kino

ben byłby ciekawym obiektem do fotografowania xd
- mam nadzieję. od tego zależy sukces tego filmu - zamachała ulotką. ona przejmowała się zdaniem wszystkich starych umarłych dziadów, którzy pisali grube księgi.

bardzo pokracznym xd wyobrażam sobie, że próbowałby prężyć muskuły których nie ma xd
- to bardzo urocze - zaśmiała się - ale sądzę, że siedemdziesiąt procent ludzi, którzy pójdą na ten film nawet nie będą wiedzieli że to ekranizacja książki - ładnie oceniała społeczeństwo. pewnie z uk same kyle pójdą myśląc, że to jakaś napierdzielanka xd

bardzo możliwe.
westchneła na jej słowa, bo wiedziała, jak bardzo są prawdziwe.
- a mniej niż dziesięć procent z tych, którzy są tego świadomi, czytali tę książkę - stwierdziła pesymistycznie. wyczuła, że will ją rozumie pod tym względem. tak jak will myślała, że rozumie się z fatin co do robienia zdjęć xd

smutne i prawdziwe.
niby kompletnie się nie rozumiały, a jednak rozumiały w tych niedomówieniach. klasyczna logika st. albans.
- dlatego większość i tak pójdzie na ten film o robotach - zamachała znowu ulotką, wtedy zawołali ją znajomi i poleciała na salę, a wcześniej i tak jakimś szybkim ruchem wcisnęła jej ta ulotkę filmu o robotach. jakby fatin miała pójśc haha.

miały iść do kina na jakiś film w ramach babskiego wieczoru, ale dziwnym trafem wraz z hanią pojawił się flynn czego się nie spodziewała - nie wiedziałam, że identyfikujesz się jako kobieta - zażartowała, ale jednak trochę to był wyrzut xd

zasmial sie, nie wyczul wyrzutu xd - tam jest napisane, ze to tylko film dla kobiet? - zapytal z rozbawieniem. studiowal film to nic dziwnego, ze chcial isc z nimi xd stanal za hanka I objal ja od tylu, opierajac brodze na jej ramieniu. nie wstydzil sie publicznie okazywac uczuc skoro byli oficjalnie lozkowymi przyjaciolmi xd

hania uznała, że film mogły sobie z ruth obejrzeć same na kanapie w mieszkaniu, a skoro wychodziły na miasto, to była okazja, żeby zabrać ze sobą też flynna. choć i na kanapie flynn mógłby się pojawić, bo spędzali nadmiernie dużo czasu razem xd
- będziesz musiał zamykać oczy na babskich scenach - żartowała do flynna, bardziej skupiając się na nim niż ruth. lubiła się przymilać, więc objęła jego ramiona obejmujące ją. słodko. ruth co najwyżej mogła sama się objąć jak na awku xd

i tak obejmowała sie sama przed spaniem, w łóżku... słysząc odgłosy zza ściany xd
- nie - nie chciała go dyskryminować ze względu na płeć - ale wstępne założenie było takie że idziemy na niego w damskim gronie - skierowała teraz wzrok na hanię próbując przesłać jej w myślach wiadomość w stylu: 'hej, spędzasz z nim i tak dużo czasu, może coś porobimy same jednak?', ale na ten moment było już i tak za późno... - biorę karmelowy popcorn - oznajmiła przyjmując do wiadomości, że nie będą same i ruszyła w stronę baru żeby kupić jedzenie. nici z dzielenia się z hanką skoro pewnie będzie dzielić sie z flynnem, tym i pewnie nie tylko tym podczas seansu. taka wizja wkurzała ruth!

gdyby zostaly w domu to szansa, ze flynn im bedzie towarzyszyl byla wieksza xd ruth nie wziela pod uwage tego, ze widuja sie tez poza sypialnia hanki xd
- trzeba bylo mowic, ubralbym sukienke - zaczal sie smiac. zupelnie nie kumal, ze ruth chciala spedzic czas tylko z hanna. - a ty na jaki masz ochote? - pocalowal hanke w policzek I pozwolil jej wybrac! dzentelmen xd ruszyl z nia za ruth, ale nie puszczal jej.

- może jakbyśmy założyli ci perukę, to nabralibyśmy ruth - rzuciła teatralnym szeptem do flynna w taki sposób, że koleżanka wszystko mogła usłyszeć. żartowała sobie w najlepsze, choć trochę wychodziło na układ "my vs ruth". posłała jej w odpowiedzi spojrzenie "nie wiem o co ci chodzi, i tak spędzam z nim dużo czasu, więc mógł przyjść i tutaj". widziała tę sytuację odwrotnie niż ruth i uznawała, że obecność flynna nie jest problemem. - na taki jaki kupisz - dotknęła jego nosa palcem. słodkość wylewała się uszami xd a jak się poruszali, to już praktycznie się zlali w jeden byt xd kupią jedno miejsce w kinie, bo hanka i tak będzie mu siedziała na kolanach haha.

jak kupią jedno miejsce to będzie taniej i potem flynn będzie mógł kupić jej browarka xd
tak, było za słodko i ruth aż to irytowało. sądziła, że to może być przez to że tak się ze sobą miziali, nie podejrzewała nawet że to może być dlatego że gdzieś w głębi ten zielony gagatek nawet jej się podobał xd w mixie tych sprzecznych uczuć palnęła - doskonale wiemy że lubisz ubierać sukienki - bo przecież zamieniali się kiedyś ciuchami w pociągi i całowali xd - ja wam kupię - miała dość ich słodkości więc odpowiedziała za nich. kupiła przekąski i część wręczyła gwałtownie flynnowi skoro miały być dla nich - sala pięć - oznajmiła i dalej ich prowadziła bo pewnie w swojej obecności nawet tego nie ogarniali.

haha, zaoszczedza xd
- nastepnym razem - juz sie wpraszal na kolejne wyjscie. jesli ruth nie chciala patrzec na nich to bedzie musiala wprost powiedziec, ze chce tylko z hania spedzac czas. - mielismy tego nie wspominac - zasmial sie glupkowato. musial sie okleic do hani zeby wziac przekaski. ruth zrobila to specjalnie. - gdzie sie tak spieszysz, jeszcze sa reklamy - zarzucil rudej reke na ramie. wyczul, ze jest spieta xd

- nosiłeś sukienkę i mnie to ominęło? - udawała oburzenie, ale cały czas była rozbawiona. wiele innych rzeczy ją wtedy ominęło xd nie wiem, czy hania byłaby zazdrosna o flynna. na pewno nie tak jak ruth hehehe. nie przeszkadzało jej, że dotykał rudą w jej towarzystwie. cieszyła się z fajnego wspolnego wypadu xd flynn usiadł między nimi, więc w ogóle było awkward. mógł miziać obie dziewczyny naraz xd po filmie wrócili wszyscy w trójkę do domu, ale nowa parka się zamknęła w pokoju, więc tyle było z babskiego wieczoru.

ruth była spięta i na pewno nie pomogło to że flynn ją jeszcze dotykał, szczególnie że podczas seansu kilka razy przypadkiem dotknęła jego dłoni chcąc położyć rękę na podłokietniku! mógł usiąść z drugiej strony! nie mogła spać przez ich harce więc na drugi dzień kupiła stopery xd

byli na jakimś filmie w kinie i akurat była scena jak ktoś się komuś oświadczał więc patrick westchnął głośno.

drama queen xd
- masz jakiś komentarz? - spojrzał na niego. w pierwszej chwili myślał, że patrick będzie miał uwagi do banału tej sceny, złego oświetlenia, nadmiernych ruchów kamerą itp. nate prosty chłop, po prostu starał się nie zasnąć, żeby wiedzieć, o czym był film, jeśli patrick będzie pytać xd

reagował adekwatnie do jego sytuacji w życiu xd
- hm? - spojrzał na niego. myslał, że chodzi mu o życiowy, a nie filmowy komentarz. nic chwile nie mowił, ale potem scisnął jego rekę - jak nie chcesz żebyśmy planowali ślub to musisz go powiedzieć na głos - zażądał xd

jeszcze niedawno na tej scenie zacząłby się przymilać do nejta xd
nie tego się spodziewał i od razu się zmieszał.
- chcesz o tym rozmawiać teraz? - spytał cicho, żeby nie przeszkadzać innym widzom... no i żeby nie podsłuchiwali ich życiowych dramek.

byli na innym etapie xd
na szczęście na dziwne filmy patricka przychodziły trzy osoby na krzyż - próbuję rozmawiać bo ty nie wyraziłeś zainteresowania w tym temacie - nate udawał że nie ma problemu haha, szczególnie po ostatnim incydencie z bree.

tym gorzej, bo było wiadomo, że to oni gadają i nie mogli się ukryć w tłumie.
- ty też nie - obrócił kota ogonem. - przecież nic nie planujemy - przynajmniej tak to wyglądało z jego perspektywy. obiecali sobie i nie wracali do tematu. patrick nigdy nie proponował, żeby zaczęli oglądać sale weselne i robić listę gości xd

patrick nigdy nie chciał wesela tylko cichą ceremonię. nie odbili od siebie swoich oczekiwań xd
- więc równie dobrze nie potrzebujesz tego skoro nic nie planujemy - skinął na pierścionek który miał na sobie - czy to coś znaczy? - naoglądał się za dużo metafizycznych filmów i miał pytania xd

nate też nie chciał wesela, ale co bree chciała to inna sprawa. może gdyby pozwolili jej być szaloną matką pana młodego to w końcu zaakceptowałaby patricka xd
zdenerwował się, że patrick już mu chciał zabierać sygnet. przyzwyczaił się do niego. od razu złapał się za palec, jakby pilnował, żeby bowman mu nie ściągał go siłą.
- powiedziałeś, że to obietnica - przypomniał mu. - a nie deadline - tak teraz się poczuł.

marzenia bree by sie spełniły i zajełaby się psuciem życia swojego innego dziecka xd
nie chcial mu zabierac sygnetu, ale czuł się zdradzony przez to, że nate nic nie powiedział rodzinie - to jest obietnica, ale nie sądziłem że jednocześnie to tajemnica przed twoją rodziną - on ze swoją byl bardzo otwarty i wszyscy swietowali xd

miała ich jeszcze kilka, oczywiście zawsze zapominamy. ale może niedługo wkroczą w wiek licealny i będą mogły dołączyć do grona postaci na forku xd
- to nie jest tajemnica, po prostu... - zastanowił się, bo oczywiście nie miał odpowiedzi na to. - nasza sprawa - czyli tajemnica xd nie chciał mówić mamie, bo wiedział, że zrobi scenę i tak też było. a że niczego nie planowali, to nie spieszył się z informowaniem jej, żeby odwlec ten moment.

do zrobienia dla karoli haha.
- inni wiedzą o tym więc to nie tylko nasza sprawa - wiedziała rodzina patricka, ale też leila która była bliżej nejta na przykład! - mam wrażenie że to ci tylko przeszkadza - skinął na pierścień znowu xd może patrick musiał go sprzedać w lombardzie dlatego tak naciskał xd