ogródek
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
ogródek
First topic message reminder :
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°51
Re: ogródek
dobrze, że miał refleks. jeszcze szpilka wylądowałaby w jego oku i to lili musiałaby go ratować. ups! marcus największa fajtłapała a najwięcej się bił hehehehe.
- bohater podałby mi buta - od razu mu to wytknęła kiedy miała okazję. przewróciła oczami i postawiła stopę bez buta na ziemi powoli kuśtykając w jego stronę. stanęła obok niego i schyliła się wypinając tyłek w jego stronę żeby chwycić szpilkę, którą zaraz założyła - już ci mówiłam to, ale powtórzę się skoro zapomniałeś.... - zrobiła dramatyczną pauzę - tylko grasz chamka - nie pierwszy raz mu to zarzuciła.
- bohater podałby mi buta - od razu mu to wytknęła kiedy miała okazję. przewróciła oczami i postawiła stopę bez buta na ziemi powoli kuśtykając w jego stronę. stanęła obok niego i schyliła się wypinając tyłek w jego stronę żeby chwycić szpilkę, którą zaraz założyła - już ci mówiłam to, ale powtórzę się skoro zapomniałeś.... - zrobiła dramatyczną pauzę - tylko grasz chamka - nie pierwszy raz mu to zarzuciła.
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°52
Re: ogródek
do końca życia philip chodziłby z piracką opaską na oku. marcus też najczęściej pakował się w związki xd słodziak.
- ale jesteś wymagająca - wywrócil oczami. raz jej pomógł i teraz oczekiwała, że będzie to robić częściej. niedoczekanie! obserwował jej kuśtykanie i palił fajkę jak gdyby nigdy nic. kopnąłby tego buta w drugą stronę, ale tak nie zrobił skoro zdążyła już go założyć zanim to napisałam xd - a tobie tylko się wydaje, że jesteś taka bystra i wnikliwa - wzruszył ramionami.
- ale jesteś wymagająca - wywrócil oczami. raz jej pomógł i teraz oczekiwała, że będzie to robić częściej. niedoczekanie! obserwował jej kuśtykanie i palił fajkę jak gdyby nigdy nic. kopnąłby tego buta w drugą stronę, ale tak nie zrobił skoro zdążyła już go założyć zanim to napisałam xd - a tobie tylko się wydaje, że jesteś taka bystra i wnikliwa - wzruszył ramionami.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°53
Re: ogródek
marcus słodziak. kolejny czerwony karoli z błędnym kolorkiem xd
- a ty naburmuszony - na każdego jego słowa odpowiadała swoim. lilibet była szybka i nie zdążyłby kopnąć tego buta. wtedy faktycznie mogłaby go trafić szpilką! - jestem bystra i wnikliwa - poprawiła go. uważała się za taką! inaczej nie byłaby w pierwszej trójce na swoim kierunku! zerknęła na niego i widać było że próbuje coś wydusić z siebie, ale szło jej ciężko - tak czy siak... - zaczęła i zacięła się zaraz - dziękuje za ostatni ratunek - mogła się czepiać, ale jednocześnie była wdzięczna bo ją tam ogarnął. zrobiła krok w jego kierunku i zarzuciła mu ręce na szyję żeby pocałować w policzek. nic więcej!
- a ty naburmuszony - na każdego jego słowa odpowiadała swoim. lilibet była szybka i nie zdążyłby kopnąć tego buta. wtedy faktycznie mogłaby go trafić szpilką! - jestem bystra i wnikliwa - poprawiła go. uważała się za taką! inaczej nie byłaby w pierwszej trójce na swoim kierunku! zerknęła na niego i widać było że próbuje coś wydusić z siebie, ale szło jej ciężko - tak czy siak... - zaczęła i zacięła się zaraz - dziękuje za ostatni ratunek - mogła się czepiać, ale jednocześnie była wdzięczna bo ją tam ogarnął. zrobiła krok w jego kierunku i zarzuciła mu ręce na szyję żeby pocałować w policzek. nic więcej!
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°54
Re: ogródek
typowo!
- nie obchodzi mnie to - mruknął niezainteresowany poznawaniem jej lepiej. mogła być bystra i wnikliwa, mogła być głupia i lekkomyślna, naprawdę nie była to jego sprawa. nie zamierzał zagłębiać się w tę znajomość. taaaa. spalił fajkę i przygniótł ją butem, bo cały czas miał oba na swoich stopach. zerknął na nią kiedy się zaczęła uzewnętrzniać. nie zdążył nawet się odsunąć kiedy go zaatakowała ze swoją wdzięcznością. ten pocałunek w policzek był gorszy niż dostanie z plaskacza w twarz. poczuł się dziwnie! dziewczyny zwykle tylko rozchylały przy nim nogi i nie dostawał takich czułych gestów. - zrobiłem to co było trzeba - mruknął. - nie ma o czym mówić i nie będziemy do tego wracać - stwierdził. już nie będzie przypominać jej, że jest jej bohaterem, bo to sprawia, że ogarnia go jakieś dziwne uczucie.
- nie obchodzi mnie to - mruknął niezainteresowany poznawaniem jej lepiej. mogła być bystra i wnikliwa, mogła być głupia i lekkomyślna, naprawdę nie była to jego sprawa. nie zamierzał zagłębiać się w tę znajomość. taaaa. spalił fajkę i przygniótł ją butem, bo cały czas miał oba na swoich stopach. zerknął na nią kiedy się zaczęła uzewnętrzniać. nie zdążył nawet się odsunąć kiedy go zaatakowała ze swoją wdzięcznością. ten pocałunek w policzek był gorszy niż dostanie z plaskacza w twarz. poczuł się dziwnie! dziewczyny zwykle tylko rozchylały przy nim nogi i nie dostawał takich czułych gestów. - zrobiłem to co było trzeba - mruknął. - nie ma o czym mówić i nie będziemy do tego wracać - stwierdził. już nie będzie przypominać jej, że jest jej bohaterem, bo to sprawia, że ogarnia go jakieś dziwne uczucie.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°55
Re: ogródek
- tak, tak nie obchodzi mnie to, nie obchodzą mnie twoje uczucia i emocje jestem otoczony wysokim murem - zaczęła trochę kpić i śmiać się z jego niedostępności. skoro ratował ludzkie życia to na pewno miał jakieś emocje! nie był bezemocjonalnym robotem! znała się na robotach, więc wiedziała że taki nie był xd lilibet nauczono wyrażać wdzięczność za pomoc więc to właśnie zrobiła - chciałam po prostu być miła - wyjaśniła przyczynę dla której tak zareagowała - tak bardzo nie wiesz jak na to zareagować? - zaśmiała się na jego reakcję. to było nawet urocze. ups? xd nie taki był zamysł philipa!
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°56
Re: ogródek
- spadaj - mruknął pod nosem, bo nie chciał nawet tego komentować. nie podobało mu się to, że lilibet próbowała mu wmówić, że jest w nim coś więcej za tym murem i że ona to widzi. będzie musiał dodać jak najwięcej cegieł do tego muru zaraz. ratował ludzi, ale nie chciał się przy nich uzewnętrzniać! uroczy philip, to nawet nie brzmi! - jak chciałaś być miła to mogłaś mi kupić wódkę - zaproponował lepsze rozwiązanie. albo zrobić mu loda... ugryzł się w język. normalnie coś takiego bezczelnego by palnął, ale jednak się powstrzymał, sam nie wiedział czemu. - bo nie zareagowałem tak jak chciałaś? ludzie nie będą zawsze robić to co chcesz księżniczko - palnął. chyba nie wiedział, że jest ksieżniczką, ale do florence też tak mówił. miał swoje stałe teksty. ładne nogi itp.
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°57
Re: ogródek
bał się, że odkryje jego prawdziwe, głęboko skrywane 'ja'. raczej nie miała takich zdolności jak camden żeby widzieć to od razu, ale znała ten typ niedostępnych chłopców, spotkała już takich na drodze. zawsze okazywali się bardziej wrażliwy niż to co udawali i to w co grali! - jeśli bardzo ci zależy na alkoholu to mogę zaproponować coś lepszego - miała na pewno w mieszkaniu najlepsze szampany i mogła nimi go uraczyć, a nie jakąś tanią wódkę. nawet nie wiedziałaby gdzie ją znaleźć na półce! - jeśli faktycznie byłabym według ciebie księżniczką to musiałbyś spełniać moje zachcianki - zauważyła. to było jej marzenie, żeby mogła innym rozkazywać! niestety na razie nie zapowiadało się na spełnienie - po prostu powinieneś przyjąć podziękowania, to by wystarczyło - a teraz prowadzili bezsensowną dyskusję, jedną z wielu xd
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°58
Re: ogródek
philip myślał, że jest tajemniczy i oryginalny xd jak do tej pory jego maska działała!
- pierwszy raz mówisz coś interesującego - stwierdził. gdyby wiedział, że chodzi o drogie szampany to by zrezygnował. wolał tanią wódkę! prychnął na jej kolejne słowa. - nie służę nikomu - dobrze, że nie zaczął rodziny królewskiej od razu obrażać xd ale gdyby lilibet spytała go o opinię na temat podtrzymywania rodziny królewskiej w ich kraju to opowiedziałby jej parę niepochlebnych rzeczy. - dziękuję za twoje podziękowanie, o pani - zgiął się w pół jakby naprawdę był pod wrażeniem jej książęcej mości. wskaż mi jakąkolwiek naszą parkę, która nie buduje relacji na bezsensownych dyskusjach xd
- pierwszy raz mówisz coś interesującego - stwierdził. gdyby wiedział, że chodzi o drogie szampany to by zrezygnował. wolał tanią wódkę! prychnął na jej kolejne słowa. - nie służę nikomu - dobrze, że nie zaczął rodziny królewskiej od razu obrażać xd ale gdyby lilibet spytała go o opinię na temat podtrzymywania rodziny królewskiej w ich kraju to opowiedziałby jej parę niepochlebnych rzeczy. - dziękuję za twoje podziękowanie, o pani - zgiął się w pół jakby naprawdę był pod wrażeniem jej książęcej mości. wskaż mi jakąkolwiek naszą parkę, która nie buduje relacji na bezsensownych dyskusjach xd
- lilibet windsor
- LArobotykadouble bubble disco queen22
- Post n°59
Re: ogródek
na lilibet też trochę działało! ale z drugiej strony podskórnie czuła, że to nie wszystko co ma do zaoferowania!
- na prawdę? wystarczyło wspomnieć o alkoholu? zawiodłam się - nie wierzyła, że to aż tak łatwe żeby złapać jego zainteresowanie. srogo się rozczaruje drogimi szampanami xd - tak, tak tylko sobie, jasne - pokiwała głową. znała już te jego gadki, niczym jej nie zaskoczył dzisiaj! musi się bardziej postarać. dobrze, że nie wiedział jak bardzo jest powiązana z rodziną królewską, mógłby się zdziwić! - nie ma sprawy, mianuję cię na rycerza - pacnęła dłonią jego ramię niczym mieczem. nie mamy chyba takiej parki - wybacz, że ci przerywam te jakże fascynujące wywody, ale czas mnie goni - wskazała na zegarek. jednak pisałam, że gdzieś tam się spieszyła - jeśli kiedykolwiek będziesz miał ochotę na ten należący ci się alkohol to wiesz, znajdź mnie - zaśmiała się. nie miał przecież jej numeru. a potem uciekła przebrać się i na fancy imprezkę!
- na prawdę? wystarczyło wspomnieć o alkoholu? zawiodłam się - nie wierzyła, że to aż tak łatwe żeby złapać jego zainteresowanie. srogo się rozczaruje drogimi szampanami xd - tak, tak tylko sobie, jasne - pokiwała głową. znała już te jego gadki, niczym jej nie zaskoczył dzisiaj! musi się bardziej postarać. dobrze, że nie wiedział jak bardzo jest powiązana z rodziną królewską, mógłby się zdziwić! - nie ma sprawy, mianuję cię na rycerza - pacnęła dłonią jego ramię niczym mieczem. nie mamy chyba takiej parki - wybacz, że ci przerywam te jakże fascynujące wywody, ale czas mnie goni - wskazała na zegarek. jednak pisałam, że gdzieś tam się spieszyła - jeśli kiedykolwiek będziesz miał ochotę na ten należący ci się alkohol to wiesz, znajdź mnie - zaśmiała się. nie miał przecież jej numeru. a potem uciekła przebrać się i na fancy imprezkę!
- philip lore
- manchesterratownictwo medyczneto ja, typ niepokorny24
- Post n°60
Re: ogródek
była albo bardzo naiwna albo bardzo wnikliwa! to się okaże xd
- jednak jestem nieskomplikowany i moim największym zainteresowaniem jest alkohol - nabijał się z siebie, a może z niej. ton miał bardzo nabijający się. - rezygnuję, nie będę cię chronić, wolę okryć się hańbą jako zdrajca narodu - wymyślał, żeby nie sklasyfikowała go jako rycerza na swoje zawołanie teraz. rafe i samuel zamiast dyskutować rozwiązują swoje nieporozumienia w inny sposób xd - znając mojego pecha sama mnie znajdziesz - rzucił jej na pożegnanie. wcale nie zamierzał jej szukać, nie był aż tak zdesperowany, żeby dostać ten alkohol. mógł sobie go załatwić sam. poszedł na wykład.
- jednak jestem nieskomplikowany i moim największym zainteresowaniem jest alkohol - nabijał się z siebie, a może z niej. ton miał bardzo nabijający się. - rezygnuję, nie będę cię chronić, wolę okryć się hańbą jako zdrajca narodu - wymyślał, żeby nie sklasyfikowała go jako rycerza na swoje zawołanie teraz. rafe i samuel zamiast dyskutować rozwiązują swoje nieporozumienia w inny sposób xd - znając mojego pecha sama mnie znajdziesz - rzucił jej na pożegnanie. wcale nie zamierzał jej szukać, nie był aż tak zdesperowany, żeby dostać ten alkohol. mógł sobie go załatwić sam. poszedł na wykład.
- alexander pearce
- korfudziekanmr. moustache42
- Post n°61
Re: ogródek
chował się pół dnia przed leah i ash ze stresu i teraz jakąś pokrętną drogą wracał z kampusu.
- willow hart
- st albansprodukcja medialnaoopsie daisy21
- Post n°62
Re: ogródek
ona się przed nikim nie chowała, raczej polowała na własnego ojca, który jej ciągle gdzieś uciekał xd właśnie szła w poszukiwaniu jego i wpadła prosto na alexandra - o pan pearce, przepraszam - odsunęła się od razu od niego, żeby nie było.
- alexander pearce
- korfudziekanmr. moustache42
- Post n°63
Re: ogródek
zwiewał tak szybko, że nie zauważył jak willow wpadała wprost na niego. niestety od wczoraj był pobudzony przez leah więc kiedy próbował ją zatrzymać to przypadkiem dotknął jej piersi i pewnie się podjarał trochę - willow cześć - wypalił nieoficjalnie.
- willow hart
- st albansprodukcja medialnaoopsie daisy21
- Post n°64
Re: ogródek
trochę zdziwiło ją to, że nazwał ją po imieniu. zazwyczaj zwracał się do niej per panno hart, ale nie po imieniu - dzień dobry, pana też miło widzieć - uśmiechnęła się mimo wszystko - nie widział pan gdzieś pana harta? bo go szukam - zapytała go.
- alexander pearce
- korfudziekanmr. moustache42
- Post n°65
Re: ogródek
nie ogarniam dzisiaj odpisów xd
on też się zdziwił, że tak frywolnie podchodził do tego. wszystko wina leah - siedziałem dziś cały dzień w swoim gabinecie więc niestety, ale nie widziałem - wytłumaczył uśmiechając się - już późno - spojrzał na zegarek - koniecznie musisz go dzisiaj znaleźć? to pilne? - wypytywał.
on też się zdziwił, że tak frywolnie podchodził do tego. wszystko wina leah - siedziałem dziś cały dzień w swoim gabinecie więc niestety, ale nie widziałem - wytłumaczył uśmiechając się - już późno - spojrzał na zegarek - koniecznie musisz go dzisiaj znaleźć? to pilne? - wypytywał.
- willow hart
- st albansprodukcja medialnaoopsie daisy21
- Post n°66
Re: ogródek
widzę ale wcale mnie to nie dziwi xd
najłatwiej wszystko zwalić na leah xd willow nie wiedziała czemu i co się stało, że alexander tak się denerwował i miała wrażenie, że chce od niej natychmiast uciec, ale jakoś nieszczególnie chciała w to wnikać. miała własne życie i własne problemy. nie żyła życiem innych. pewnie jakby się dowiedziała od leah co się stało, przybiła by jej piąteczkę xd - nie, ale po prostu się zastanawiałam, czy widział pan mojego ojca. no nic. dziękuję - wzruszyła ramionami, odpaliła fajkę i ruszyła dalej przed siebie bo nie zamierzała go też trzymać.
najłatwiej wszystko zwalić na leah xd willow nie wiedziała czemu i co się stało, że alexander tak się denerwował i miała wrażenie, że chce od niej natychmiast uciec, ale jakoś nieszczególnie chciała w to wnikać. miała własne życie i własne problemy. nie żyła życiem innych. pewnie jakby się dowiedziała od leah co się stało, przybiła by jej piąteczkę xd - nie, ale po prostu się zastanawiałam, czy widział pan mojego ojca. no nic. dziękuję - wzruszyła ramionami, odpaliła fajkę i ruszyła dalej przed siebie bo nie zamierzała go też trzymać.
- alexander pearce
- korfudziekanmr. moustache42
- Post n°67
Re: ogródek
to chociaż tyle dobrze xd
najłatwiej jest zwalić na dagny postaci he he.
willow z tego co pamiętam lubiła starszych gości i wykładowców więc powinna próbować go poderwać! nie zdążył się pożegnać bo jak odchodziła to znowu zagapił się na jej tyłek i już miał grzeszne myśli. co mu szkodziło skoro się rozochocił! - willow, poczekaj! - ruszył za nią - możemy wspólnie poszukać twojego ojca jeśli chcesz - zaproponował - tylko zostawię swoje rzeczy w gabinecie - pewnie chciał ją tam zwabić xd
najłatwiej jest zwalić na dagny postaci he he.
willow z tego co pamiętam lubiła starszych gości i wykładowców więc powinna próbować go poderwać! nie zdążył się pożegnać bo jak odchodziła to znowu zagapił się na jej tyłek i już miał grzeszne myśli. co mu szkodziło skoro się rozochocił! - willow, poczekaj! - ruszył za nią - możemy wspólnie poszukać twojego ojca jeśli chcesz - zaproponował - tylko zostawię swoje rzeczy w gabinecie - pewnie chciał ją tam zwabić xd
- willow hart
- st albansprodukcja medialnaoopsie daisy21
- Post n°68
Re: ogródek
i tak przysypiam xd
hehehehe jak zwykle xd
tak, to prawda, willow lubiła starszych gości i jej imponowali. jednak tym razem nie chciała sobie zaprzątać głowy podrywaniem alexandra, bo naprawdę chciała się zobaczyć z ojcem. matka już dawno się nie odzywała, a ona potrzebowała kontaktu z którymś z rodziców, bo mimo wszystko tęskniła za nimi. zaciągnęła się papierosem - no dobrze, możemy tak zrobić... ale ja nie chcę pana ciągać po całym kampusie, pan pewnie jest zajęty - zauważyła, że mu się śpieszyło - na pewno chce mi pan pomóc? - upewniła się.
hehehehe jak zwykle xd
tak, to prawda, willow lubiła starszych gości i jej imponowali. jednak tym razem nie chciała sobie zaprzątać głowy podrywaniem alexandra, bo naprawdę chciała się zobaczyć z ojcem. matka już dawno się nie odzywała, a ona potrzebowała kontaktu z którymś z rodziców, bo mimo wszystko tęskniła za nimi. zaciągnęła się papierosem - no dobrze, możemy tak zrobić... ale ja nie chcę pana ciągać po całym kampusie, pan pewnie jest zajęty - zauważyła, że mu się śpieszyło - na pewno chce mi pan pomóc? - upewniła się.
- alexander pearce
- korfudziekanmr. moustache42
- Post n°69
Re: ogródek
jak to przysypiasz? tak wcześnie? xd
rodzice mieli ją w dupie najwyraźniej to co się nimi przejmowała! mogła się zająć starszymi gośćmi he he - na pewno chce pomóc - zapewnił ją i położył jej dłoń na ledźwiach pchajac lekko do przodu - chodźmy - zaproponował i pewnie poszli do jego gabinetu. możesz tam zacząć!
rodzice mieli ją w dupie najwyraźniej to co się nimi przejmowała! mogła się zająć starszymi gośćmi he he - na pewno chce pomóc - zapewnił ją i położył jej dłoń na ledźwiach pchajac lekko do przodu - chodźmy - zaproponował i pewnie poszli do jego gabinetu. możesz tam zacząć!
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°70
Re: ogródek
puścił wodę z węża i podlewał kwiatki, bo przechodząc zauważył, że tego potrzebują. musiał o nie zadbać!
- sena bennett
- lillemalarstwono hard feelings?23
- Post n°71
Re: ogródek
jaka dobra duszyczka!
była lekko spóźniona na zmianę w klubie więc wyskoczyła przez okno swojego pokoju wprost na ogródek pakując jeszcze ostatnie rzeczy w tym jaskrawą różową perukę do swojej torby. i wlazła wprost w grządki, które podlewał ted. tak, uznałam że są przy akademiku - kurwa - mruknęła włażąc w mokrą ziemię.
była lekko spóźniona na zmianę w klubie więc wyskoczyła przez okno swojego pokoju wprost na ogródek pakując jeszcze ostatnie rzeczy w tym jaskrawą różową perukę do swojej torby. i wlazła wprost w grządki, które podlewał ted. tak, uznałam że są przy akademiku - kurwa - mruknęła włażąc w mokrą ziemię.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°72
Re: ogródek
hehe.
mogą być przy akademiku xd wracał od korepetycji językowych z ming i dlatego się tu znajdował. przy okazji robił coś dobrego dla matki ziemi xd
- uwaga! - zawołał trochę za późno, to znaczy wtedy kiedy zauważył, że ktoś już wlazł w grządki. - sena? - zmrużył oczy, bo akurat stała w zaciemnionym miejscu i nie miał pewności.
mogą być przy akademiku xd wracał od korepetycji językowych z ming i dlatego się tu znajdował. przy okazji robił coś dobrego dla matki ziemi xd
- uwaga! - zawołał trochę za późno, to znaczy wtedy kiedy zauważył, że ktoś już wlazł w grządki. - sena? - zmrużył oczy, bo akurat stała w zaciemnionym miejscu i nie miał pewności.
- sena bennett
- lillemalarstwono hard feelings?23
- Post n°73
Re: ogródek
ach, te hipotetyczny gry z ming. szkoda, że nie chcesz ich odegrać!
sena nie robiła nic dobrego dla matki ziemi, bo miała ja w głębokim poważaniu więc nie szanowała też pracy osób, które to robiły. no przynajmniej już nie teraz!
- na uwagę już za późno - skomentowała wyjmując szpilkę z mokrej ziemi. zaraz mógł dostrzec jej kwaśną minę - tak to ja, theodorze - bo uznaję, że to jego pełne imię i takiego teraz użyła właśnie. jak znaleźli się już bliżej to wypadła jej z torebki fikuśna peruka. pewnie oboje na nią spojrzeli, ale sena nie miała zamiaru nic na ten temat mówić tylko podniosła ją i zaczęła otrzepywać z ziemi - świetnie - skomentowała trochę do siebie, trochę do niego.
sena nie robiła nic dobrego dla matki ziemi, bo miała ja w głębokim poważaniu więc nie szanowała też pracy osób, które to robiły. no przynajmniej już nie teraz!
- na uwagę już za późno - skomentowała wyjmując szpilkę z mokrej ziemi. zaraz mógł dostrzec jej kwaśną minę - tak to ja, theodorze - bo uznaję, że to jego pełne imię i takiego teraz użyła właśnie. jak znaleźli się już bliżej to wypadła jej z torebki fikuśna peruka. pewnie oboje na nią spojrzeli, ale sena nie miała zamiaru nic na ten temat mówić tylko podniosła ją i zaczęła otrzepywać z ziemi - świetnie - skomentowała trochę do siebie, trochę do niego.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°74
Re: ogródek
możecie je sobie wyobrażać xd ted miał złamane serce jak spędzał czas z ming, bo miała kogoś i była kolejną niespełnioną miłością.
- przepraszam - wymamrotał, bo poczuł się odpowiedzialny za to, że nie ostrzegł jej wcześniej, mimo że była jak ninja xd dobrze uznajesz, ale dziwnie się poczuł kiedy tak się do niego zwróciła. tylko ojciec tak na niego mówił, pozostali mówili ted albo teddy. - cześć - przywitał się skoro już ustalili swoje tożsamości. peruka faktycznie zwróciła jego uwagę i zdziwiła, ale z grzeczności o nią nie spytał. może szła na sesję malarską i modelka miała ją ubrać, kto wie. ted wolał wierzyć w niewinne wytłumaczenia. - pomóc ci? - słowa słyszane z ust teda często i zapewne w tym momencie bardzo irytujące dla seny. w międzyczasie wyłączył węża, żeby nie było, że jeszcze jej zniszczy wszystko polewając na nią przypadkiem wodą xd
- przepraszam - wymamrotał, bo poczuł się odpowiedzialny za to, że nie ostrzegł jej wcześniej, mimo że była jak ninja xd dobrze uznajesz, ale dziwnie się poczuł kiedy tak się do niego zwróciła. tylko ojciec tak na niego mówił, pozostali mówili ted albo teddy. - cześć - przywitał się skoro już ustalili swoje tożsamości. peruka faktycznie zwróciła jego uwagę i zdziwiła, ale z grzeczności o nią nie spytał. może szła na sesję malarską i modelka miała ją ubrać, kto wie. ted wolał wierzyć w niewinne wytłumaczenia. - pomóc ci? - słowa słyszane z ust teda często i zapewne w tym momencie bardzo irytujące dla seny. w międzyczasie wyłączył węża, żeby nie było, że jeszcze jej zniszczy wszystko polewając na nią przypadkiem wodą xd
- sena bennett
- lillemalarstwono hard feelings?23
- Post n°75
Re: ogródek
jego idealna partnerka, a wybrała takiego głąba marcusa xd mieli porównywalne klaty hehe.
- zawsze przepraszasz - już go karciła na dzień dobry. pewnie wcześniej mówiła do niego teddy, ale teraz uznawała, że theodore jest bardziej poważne i dystansujące. a brała wszystkich na dystans i miała postawę pod tytułem "i don't give a shit' - tak, mhm, cześć - odpowiedziała od niechcenia w zasadzie i dalej otrzepywała tą perukę, nie chciała skończyć z ziemią we włosach. to oznaczałoby mniej napiwków czyli dla niej dramat. dobrze, że nie pytał i wierzył w niewinne wytłumaczenia. nie wiedział jakie głupoty teraz robi w życiu, wszystko z czystej desperacji i nienawiści do świata, ups - ile razy jeszcze o to zapytasz i kiedy ci się znudzi? - faktycznie te słowa doprowadzały ją do wkurwu. dobrze, że nie polał jej wodą bo zabiłaby go wtedy wzrokiem i pogrzebała w tym ogródku.
- zawsze przepraszasz - już go karciła na dzień dobry. pewnie wcześniej mówiła do niego teddy, ale teraz uznawała, że theodore jest bardziej poważne i dystansujące. a brała wszystkich na dystans i miała postawę pod tytułem "i don't give a shit' - tak, mhm, cześć - odpowiedziała od niechcenia w zasadzie i dalej otrzepywała tą perukę, nie chciała skończyć z ziemią we włosach. to oznaczałoby mniej napiwków czyli dla niej dramat. dobrze, że nie pytał i wierzył w niewinne wytłumaczenia. nie wiedział jakie głupoty teraz robi w życiu, wszystko z czystej desperacji i nienawiści do świata, ups - ile razy jeszcze o to zapytasz i kiedy ci się znudzi? - faktycznie te słowa doprowadzały ją do wkurwu. dobrze, że nie polał jej wodą bo zabiłaby go wtedy wzrokiem i pogrzebała w tym ogródku.
|
|