First topic message reminder :
dach
- Gość
- Gość
- Post n°126
Re: dach
philippe nie jest takim idiotą xdddddddddddddddd i tak go wolałam jak był z lipem ;c to znaczy mógłby być xddddddddd
- myślisz, że wolno tobie odzywać się do mnie w ten sposób?! - warknął na nią a jak już w ogóle mu tak dmuchała dymem to się wkurwił. - spierdalaj, idiotko! - pchnął ją mocno w stronę przepaści i prychnął kiedy zatrzymała się przed nią. - nie zmuszaj mnie do tego, suko jebana. ja mogę wrócić do kicia ale ty... tobie kręgosłupa nie wstawią nowego - popatrzył na nią chwilę, odwrócił się na pięcie i wrócił do swojego miejsca, gdzie usiadł i pił dalej.
- myślisz, że wolno tobie odzywać się do mnie w ten sposób?! - warknął na nią a jak już w ogóle mu tak dmuchała dymem to się wkurwił. - spierdalaj, idiotko! - pchnął ją mocno w stronę przepaści i prychnął kiedy zatrzymała się przed nią. - nie zmuszaj mnie do tego, suko jebana. ja mogę wrócić do kicia ale ty... tobie kręgosłupa nie wstawią nowego - popatrzył na nią chwilę, odwrócił się na pięcie i wrócił do swojego miejsca, gdzie usiadł i pił dalej.
- Gość
- Gość
- Post n°127
Re: dach
mógłby xd jest najnormalniejszy ze wszystkich, no tak xd
roześmiała się, zaraz po tym jak poszedł na swoje miejsce, bo wcześniej jednak trochę się wystraszyła, chociaż jej tam to powiewało czy spadnie czy nie, gorzej jakby nie zginęła od razu tylko po jakiś męczarniach. ale i tak by coś wymyśliła! wypaliła do końca papierosa i rzuciła go komuś na głowę, kto stał pod drzwiami, możliwe, że dyrkowi, który patrzyl jak ładnie ćwiczą jego uczennice i przy okazji na pewno się na nie napalał! podeszła do niego i po prostu usiadła obok, bo już ją męczyło stanie cały czas. - mógłbyś być trochę milszy, jimmy - wymruczała swoim seksownym głosem, na pewno wyczaila go na fejsie czy co oni tam mieli! bo poza charakterem był całkiem seksi xd
roześmiała się, zaraz po tym jak poszedł na swoje miejsce, bo wcześniej jednak trochę się wystraszyła, chociaż jej tam to powiewało czy spadnie czy nie, gorzej jakby nie zginęła od razu tylko po jakiś męczarniach. ale i tak by coś wymyśliła! wypaliła do końca papierosa i rzuciła go komuś na głowę, kto stał pod drzwiami, możliwe, że dyrkowi, który patrzyl jak ładnie ćwiczą jego uczennice i przy okazji na pewno się na nie napalał! podeszła do niego i po prostu usiadła obok, bo już ją męczyło stanie cały czas. - mógłbyś być trochę milszy, jimmy - wymruczała swoim seksownym głosem, na pewno wyczaila go na fejsie czy co oni tam mieli! bo poza charakterem był całkiem seksi xd
- Gość
- Gość
- Post n°128
Re: dach
u mnie o dziwo jean jest całkiem normalny. o nie! xp
albo gapił się na łażącego wokół szkoły tima bez koszulki i napalał się na niego xd chociaż nie. hollywood tylko pieprzy marcelle jak nikt nie patrzy. zmrużył oczy kiedy tak po prostu obok niego usiadła. - w dupie mam to, jaki powinienem być. spierdalaj, laska. nie chce mi się gapić na twój spaczony ryj. ani ładna, ani mądra... - prychnął machając na nią ręką by odgonić ją, jakby była jakimś insektem, muszką owocówką albo innym komarem.
albo gapił się na łażącego wokół szkoły tima bez koszulki i napalał się na niego xd chociaż nie. hollywood tylko pieprzy marcelle jak nikt nie patrzy. zmrużył oczy kiedy tak po prostu obok niego usiadła. - w dupie mam to, jaki powinienem być. spierdalaj, laska. nie chce mi się gapić na twój spaczony ryj. ani ładna, ani mądra... - prychnął machając na nią ręką by odgonić ją, jakby była jakimś insektem, muszką owocówką albo innym komarem.
- Gość
- Gość
- Post n°129
Re: dach
biedny, samotny john :c musi sobie walić pod prysznicem w pracy, bo w domu nie wypada. - sam masz spaczony ryj i nigdzie się nie ruszam, więc ewentualnie to ty możesz stąd spierdalać - wzruszyła ramionami i otworzyła paczkę jakiś prażynek, skoro nie chciał się z nią podzielić, chociaż idealnie by jej się piło wódkę o tej porze, na dachu szkoły, szkoda, że nie miała lepszego towarzystwa! chociaż w tym całym st. albans nie znalazła nikogo ciekawego, wszyscy albo chcieli się tylko ruchać, co absolutnie jej pasowało albo byli kompletnymi dzieciakami.
- Gość
- Gość
- Post n°130
Re: dach
bardzo biedny xd
- spoko. - wstał i wziął wszystkie swoje rzeczy. - nara dziwko. - pewnie kopnął ją przy okazji martensem w plecy, bo chciał jej połamać wszystkie kręgi i zwiał, bo zaraz miał tu się pojawić jakiś nauczyciel, bo przerwa się zbliżała a musieli sprawdzać dach co ileś tam czasu. jimmy miał wszystko obcykane! wiadomka.
- spoko. - wstał i wziął wszystkie swoje rzeczy. - nara dziwko. - pewnie kopnął ją przy okazji martensem w plecy, bo chciał jej połamać wszystkie kręgi i zwiał, bo zaraz miał tu się pojawić jakiś nauczyciel, bo przerwa się zbliżała a musieli sprawdzać dach co ileś tam czasu. jimmy miał wszystko obcykane! wiadomka.
- Gość
- Gość
- Post n°131
Re: dach
dojadła swoje prażynki, a potem przypomniało jej się, że może być kwas, jak ktoś tu przyjdzie z nauczycieli, więc wybiegła stąd szybko na dół, gdzieś tam.
- Gość
- Gość
- Post n°132
Re: dach
siedziała na dachu, paląc papierosa i rozkoszując się słonecznymi promieniami, muskającymi jej twarz, na której pojawiły się pojedyncze piegi. nie chciało się jej jeszcze wracać do domu i codzienności.
- Gość
- Gość
- Post n°133
Re: dach
wrocił się, bo zapomniał swojej zapalniczki za jakieś grosze z gołą babą, do której był tak przywiązany, ze nawet jak już się cała wygazuje to chyba zrobi do niej jakiś ołtarzyk czy coś podobnego. - spieprzaj stąd, głupia pipo! - zawarczał na nią, bo raczej dzisiaj nie był w dobrym humorze. kolejna cizia zajęła jego miejsce, które odziedziczył po nicole! to znaczy on to miał za swoje miejsce. tupał swoimi ciężkimi martensami albo nawet innymi gorszymi glanami i stanął nad nią gotów wywalić ją, chciałam pisać za burtę ale to nie statek, więc po prostu zrzucić z dachu!
- Gość
- Gość
- Post n°134
Re: dach
nie mam pojęcia kim jest nicole i chyba będę miała z tego powodu depresję. shelly odwróciła się przez ramię, słysząc chłopaka i posłała mu pobłażliwe spojrzenie - chyba śnisz - odparła więc i wróciła do leniwego popalania papierosa i kontemplowania wątpliwej panoramy miasta, rozciągającej się przed jej oczami. kojarzyła jimmiego, bo pewnie są w jednej klasie, skoro ten sam rocznik, ale nie znała go osobiście i po jego występie nie odczuwała najmniejszej potrzeby poznania go. przymknęła oczy i wyobraziła sobie jak jakiś nożownik ze słupska rozcina mu brzuch na pół i wyciąga z niego wnętrzności. czy coś.
- Gość
- Gość
- Post n°135
Re: dach
powinnaś mieć! on jest w pierwszej, bo nie przeszedł. ale z niego (napisałam z ciebie ; o) ułom! chyba dzisiaj nie umiem coś pisać. albo w ogóle nie umiem, co jest bliższe prawdzie. albo sam sobie rozcina brzuch i wyjmuje wnętrzności po czym je je..................! okej. aż takim dziwakiem nie był. w ogóle nie byl dziwakiem, tylko raczej miał problemy ze sobą. głównie dlatego, że był z patologicznej rodziny a teraz wylądował na tym zadupiu i chyba zabujał się w swojej 'siostrze', przy czym leci jeszcze na swoją nową 'mamę'. - no to tyy śnisz! ale ja już cię obudzę! - zagroził jej i szykował swój czubek buta by jej wpieprzyć, tak jak flavii dzisiaj już. historia lubi się powtarzać.
- Gość
- Gość
- Post n°136
Re: dach
mi też słabo idzie, bo nie pamiętam kiedy ostatnio grałam w sumie... zmarszczyła brwi, bo nie bardzo spodobał się jej ton chłopaka. na wszelki wypadek wstała, żeby w razie czego oberwać butem w łydkę, opcjonalnie w brzuch, a nie swoją śliczną buźkę, bo kto wtedy by ją chciał. masz może na zbyciu kogoś kto mógłby być jej chłopakiem z londka, który tu przyjedzie? - żebym ja ciebie nie obudziła - odpyskowała, robiąc krok w stronę jimmiego, przez co poczuła się malutka, bo miała dziś na sobie granatowe conversy, także jim jam przewyższał ją o całą głowę. westchnęła - masz jakiś problem? - zapytała z trochę mniejszym zapałem. wiadomo, nie miała szans.
- Gość
- Gość
- Post n°137
Re: dach
londka zdrój? nie. starszy/młodszy? w sumie to nie wiem. bruce mógł ją rozdziewiczyć i porzucić, skoro już taki z niego zły chłopiec. chyba, że miałoby być coś głębszego to nie mam. chciało mu się śmiać na jej bojowość. on też był taki pyskaty, zanim nie trafił do poprawczaka i przyłożyli mu po raz pierwszy nóż do gardła. o ile w nim w końcu wylądował, a nie są to tylko jego wymysły by poszpanować na dzielni. miał i tak rozwaloną wargę i brew, bo bił się wczoraj z kimś, przez co też nie był w pełni sił, bo pod rękawem koszuli od mundurka była rozcięta skóra. biedaczek. - mam - powiedział patrzac na nią z góry. - ciebie... więc zjeżdżaj zanim sam się tobą zajmę. - wyciągnął rękę do jej ramienia, by ją za nie potrząsnąć. mogła czuć się jak jakaś pacynka, czy inna laleczka.
- Gość
- Gość
- Post n°138
Re: dach
jest gdzieś temat z poszukiwaniami relacji? bo się nie doszukałam, ale pewnie jestem ślepa, więc... starała się zachować równowagę, kiedy nią tak potrząsnął, bo była okropnym chuderlakiem, także miotanie nią jak szatanem nie powinno być dla jima większym problemem. kiedy ją puścił, bo zakładam, że tak było, skrzyżowała ręce na wątłej piersi i ani drgnęła - i co niby zrobisz? - zapytała, unosząc brwi, bo szczerze powiedziawszy nie wierzyła w to, żeby ją pobił albo wyrzucił z dachu, co w pewnym sensie dodawało jej odwagi. mierzyła go intensywnym spojrzeniem, prześlizgując się wzrokiem po jego rozciętej wardze i brwi. doszła do wniosku, że widocznie często miewa problemy z ludźmi i nie wszyscy ograniczają się do dyskusji, jak shelly.
- Gość
- Gość
- Post n°139
Re: dach
http://wolfs.ohmyforum.net/t645-poszukiwany-poszukiwana
chyba faktycznie jesteś ślepa, bo aż sama myślałam, ze ktoś wywalił do archiwum a to się w ogłoszeniach schowało. oby sama nie nabrała jakiejś odwagi i mu nie przywaliła. bo jim też największym bydlakiem nie był i należał do tych węższych w klacie nawet jeśli połowę swojego wolnego czasu spędzał na robieniu pompek. drugą polowę chlał i ćpał. - skasuję cię - był również fanem włoskiej mafii i filmów o gangsterach, więc czerpał właśnie z nich swoje szalone odzywki.
chyba faktycznie jesteś ślepa, bo aż sama myślałam, ze ktoś wywalił do archiwum a to się w ogłoszeniach schowało. oby sama nie nabrała jakiejś odwagi i mu nie przywaliła. bo jim też największym bydlakiem nie był i należał do tych węższych w klacie nawet jeśli połowę swojego wolnego czasu spędzał na robieniu pompek. drugą polowę chlał i ćpał. - skasuję cię - był również fanem włoskiej mafii i filmów o gangsterach, więc czerpał właśnie z nich swoje szalone odzywki.
- Gość
- Gość
- Post n°140
Re: dach
o, dzieki. nie mogła się powstrzymać i parsknęła śmiechem, bo mnie ten tekst osobiście też całkiem rozbawił. aż położyła dłonie na chudych udach, starając się jakoś uspokoić, po czym wyprostowała się i ponownie spojrzała na jimmiego - czekam - rzuciła wyzywająco, aczkolwiek tak nie wyglądała, bo cały czas drgał jej kącik ust, zdradzając nadchodzącą salwę śmiechu. oparła się tyłkiem o murek, czy cokolwiek ograniczało brzeg dachu.
- Gość
- Gość
- Post n°141
Re: dach
wciągnął dużą porcję powietrza przez nos i zmrużył oczy. - dobra! - zapewnił ją i ruszył w jej stronę, by ułożyć ręce na jej ramionach i wywalił ją z tego dachu, a sam zbiegł nie powiadamiając żadnej karetki ani nic, bo jak dla niego mogła zdechnąć. i wrócił roztrzęsiony do domu, zastanawiając się czy żyje czy też nie!
|
|