teatr

kłótnie jak za czasów gigi i williama <3 może byli już na tym etapie znajomości.... a nie, jednak nie, bo aurora była słodziutkim promyczkiem słoneczka i nigdy by na niego nie nakrzyczała.
- och, kochanie! najmocniej cię przepraszam! miałam taką wenę dzisiaj, nawet nie uwierzysz! - ubuziała go w usta. - muszę to dokończyć, ale czyż nie wygląda super? - pokazała mu maskę. była słodka, urocza, aż zbyt słodka i zbyt urocza. dziwne, ze potrafiła taka być.

pewnie dlatego, że była taka urocza to william nie zorientował się, że to gigi.... ale kiedy wyjdzie z niej prawdziwy diabeł, a pewnie kiedyś wyjdzie to jego pierwsze słowa pewnie będą brzmiały "jesteś jak gigi!" zmrużył oczy kiedy z takim entuzjazmem opowiadała o tym potworze, którego stworzyła. - fantastyczny. - mruknął niekoniecznie o tym przekonany i podrapał się po karku. co prawda sztuka to było jego drugie imię, ale jakoś nigdy nie rozumiał co wspaniałego jest w charakteryzacji.

nawet nie powie "jesteś jak gigi", tylko ziemia się rozstąpi, on rozszerzy źrenice i będzie wiedział, że to gigi. kiedyś na pewno nie wytrzyma. jak długo można grać? i nosić maski? ohohohohohohohohoho jak metaforycznie mi wyszło, no nie spodziewałam się. wyczuła brak entuzjazmu w jego głosie.
- no nie gnieeewaj się. - objęła go. - chodźmy do mnie, zrobię gorącą czekoladę z bitą śmietaną i się ogrzejemy. - zaproponowała. nic dziwnego, że william przestał uważać ją za gigi skoro tak się zachowywała xd

taaak, ziemia się rozstąpi a jego pochłoną piekielne płomienie, bo rozgryzł jej tajemnicę. cóż, tak też by się to mogło skończyć. zawsze miałaś w sobie coś z filozofa ;d
- myślisz, że gorąca czekolada wynagrodzi mi wszystko? - zapytał, ale już nie był na nią zły. już mu przeszło. zadziwiająco szybko, ale chyba była zbyt słodka, żeby mógł się na nią dłużej gniewać. objął ją w talii i przytulił do siebie.

hahaha, teraz moje filozofie będą tym bardziej wychodzić na wierzch, skoro nie mogłam się nimi dzielić przez tyyyyle czasu. piekielne płomienie, które go pochłoną, oczywiście będą wydobywać się z ust demona-gigi, ale nie wyprzedzajmy faktów.
- oczywiście, że nie! - zaprzeczyła od razu. - stąd bita śmietana. - zachichotała zaraz. tak, słodkości tak się wylewały, że żadna bita śmietana nie była potrzebna, bo można było się zasłodzić.

jesteśmy na to przygotowane, tak myślę ;d
- próbujesz mnie przekupić? - zapytał rozbawiony. ale nie. on się nie da. jego bita śmietana nie przekona! no chyba, że aurora miałaby zamiar rozsmarować ją po sobie w co wątpił, bo pewnie nie szalała w łóżku.... a on jakby się nie starał, to zawsze wychodziło tak samo i pewnie musiał ją długo namawiać, żeby się zgodziła. albo jeszcze w ogóle się nie zgodziła co byłoby dla niego większym dramatem ;o

poczytałam jej kartę, że nie powinna być wcale aż taka słodka, ale niech już będzie. może rozpływała się przez tę miłość do williama i dlatego taka się zrobiła. w ogóle zastanawiałam się, czy zhenya i kulkov jeszcze są razem, bo dawno nie wstawiali nowych zdjęć ;xxx
- nie wiem skąd ci to przyszło do głowy. - ubuziała go znowu. pewnie powiedziała mu, że się oszczędza do ślubu, żeby z nim nie spać, bo słyszała historię o rosyjskiej agentce, która udawała amerykankę w czasie zimnej wojny i wydała się podczas porodu kiedy zaczęła krzyczeć po rosyjsku i bała się, że też się tak wyda xddddd

najwyraźniej tak bardzo chciała przed nim ukryć, ze jest gigi, że była większym słodziakiem niż planowała xd powiem ci, że ja nic ze światka gwiazd już nie ogarniam, a po za tym nie mogłam się nawet na tumblra dzisiaj zalogować także tym bardziej zostałam odcięta od wszystkich informacji ;c
- no ja też nie wiem, ale to mnie nie przekona - musnął ją w nosek z lekkim uśmiechem. boże to william musi być w ciężkiej depresji skoro jest już z nią pewnie ponad pół roku a ona dalej mu nie dała!

ja też nie ogarniam świata gwiazd, co najwyżej instagramy modelek/blogerek z fajnymi ryjkami, ale jak widać i tu się zagubiłam już. jakby zhenya i kulkov byli gwiazdami, to już by napisali na jakiś pudelkach o ich rozstaniu i byłaby jasna informacja, a nie trzeba się zastanawiać i doszukiwać wskazówek. ona też pewnie jest w depresji albo rucha się z kimś na boku, bo halo, nie wytrzymałaby bez seksu też, to niemożliwe. zabrała go do siebie, zrobiła czekoladę, posłodzili sobie, zrobiła mu masaż, nie wiem co tam uroczego jeszcze xd siedzieli pod kocykiem i oglądali film xd