laboratorium
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
laboratorium
First topic message reminder :
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka25
- Post n°226
Re: laboratorium
przyszla odwiedzic arniego I zaciekawiona sluchala/patrzyla jak pokazywal nad czym pracuje. byla pod wrazeniem! zwykle nie krecila sie wokol tak inteligentych osob wiec arnold jej zaimponowal xd odwrocila sie w strone miry kiedy do nich dolaczyla. - hejka! - przywitala sie wesolo. atmosfera pewnie mogla sie zrobic troche napieta, ale jess tego nie wyczula.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°227
Re: laboratorium
mira od razu wyciągnęła pochopne wnioski, a przecież jess mogła być tylko współpracownicą albo koleżanką. zazdrosna! no chyba że zauważyła, jak arnold od razu się spiął, kiedy tylko weszła do środka.
- hej, potrzebujesz czegoś? - odchrząknął i wyprostował się. może podświadomie chciał zaimponować jess i postawić się w roli autorytetu.
- hej, potrzebujesz czegoś? - odchrząknął i wyprostował się. może podświadomie chciał zaimponować jess i postawić się w roli autorytetu.
- mira agolli
- tirana-boys only want love if it's torture27
- Post n°228
Re: laboratorium
zazdrosna, albo.... wyczuła, że jess jest miłą dziewczyną xd może miała radar na takie!
- ładny sweter - od razu skomentowała kiedy jess się przywitała. mógł jej się podobać, albo chciała być klasyczną mean girl, nie wiadomo! - zostawiam te rzeczy i to koniec - zabrzmiało dramatycznie, ale to faktycznie był koniec jej kariery tutaj, nie koniec na dzisiaj! pewnie arnie nie pamiętał!
- ładny sweter - od razu skomentowała kiedy jess się przywitała. mógł jej się podobać, albo chciała być klasyczną mean girl, nie wiadomo! - zostawiam te rzeczy i to koniec - zabrzmiało dramatycznie, ale to faktycznie był koniec jej kariery tutaj, nie koniec na dzisiaj! pewnie arnie nie pamiętał!
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka25
- Post n°229
Re: laboratorium
chwycila dol swetra I rozciagnela go lekko zeby spojrzec. pewnie miala jakis obrazek na nim. - dziekuje! znalazlam go na instagramie. nie lubie tych reklam, ale czasami mozna znalezc cos fajnego. byl w promocji - rozgadala sie oczywiscie. nie czula mean girl vibe'u od miry I myslala, ze szczerze mogla byc zainteresowana. - jestes studentka arnolda? - byla zainteresowana jej osoba.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°230
Re: laboratorium
- okej, to miłego wieczoru - pożegnał ją jak każdego innego dnia. nie była już niedysponowana, to nie czuł się w obowiązku, żeby ją odwozić. mogła sobie poradzić sama, a on skupić się na jess. uśmiechnął się pod nosem na paplaninę swojej towarzyszki. była chaotyczna, ale jednocześnie urocza. podobało mu się to, to była miła odmiana i miła dziewczyna, zgodnie z wymaganiami. zaśmiał się na pytanie jess. wolał nie wracać myślami do jednego pechowego wykładu, podczas którego odwiedziła go mira w roli studentki. - nie, mira tu pracuje - odpowiedział od razu, podkreślając, że nie pamięta o jej zakończeniu (jess faktycznie skutecznie rozproszyła jego myśli) i umniejszając jej roli w swoim życiu.
- mira agolli
- tirana-boys only want love if it's torture27
- Post n°231
Re: laboratorium
mira nie mogła zdecydować czy w tej sytuacji była wkurzona i zazdrosna, że nie pamiętał czy jednak nie była i cieszyła się, że w końcu nie osaczał ją swoim dżentelmeńskim podejściem. trudny wybór!
- totalnie - przytaknęła rozbawiona na tłumaczenie dziewczyny. oczywiście sama miała czarny sweter na sobie więc jej pochwały mogły brzmieć nieprawdopodobnie i podejrzanie - właściwie to pracowałam tu - poprawiła go zwracając uwagę na ten fakt i odświeżając mu pamięć - a ty? jesteś dziewczyną arnolda? - wypaliła nagle bezpardonowo xd
- totalnie - przytaknęła rozbawiona na tłumaczenie dziewczyny. oczywiście sama miała czarny sweter na sobie więc jej pochwały mogły brzmieć nieprawdopodobnie i podejrzanie - właściwie to pracowałam tu - poprawiła go zwracając uwagę na ten fakt i odświeżając mu pamięć - a ty? jesteś dziewczyną arnolda? - wypaliła nagle bezpardonowo xd
- jessica goodman
- St Albansmaster of noneMala syrenka25
- Post n°232
Re: laboratorium
zerknela na arnolda po pytaniu miry. nie rozmawiali o tym Kim sa dla siebie oficjalnie, ale wedlug niej wszystko wskazywalo na to, ze byli na dobrych torach. nie bylo jego brata to nikt nie pytal ich dotychczas o takie szczegoly. - chyba mozna tak to nazwac - zasmiala sie. nie czekala az arnold ja uratuje I odpowie za nia.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°233
Re: laboratorium
zrobiło mu się głupio, że zapomniał o ostatnim dniu miry.
- aaa, no tak - zaśmiał się niezręcznie. - nie przyniosłaś ciasta na pożegnanie - zwalił winę na nią, że nie zrobiła wielkiego halo ze swojego odejścia. gdyby byli trochę w innej sytuacji, to arnold sam dopilnowałby pożegnalnego ciasta albo zioła. - spotykamy się - potwierdził, nie nazywając jej swoją dziewczyną wprost. arnold zawsze miał pecha, jeśli chodzi o wchodzenie w związki, więc nie chciał teraz wskakiwać na głęboką wodę. jego brat na pewno udzieliłby mirze bardziej niejednoznacznej odpowiedzi.
- aaa, no tak - zaśmiał się niezręcznie. - nie przyniosłaś ciasta na pożegnanie - zwalił winę na nią, że nie zrobiła wielkiego halo ze swojego odejścia. gdyby byli trochę w innej sytuacji, to arnold sam dopilnowałby pożegnalnego ciasta albo zioła. - spotykamy się - potwierdził, nie nazywając jej swoją dziewczyną wprost. arnold zawsze miał pecha, jeśli chodzi o wchodzenie w związki, więc nie chciał teraz wskakiwać na głęboką wodę. jego brat na pewno udzieliłby mirze bardziej niejednoznacznej odpowiedzi.
- mira agolli
- tirana-boys only want love if it's torture27
- Post n°234
Re: laboratorium
brat arniego był bezpośredni więc mira w tej sytuacji musiała wypełnić tą pustkę!
- nie piekę, moja mama to robi - przypomniała mu o wspaniałej kuchni swojej albańskiej mamuśki. niech żałuje! - uroczo - pochwaliła to jak nazwali swoją relację zerkając to na niego, to na nią. nie, dalej nie mogła się zdecydować czy była zazdrosna czy nie, więc nie do końca było wiadomo czy było to szczere czy też nie! odłożyła karton do jakiejś szafki - w takim razie - otrzepała swój sweter - bawcie się dobrze gołąbeczki i do zobaczenia - przeniosła wzrok na arnolda bo może podświadomie już tęskniła za tym, że razem nie pracują - kiedyś - zamachała ręka na pożegnanie i postanowiła im nie przeszkadzać. choć jak wróciła do mieszkania to czuła się dziwnie wkurzona!
- nie piekę, moja mama to robi - przypomniała mu o wspaniałej kuchni swojej albańskiej mamuśki. niech żałuje! - uroczo - pochwaliła to jak nazwali swoją relację zerkając to na niego, to na nią. nie, dalej nie mogła się zdecydować czy była zazdrosna czy nie, więc nie do końca było wiadomo czy było to szczere czy też nie! odłożyła karton do jakiejś szafki - w takim razie - otrzepała swój sweter - bawcie się dobrze gołąbeczki i do zobaczenia - przeniosła wzrok na arnolda bo może podświadomie już tęskniła za tym, że razem nie pracują - kiedyś - zamachała ręka na pożegnanie i postanowiła im nie przeszkadzać. choć jak wróciła do mieszkania to czuła się dziwnie wkurzona!
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°235
Re: laboratorium
przelewał substancje z fiolki do fiolki zastanawiając się nad swoim beznadziejny życiem towarzyskim xd
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°236
Re: laboratorium
wpadł do dante, żeby oddać mu książkę, którą pożyczył.
- cześć! co to za eksperyment? - zainteresował się, bo akurat miał chwilę czasu do zabicia.
- cześć! co to za eksperyment? - zainteresował się, bo akurat miał chwilę czasu do zabicia.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°237
Re: laboratorium
miał czas przed randką z jess zapewne!
dalej przelewał te ciecze i nawet nie uniósł wzroku żeby powitać kolegę - może sprawią że będę bardziej atrakcyjny dla dziewczyn - mruknął. ach te sercowe kłopoty!
dalej przelewał te ciecze i nawet nie uniósł wzroku żeby powitać kolegę - może sprawią że będę bardziej atrakcyjny dla dziewczyn - mruknął. ach te sercowe kłopoty!
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°238
Re: laboratorium
- tworzysz eliksir miłości? - zaśmiał się. może zamiast eliksiru miłości wystarczyłaby farba do włosów xd dante powinien świętować, że leah zgodziła się na kolację, a nie wpadać w czarną rozpacz. chyba że uświadomił sobie, że zdobył ją szantażem i nie było pewne, czy się pojawi xd - to tak ogólnie czy z jakiegoś szczególnego powodu? - zamachał ręką na probówki. czuł, że musiało się coś stać.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°239
Re: laboratorium
- a masz przepis? - pachniało desperacją. arnold radził sobie zdecydowanie lepiej w kontekście lasek niż dante. może to faktycznie wina koloru włosów xd bardziej martwił się faktem, że chodzenie na randki powinno być przyjemnie, a leah była cholernie trudna. no i przy okazji nie lubiła go xd - chyba już nie umiem gadać dziewczynami - przyznal się co go trapiło.
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°240
Re: laboratorium
- to nie moja działka, może spytaj wilsona albo hollywooda - podał nazwiska swoich największych wrogów, znanych też jako najbardziej pożądani wykładowcy xd arnold z różnymi dziewczynami się spotykał, choć i dante miał ich trochę na koncie! czasem lepiej szło jednemu, a czasem drugiemu. - czy nie powinno nam to iść lepiej, im jesteśmy starsi? - zasugerował. choć i on dostrzegał przez mirę, że kobiety się robią coraz bardziej skomplikowane xd
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°241
Re: laboratorium
- hollywood nie jest typem faceta, od którego chciałbym brać rady - nawet jesli miał branie, to dante nigdy nie chciał mieć takiej opinii jak eden. dante ujarzmił na chwilę rosie w sumie, brawo!
- szczerze? nie wiem - wzruszył ramionami - spotykanie się z dziewczynami z uczelni jest trudne, spotykanie się z tymi spoza jeszcze trudniejsze, zaraz okazuje się że mają już chłopaka i twoje szanse topnieją do zera - nie wiedział jeszcze że problem leżał w arniem xd
- szczerze? nie wiem - wzruszył ramionami - spotykanie się z dziewczynami z uczelni jest trudne, spotykanie się z tymi spoza jeszcze trudniejsze, zaraz okazuje się że mają już chłopaka i twoje szanse topnieją do zera - nie wiedział jeszcze że problem leżał w arniem xd
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°242
Re: laboratorium
arnolda ubodło to, że nie wspomniał o wilsonie, czyli robin również przez dante był uważany za fajnego, zdrada xd
- no cóż, musisz znaleźć takie, które jeszcze nie mają chłopaków. może spróbuj pójść na szybkie randki albo założyć konto na portalu randkowym? - miał na myśli jakąś sympatię, gdzie szuka się małżonka, a nie tindera, bo wiedział, że tam dante nie ma szans xd - tam są dziewczyny, które też nie mogą nikogo znaleźć - zasugerował, że tylko desperaci używają tych metod i że dante do nich należy xd arniemu udało się wyrwać dziewczynę dzięki bratu i teraz zgrywał kozaka xd
- no cóż, musisz znaleźć takie, które jeszcze nie mają chłopaków. może spróbuj pójść na szybkie randki albo założyć konto na portalu randkowym? - miał na myśli jakąś sympatię, gdzie szuka się małżonka, a nie tindera, bo wiedział, że tam dante nie ma szans xd - tam są dziewczyny, które też nie mogą nikogo znaleźć - zasugerował, że tylko desperaci używają tych metod i że dante do nich należy xd arniemu udało się wyrwać dziewczynę dzięki bratu i teraz zgrywał kozaka xd
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°243
Re: laboratorium
zaraz się okaże że żaden wykładowca nie lubi się z żadnym.
- jess jeszcze niedawno nie miała nikogo, a jak ją spotkałem to okazało się, że spotyka się z jakimś frajerem! - obruszył się na propozycje portalu randkowego. nie byl aż takim lamusem w swojej głowie - nie chce takiej dziewczyny, która nie może nikogo znaleźć. chce taką którą polubię, a ona polubi mnie - powodzenia z leah. może za cztery lata ją do siebie przekona xd
- jess jeszcze niedawno nie miała nikogo, a jak ją spotkałem to okazało się, że spotyka się z jakimś frajerem! - obruszył się na propozycje portalu randkowego. nie byl aż takim lamusem w swojej głowie - nie chce takiej dziewczyny, która nie może nikogo znaleźć. chce taką którą polubię, a ona polubi mnie - powodzenia z leah. może za cztery lata ją do siebie przekona xd
- arnold waddingham
- readingwykłada na biologiialmost grown up28
- Post n°244
Re: laboratorium
wszyscy tylko walczyli o to, żeby studentki podrywać xd
tknęło go imię jess, ale nie mógł być pewien, że chodzi o jego jess. to było powszechne imię, nie to co mira xd
- to oznacza, że to nie jest dziewczyna dla ciebie. albo że za chwilę nie wyjdzie jej z tym frajerem i wtedy wkroczysz ty - wymyślał i miał szczerą nadzieję, że nie chodzi o niego xd - nie możesz skreślać dziewczyn dlatego, że nie mogą nikogo znaleźć. ty też nie możesz nikogo znaleźć. one też chcą tylko kogoś, kto je polubi i kogo one polubią. do tej pory ta twoja nie znalazła, bo czeka na ciebie - próbował mu wytłumaczyć, jak to działa.
tknęło go imię jess, ale nie mógł być pewien, że chodzi o jego jess. to było powszechne imię, nie to co mira xd
- to oznacza, że to nie jest dziewczyna dla ciebie. albo że za chwilę nie wyjdzie jej z tym frajerem i wtedy wkroczysz ty - wymyślał i miał szczerą nadzieję, że nie chodzi o niego xd - nie możesz skreślać dziewczyn dlatego, że nie mogą nikogo znaleźć. ty też nie możesz nikogo znaleźć. one też chcą tylko kogoś, kto je polubi i kogo one polubią. do tej pory ta twoja nie znalazła, bo czeka na ciebie - próbował mu wytłumaczyć, jak to działa.
- dante callis
- milford heaven-dr cutie-pie30
- Post n°245
Re: laboratorium
najważniejsza rywalizacja xd
to prawda imię 'jess' było dość pospolite więc to mogła być inna laska. ale powinni już znać dramki w st. albans i wiedzieć że to nigdy nie jest inna laska.
- wtedy już będzie za późno i nie będzie się mogła ogrzać w blasku mojej prawdziwej męskości - tak, powiedział to na głos. tak, rozumiem dlaczego leah się go wstydziła xd - musze zacząć się rozglądać za brunetkami, blondynki zdecydowanie przynoszą mi pecha - a jak na razie tylko z blondynkami miał do czynienia. może powinien zając się rudymi xd - musze to posprzątać, wydaje mi się że może być żrące - zaśmiał się z cieczy w probówkach, potem posprzątał i wrócił do domu. może faktycznie założył profil randkowy xd
to prawda imię 'jess' było dość pospolite więc to mogła być inna laska. ale powinni już znać dramki w st. albans i wiedzieć że to nigdy nie jest inna laska.
- wtedy już będzie za późno i nie będzie się mogła ogrzać w blasku mojej prawdziwej męskości - tak, powiedział to na głos. tak, rozumiem dlaczego leah się go wstydziła xd - musze zacząć się rozglądać za brunetkami, blondynki zdecydowanie przynoszą mi pecha - a jak na razie tylko z blondynkami miał do czynienia. może powinien zając się rudymi xd - musze to posprzątać, wydaje mi się że może być żrące - zaśmiał się z cieczy w probówkach, potem posprzątał i wrócił do domu. może faktycznie założył profil randkowy xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°246
Re: laboratorium
siedziała po zajęciach i nadganiala jakiś nadprogramowy materiał. w międzyczasie jadła jakąś sałatkę i patrzyła w mikroskop zaciekawiona! była w swoim żywiole! może wiedziała, że thomas ma dziś długo zajęcia i czekala na niego xd
- robin wilson
- aberdeenpracuje w zoo i wykładagolden boy28
- Post n°247
Re: laboratorium
szukał kogoś innego, ale natrafił na swoją siostrę.
- cześć, widziałaś profesora sommera? - spytał od razu, bo nawet on miał swoje granice i nie chciało mu się dyskutować z jo, nie zamierzał też przyznawać się do swojego błędu czy złego osądu. on był doskonały i się nie mylił!
- cześć, widziałaś profesora sommera? - spytał od razu, bo nawet on miał swoje granice i nie chciało mu się dyskutować z jo, nie zamierzał też przyznawać się do swojego błędu czy złego osądu. on był doskonały i się nie mylił!
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°248
Re: laboratorium
chwilę zajeło zanim odpowiedziala, bo ustawiała ostrość mikroskopu i bliskośc preparatu więc na tym się skupiła i wyglądało jakby go olewała, dojrzałe xd
- widziałam.... - wzieła kęs sałatki - a może nie widziałam - droczyła się z nim. dalej była zła, że nie miał do niej zaufania!
- widziałam.... - wzieła kęs sałatki - a może nie widziałam - droczyła się z nim. dalej była zła, że nie miał do niej zaufania!
- robin wilson
- aberdeenpracuje w zoo i wykładagolden boy28
- Post n°249
Re: laboratorium
skrzyżował ręce i czekał, aż jo zauważy i zaakceptuje jego obecność. westchnął teatralnie na jej odzywki.
- tak się będziesz bawić? nie masz już pięciu lat - wytknął jej dziecinne zachowanie. oczywiście mówił ze stoickim spokojem, nie unosił się, tylko oczekiwał od siostry dojrzałej postawy.
- tak się będziesz bawić? nie masz już pięciu lat - wytknął jej dziecinne zachowanie. oczywiście mówił ze stoickim spokojem, nie unosił się, tylko oczekiwał od siostry dojrzałej postawy.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°250
Re: laboratorium
nie doceniał tego, że właśnie skupiała się na nauce! powinna na nim xd
- jesteś pewien? - dalej niezbyt zaszczyciła go swoim wzrokiem tylko skupiała się na jedzeniu i badaniach - bo na ostatniej kolacji dokładnie tak mnie traktowałeś - jo była odpowiedzialna i dorosła, a robin próbował jej wcisnąć że tak nie jest.
- jesteś pewien? - dalej niezbyt zaszczyciła go swoim wzrokiem tylko skupiała się na jedzeniu i badaniach - bo na ostatniej kolacji dokładnie tak mnie traktowałeś - jo była odpowiedzialna i dorosła, a robin próbował jej wcisnąć że tak nie jest.
|
|