, że zostanie na noc, a on chciał znikać, nic nie rozumiała. podniosła głowę, żeby spojrzeć na niego.
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°120
Re: essie
do niczego, a to nic nazywa się zdradzanie essie z leosiem ;x słodko by było. ale to chyba tylko w wyobrażeniach xd przeciągnął się i ułożył w wygodnej pozycji - mówię ogólnie. nie załapałaś chyba co miałem na myśli essie - zaśmiał się i cmoknął ją w nos. - myślałem bardziej o tym, że może czas żebyśmy razem zamieszkali - zaproponował.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°121
Re: essie
hehe. co złego to nie ja, co nie. - no chyba nie bardzo. - zmarszczyła brwi. najwyraźniej casper nie wyrażał się wystarczająco jasno i musiał poprawić tą komunikację między nimi. zaraz się poprawił i rozjaśnił wszystkie zawijasy w swoich myślach. - ale że ty tu? - zapytała siadając momentalnie
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°122
Re: essie
tak tak a jak by przyszło co do czego to zażalenia będę składać do ciebie xd poprawił się w tej wannie, bo przecież było ślisko i trochę zjechał jak momentalnie usiadła. - no tak, albo ty u mnie, to zależy. wszystko jedno bylebyśmy zamieszkali razem. nie chcesz? - dopytał.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°123
Re: essie
hehe, jakoś to zniosę xd zmarszczyła brwi. - nie, że nie chcę, casper, po prostu..... no nie wiem, tak nagle z tym wyskoczyłeś to trochę mnie zdezorientowałeś. - wzruszyła ramionami. cóż, już dawno wiedział, że essie nie jest jak każda normalna dziewczyna i niestety nie skoczyła na niego uradowana, że wyleciał z tym pomysłem i nie zaczęła go obcałowywać. a pewnie powinna...
- casper williams
- hamburgcukiernictwoma własną knajpę30
- Post n°124
Re: essie
mam nadzieję xd widząc jej super uradowany wyraz twarzy sam przestał się uśmiechać i spoważniał. - nie no, spoko. nie musimy razem mieszkać skoro tak nie chcesz. jak zmienisz kiedyś zdanie, to daj mi znac, okej? - poklepał ją po ramieniu jak jakiegoś kumpla. nie był szczęsliwy, ze mu odmówiła, ale odmowiła mu już kilku rzeczy to się powinien do tego przyzwyczaić.
- essie becket
- sydneydziennikarstwo.32
- Post n°125
Re: essie
- nie powiedziałam, że nie chcę casper.... po prostu trochę mnie zaskoczyłeś, że tak nagle z tym wyleciałeś. - wzruszyła ramionami. nie to, żeby nie chciała ale wolałaby, żeby jakoś wolniej ją do tego przygotowywał. a nie tak nagle wypowiadał na głos wszystkie swoje pomysły. - ale jak mamy zamieszkać razem to szczerze mówiąc wolałabym tu..... - przyznała.
|
|