laboratorium
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°2
Re: laboratorium
szarpała się z drzwiami do laboratorium żeby móc wejść i pooglądać bakterie na preparatach. profesor zostawił jej klucze, ale nie cholery nie chciały działać. jo była już poirytowana i zniechęcona.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°3
Re: laboratorium
nate chciał się zapisać do studenckiego klubu kulinarnego, ale jak przyszedł to okazało się, że nikogo nie ma i prawdopodobnie było to jakieś nieaktualne ogłoszenie. tyle ze znajdowania nowego hobby i nowych znajomych! szedł teraz korytarzem do wyjścia i tak zauważył dziewczynę, która szarpała się z drzwiami. po podejściu bliżej rozpoznał jo, która ostatnio tak ładnie opowiadała mu o afryce!
- próbujesz się włamać? - spytał na powitanie.
- próbujesz się włamać? - spytał na powitanie.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°4
Re: laboratorium
z karolą już wymyśliłyśmy mu nowe hobby.
pewnie zastał ją w momencie, w którym kopała niezadowolona w te drzwi. nawet nie słyszała nejta - o, cześć - uspokoiła się zaraz, przygładziła włosy i uśmiechnęła się - klucze nie działają - pokazała pęk kluczy leżący w jej dłoni. była trochę zrezygnowana. liczyła na mikrobiologiczne odkrycia.
pewnie zastał ją w momencie, w którym kopała niezadowolona w te drzwi. nawet nie słyszała nejta - o, cześć - uspokoiła się zaraz, przygładziła włosy i uśmiechnęła się - klucze nie działają - pokazała pęk kluczy leżący w jej dłoni. była trochę zrezygnowana. liczyła na mikrobiologiczne odkrycia.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°5
Re: laboratorium
jakie?
nate po dwóch spotkaniach z jo uważał, że ona żyje na krawędzi. najpierw zwisała z bramki, teraz waliła w drzwi... i jeszcze ta afryka. no szaleństwo.
- próbowałaś wszystkie po kolei? - uniósł brew, bo kluczy było dużo i nikt nie miał czasu, żeby wszystkie wypróbować. nate prędzej zszedłby na serce niż by dotarł do ostatniego klucza.
nate po dwóch spotkaniach z jo uważał, że ona żyje na krawędzi. najpierw zwisała z bramki, teraz waliła w drzwi... i jeszcze ta afryka. no szaleństwo.
- próbowałaś wszystkie po kolei? - uniósł brew, bo kluczy było dużo i nikt nie miał czasu, żeby wszystkie wypróbować. nate prędzej zszedłby na serce niż by dotarł do ostatniego klucza.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°6
Re: laboratorium
robienie kasztanowych ludzików xd
to na pewno było szaleństwo w przeciwieństwie do życia nejta, nie trudno było to pobić ;x
- nie wiem, wydaje mi się że tak, wyglądają tak podobnie - westchnęła - może ty spróbujesz? - podała mu klucze. może liczyła na to, że ma więcej siły niż ona xd
to na pewno było szaleństwo w przeciwieństwie do życia nejta, nie trudno było to pobić ;x
- nie wiem, wydaje mi się że tak, wyglądają tak podobnie - westchnęła - może ty spróbujesz? - podała mu klucze. może liczyła na to, że ma więcej siły niż ona xd
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°7
Re: laboratorium
idealna rozrywka dla nate'a xd
- ok, spróbuję - przejął pęk kluczy i zaczął je próbować po kolei. - co ty tu w ogóle robisz o tej porze? - spytał. w końcu po kilku kluczach jeden się wpasował. - jest! - zawołał triumfalnie. jego entuzjazm wskazywał na to, że to drobne zwycięstwo to był highlight jego dnia. przekręcił klucz w dziurce i otworzył drzwi. - proszę bardzo. - pokłonił się i wykonał ręką gest zapraszający damę do środka.
- ok, spróbuję - przejął pęk kluczy i zaczął je próbować po kolei. - co ty tu w ogóle robisz o tej porze? - spytał. w końcu po kilku kluczach jeden się wpasował. - jest! - zawołał triumfalnie. jego entuzjazm wskazywał na to, że to drobne zwycięstwo to był highlight jego dnia. przekręcił klucz w dziurce i otworzył drzwi. - proszę bardzo. - pokłonił się i wykonał ręką gest zapraszający damę do środka.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°8
Re: laboratorium
wiemy!
pewnie trzymała kciuki za to żeby otworzyć drzwi - eej, jestem tu legalnie - odparła na jego wątpliwości - jestem tutaj bo chcę przyjrzeć się kilku rzeczom - wyjaśniła prędko i aż podskoczyła z radości kiedy otworzył drzwi - mój bohater - była wyraźnie podekscytowana więc prędko położyła dłonie na jego twarzy i dała mu buziaka w policzek. nate taki obcałowywany przez moje postacie, fiu fiu - dzieki, mój wybawicielu - weszła do środka i machnęła ręką żeby tez wszedł.
pewnie trzymała kciuki za to żeby otworzyć drzwi - eej, jestem tu legalnie - odparła na jego wątpliwości - jestem tutaj bo chcę przyjrzeć się kilku rzeczom - wyjaśniła prędko i aż podskoczyła z radości kiedy otworzył drzwi - mój bohater - była wyraźnie podekscytowana więc prędko położyła dłonie na jego twarzy i dała mu buziaka w policzek. nate taki obcałowywany przez moje postacie, fiu fiu - dzieki, mój wybawicielu - weszła do środka i machnęła ręką żeby tez wszedł.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°9
Re: laboratorium
jak dobrze dbacie o moje postacie xd
- domyśliłem się po zestawie kluczy. - przyznał. nie wziął pod uwagę, że mogła ukraść klucze cieciowi na wejściu i zdobyć nielegalny dostęp do wszystkich pomieszczeń na uczelni. ciekawe czy jo leciała na andersona, bo potrafił się włamać do laboratorium i nie musiała męczyć się z kluczami xd zaśmiał się zmieszany kiedy dostał buziaka. ostatnio faktycznie dostawał więcej buziaków niż w ciągu ostatnich kilku lat. może jednak to "wychodzenie do ludzi" nie było takie złe. - bez przesady, to nie było takie trudne - odchrząknął, bo najwyraźniej było, skoro jej się nie udało. wszedł za nią i dopiero wtedy zorientował się, że to nie jest zwykła sala tylko laboratorium. - więc mówiłaś, że czemu chcesz się przyjrzeć? - rozglądał się z zaciekawieniem, bo sam nie studiował w tym skrzydle i nigdy wcześniej nie był w laboratorium.
- domyśliłem się po zestawie kluczy. - przyznał. nie wziął pod uwagę, że mogła ukraść klucze cieciowi na wejściu i zdobyć nielegalny dostęp do wszystkich pomieszczeń na uczelni. ciekawe czy jo leciała na andersona, bo potrafił się włamać do laboratorium i nie musiała męczyć się z kluczami xd zaśmiał się zmieszany kiedy dostał buziaka. ostatnio faktycznie dostawał więcej buziaków niż w ciągu ostatnich kilku lat. może jednak to "wychodzenie do ludzi" nie było takie złe. - bez przesady, to nie było takie trudne - odchrząknął, bo najwyraźniej było, skoro jej się nie udało. wszedł za nią i dopiero wtedy zorientował się, że to nie jest zwykła sala tylko laboratorium. - więc mówiłaś, że czemu chcesz się przyjrzeć? - rozglądał się z zaciekawieniem, bo sam nie studiował w tym skrzydle i nigdy wcześniej nie był w laboratorium.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°10
Re: laboratorium
a widzisz!
ha ha, tak na pewno leciała na andersona bo imponował jej robieniem zakazanych rzeczy. w sumie to nie był najgłupszy powód xd
nejt musi częściej wychodzić, może więcej osób go obcałuje! to się opłacało! - może i nie było trudne, ale zrobiłeś to - uśmiechnęła się dowartościowując jego starania. jo w tej sali czuła się jak u siebie więc zaraz założyła lateksowe rękawiczki i zaczeła grzebać w gotowych preparatach - bakteriom - odpowiedziała jak gdyby nigdy nic - też chcesz popatrzeć? - zaproponowała.
ha ha, tak na pewno leciała na andersona bo imponował jej robieniem zakazanych rzeczy. w sumie to nie był najgłupszy powód xd
nejt musi częściej wychodzić, może więcej osób go obcałuje! to się opłacało! - może i nie było trudne, ale zrobiłeś to - uśmiechnęła się dowartościowując jego starania. jo w tej sali czuła się jak u siebie więc zaraz założyła lateksowe rękawiczki i zaczeła grzebać w gotowych preparatach - bakteriom - odpowiedziała jak gdyby nigdy nic - też chcesz popatrzeć? - zaproponowała.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°11
Re: laboratorium
niedlugo nate się rozochoci i będzie myslał, że za każdym razem jak wychodzi z domu to dostanie buziaka. ;x
- nie ma o czym mówić - upierał się. przyglądał się ustawionym na ławkach sprzętom tak jakby się na tym znał. podniósł wzrok kiedy jo już zaczęła się krzątać. - emm, mogę popatrzeć. - pokiwał głową, ale dość niepewnie. chcial dołączyć do kulinarnego klubu, a zamiast tego będzie oglądać bakterie. takiego obrotu spraw się nie spodziewał. - robisz jakiś projekt na zajęcia? studiujesz biologię? - zaczął dopytywać.
- nie ma o czym mówić - upierał się. przyglądał się ustawionym na ławkach sprzętom tak jakby się na tym znał. podniósł wzrok kiedy jo już zaczęła się krzątać. - emm, mogę popatrzeć. - pokiwał głową, ale dość niepewnie. chcial dołączyć do kulinarnego klubu, a zamiast tego będzie oglądać bakterie. takiego obrotu spraw się nie spodziewał. - robisz jakiś projekt na zajęcia? studiujesz biologię? - zaczął dopytywać.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°12
Re: laboratorium
będzie randomowo całował ludzi, aż dostanie wpierdol xd
- jasne - jo była już zaaferowana pracą. wręczyła mu stojak z próbówkami pełnymi odczyników i wskazała miejsce - postaw tam proszę. zarzuciła nawet na siebie biały fartuch laboratoryjny i podeszła do mikroskopu, który zaczęła ustawiać - mikrobiologię, a nie biologię - wyjaśniła. dla studentów mikrobiologi była to duża różnica. zaraz włożyła pod mikroskop preparat i użyła jednego z odczynników - chodź, zobacz - zawołała go. pewnie bakterie mieniły się jakimiś disco kolorami.
- jasne - jo była już zaaferowana pracą. wręczyła mu stojak z próbówkami pełnymi odczyników i wskazała miejsce - postaw tam proszę. zarzuciła nawet na siebie biały fartuch laboratoryjny i podeszła do mikroskopu, który zaczęła ustawiać - mikrobiologię, a nie biologię - wyjaśniła. dla studentów mikrobiologi była to duża różnica. zaraz włożyła pod mikroskop preparat i użyła jednego z odczynników - chodź, zobacz - zawołała go. pewnie bakterie mieniły się jakimiś disco kolorami.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°13
Re: laboratorium
możliwe xd
- a, przepraszam. nie znam się na tym. - on zobaczył mikroskopy i usłyszał bakterie, był prostym człowiekiem i myślał o biologii. dobrze, że mu to wyjaśniła. kręcił się po tym laboratorium nie mogąc sobie znaleźć miejsca i czekał na jej instrukcje. podszedł kiedy go zawołała i przyjrzał się bakteriom w mikroskopie. - mhm, i co mi o tym powiesz? - spytał, bo nie wiedział na co patrzy i co o tym myśleć.
- a, przepraszam. nie znam się na tym. - on zobaczył mikroskopy i usłyszał bakterie, był prostym człowiekiem i myślał o biologii. dobrze, że mu to wyjaśniła. kręcił się po tym laboratorium nie mogąc sobie znaleźć miejsca i czekał na jej instrukcje. podszedł kiedy go zawołała i przyjrzał się bakteriom w mikroskopie. - mhm, i co mi o tym powiesz? - spytał, bo nie wiedział na co patrzy i co o tym myśleć.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°14
Re: laboratorium
jo nawet nie zwróciła uwagi jak bardzo nieswojo się czuł tutaj. może to dlatego, że ona się czuła tutaj jak ryba w wodzie i kiedy tylko przekraczała próg to wkraczała do innego świata? świata nauki, którym się jarała!
- powiem ci, że te baterie na pozór wyglądają tak rozrywkowo i bezbronnie przez swoje fantazyjne kolory - pochyliła się nad nim patrząc jak obserwuje te bakterie przez mikroskop - ale tak na prawdę to mordercza bakteria zjadająca ludzkie mięśnie - wyjaśniła poważnie - jeden gwałtowny ruch i mógłbyś wyjść stąd bez kawałka ręki - dalej kontynuowała poważny ton. choć tak na prawdę to był żart. to były bakterie z przewodu pokarmowego jakiegoś dzika czy coś.
- powiem ci, że te baterie na pozór wyglądają tak rozrywkowo i bezbronnie przez swoje fantazyjne kolory - pochyliła się nad nim patrząc jak obserwuje te bakterie przez mikroskop - ale tak na prawdę to mordercza bakteria zjadająca ludzkie mięśnie - wyjaśniła poważnie - jeden gwałtowny ruch i mógłbyś wyjść stąd bez kawałka ręki - dalej kontynuowała poważny ton. choć tak na prawdę to był żart. to były bakterie z przewodu pokarmowego jakiegoś dzika czy coś.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°15
Re: laboratorium
nate od razu zorientował się, że jo jest specjalistką w tym co robi. podczas gdy on się kręcił bez celu, ona już wkroczyła do akcji.
- co?! - aż odskoczył od mikroskopu. nie po to tak się pilnował, brał tabletki, nie pił kawy i alkoholu, unikał wysiłku fizycznego, żeby teraz jakaś bakteria go zaatakowała. takie żarty są nie na miejscu w obecności osoby z podwyższonym ryzykiem zawału xd
- co?! - aż odskoczył od mikroskopu. nie po to tak się pilnował, brał tabletki, nie pił kawy i alkoholu, unikał wysiłku fizycznego, żeby teraz jakaś bakteria go zaatakowała. takie żarty są nie na miejscu w obecności osoby z podwyższonym ryzykiem zawału xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°16
Re: laboratorium
bo jo była specjalistką w każdej dziedzinie i w każdej rzeczy, za którą się brała. to była jej supermoc!
- spokojnie - zaśmiała się i położyła dłonie na jego ramionach. zaczęła go relaksująco pocierać/masować po ramionach i uśmiechała się - to był żart. inaczej te mikrobakterie wydałyby ci się pewnie nudne - próbowała się wytłumaczyć. skąd miała wiedzieć, że miał słabe serce? nie wiedziała! nie zdradził jej takich sekretów.
- spokojnie - zaśmiała się i położyła dłonie na jego ramionach. zaczęła go relaksująco pocierać/masować po ramionach i uśmiechała się - to był żart. inaczej te mikrobakterie wydałyby ci się pewnie nudne - próbowała się wytłumaczyć. skąd miała wiedzieć, że miał słabe serce? nie wiedziała! nie zdradził jej takich sekretów.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°17
Re: laboratorium
uśmiechnął się niepewnie, ale jednocześnie z ulgą, kiedy tak zaczęła go masować po ramionkach. od razu się zrelaksował i zrobiło mu się przyjemnie!
- wcale nie. widzę, że ty się tym fascynujesz i to jest dla mnie ciekawe. - stwierdził i przyjrzał się jej. - więc twoje studia są twoją pasją? - przechylił lekko głowę. nate nie lubił chwalić się tym na początku znajomości, bo wtedy wszyscy zaczynali go postrzegać inaczej.
- wcale nie. widzę, że ty się tym fascynujesz i to jest dla mnie ciekawe. - stwierdził i przyjrzał się jej. - więc twoje studia są twoją pasją? - przechylił lekko głowę. nate nie lubił chwalić się tym na początku znajomości, bo wtedy wszyscy zaczynali go postrzegać inaczej.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°18
Re: laboratorium
dobrze, że nie uciekł z piskiem. pewnie przynajmniej jednego faceta w swoim życiu tym wystraszyła. ale na pewno nie andersona....... xd on by się tym zajarał pewnie.
- tak, potwierdzam - zasalutowała stając na baczność - moje studia, sa moją pasją.... czyli lubię grzebać w preparatach, zainfekowanych organach i tak dalej - wytłumaczyła pobieżnie - po prostu chcę żeby świat stał się lepszy - zdradziła mu swój życiowy cel. zaraz jednak ruszyła do biurka nauczycielskiego i wygrzebała z szuflady świńskie, zczerniałe ucho w formalinie - a tak serio, to przyszłam po to - wytłumaczyła się.
- tak, potwierdzam - zasalutowała stając na baczność - moje studia, sa moją pasją.... czyli lubię grzebać w preparatach, zainfekowanych organach i tak dalej - wytłumaczyła pobieżnie - po prostu chcę żeby świat stał się lepszy - zdradziła mu swój życiowy cel. zaraz jednak ruszyła do biurka nauczycielskiego i wygrzebała z szuflady świńskie, zczerniałe ucho w formalinie - a tak serio, to przyszłam po to - wytłumaczyła się.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°19
Re: laboratorium
no jasne, to właśnie anderson stwierdziłby, że zwykłe bakterie są nudne.
- zazdroszczę ci. - westchnął. sam kiedyś miał pasję, ale niestety musiał z niej zrezygnować. teraz studiował coś co było najłatwiejszym rozwiązaniem i niby miał rozkminiać co chce robić w życiu, ale jeszcze do zeszłego tygodnia nie chciał nawet się nad tym zastanawiać, bo nie widział sensu w robieniu jakichkolwiek planów. zmarszczył czoło widząc świńskie ucho. - czy to kolejny żart? - teraz wolał być przygotowany i się nie stresować.
- zazdroszczę ci. - westchnął. sam kiedyś miał pasję, ale niestety musiał z niej zrezygnować. teraz studiował coś co było najłatwiejszym rozwiązaniem i niby miał rozkminiać co chce robić w życiu, ale jeszcze do zeszłego tygodnia nie chciał nawet się nad tym zastanawiać, bo nie widział sensu w robieniu jakichkolwiek planów. zmarszczył czoło widząc świńskie ucho. - czy to kolejny żart? - teraz wolał być przygotowany i się nie stresować.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°20
Re: laboratorium
anderson wolał płoty od bakterii ;x
- taaak? - nie zrozumiała aluzji, bo też go nie znała i nie wiedziała dlaczego miałby jej zazdrościć obcowania z mikroorganizmami - tez chciałbyś grzebać w bakteriach? - zaśmiała się. patrick go jeszcze na złą drogę sprowadził, ups! podeszła do niego ze świńskim uchem - to nie żart, spójrz - wskazała na zaciemnione miejsce - te ciemne miejsca są zajęte przez bakteryjne zapalenie - wyjaśniła - chcę zabrać to do siebie i dokładnie przeanalizować zakażenie - odparła poważnie. prawda byla taka że profesor chciał się tego pozbyć, a ona stwierdziła że jak podczepi żarówkę to będzie z tego doskonała lampka nocna ;x
- taaak? - nie zrozumiała aluzji, bo też go nie znała i nie wiedziała dlaczego miałby jej zazdrościć obcowania z mikroorganizmami - tez chciałbyś grzebać w bakteriach? - zaśmiała się. patrick go jeszcze na złą drogę sprowadził, ups! podeszła do niego ze świńskim uchem - to nie żart, spójrz - wskazała na zaciemnione miejsce - te ciemne miejsca są zajęte przez bakteryjne zapalenie - wyjaśniła - chcę zabrać to do siebie i dokładnie przeanalizować zakażenie - odparła poważnie. prawda byla taka że profesor chciał się tego pozbyć, a ona stwierdziła że jak podczepi żarówkę to będzie z tego doskonała lampka nocna ;x
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°21
Re: laboratorium
możliwe.
- nie, po prostu zazdroszczę ci, że to co studiujesz to twoja pasja. - odpowiedział tajemniczo i więcej się z tego nie tłumaczył! nie znali się na tyle dobrze, żeby jej teraz wyjaśniał jak się jego życie potoczyło. nawet jeśli zaraz pytała czemu on nie pasjonuje się swoimi studiami, to dał jakąś wymijającą odpowiedź. to świńskie ucho to już było dla niego za dużo i się trochę skrzywił jak mu podstawiła je pod nos. - okej, tyle mikrobiologii mi chyba wystarczy jak na pierwszy raz. - stwierdził i jeszcze chwilę posiedzieli, ale potem powiedział, że musi wracać do domu i sobie poszedł.
- nie, po prostu zazdroszczę ci, że to co studiujesz to twoja pasja. - odpowiedział tajemniczo i więcej się z tego nie tłumaczył! nie znali się na tyle dobrze, żeby jej teraz wyjaśniał jak się jego życie potoczyło. nawet jeśli zaraz pytała czemu on nie pasjonuje się swoimi studiami, to dał jakąś wymijającą odpowiedź. to świńskie ucho to już było dla niego za dużo i się trochę skrzywił jak mu podstawiła je pod nos. - okej, tyle mikrobiologii mi chyba wystarczy jak na pierwszy raz. - stwierdził i jeszcze chwilę posiedzieli, ale potem powiedział, że musi wracać do domu i sobie poszedł.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°22
Re: laboratorium
zbierał swoje książki po zakończonych zajęciach i czekał aż wszyscy studenci wyjdą.
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you23
- Post n°23
Re: laboratorium
celeste jak zwykle była ostatnia do wyjścia. miała jeszcze parę pytań do pana wykładowcy więc postanowiła, że podejdzie do arnolda - panie waddingham? mogę prosić o wyjaśnienie jeszcze raz jednego zagadnienia? - zapytała pokazując mu jedno z nich, które zapewne będzie na kolokwium.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°24
Re: laboratorium
arnoldowi już burczało w brzuchu (niepotrzebnie spalał tego blanta na przerwie między wykładami, teraz włączyła mu się gastrofaza!), ale starał się być dobrym wykładowcą, więc poświęcał czas swoim studentom, szczególnie tak uzdolnionym jak celeste.
- nie wytłumaczyłem tego wystarczająco dobrze? - właściwie to się zmartwił i skarcił w myślach! myślał, że po trawie płynniej idą mu wykłady i tłumaczy wszystko na niesamowitym flow.
- nie wytłumaczyłem tego wystarczająco dobrze? - właściwie to się zmartwił i skarcił w myślach! myślał, że po trawie płynniej idą mu wykłady i tłumaczy wszystko na niesamowitym flow.
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you23
- Post n°25
Re: laboratorium
- nie nie, ja po prostu muszę wiedzieć więcej na ten temat proszę pana - założyła pasmo włosów za ucho - jestem ciekawa dlaczego właściwie tak się dzieje - zmarszczyła nos niezadowolona, bo nie lubiła czegoś nie rozumieć. była piekielnie ambitną osobą, która musiała wszystko mieć podane konkretnie a nie mówione dookoła i nic z tego nie wychodziło - więc jak? mogę prosić? a jak nie ma pan czasu to może mi pan wyśle zagadnienie na maila? - zaproponowała takie rozwiązanie.
|
|