sklep z komiksami
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°2
Re: sklep z komiksami
nie działo się zbyt wiele w robocie bo wszystkie nerdy z miasta pojechały na jakiś konwent do londynu więc eve siedziała za ladą oglądając serial na telefonie korzystając z darmowego wifi w sklepie!
- hugo moreau
- paryzmikrobiologiabreaking bad22
- Post n°3
Re: sklep z komiksami
byly wakacje wiec nudzilo mu sie strasznie. nie wiedzial juz co ma ze soba zrobic w domu wiec przyszedl tutaj. wszedl po cichu do srodka i zaczal przegladac komiksy. nie szukal niczego specjalnego wiec byl dosyc podekscytowany mysla, ze moze tu znalezc cos nowego.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°4
Re: sklep z komiksami
wszedł na tyle cicho, że eve nawet nie usłyszała że ktoś tu był. pracownica miesiąca normalnie! pewnie dopiero jak szturchnął jakiś stojak to go zauważyła pomiędzy półkami. podeszła do niego powoli i niechętnie. przerwał jej oglądanie serialu w końcu! - mogę w czymś pomóc? - zapytała - szukasz komiksów dla dorosłych? - oparła się o jedną z półek - bo jesteś w tej sekcji - i wskazała na pierwszy lepszy komiks gdzie była naga dziewczyna i jakaś ośmiornica, która próbowała się do niej dobrać.
- hugo moreau
- paryzmikrobiologiabreaking bad22
- Post n°5
Re: sklep z komiksami
jemu to pasowalo! nie lubil gadac z nieznajomymi i na pewno by sie nie obrazil gdyby w ogole do niego nie podeszla i dalej w spokoju ogladala serial. - nie dziekuje - usmiechnal sie lekko, ale zaraz sie speszyl. - eee.. - popatrzyl na rysunek golej dziewczyny i sie zarumienil. - macie spidermana? - popatrzyl na podloge bo teraz sie bal, ze pomyslala, ze jest jakims zboczencem!
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°6
Re: sklep z komiksami
niestety była zobowiązana przez umowę do pytania o takie rzeczy i interesowania się klientami. jeszcze ktoś złożyłby skargę i straciłaby fuchę, a potrzebowała kaski! patrzyła na niego i obserwowała każdy ruch jego speszonej buźki. mogła go trochę zawstydzać tym spojrzeniem! - tam - wskazała palcem - przy dużym, kartonowym spidermanie - co było oczywiste dla niej, ale najwyraźniej hugo nie dostrzegł od razu standu spidermana.
- hugo moreau
- paryzmikrobiologiabreaking bad22
- Post n°7
Re: sklep z komiksami
z pewnoscia zawstydzila go jeszcze bardziej. zaczal juz nawet zalowac, ze tu przyszedl. mogl zostac w parku! tam nikt nie zadawal mu pytan i od czasu do czasu mogl nawet poglaskac jakiegos pieska. - ah, tak - pokiwal glowa i spojrzal w strone kartonowego superbohatera. - dzieki - dodal jeszcze i ruszyl w strone komiksow, ktore byly bardziej child friendly.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°8
Re: sklep z komiksami
stała tak i obserwowała go jak szedł w stronę półki którą wskazała. to prawda, w parku byłoby bezpieczniej. tutaj trafił na bezwstydną eve! - na tej półce po prawej znajdziesz te najstarsze komiksy jesli interesuje cię retro - powiedziała donośnie za nim wskazując tą półkę. widać było, że nie odnajdywał się w tym miejscu i był pewnie pierwszy raz. evie miała pamięć do zapamiętywanie klientów nerdów.
- hugo moreau
- paryzmikrobiologiabreaking bad22
- Post n°9
Re: sklep z komiksami
gorzej chyba byc nie moglo! mial nadzieje, ze chociaz w sklepie z komiksami poczuje sie swobodnie posrod innych nerdow, ale chyba nie bylo mu to dane. - dzieki - wymamrotal jeszcze raz. odwrocil sie i mial zamiar isc w strone retro komiksow, ale niezauwazyl, ze rozwiazaly mu sie sznurowki. potknal sie o wlasne nogi i wyladowal na ziemi. po drodze jeszcze zabral ze soba kilka magazynow bo probowal sie przytrzymac polki, ale zamiast tego zrobil balagan.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°10
Re: sklep z komiksami
pewnie te magazyny wylądowały na nim. eve widziała ten cały wypadek jak w zwolnionym tempie. nie zdązyła zareagować bo hugo leżał już jak długi. podeszła pośpiesznie kucając nad nim i chwytając za ramię - żyjesz? - zapytała zdejmując z niego komiksy. potem oceni zniszczenia.
- hugo moreau
- paryzmikrobiologiabreaking bad22
- Post n°11
Re: sklep z komiksami
- zyje - otworzyl oczy i znowu sie speszyl gdy ujzal, ze jest tak blisko niego. - przepraszam, zaraz wszystko poukladam z powrotem - powiedzial szybko. chcial juz wstac, ale przypomnial sobie o butach. zaczal wiazac je by sie znowu nie wywalic.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°12
Re: sklep z komiksami
- to nie jest takie istotne - zaczeła go macać w poszukiwaniu siniaków i rozcięć na rękach, a potem zaczęła go macać po twarzy i nawet sprawdziła czy ma wszystkie zęby. w karcie ma że jest troskliwa, także to jest pokłosie tego - sama poukładam - oznajmiła, bo wiedziala najlepiej jak to zrobić - chcesz wody? - stanęła nad nim i podała mu rękę żeby wstał.
- hugo moreau
- paryzmikrobiologiabreaking bad22
- Post n°13
Re: sklep z komiksami
znowu zrobil sie caly czerwony gdy zaczela go dotykac. moze powinien zaczac unikac w zupelnosci dziewczyn skoro kazda albo go dotygala albo chciala od niego cos innego. jeszcze sie nie przyzwyczail. krotka chwile patrzyl na jej reke, ale zaraz wytarl dlonie w spodnie i dal sobie pomoc wstac. - poprosze - powiedzial troche niesmialo. przez to wszystko zaschlo mu w gardle.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°14
Re: sklep z komiksami
może powinien wykorzystać to skoro chętnie go macały. nie potrafił skorzystać z okazji. pobiegła po wodę dla niego. otrzepała, a potem jeszcze raz sprawdziła czy wszystko ok. w nagrodę że nic mu się nie stało dostał darmowy komiks, ale ten zboczony z gołą panią xd
- hugo moreau
- paryzmikrobiologiabreaking bad22
- Post n°15
Re: sklep z komiksami
nie umial wykorzystac okazji bo byl niesmialym prawiczkiem. poza tym wzbudzal u wiekszosci kobiet matczyny instynkt co raczej nie pomagalo. z poczatku nie chcial przyjac prezentu, ale ostatecznie go wzial i szybko uciekl bo bylo mu glupio.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°16
Re: sklep z komiksami
nie miał jeszcze nowej konsoli więc wybierał komiksy do czytania żeby się nie nudzic!
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°17
Re: sklep z komiksami
quinn miała szlaban na wychodzenie z domu ale najwyraźniej musiała z niego wyjść. przyszła więc do sklepu i szukała czegoś do czytania podczas tego szlabanu i natknęła się na brata - hm, cześć? - zagaiła.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°18
Re: sklep z komiksami
ona mieszkała z nim czy u flynna? xd
nie zwrócił uwagi jak ktoś wszedł, tym bardziej jak to była jego siostra - no cześć - mruknął niezadowolony bo cały czas był na nią zły i uważał że zachowała się wybitnie gówniarsko jak na swój wiek.
nie zwrócił uwagi jak ktoś wszedł, tym bardziej jak to była jego siostra - no cześć - mruknął niezadowolony bo cały czas był na nią zły i uważał że zachowała się wybitnie gówniarsko jak na swój wiek.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°19
Re: sklep z komiksami
w domu, przecież napisałam, że zwiała od flynna...
no trudno, zachowała się beznadziejnie i mogła nie upijać się i nie brać narkotyków no ale już to zrobiła i nie mogła zbytnio cofnąć czasu - co robisz? - zapytała idiotycznie xd
no trudno, zachowała się beznadziejnie i mogła nie upijać się i nie brać narkotyków no ale już to zrobiła i nie mogła zbytnio cofnąć czasu - co robisz? - zapytała idiotycznie xd
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°20
Re: sklep z komiksami
to nie zarejestrowałam tego xd a mogła zaliczyć kolejnego kolegę martyego xd
nawet marty nie zachowywał się tak nieodpowiedzialnie. dzieki jej wybrykom teraz był uważany za bardziej odpowiedzialnego he he - a na co to wygląda? - zamachał jej komiksem przed nosem.
nawet marty nie zachowywał się tak nieodpowiedzialnie. dzieki jej wybrykom teraz był uważany za bardziej odpowiedzialnego he he - a na co to wygląda? - zamachał jej komiksem przed nosem.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°21
Re: sklep z komiksami
mogła ale nie chciała xd niedokładnie czytasz!
- nie wiem na co, kupujesz pewnie komiksy. może mi coś doradzisz? - zaproponowała - mam szlaban od jutra, więc dzisiaj potrzebuję czegoś ciekawego do czytania - zauważyła - a poza tym i tak niedługo możesz mnie mieć z głowy - wzruszyła ramionami.
- nie wiem na co, kupujesz pewnie komiksy. może mi coś doradzisz? - zaproponowała - mam szlaban od jutra, więc dzisiaj potrzebuję czegoś ciekawego do czytania - zauważyła - a poza tym i tak niedługo możesz mnie mieć z głowy - wzruszyła ramionami.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°22
Re: sklep z komiksami
czepiasz sie xd
- doradziłbym ci coś, ale nie ma tu niestety komiksów o niedojrzałych i nieodpowiedzialnych nastolatkach z którymi mogłabyś się identyfikować - auć, tak ciągle był zły - może to i lepiej - wzruszył ramionami - chyba to miejsce nie wpływa na ciebie dobrze - nie zeby ją wyganiał, ale najwyraźniej widział zmiany w jej zachowaniu.
- doradziłbym ci coś, ale nie ma tu niestety komiksów o niedojrzałych i nieodpowiedzialnych nastolatkach z którymi mogłabyś się identyfikować - auć, tak ciągle był zły - może to i lepiej - wzruszył ramionami - chyba to miejsce nie wpływa na ciebie dobrze - nie zeby ją wyganiał, ale najwyraźniej widział zmiany w jej zachowaniu.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°23
Re: sklep z komiksami
jak zwykle.
- och - spuściła wzrok - to dobrze w takim razie, że rodzice chcą mnie wysłać do tokio albo do las vegas, skoro ty mnie tu nie chcesz - wzięła pierwszy lepszy komiks i odeszła od niego, żeby go sobie poczytać a tak naprawdę to jej było przykro i zaszyła się między półkami.
- och - spuściła wzrok - to dobrze w takim razie, że rodzice chcą mnie wysłać do tokio albo do las vegas, skoro ty mnie tu nie chcesz - wzięła pierwszy lepszy komiks i odeszła od niego, żeby go sobie poczytać a tak naprawdę to jej było przykro i zaszyła się między półkami.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°24
Re: sklep z komiksami
echhh.
przewrócił oczami widząc jej smutną i pełną poczucia winy minę. przeglądał jeszcze chwile jakiś komiks, ale nie był potworem i zaraz do niej podszedł - po prostu nikt nie chce żebyś się stoczyła, a tak to wyglądało - wytłumaczył jej opierając się o jedna z półek.
przewrócił oczami widząc jej smutną i pełną poczucia winy minę. przeglądał jeszcze chwile jakiś komiks, ale nie był potworem i zaraz do niej podszedł - po prostu nikt nie chce żebyś się stoczyła, a tak to wyglądało - wytłumaczył jej opierając się o jedna z półek.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell20
- Post n°25
Re: sklep z komiksami
co ech?
- ale ja tylko urządziłam imprezę nic więcej, nie moja wina, że nas okradli do cholery! przecież ja tego sama nie zrobiłam! - próbowała mu wytłumaczyć ale zapewne jej nic z tego nie wyszło - nie stoczyłam się - westchnęła - więc ciesz się, już niedługo tu zabawię - burknęła.
- ale ja tylko urządziłam imprezę nic więcej, nie moja wina, że nas okradli do cholery! przecież ja tego sama nie zrobiłam! - próbowała mu wytłumaczyć ale zapewne jej nic z tego nie wyszło - nie stoczyłam się - westchnęła - więc ciesz się, już niedługo tu zabawię - burknęła.
|
|