ogródek
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
ogródek
First topic message reminder :
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°126
Re: ogródek
spodziewała się, że anderson to schrzani, więc zaakceptowała kiedy tak się naprawdę stało. nawet nie wierzyła w to, że mogłoby być inaczej. z góry nie dawała im szans tak jak peggy w swoim związku. ach te rude!
- o czym ty mówisz, chyba bym wiedział gdybyśmy się rozstali - wyrzucił z siebie od razu. jak widać mylił się xd - nieprawda - złapał ją za nadgarstki jak tak wymachiwała - nie zgadzam się - poinformował ją. widać uważał, że rozstanie musi nastąpić za zgodą obu stron xd - nie będziemy się rozstawać przez taką głupotę - zadecydował.
- o czym ty mówisz, chyba bym wiedział gdybyśmy się rozstali - wyrzucił z siebie od razu. jak widać mylił się xd - nieprawda - złapał ją za nadgarstki jak tak wymachiwała - nie zgadzam się - poinformował ją. widać uważał, że rozstanie musi nastąpić za zgodą obu stron xd - nie będziemy się rozstawać przez taką głupotę - zadecydował.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°127
Re: ogródek
ruby nie musiala nawet sie doszukiwac problemow bo anderson sam zalatwil jej najlepszy powod zeby zakonczyc tez zwiazek. moze jednak troche myslala podobnie to peggy i nie chciala sie za bardzo do niego przywiazywac bo nie widziala go w swoich planach.
- nie pamietasz juz nawet, ze sam sie na to zgodziles - prychnela. ostatnio nie staral sie jej zatrzymac. wrecz przeciwnie. przynajmniej w jej glowie wspolnie zdecydowali zeby sie rozstac. - za bardzo sie roznimy - wyrwala mu sie. - dla ciebie to byla glupota, ale nie dla mnie. nie chce byc w zwiazku z kims kto spi z siotrami moich kolezanek! - chodzilo jej o zdradzanie jej ogolnie, ale to byl dobry przyklad.
- nie pamietasz juz nawet, ze sam sie na to zgodziles - prychnela. ostatnio nie staral sie jej zatrzymac. wrecz przeciwnie. przynajmniej w jej glowie wspolnie zdecydowali zeby sie rozstac. - za bardzo sie roznimy - wyrwala mu sie. - dla ciebie to byla glupota, ale nie dla mnie. nie chce byc w zwiazku z kims kto spi z siotrami moich kolezanek! - chodzilo jej o zdradzanie jej ogolnie, ale to byl dobry przyklad.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°128
Re: ogródek
wychodzi na to, że wszyscy podejrzewali zielonych chłopców o bycie lekkomyślnymi bawidamkami, a to oni bardziej angażowali się w związki i byli bardziej podatni na zranienie. rude ich nie doceniały!
- na nic się nie zgadzalem, bo nie było takiej rozmowy! - upierał się. nawet gdyby ruby teraz mu przedyktowała tamtą rozmowę to anderson nadal nie dostrzegłby gdzie popełnił błąd. - i co? to, że przespałem się z siostrą twojej koleżanki zanim jeszcze cokolwiek było miedzy nami teraz nagle skreśla wszystko co razem przeszliśmy i co do siebie czujemy? - wyrzucił z siebie zdenerwowany. myślał, że ich związek jest silniejszy niż to, ale jak widać ruby szukała problemów tam gdzie ich nie było. zawsze wiedzieli, że się od siebie różnią, ale wcześniej im to nie przeszkadzało. przynajmniej nie aż tak bardzo.
- na nic się nie zgadzalem, bo nie było takiej rozmowy! - upierał się. nawet gdyby ruby teraz mu przedyktowała tamtą rozmowę to anderson nadal nie dostrzegłby gdzie popełnił błąd. - i co? to, że przespałem się z siostrą twojej koleżanki zanim jeszcze cokolwiek było miedzy nami teraz nagle skreśla wszystko co razem przeszliśmy i co do siebie czujemy? - wyrzucił z siebie zdenerwowany. myślał, że ich związek jest silniejszy niż to, ale jak widać ruby szukała problemów tam gdzie ich nie było. zawsze wiedzieli, że się od siebie różnią, ale wcześniej im to nie przeszkadzało. przynajmniej nie aż tak bardzo.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°129
Re: ogródek
moze kiedys docenia!
- to i tak nie ma juz znaczenia bo ten zwiazek jest zakonczony - powiedziala stanowczo. nie przyjmowala innej opcji. juz sie psychicznie nastawila, ze to oficjalne xd - nie chce za kazdym razem kiedy jest obok jakas dziewczyna zastanawiasz sie czy z nia tez nie spales - chodzilo jej o spanie z nimi kiedy nadal byli w zwiazku. jej tez jeszcze niedawno temu az tak bardzo nie przeszkadzaly te roznice, ale taraz sie to zmienilo.
- to i tak nie ma juz znaczenia bo ten zwiazek jest zakonczony - powiedziala stanowczo. nie przyjmowala innej opcji. juz sie psychicznie nastawila, ze to oficjalne xd - nie chce za kazdym razem kiedy jest obok jakas dziewczyna zastanawiasz sie czy z nia tez nie spales - chodzilo jej o spanie z nimi kiedy nadal byli w zwiazku. jej tez jeszcze niedawno temu az tak bardzo nie przeszkadzaly te roznice, ale taraz sie to zmienilo.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°130
Re: ogródek
peggy już zaczęła doceniać, ale też potrzebowała rozstania i spojrzenia na związek z innej perspektywy. dopiero wtedy zrozumiała jak bardzo brakowało jej zielonego chłopca w życiu. ruby też musi sobie to uświadomić xd
- nie mówisz serio - nie przyjmował tego do siebie. wolał nie wiedzieć o jej decyzji, łatwiej mu się żylo xd - myślisz, że jak z wieloma dziewczynami spałem? - wyrzucił z siebie zrezygnowanym tonem. no dobra, patrząc na historię andersona to dość dużo takich dziewczyn kręciło się w okolicy, ale wszystko przez to, że wybierał siostry/koleżanki, a nie nieznajome xd
- nie mówisz serio - nie przyjmował tego do siebie. wolał nie wiedzieć o jej decyzji, łatwiej mu się żylo xd - myślisz, że jak z wieloma dziewczynami spałem? - wyrzucił z siebie zrezygnowanym tonem. no dobra, patrząc na historię andersona to dość dużo takich dziewczyn kręciło się w okolicy, ale wszystko przez to, że wybierał siostry/koleżanki, a nie nieznajome xd
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°131
Re: ogródek
czasami trzeba wiedziec co sie traci zeby moc to docenic xd ruby jeszcze nie byla na tym etapie i nie sadzila, ze kiedys on nastapi. peggy i marty byli inni. on jej nie zdradzal wiec mogli do siebie wrocic. ona nie potrafilaby znowu zaufac andersonowi.
- mowie - patrzyla na niego powaznie. - to koniec - powtorzyla zeby do niego to dotarlo. nie chciala juz powtarzac tej rozmowy. wolala miec to za soba i skupic sie na wazniejszych rzeczach. dala sobie kilka dni na przetrawienie informacji i chciala wrocic do normalnosci. - nie wiem, nie chce wiedziec - odpowiedziala znim jej zacznie wyliczac.
- mowie - patrzyla na niego powaznie. - to koniec - powtorzyla zeby do niego to dotarlo. nie chciala juz powtarzac tej rozmowy. wolala miec to za soba i skupic sie na wazniejszych rzeczach. dala sobie kilka dni na przetrawienie informacji i chciala wrocic do normalnosci. - nie wiem, nie chce wiedziec - odpowiedziala znim jej zacznie wyliczac.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°132
Re: ogródek
anderson też jej nie zdradzał, ale nie można już było jej przemówić do rozumu xd
dotarło do niego, że ona mówi, ze to koniec, ale to wcale nie oznaczało, że akceptował ten stan rzeczy. westchnął ciężko i właściwie już zastanawiał się czy faktycznie powinien sobie dać spokój i pójść, ale magiczna siła miłości kazała mu zostać.
- nie wiem czemu obchodzą cię jakiekolwiek inne dziewczyny, bo one mnie nie obchodzą - powiedział po chwili - i jedyna dziewczyna jaka mnie obchodzi i z jaką chcę być to ty - romantyk! mówił jednak zmęczonym tonem, wcale nie probując jej bajerować czy żarcikować. dobiła go swoją chęcią rozstania!
dotarło do niego, że ona mówi, ze to koniec, ale to wcale nie oznaczało, że akceptował ten stan rzeczy. westchnął ciężko i właściwie już zastanawiał się czy faktycznie powinien sobie dać spokój i pójść, ale magiczna siła miłości kazała mu zostać.
- nie wiem czemu obchodzą cię jakiekolwiek inne dziewczyny, bo one mnie nie obchodzą - powiedział po chwili - i jedyna dziewczyna jaka mnie obchodzi i z jaką chcę być to ty - romantyk! mówił jednak zmęczonym tonem, wcale nie probując jej bajerować czy żarcikować. dobiła go swoją chęcią rozstania!
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°133
Re: ogródek
inaczej to zrozumiala xd
docenilaby to, ze teraz staral sie walczyc o ich zwiazek gdyby nie to, ze juz ustalila swoja wersje wydarzen. bylo za pozno. - mogles o tym pomyslec zanim z nimi spales - brzmiala jakby oczekiwala od niego bycia jasnowidzem, ale nie o to jej chodzilo. byla przekonana, ze potraktowal tez zwiazek powaznie dopiero kiedy z nim zerwala.
docenilaby to, ze teraz staral sie walczyc o ich zwiazek gdyby nie to, ze juz ustalila swoja wersje wydarzen. bylo za pozno. - mogles o tym pomyslec zanim z nimi spales - brzmiala jakby oczekiwala od niego bycia jasnowidzem, ale nie o to jej chodzilo. byla przekonana, ze potraktowal tez zwiazek powaznie dopiero kiedy z nim zerwala.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°134
Re: ogródek
jak zawsze xd
gdyby od początku wiedział co ruby zrozumiała i że próbuje z nim zerwać to szybciej walczyłby o ich związek... no ale wyszło inaczej.
- przepraszam, że rok czy dwa lata temu nie miałem pojęcia, że wywrócisz moje życie do góry nogami i że będę dla ciebie nastawiać budzik i ubierać koszulę i czytać książki, więc sypiałem z innymi dziewczynami - wyrzucał z siebie. dla niego to były najwyższe formy okazania miłości, powinna docenić xd - to ty miałaś innego chlopaka kiedy już wiedziałas, że coś jest między nami! - przypomniał jej. to on powinien się obrażać xd
gdyby od początku wiedział co ruby zrozumiała i że próbuje z nim zerwać to szybciej walczyłby o ich związek... no ale wyszło inaczej.
- przepraszam, że rok czy dwa lata temu nie miałem pojęcia, że wywrócisz moje życie do góry nogami i że będę dla ciebie nastawiać budzik i ubierać koszulę i czytać książki, więc sypiałem z innymi dziewczynami - wyrzucał z siebie. dla niego to były najwyższe formy okazania miłości, powinna docenić xd - to ty miałaś innego chlopaka kiedy już wiedziałas, że coś jest między nami! - przypomniał jej. to on powinien się obrażać xd
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°135
Re: ogródek
te wyznania robily na niej wrazenie wiec chciala sie jak najszybciej wydostac z tej rozmowy. z ojcem zdrajca musiala zyc, ale chopaka mogla wybrac innego. chciala zeby ja szanowal! chociaz to gadanie o czytaniu ksiazek i ubieraniu koszuli sprawialo, ze robilo jej sie goraco xd - ale nie zdradzilam cie z nim kiedy bylismy razem! - wykrzyknela szybko na swoja obrone. nie mogla pozwolic zeby zwalal wine na nia kiedy to on byl w stu procentach winny.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°136
Re: ogródek
wszystko wina daddy issues, anderson był niewinny! niepotrzebnie zbierał się na wyznania, że tylko ona się liczy skoro na nią bardziej działało to, ze anderson czyta książki xd
- no własnie! bo jesteśmy razem i już nie zwracamy uwagi na innych! - myślał, że to oczywiste i że są po tej samej stronie. myslał, że już wystarczająco jasno się wyraził, że te dziewczyny były w przeszłości. a właściwie nawet nie rozumiał, że powinien się z tego tłumaczyć.
- no własnie! bo jesteśmy razem i już nie zwracamy uwagi na innych! - myślał, że to oczywiste i że są po tej samej stronie. myslał, że już wystarczająco jasno się wyraził, że te dziewczyny były w przeszłości. a właściwie nawet nie rozumiał, że powinien się z tego tłumaczyć.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°137
Re: ogródek
wyobrazila sobie andersona w samych okularach zakrywajacego krocze ksiazka i juz nie mogla sie na niczym innym skupic xd
- bylismy - poprawila go. - juz za pozno zebys teraz zmienial zdanie i decydowal, ze chcesz byc tylko ze mna - dalej gadala swoje. - nie moge byc z kims komu nie ufam - dodala na koniec, po czym wyminela go i poszla do domu.
- bylismy - poprawila go. - juz za pozno zebys teraz zmienial zdanie i decydowal, ze chcesz byc tylko ze mna - dalej gadala swoje. - nie moge byc z kims komu nie ufam - dodala na koniec, po czym wyminela go i poszla do domu.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°138
Re: ogródek
hahahaha, już nawet to ubieranie koszuli nie było potrzebne. jak miała takie wizje to już powinna mu wybaczyć i podzielić się z nim swoimi fantazjami. chętnie je spełni! to będzie jego zdaniem najlepsze wykorzystanie książki xd
zupełnie nie rozumiał co się stało i dlaczego ruby nagle go zostawiła, ale faktycznie musiało to miec związek z tym, że nigdy mu w pełni nie zaufała. był przybity z tego powodu i wrócił do domu zapominając o swojej roślince (a mogłaby go pocieszyć przecież).
zupełnie nie rozumiał co się stało i dlaczego ruby nagle go zostawiła, ale faktycznie musiało to miec związek z tym, że nigdy mu w pełni nie zaufała. był przybity z tego powodu i wrócił do domu zapominając o swojej roślince (a mogłaby go pocieszyć przecież).
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°139
Re: ogródek
siedział w krzakach i jarał. pewnie podeptał jakieś marchewki czy coś.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°140
Re: ogródek
ogródek nowe miejsce dramek xd przejeżdżał tędy na desce i zobaczył, że z krzaków wydobywa się jakiś dym, więc się tym zainteresował, ale jak zajrzał to zamiast znaleźć seksowną buntowniczkę zastał nico.
- a, to ty - burknął. wreszcie (!) pozbył się gipsu i teraz będzie mógł oddać nico gdyby chciał mu przyłożyć.
- a, to ty - burknął. wreszcie (!) pozbył się gipsu i teraz będzie mógł oddać nico gdyby chciał mu przyłożyć.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°141
Re: ogródek
cal trojka myslala podobnie. lizzie jak tylko poczula zapach marihuany od razu znalazla sie obok. miala nadzieje, ze znajdzie tu znajomych. nie cieszyla sie na widok nico. - czesc philip - specjalnie przywitala sie tylko z nim, a drugiego chlopaka zmierzyla wzrokiem.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°142
Re: ogródek
czyli wiadomo jak można ich zwabić.
nico chciał coś odpowiedzieć philipowi, ale na widok lizzie jakaś niewidzialna siła go uniosła odruchowo i już olewał kumpla żeby podlizać się dziewczynie - cześć lizzie, chcesz trochę? - zamachał skrętem. nie zauwazył, że się nie przywitała.
nico chciał coś odpowiedzieć philipowi, ale na widok lizzie jakaś niewidzialna siła go uniosła odruchowo i już olewał kumpla żeby podlizać się dziewczynie - cześć lizzie, chcesz trochę? - zamachał skrętem. nie zauwazył, że się nie przywitała.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°143
Re: ogródek
wszystkich ciągnęło do zioła xd i to nie takich, które nate zasadził w ogródku.
- hej lizzie, dasz się zaciągnąć w krzaki? - już zażartował na przywitanie. zapomniał, że od tego może zarobić od nico w nos. nie doprecyzował kto ją będzie zaciągać w te krzaki xd
- hej lizzie, dasz się zaciągnąć w krzaki? - już zażartował na przywitanie. zapomniał, że od tego może zarobić od nico w nos. nie doprecyzował kto ją będzie zaciągać w te krzaki xd
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°144
Re: ogródek
ciekawe czy nate skapnal sie, ze byly tu zasiane nie tylko jego roslinki.
- nie chce nic od ciebie - prychnela. odmowa darmowego ziola byla ciezka, ale musiala bronic swojego honoru. - zalezy komu - usmiechnela sie do philipa.
- nie chce nic od ciebie - prychnela. odmowa darmowego ziola byla ciezka, ale musiala bronic swojego honoru. - zalezy komu - usmiechnela sie do philipa.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°145
Re: ogródek
nate dbał o to, a inni deptali. jałowa robota!
uznał, że odmowa lizzie wiązała się z tym, że philip wtrącał się w rozmowę więc zwrócił na niego zjarany, ale i wkurzony wzrok - czy mógłbyś? - ale nie sprecyzował co tylko kiwnął głową żeby sobie poszedł. nie dał rady powiedzieć hahaha.
uznał, że odmowa lizzie wiązała się z tym, że philip wtrącał się w rozmowę więc zwrócił na niego zjarany, ale i wkurzony wzrok - czy mógłbyś? - ale nie sprecyzował co tylko kiwnął głową żeby sobie poszedł. nie dał rady powiedzieć hahaha.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°146
Re: ogródek
nate już na pewno załamał się stanem ogródka xd
już machał brewkami do lizzie na myśl o zaciąganiu ją w krzaki (żeby zapalić, wiadomo!), ale nico się wtrącał.
- bro, nie widzisz, że lizzie nie chce z tobą rozmawiać? - napuszył się do kumpla. obrońca kobiet xd
już machał brewkami do lizzie na myśl o zaciąganiu ją w krzaki (żeby zapalić, wiadomo!), ale nico się wtrącał.
- bro, nie widzisz, że lizzie nie chce z tobą rozmawiać? - napuszył się do kumpla. obrońca kobiet xd
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°147
Re: ogródek
przynajmniej mial co robic xd
dalaby sie philipowi zaciagnac w krzaki. zeby zapalic! - wlasnie - przytaknela philipowi zadowolona, ze chociaz on kumal o co chodzi xd - idz zapytaj maisie skoro wolisz ja - mruknela obrazona.
dalaby sie philipowi zaciagnac w krzaki. zeby zapalic! - wlasnie - przytaknela philipowi zadowolona, ze chociaz on kumal o co chodzi xd - idz zapytaj maisie skoro wolisz ja - mruknela obrazona.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem25
- Post n°148
Re: ogródek
skończyło się robienie w ogródku to szukał seksu teraz xd
wkurzył się jeszcze bardziej na wspominkę o maisie - a ty wolisz jego! - wskazał na philipa i zaraz wrócił do niego wzrokiem, a skoro mu pyskował to po prostu się na niego rzucił i okładał pięściami - umawialiśmy się na więcej czasu, oszukałeś mnie!!!!! - już wykrzykiwał bez ładu i składu.
wkurzył się jeszcze bardziej na wspominkę o maisie - a ty wolisz jego! - wskazał na philipa i zaraz wrócił do niego wzrokiem, a skoro mu pyskował to po prostu się na niego rzucił i okładał pięściami - umawialiśmy się na więcej czasu, oszukałeś mnie!!!!! - już wykrzykiwał bez ładu i składu.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°149
Re: ogródek
tak, sezon działkowy zamknięty, czas szukać sposobów na rozgrzanie się xd
nie rozumiał sugestii, że coś już mogło się między nim a lizzie wydarzyć skoro tak nie było. nie mógł jednak zaprzeczyć, że lizzie wolała jego skoro tak wyraźnie było. bronił się, choć ręka ledwo uwolniona z gipsu nadal była słaba. musiał się głównie bronić lewą.
- twój czas minął, teraz moja kolej! - tak uważał skoro nie miał już gipsu. oczywiście oboje niefortunnie dobierali słowa - to ty zmarnowałeś swój czas na latanie z maisie! - wytknął mu skoro wyłapał coś z ich rozmowy.
nie rozumiał sugestii, że coś już mogło się między nim a lizzie wydarzyć skoro tak nie było. nie mógł jednak zaprzeczyć, że lizzie wolała jego skoro tak wyraźnie było. bronił się, choć ręka ledwo uwolniona z gipsu nadal była słaba. musiał się głównie bronić lewą.
- twój czas minął, teraz moja kolej! - tak uważał skoro nie miał już gipsu. oczywiście oboje niefortunnie dobierali słowa - to ty zmarnowałeś swój czas na latanie z maisie! - wytknął mu skoro wyłapał coś z ich rozmowy.
- lizzie foster
- Londyntaniecrich mindset22
- Post n°150
Re: ogródek
musi utrzymac status chujka xd
- zebys chcial wiedziec! - jej juz bylo wszystko jedno czy nico myslal, ze spala z philipem czy nie. przegapil okazje zeby cos byla miedzy nimi. odskoczyla od nich kiedy sie zaczeli bic. - hej! przestancie! - zawolala zla kiedy klocili sie. - nie jestem jakas rzecza, ktora mozecie sie wymieniac! - wkurzyla sie.
- zebys chcial wiedziec! - jej juz bylo wszystko jedno czy nico myslal, ze spala z philipem czy nie. przegapil okazje zeby cos byla miedzy nimi. odskoczyla od nich kiedy sie zaczeli bic. - hej! przestancie! - zawolala zla kiedy klocili sie. - nie jestem jakas rzecza, ktora mozecie sie wymieniac! - wkurzyla sie.
|
|