stare miasto
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
stare miasto
First topic message reminder :
- liam gallagher
- dublindziennikarstwosuch a sweetheart23
- Post n°76
Re: stare miasto
- danieeeeeelle - jęknął. on naprawdę chciał już wrócić do siebie na chatę a nie tańczyć na środku miasta. nie zamierzał jej przecież wykorzystywać w niecny sposób! był za grzeczny. nie podrywał koleżanek. nie żeby danielle mu się nie podobała, bo mu się podobała, ale tym razem nudziara sie nie wkradnie w łaski zielonego xd złapał ją i przerzucił ją sobie przez ramię - czas do domu - i tak zaczął z nią iść.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin25
- Post n°77
Re: stare miasto
hahahahhaa zobaczysz jeszcze wszystkie nudziary zapanują nad zielonymi! xd
wyrywała się trochę, ale w końcu przestała opierać i tak pewnie doniósł ją do domu!
wyrywała się trochę, ale w końcu przestała opierać i tak pewnie doniósł ją do domu!
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°78
Re: stare miasto
spacerował po starym mieście z dwoma ochroniarzami. wokół były jakieś małe urocze budki z pamiątkami i czymś niewielkim na wynos. podszedł do jednej z nich zamawiając domowe wino, które dostał w małym papierowym kubeczku dając się fotografować paparazzi. jutrzejsze nagłówki będą mówić o george'u bratającym się z podwładnymi.
- florence wright
- Londynmarketingspoiled25
- Post n°79
Re: stare miasto
wyszla sie przewietrzyc, co bylo bardzo dobrym wyborem skoro tez tu byl george!
udawala, ze przeglada jakies duperele przy innym stanowisku, czekajac az paparazzi znudzie sie georgem. a gdy w koncu nadeszla ta chwila, ruszyla w jego strone. - polecasz cos? - od razu zagadala i spojrzala na menu.
udawala, ze przeglada jakies duperele przy innym stanowisku, czekajac az paparazzi znudzie sie georgem. a gdy w koncu nadeszla ta chwila, ruszyla w jego strone. - polecasz cos? - od razu zagadala i spojrzala na menu.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°80
Re: stare miasto
ustawka nie trwała długo bo paparazzi wiedzieli na ile mogą sobie pozwolić żeby nie zostali rozgonieni przez jego goryli. sączył więc już w spokoju wino bez blasku fleszy kiedy podeszła florence. chciałabym pisać flo, ale kompletnie mi to do niej nie pasuje xd przywitał ją uśmiechem i wskazał na kubeczek - polecam to - i już poprosił panią w straganie żeby nalała drugi kubeczek - lekko słodkie, na końcu czuć delikatną goryczkę, z nutką cytrusów - zaczął opowiadać niczym prawdziwy sommelier.
- florence wright
- Londynmarketingspoiled25
- Post n°81
Re: stare miasto
tez mi przez mysl przeszlo flo, ale flo to za luzackie jak na nia xd
caly czas sie uroczo usmiechala. co nie bylo jak na nia bo zwykle miala bicz fejs, ale najwyrazniej cieszyla sie na widok georga! - swietnie, dziekuje - chwycila kubeczek od pani. - co cie tu sprowadza w piatkowy wieczor? - zainteresowala sie. myslala ze ksiazeta maja wazniejsze rzeczy do roboty niz chodzenie po starym miescie.
caly czas sie uroczo usmiechala. co nie bylo jak na nia bo zwykle miala bicz fejs, ale najwyrazniej cieszyla sie na widok georga! - swietnie, dziekuje - chwycila kubeczek od pani. - co cie tu sprowadza w piatkowy wieczor? - zainteresowala sie. myslala ze ksiazeta maja wazniejsze rzeczy do roboty niz chodzenie po starym miescie.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°82
Re: stare miasto
też mi się tak wydaje xd nie ma dla niej zdrobnienia xd
musiała się cieszyć żeby wywrzeć na nim dobre wrażenie. gdyby miała bitch face to mógłby czuc do niej niechęc! pochylił się w jej kierunku kiedy chwyciła kubeczek - na zdrowie - szepnął jej do ucha i zaraz się wyprostował popijając swoje wino - lokalne specjały - zaśmiał się wskazując ponownie na straganik za nimi - ciebie też tutaj przyciągnęły? - dopytał. miał nadzieję, że go nie śledziła!
musiała się cieszyć żeby wywrzeć na nim dobre wrażenie. gdyby miała bitch face to mógłby czuc do niej niechęc! pochylił się w jej kierunku kiedy chwyciła kubeczek - na zdrowie - szepnął jej do ucha i zaraz się wyprostował popijając swoje wino - lokalne specjały - zaśmiał się wskazując ponownie na straganik za nimi - ciebie też tutaj przyciągnęły? - dopytał. miał nadzieję, że go nie śledziła!
- florence wright
- Londynmarketingspoiled25
- Post n°83
Re: stare miasto
za powazna na zdrobnienia xd pewnie tylko tatus ja nazywal kwiatuszkiem czy cos w tym stylu.
to prawda. chociaz chyba jednak lecial na bicz fejsa. przynajmniej u gigi! bo ta na pewno sie nie szczerzyla jak glupek na jego widok.
usmiechnela sie gdy szeptal jej do ucha i upila lyczka wina. - masz dobry gust - rzucila komplementem. - tak, lubie tu czasami przychodzic - co pewnie nie bylo do konca prawda, ale kogo to obchodzilo. nie byla jak creeperka mary by go sledzic hehe. chociaz moze sie powinna z nia zgadac.
to prawda. chociaz chyba jednak lecial na bicz fejsa. przynajmniej u gigi! bo ta na pewno sie nie szczerzyla jak glupek na jego widok.
usmiechnela sie gdy szeptal jej do ucha i upila lyczka wina. - masz dobry gust - rzucila komplementem. - tak, lubie tu czasami przychodzic - co pewnie nie bylo do konca prawda, ale kogo to obchodzilo. nie byla jak creeperka mary by go sledzic hehe. chociaz moze sie powinna z nia zgadac.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°84
Re: stare miasto
tak jak filip nazywał księżniczkę anne w the crown xd
miał swoje fetysze. najwyraźniej to u gigi mu nie przeszkadzało bo była dzika. u innych dziewczyn, bardziej okrzesanych mogło!
- wiem - odparł pewnie. tyle osób mu już to powtarzało, nie wyobrażał sobie, żeby było inaczej - następną kolejkę wybierasz ty - poklepał dłonią tablicę z menu i uśmiechnął się - lubisz? - uniósł brew ku górze - i co polecasz? - wskazał na kramy na placu starego miasta.
miał swoje fetysze. najwyraźniej to u gigi mu nie przeszkadzało bo była dzika. u innych dziewczyn, bardziej okrzesanych mogło!
- wiem - odparł pewnie. tyle osób mu już to powtarzało, nie wyobrażał sobie, żeby było inaczej - następną kolejkę wybierasz ty - poklepał dłonią tablicę z menu i uśmiechnął się - lubisz? - uniósł brew ku górze - i co polecasz? - wskazał na kramy na placu starego miasta.
- florence wright
- Londynmarketingspoiled25
- Post n°85
Re: stare miasto
haha jak ty pamietasz takie rzeczy xd
zatem dobrze, ze florence jednak postawila na usmiech zamiast zlowroga mine. pewnie by ja ochroniarze zawineli od razu. nie miala jednak takich przywilejow jak prawdziwe wariatki ech. - zgoda - spojrzala na tablice by szybko ja przeanalizowac. - maja tu calkiem niezle churros. najlepiej smakuja z nutella - przeniosla wzrok z powrotem na george. oczywiscie nie za czesto jadla takie slodkosci, ale skoro najwyrazniej lubila klamac to musiala sie rozpoznac.
zatem dobrze, ze florence jednak postawila na usmiech zamiast zlowroga mine. pewnie by ja ochroniarze zawineli od razu. nie miala jednak takich przywilejow jak prawdziwe wariatki ech. - zgoda - spojrzala na tablice by szybko ja przeanalizowac. - maja tu calkiem niezle churros. najlepiej smakuja z nutella - przeniosla wzrok z powrotem na george. oczywiscie nie za czesto jadla takie slodkosci, ale skoro najwyrazniej lubila klamac to musiala sie rozpoznac.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°86
Re: stare miasto
nie wiem, pije dużo zielonej herbaty to pamiętam xd
ochroniarze georga nie byli w stanie dać rady gigi więc myślę, że florence też miałaby z nim szansę. powinien zatrudnić lepszych xd
spojrzał na tablicę, a potem na blondynkę - czyli chcesz mnie przekupić słodkościami? - zaśmiał się dopijając do końca wino i celując kubeczkiem do kosza. z sukcesem! - niech będzie, dam ci szansę - miał nadzieje, że florence będzie się jakoś seksownie oblizywać po tej czekoladzie przynajmniej xd
ochroniarze georga nie byli w stanie dać rady gigi więc myślę, że florence też miałaby z nim szansę. powinien zatrudnić lepszych xd
spojrzał na tablicę, a potem na blondynkę - czyli chcesz mnie przekupić słodkościami? - zaśmiał się dopijając do końca wino i celując kubeczkiem do kosza. z sukcesem! - niech będzie, dam ci szansę - miał nadzieje, że florence będzie się jakoś seksownie oblizywać po tej czekoladzie przynajmniej xd
- florence wright
- Londynmarketingspoiled25
- Post n°87
Re: stare miasto
zielona herbata kluczem do dobrej pamieci xd
naprawde powinien zatrudnic lepszych ochroniarzy xd chyba ze lubil jak go zaczepiaja dziwaczki i dlatego jeszcze ich nie wymienil.
- byc moze - nie odrywala od niego wzroku dopoki znow spojrzal na nia. - nie bedziesz zawiedziony - odwrocila sie by zamowic dwie porcje churros.
naprawde powinien zatrudnic lepszych ochroniarzy xd chyba ze lubil jak go zaczepiaja dziwaczki i dlatego jeszcze ich nie wymienil.
- byc moze - nie odrywala od niego wzroku dopoki znow spojrzal na nia. - nie bedziesz zawiedziony - odwrocila sie by zamowic dwie porcje churros.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°88
Re: stare miasto
może, nie wiem, zgaduje. ale dużo jej pije xd
gabriel też miał słabych ochroniarzy. może to była jedna firma........
- mam taką nadzieję - kiedy odwróciła się i zamawiała zbliżył się do niej odgarniając jej włosy za ucho i szepnął - nie lubię być zawiedziony - zaraz wrócił do pozycji pierwotnej. najwyraźniej specjalnie bawił się z nią lub nią.
gabriel też miał słabych ochroniarzy. może to była jedna firma........
- mam taką nadzieję - kiedy odwróciła się i zamawiała zbliżył się do niej odgarniając jej włosy za ucho i szepnął - nie lubię być zawiedziony - zaraz wrócił do pozycji pierwotnej. najwyraźniej specjalnie bawił się z nią lub nią.
- florence wright
- Londynmarketingspoiled25
- Post n°89
Re: stare miasto
to musi byc to xd
haha nie lubili sie a korzystali z uslug tej samej firmy. archie tez pewnie od nich bral skoro nie chcial miec dobrych ochroniarzy xd
przeszly ja mile dreszcze gdy szeptal jej do ucha. - na pewno nie bedziesz - zapewnila go, podajac mu jego porcje. nie przeszkadzalo jej to, ze sie nia bawil. nie byla jakas idiotka, ktora sie chciala w nim zakochac i podobal sie jej taki uklad. chciala sie z nim przespac tylko dlatego, ze mial tytul. umoczyla churro w czekoladzie, po czym wziela kesa i oblizala usta, nie odrywajac od niego wzroku.
haha nie lubili sie a korzystali z uslug tej samej firmy. archie tez pewnie od nich bral skoro nie chcial miec dobrych ochroniarzy xd
przeszly ja mile dreszcze gdy szeptal jej do ucha. - na pewno nie bedziesz - zapewnila go, podajac mu jego porcje. nie przeszkadzalo jej to, ze sie nia bawil. nie byla jakas idiotka, ktora sie chciala w nim zakochac i podobal sie jej taki uklad. chciala sie z nim przespac tylko dlatego, ze mial tytul. umoczyla churro w czekoladzie, po czym wziela kesa i oblizala usta, nie odrywajac od niego wzroku.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°90
Re: stare miasto
tajny napar xd
archie pewnie im tą firmę polecił jeszcze specjalnie! ukryte motywy!
pewnie wyczuwał podświadomie czego od niego chce. miał już na swoim koncie paręnaście kobiet więc był w stanie odgadnąć ich motywy działania. patrzył jak oblizuje usta i sam wtedy wziął kęsa churror. za chwilę jednak przetarł kciukiem kącik jej ust gdzie została czekolada, a potem wsadził kciuk do swoich ust i oblizał. w dobie pandemii niedopuszczalne xd - przyznaję racje, słodkie i ciepłe - wziął jeszcze jednego gryza. choć teraz bardziej niż na churros miał ochotę na nią.
archie pewnie im tą firmę polecił jeszcze specjalnie! ukryte motywy!
pewnie wyczuwał podświadomie czego od niego chce. miał już na swoim koncie paręnaście kobiet więc był w stanie odgadnąć ich motywy działania. patrzył jak oblizuje usta i sam wtedy wziął kęsa churror. za chwilę jednak przetarł kciukiem kącik jej ust gdzie została czekolada, a potem wsadził kciuk do swoich ust i oblizał. w dobie pandemii niedopuszczalne xd - przyznaję racje, słodkie i ciepłe - wziął jeszcze jednego gryza. choć teraz bardziej niż na churros miał ochotę na nią.
- florence wright
- Londynmarketingspoiled25
- Post n°91
Re: stare miasto
zacznij sprzedawac xd
od razu ukryte motywy! george jest w anglii przez cale zycie wiec powienien wiedziec co najlepsze.
musial sie uczyc na swoich doswiadczeniach. florence nie byla jedyna, ktora go chciala wykorzystac. co w sumie bylo na jego korzysc bo przynajmniej mogl sobie poruchac a laski sie podniecaly ze z nim spaly. usmiechnela sie gdy przetarl resztki czekolady z jej ust. dobrze ze u nich jednak nie bylo pandemii xd - najwyrazniej rowniez mam dobry gust - zasmiala sie krotko i przyblizyla sie do niego.
od razu ukryte motywy! george jest w anglii przez cale zycie wiec powienien wiedziec co najlepsze.
musial sie uczyc na swoich doswiadczeniach. florence nie byla jedyna, ktora go chciala wykorzystac. co w sumie bylo na jego korzysc bo przynajmniej mogl sobie poruchac a laski sie podniecaly ze z nim spaly. usmiechnela sie gdy przetarl resztki czekolady z jej ust. dobrze ze u nich jednak nie bylo pandemii xd - najwyrazniej rowniez mam dobry gust - zasmiala sie krotko i przyblizyla sie do niego.
- george windsor
- londynbrakprince of people's hearts28
- Post n°92
Re: stare miasto
przecież on przez całe życie był wychowywany w kloszu, nie wiem jakim cudem miałby wiedzieć jak wyglada życie!
totalnie było na jego korzyść, dlatego robił co chciał z tymi laskami i nie miał skrupułów. i takie też miał plany wobec niej, ale zanim to zrobi trochę się z nią podroczy bo najwyraźniej był socjopatą - to prawda, masz - musnął dłonią jej podbródek i wycofał się, a przed nim stanęli jego goryle. ruszył do samochodu który podjechał znikąd, wsiadł i wrócił do swojej hacjendy. stwierdził, że florence jeszcze nie jest godna obcowania z nim w łóżku i musi ją trochę pokusić plus sprawdzić do czego jest zdolna żeby wskoczyć mu do łóżka. next!
totalnie było na jego korzyść, dlatego robił co chciał z tymi laskami i nie miał skrupułów. i takie też miał plany wobec niej, ale zanim to zrobi trochę się z nią podroczy bo najwyraźniej był socjopatą - to prawda, masz - musnął dłonią jej podbródek i wycofał się, a przed nim stanęli jego goryle. ruszył do samochodu który podjechał znikąd, wsiadł i wrócił do swojej hacjendy. stwierdził, że florence jeszcze nie jest godna obcowania z nim w łóżku i musi ją trochę pokusić plus sprawdzić do czego jest zdolna żeby wskoczyć mu do łóżka. next!
- florence wright
- Londynmarketingspoiled25
- Post n°93
Re: stare miasto
to prawda, moze w koncu sie nauczy.
obserwowala jak odchodzi. nie zdziwilo jej to! byla gotowa poswiecic na niego wiecej czasu. wyrzucila swoje churro do kosza na smieci i poszla do domu.
obserwowala jak odchodzi. nie zdziwilo jej to! byla gotowa poswiecic na niego wiecej czasu. wyrzucila swoje churro do kosza na smieci i poszla do domu.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°94
Re: stare miasto
łaziła po starym mieście i szukała przygód. a może i nie, bo może wracała do domu od koleżanki? tak, to było bardziej prawdopodobne.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°95
Re: stare miasto
nadal chodził w gipsie i przeklinał na starszego singletona, że ten już pozbył się swojego. do młodszej singleton nic nie miał, więc zamachał do niej ze swojej ławeczki, na której robił przystanek. też szukał przygód, ale ciężko było z przygodami kiedy miało się dosłownie kulę u nogi, hehe, dzisiaj ja wkraczam na głupie żarty.
- quinneczka! - zawołał ją, tak, kolejne udane zdrobnienie z mojej strony.
- quinneczka! - zawołał ją, tak, kolejne udane zdrobnienie z mojej strony.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°96
Re: stare miasto
czyli mówił na nią quinny? o matko. totalnie to do niej nie pasuje, ale skoro anderson tak na nią mówił, to tak było xd hehe, doceniam żart. quinn nie spodziewała się spotkać nikogo znajomego, ale jego zawsze było miło widzieć - andyyyy mój ulubiony hurd! cześć! - przywitała się z nim równie radośnie co on, podlatując do niego od razu - nadal zagipsowany? - zapytała głupio - kiedy ci zdejmują? bo marty to chyba miał szczęście - odpaliła sobie papierosa.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°97
Re: stare miasto
quinny to za proste. to musiało być coś w stylu quinnie-bee, w sensie jakieś takie dziwne słowo, którego nikt inny by nie wymyślił. za karę ona nazywała go andy'm, nie lubił tego! i nikt tak na niego nie mówił, więc w pierwszej chwili nie był pewien czy ona mówi do niego czy do kogoś innego. nazwisko się zgadzało.
- zacznijmy od tego, że marty spadł na mnie, więc nie dość, że asekurowałem jego upadek to jeszcze jego ciężar bardziej mnie sponiewierał. - zaczął jej tłumaczyć tonem jakby był lekarzem i tłumaczył jej skomplikowaną przypadłość. - we wtorek idę na rentgen i mają mi to zdjąć. - wskazał na swój gips, który był już cały zapisany przez osoby z ich ekipy. quinn też mogłaby się podpisać o ile miała przy sobie pisak albo spray xd
- zacznijmy od tego, że marty spadł na mnie, więc nie dość, że asekurowałem jego upadek to jeszcze jego ciężar bardziej mnie sponiewierał. - zaczął jej tłumaczyć tonem jakby był lekarzem i tłumaczył jej skomplikowaną przypadłość. - we wtorek idę na rentgen i mają mi to zdjąć. - wskazał na swój gips, który był już cały zapisany przez osoby z ich ekipy. quinn też mogłaby się podpisać o ile miała przy sobie pisak albo spray xd
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°98
Re: stare miasto
czyli było jeszcze gorzej! nazywał ją przesupersłodkim przezwiskiem, a ona za to karała go zwykłym andim, bo odzwyczaiła się od używania jego pełnego imienia. na początku znajomości pewnie mówiła do niego per anderson, ale z czasem zaczęli rzucać w siebie głupimi ksywkami i tak już zostało. zaciągnęła się papierosem i się roześmiała - no tak, andy, ty zawsze zrzucasz winę na mojego braciszka, nieładnie nieładnie - pokiwała mu paluszkiem przed twarzą - dopiero we wtorek? słabizna - westchnęła - mogę się podpisać czy coś? jeszcze będziesz miał po mnie jakąś pamiątkę - zaproponowała zadowolona.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°99
Re: stare miasto
nazywał się przesłodkim przezwiskiem, bo była młodszą siostrzyczką jednego z jego najlepszych przyjaciół. smarkulą! hehe. chociaż jak wiadomo anderson lubił siostry swoich przyjaciół xd
- a ty jak zawsze trzymasz jego stronę, nie fair - pokazał jej język. w sumie on zachowywał się jak totalny dzieciak, więc nawet gdyby siostra marty'ego miał dziesięć lat to by się z nią dobrze dogadywał xd - czekanie do wtorku wydaje się caaaałą wiecznością, mimo tego, że minął już miesiąc. teraz widzę już metę, ale ledwo się do niej czołgam. - przyznał. bardzo chciał już wrócić do starej formy, ale i tak będzie go jeszcze czekało kilka tygodni rehabilitacji! i tak dobrze, że kołnierz ortopedyczny mu ściągnęli dużo wcześniej. - jasne, że tak! ale warunek jest taki, że musisz mi napisać jak bardzo mnie lubisz, tak jak wszyscy inni. - postukał się w gips gdzie były raczej napisy w stylu 'jesteś głupkiem', no ale to właśnie były wyznania milości ze strony jego przyjaciół.
- a ty jak zawsze trzymasz jego stronę, nie fair - pokazał jej język. w sumie on zachowywał się jak totalny dzieciak, więc nawet gdyby siostra marty'ego miał dziesięć lat to by się z nią dobrze dogadywał xd - czekanie do wtorku wydaje się caaaałą wiecznością, mimo tego, że minął już miesiąc. teraz widzę już metę, ale ledwo się do niej czołgam. - przyznał. bardzo chciał już wrócić do starej formy, ale i tak będzie go jeszcze czekało kilka tygodni rehabilitacji! i tak dobrze, że kołnierz ortopedyczny mu ściągnęli dużo wcześniej. - jasne, że tak! ale warunek jest taki, że musisz mi napisać jak bardzo mnie lubisz, tak jak wszyscy inni. - postukał się w gips gdzie były raczej napisy w stylu 'jesteś głupkiem', no ale to właśnie były wyznania milości ze strony jego przyjaciół.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°100
Re: stare miasto
był niewiele starszy od młodszy od chłopców z którymi sypiała, jednak jego obowiązywał pewnie bro code więc nawet jakby chciała do niego startować to by ją po prostu potraktował jak siostrę a nie jak dziewczynę.
- no jak to nie fair! bronię własnej rodziny, no to gdzie jestem tutaj nie fair, co? - ona też mu pokazała język rozbawiona. byli jak dzieciaki - jak bardzo cię lubię? a to dziwna prośba, ale niech ci będzie andy, mój ty kochany przenajsłodszy hurdzie - uśmiechnęła się do niego szeroko i wyciągnęła z torebki mazak - dobra... co by tutaj, o mam - no i mu się podpisała w stylu od quinnie-bee dla andy'ego wyrazy szczerej odrazy, xoxo. czy coś w tym stylu.
- no jak to nie fair! bronię własnej rodziny, no to gdzie jestem tutaj nie fair, co? - ona też mu pokazała język rozbawiona. byli jak dzieciaki - jak bardzo cię lubię? a to dziwna prośba, ale niech ci będzie andy, mój ty kochany przenajsłodszy hurdzie - uśmiechnęła się do niego szeroko i wyciągnęła z torebki mazak - dobra... co by tutaj, o mam - no i mu się podpisała w stylu od quinnie-bee dla andy'ego wyrazy szczerej odrazy, xoxo. czy coś w tym stylu.
|
|