|4| lizzie & regina

plus miał tez dobrą formę w seksie xd
zapomniał juz o lizzie bo skupił się na ruchaniu maisie, dlatego jak weszła to aż się podniósł. i jesli maisie go zasłoniła to poduszka zaraz spadła i lizzie mogła znowu oglądać jego przyrodzenie! - lizzie! - zaśmiał się nerwowo - co tu robisz? - nie żeby tu mieszkała i nie żeby się z nia umówił - my tylko... - zaciął się bo nie wiedział co dodać. cięzko byłoby się wykpić - maisie dotrzymywała mi towarzystwa - w różnych aspektach xd

- zabawne - usmiechnela sie sztucznie na zart o skarpetce. juz sie napatrzyla wiec maisie mogla zakrywac nico ile chciala. - chyba ja powinnam cie o to zapytac - zauwazyla. pierwszy szok juz jej przechodzil wiec zaczynala sie wkurzac. - wlasnie widze, ze maisie dotrzymywala ci towarzystwa.. czuc to w powietrzu - zamachala reka. podeszla do swojego lozka I chwycila poduszke, ktora zaraz poleciala w strone nico. - skoro tak bardzo chcialo ci sie ruchac mogles isc do pokoju obok! - wydarla sie na niego.

widziała, że lizzie zaczęła się wkurzać, ale nie czuła się winna w tej sytuacji. współlokatorka nigdy nie dała jej do zrozumienia, że nico jest jej chłopakiem na wyłączność. on też szybko zajął się maisie zapominając o lizzie...
- nie denerwuj się tak... ty spędzałaś czas z kimś innym, więc my spędziliśmy czas razem - mówiła spokojnie i zarzuciła eufemizmem. nadal myślała, że lizzie ruchała się z różnymi chłopakami i że nico był jednym z wielu. nie powinna zabierać wszystkich dla siebie, to egoistyczne!

nico był głupim ruchaczem więc nie wiem czemu maisie się dziwiła, że rzucił się na nią skoro nie było lizzie. w drugą stronę byłoby dokładnie to samo!
- przyszedłem do ciebie! a nie do pokoju obok! - nie zrozumiał - ale to ty mnie olałaś, więc dlaczego się wkurzasz? - bo dalej uważał, że wysłał do niej smsa i czekał jak głupek xd przeliczy się! - maisie mnie nie olała - zauważył i wziął przypadkiem czyjąś stronę. to był raczej błąd.

ted ostrzegal lizzie, ale nie pomyslala, ze mial by czelnosc bzykac jej kolezanke w pokoju. mogli chociaz to robic tam gdzie nie mogla im przeszkodzic albo zastac wlasnie w takim stanie.
- do mnie? - rozesmiala sie. - olalam sie? jesli chcesz wymyslac wymowki to moglbys sie chociaz bardziej postarac - prychnela z niedowierzaniem. - skoro maisie cie nie olala to mozesz ja sobie wziac. a ja pojde spedzac czas z kims innym - nie zorientowala sie o kogo moglo chodzic, ale byla zbyt wkurzona by zwracac uwage na takie szczegoly. wyszla z pokoju I trzasnela za soba drzwiami. musiala poszukac sobie innego miejsca na dzis.

maisie się upiekło skoro lizzie w ogóle się na nią nie wkurzała tylko skupiła całą złość na nico.
- nie chciałam zrobić przykrości lizzie - wyznała smutno do nico kiedy tamta trzasnęła drzwiami. teraz była rozdarta między chęcią pozostania w łóżku z nico a liczeniem się z uczuciami koleżanki.

nico się wkurzył na lizzie, że tak zareagowała i olała go i wyszła! liczył na to, że ją przekona do siebie jednak haha. a potem się wkurzył na maisie, że go sprowokowała. hahah jej wina - nieważne - burknął i ubrał się szybko, a potem zwiał. mogła być rozczarowana że nie było romantycznie xd

flynn się wymigał więc tym razem ben jej pomagał. pomagał się rozpakowywać, pewnie właśnie zajmowali się kolekcją pluszaków, które będą patrzyły na lizzie z półki naprzeciwko xd dobrze, że to nie creepy laleczki.

ben za to chętnie pomagał. od września pomagał pierwszoroczniaczkom się zadomowić w akademiku, ale od nich dostawał inne benefity xd
- ale fajnie, że będziesz teraz mieszkać z nami! będziesz mogła brać udział we wszystkich studenckich akcjach! - on tam się jarał. przynajmniej była pewność, że ktoś przyjdzie na jego maratony filmowe.

regina będzie przychodzić na wszystkiego jego lamerskie eventy, sama była lamerska xd
- w jakich akcjach? - zapytała zaciekawiona - urządzacie kółka czytelnicze? albo wspólną naukę? - myslała, że o takie akcje chodzi. nie sądziła, że benek miał na myśli imprezy. nie wiedziała jeszcze że jest fuckboyem xd

benek zbuduje kult lamusów i będą rządzić akademikiem. w kupie siła.
- na przykład. jeśli znajdziesz kogoś ze swojego kierunku - przytaknął - ale miałem na myśli maratony filmowe, spotkania planszówkowe, nagrywanie internetowych challenge, no i oczywiście imprezy tematyczne - wymieniał wesoło. - w przyszły weekend każdy na imprezie musi się ubrać za swoje ulubione jedzenie, musisz przyjść! - opowiadał.

hellfire club zbuduje xd
- nie wiesz może czy ktoś tutaj studiuje weterynarię? - zapytała zerkając na niego. liczyła na to, że skoro tyle wie, to wie też dokładnie kto tu mieszka.
- nie lubię imprez - przypomniała mu. no to nie trafiła dobrze - poza tym w stroju bakłażana wyglądałabym dziwnie - tak, kiedy vicky przebrałaby się za pizzę, to regina za bakłażana. może dla facetów byłby to przekaz podprogowy z bakłażanem xd

możliwe, że jego klub planszówkowy/rpg własnie tak wyglądał.
zastanowił się. oczywiście wiedział wszystko o wszystkich w akademiku, bo stalkował ich na socialach, żeby potem wiedzieć o co ich zagadywać.
- hmm, holly z pierwszego piętra, ale nie mów jej, że wiesz to ode mnie albo że w ogóle się znamy - jego znajomość z holly nie skończyła się na dobrych warunkach jak go przyłapała z inną. - każdy będzie wyglądać dziwnie, o to w tym chodzi - zaśmiał się - tutejsze imprezy ci się spodobają, zobaczysz. możesz nawet je ze mną współorganizować i wprowadzić do programu takie zabawy jak lubisz - zaproponował.

hehe, aż samo się prosiło.
- holly nie lubi cię? - dopytała. myślała, że może się z niego śmieje, albo u dokucza. nie myślała, że po prostu benek ją wyruchał i rzucił xd - i tak czuję się dziwnie więc nie ptorzebuję do tego kostiumu - to akurat wszyscy wiedzieli, że regina była dziwna - czy wszystkie zabawy muszą być związane z piciem alkoholu lub byciem pijanym? - ona nie piła xd chciała zaproponować konkurs na najlepsze smoothie xd

też o tym pomyślałam, ale pamiętam też, że kiedyś na samym początku pisałam, że grał w rpg z kolegami i zazdrościli mu, że ma dziewczynę. teraz już był bogiem dla nich xd
- niestety, nie da się zrobić tak, żeby wszyscy nas lubili - nawet jeśli benek usilnie próbował. przynajmniej jak nie lubiły go z powodu bycia fuckboyem to wiedział dlaczego, a jak inni go nie lubili z powodu bycia loserem to nie rozumiał xd - czemu czujesz się dziwnie? coś nie tak? - zmartwił się. - nie, no co ty. większość moich gier nie jest związana z piciem - poinformował ją - chociaż faktycznie te związane z piciem zwykle cieszą się większym zainteresowaniem... - westchnął smutno. nikt nie doceniał jego wymyślonych zabaw. może regina doceni, o ile nie ucieknie z krzykiem z imprezy.

na pewno był bogiem i ich szefem szczególnie, ze teraz nawet jak nie miał dziewczyny to i tak podrywał laski.
- wiem, współlokator flynna chyba mnie nie lubi - pożaliła się na oscara, ale faktycznie miała teraz takie wrażenie bo zachowywał się jak chujek xd
- nic mi się nie dzieje, nie teraz przynajmniej - wiadomo, że pytanie benka było na miejscu skoro miewała ataki paniki - po prostu czuję się dziwnie w akademiku - wolała jednak nie przebywać z ludźmi tylko z puchatymi zwierzątkami - w takim razie jeśli nie są związane z piciem to będę stałym bywalcem - namówił ja tym faktem i nawet się ucieszyła że będzie miała co robić! gorzej jak impreza się pomiesza i faktycznie ucieknie z krzykiem.

byli pod wrażeniem, że potrafił poderwać więcej lasek xd
- my też nie lubimy współlokatora flynna - przypomniał jej całkiem poważnym tonem. jedyna osoba, z którą ben nie próbował się zaprzyjaźnić xd wrogowie flynna byli jego wrogami. - dopiero co się przeprowadziłaś, przyzwyczaisz się i niedługo będziesz znać każdy kąt. poza tym popatrz jak się przytulnie urządziłaś - wskazał na pluszaki, które skończyli rozkładać. wiedział, że regina może czuć się niekomfortowo w nowej sytuacji, więc starał się zrobić hype xd tyle że z tymi imprezami to chyba przesadził, bo teraz regina wkopała się w udział we wszystkich benkowych wydarzeniach. - będziemy się super bawić, zobaczysz! - nakręcał ją i zajęli się wypakowaniem czegoś tam innego. potem może nawet namówił ją, żeby poszła z nim na planszówki do wspólnego pokoju.

spędziła popołudnie w bibliotece i kiedy teraz wróciła zastała lizzie? ciekawe czy wcześniej zamieniła z nią chociaż dwa słowa xd

lizzie nie spedzala za duzo czasu w pokoju wiec mozliwe, ze sie mijaly xd nie byla ciekawa kogo dali jej do pokoju.
lizzie siedziala na lozku i byla w trakcie skrecania blanta. - siema - skinela do niej glowa. - masz wyczucie - stwierdzila z rozbawieniem. byla gotowa sie podzielic ziolem. moze chciala utrzymac dobra relacje z nowa wspolokatorka zeby nie ruszala jej chlopakow. chociaz to ostatnio nie zadzialalo.

jaka świąteczna xd
pewnie regina wracała kiedy lizzie wychodziła na imprezę, tak się mijały xd
zmroziło ja widząc skręta, znała takie używki bo flynn używał często xd - czesc - przywitała się speszona i odłożyła książki na szafkę - to znaczy? przeszkadzam w czymś? - zestresowała się bo nie zrozumiała aluzji xd

jako jedyna z moich xd
dobrze ze nie imprezowala w pokoju xd
nie zauwazala, ze dziewczyna jest zestresowana, ale docenila, ze brala pod uwage, ze moze jej przeszkadzac xd - to znaczy ze mozemy zapalic razem - zamachala skretem do reggie. podeszla do okna I otworzyla je, po czym odpalila skreta.

ups xd
jeszcze nie imprezowała w pokoju, ale myślę że to się może zmienić xd
- zapalić? to? - wskazała za skręta - nie, dziękuję - odmówiła grzecznie. wyczuła zapach zioła więc zakaszlala i zaraz wyjęła jakiś inhalator żeby się zaciągnąć parę razy bo już czuła że gorzej oddycha od tego dymu xd

na pewno bedzie jeszcze okazja by regina musiala sie przeniesc zeby sie wyspac xd do oscara xd
- wiecej dla mnie - nie obrazila sie kiedy odmowila. - widze, ze masz swoje uzywki - zasmiala sie widzac jak uzywa inhalatora. nie zorientowala sie, ze cos bylo z nia nie tak xd

będzie tylko tam mogła chodzić bo benek taki fuckboy że tam też cały czas będą laski xd
jeszcze się nie zorientowała że coś było nie tak xd - używki? - nie mogła jej oskarżać o takie rzeczy - to para wodna i steryd, rozszerza drogi oddechowe - zaczęła opowiadać tak jakby lizzie to miało zainteresować xd

benek nie ma czasu na nianczenie reggie xd
zaciagnela sie I spojrzala na nia. - na co sa te sterydy? - nie obronila sie tym tlumaczeniem za bardzo bo lizzie wyobrazala sobie, ze te sterydy to I tak uzywki. moze tak sie relaksowala, nie znala sie na takich wynalazkach xd