First topic message reminder :
stacja kolejowa
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka25
- Post n°201
Re: stacja kolejowa
lub wręcz przeciwnie, to go wyzwoli!
hania nie chciała, żeby uważał ją za głupią i nierozważną, bo wiedziała, że cała ta akcja to była tylko i wyłącznie jej wina. wcześniejsze chorobowe sytuacje były całkowicie niezależne od niej, no może poza tym jednym razem, kiedy chciała, żeby wyciął jej zdradziecką nerkę.
- średniowieczni bardowie to z twojego pokolenia? - zaczęła śmieszkować, sam się podłożył tym sugerowaniem, że jest stary. teraz hania naprawdę zacznie tak go postrzegać i będzie musiała przemyśleć swoje wybory życiowe. - abba? hmmm, chyba coś mi się obiło o uszy, ale mamma mia, sama nie wiem - udawała, że się zastanawia, ale oczy jej się śmiały. dobrze, że jej mama tego słuchała. albo oglądała musical xd - myślę, że problemem może nie być to, że nasze gusty się nie pokrywają, tylko że ci wykonawcy już nie koncertują - skwitowała. będą musieli pójść na jakiś tribute xd specjalnie go prowokowała z tymi chirurgami, bo wiedziała, jaki jest cięty na ten serial i szukała każdej okazji, żeby porównywać do niego jego pracę i sprawdzać jego reakcję. nie zawiodła się, więc zamiast komentować, tylko dalej się szczerzyła. - trudno jest być nudnym, kiedy grzebie się w ludzkich wnętrznościach - stwierdziła, zajadając się kolejnym żelkiem. odsunęła kolano, bo poczuła się jak przyłapana na gorącym uczynku. - o której wracasz? - wypaliła, wcale nie poprawiając swojej sytuacji. - może znowu trafimy na ten sam pociąg - dodała, żeby przedstawić swój tok myślenia.
hania nie chciała, żeby uważał ją za głupią i nierozważną, bo wiedziała, że cała ta akcja to była tylko i wyłącznie jej wina. wcześniejsze chorobowe sytuacje były całkowicie niezależne od niej, no może poza tym jednym razem, kiedy chciała, żeby wyciął jej zdradziecką nerkę.
- średniowieczni bardowie to z twojego pokolenia? - zaczęła śmieszkować, sam się podłożył tym sugerowaniem, że jest stary. teraz hania naprawdę zacznie tak go postrzegać i będzie musiała przemyśleć swoje wybory życiowe. - abba? hmmm, chyba coś mi się obiło o uszy, ale mamma mia, sama nie wiem - udawała, że się zastanawia, ale oczy jej się śmiały. dobrze, że jej mama tego słuchała. albo oglądała musical xd - myślę, że problemem może nie być to, że nasze gusty się nie pokrywają, tylko że ci wykonawcy już nie koncertują - skwitowała. będą musieli pójść na jakiś tribute xd specjalnie go prowokowała z tymi chirurgami, bo wiedziała, jaki jest cięty na ten serial i szukała każdej okazji, żeby porównywać do niego jego pracę i sprawdzać jego reakcję. nie zawiodła się, więc zamiast komentować, tylko dalej się szczerzyła. - trudno jest być nudnym, kiedy grzebie się w ludzkich wnętrznościach - stwierdziła, zajadając się kolejnym żelkiem. odsunęła kolano, bo poczuła się jak przyłapana na gorącym uczynku. - o której wracasz? - wypaliła, wcale nie poprawiając swojej sytuacji. - może znowu trafimy na ten sam pociąg - dodała, żeby przedstawić swój tok myślenia.
- ian randolph
- ottawa-mcdreamy32
- Post n°202
Re: stacja kolejowa
troche sama kreowała sytuacje, w której ktoś (czyt. ian) mógł ją uważać za głupią i nierozważną. ale nawet jeśli miała potknięcia to ciągle na tyle mu zaimponowała że nie doszedł jeszcze do momentu, w którym mógł ją za taką uważać.
- wynalezienie koła jest z mojego pokolenia - obracał sytuację w żart żeby nie wychodzić na aż tak starego! - wiedziałem, że powiesz mamma mia, to klątwa waszego pokolenia - trochę ją zaszufladkował, ale mając tyle lat musiała jednak być gdzieś szufladkowana - zdziwiłabyś się jak stare dziadki wywijają na scenie! - bronił swoich koncertów, mogli iść na iggy'ego popa, zobaczyłaby dopiero dziadka xd nie pomyliła się z tymi chirurgami, to był dla niego trigger. kiedyś mogą usiąść i oglądać razem, a ian będzie komentować xd - dzięki? - chyba komplementem był fakt, że nie uznaje go za nudnego - nie zaplanowałem tego - przyznał szczerze, może chciał popłynąć jednak xd - ale możesz do mnie napisać jak będziesz chciała się zbierać - uznał, że może boi się wracać w nocy więc był skory żeby się poświęcić.
- wynalezienie koła jest z mojego pokolenia - obracał sytuację w żart żeby nie wychodzić na aż tak starego! - wiedziałem, że powiesz mamma mia, to klątwa waszego pokolenia - trochę ją zaszufladkował, ale mając tyle lat musiała jednak być gdzieś szufladkowana - zdziwiłabyś się jak stare dziadki wywijają na scenie! - bronił swoich koncertów, mogli iść na iggy'ego popa, zobaczyłaby dopiero dziadka xd nie pomyliła się z tymi chirurgami, to był dla niego trigger. kiedyś mogą usiąść i oglądać razem, a ian będzie komentować xd - dzięki? - chyba komplementem był fakt, że nie uznaje go za nudnego - nie zaplanowałem tego - przyznał szczerze, może chciał popłynąć jednak xd - ale możesz do mnie napisać jak będziesz chciała się zbierać - uznał, że może boi się wracać w nocy więc był skory żeby się poświęcić.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka25
- Post n°203
Re: stacja kolejowa
nadal była młoda, poza tym w gorącej wodzie kąpana, więc nie dało się unikać popełniania głupich błędów. tym bardziej w tym mieście!
śmiała się dziko z jego żartów, mógł być dumny.
- jesteś starszy, niż myślałam. dobrze się trzymasz - pochwaliła go w żartach. - a co miałam powiedzieć, gimme gimme a man after midnight? - poczuła się urażona, że i tak ją szufladkował, więc oczywiście wypaliła coś nieodpowiedniego zamiast bezpieczniejszej dancing queen. teraz propozycja wspólnego powrotu okazała się jeszcze bardziej naszpikowana podtekstami xd - teraz koniecznie musimy iść na koncert i muszę to zobaczyć - mówiła już tak, jakby mieli to planować, ale oboje zdawali sobie sprawę z tego, że to tylko takie gadanie i nie będą się na nic specjalnie umawiać. póki przyjemnie ciągnęli rozmowę, można było ot tak gadać. hania nie będzie mu pozwalać oglądać chirurgów, żeby nie psuł jej przyjemności xd - nie będę ci przeszkadzać w twoim wieczorze whisky i żelków - musiała dodać głupi przytyk, żeby ukryć rozczarowanko. gdyby miał konkretny plan, to postarałaby się trafić na ten sam pociąg, a teraz nie chciała zgrywać damy w potrzebie... jak zazwyczaj przy nim. już wystarczyło, że uratował jej życie, nie musiał jeszcze odprowadzać do domu. - poza tym może ktoś mnie odwiezie - miała na myśli jakieś wujostwo, ale ian w sumie nie wiedział, czy hania nie jedzie na podryw. pogadali jeszcze, a potem się rozeszli, gdy wysiadali na różnych stacjach. nie dała mu znać o powrocie, więc mógł się zastanawiać, czy dotarła bezpiecznie do domu.
śmiała się dziko z jego żartów, mógł być dumny.
- jesteś starszy, niż myślałam. dobrze się trzymasz - pochwaliła go w żartach. - a co miałam powiedzieć, gimme gimme a man after midnight? - poczuła się urażona, że i tak ją szufladkował, więc oczywiście wypaliła coś nieodpowiedniego zamiast bezpieczniejszej dancing queen. teraz propozycja wspólnego powrotu okazała się jeszcze bardziej naszpikowana podtekstami xd - teraz koniecznie musimy iść na koncert i muszę to zobaczyć - mówiła już tak, jakby mieli to planować, ale oboje zdawali sobie sprawę z tego, że to tylko takie gadanie i nie będą się na nic specjalnie umawiać. póki przyjemnie ciągnęli rozmowę, można było ot tak gadać. hania nie będzie mu pozwalać oglądać chirurgów, żeby nie psuł jej przyjemności xd - nie będę ci przeszkadzać w twoim wieczorze whisky i żelków - musiała dodać głupi przytyk, żeby ukryć rozczarowanko. gdyby miał konkretny plan, to postarałaby się trafić na ten sam pociąg, a teraz nie chciała zgrywać damy w potrzebie... jak zazwyczaj przy nim. już wystarczyło, że uratował jej życie, nie musiał jeszcze odprowadzać do domu. - poza tym może ktoś mnie odwiezie - miała na myśli jakieś wujostwo, ale ian w sumie nie wiedział, czy hania nie jedzie na podryw. pogadali jeszcze, a potem się rozeszli, gdy wysiadali na różnych stacjach. nie dała mu znać o powrocie, więc mógł się zastanawiać, czy dotarła bezpiecznie do domu.