stacja kolejowa
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
stacja kolejowa
First topic message reminder :
- martha holmes
- londynpublic relationslittle devil25
- Post n°51
Re: stacja kolejowa
marta postanowiła, że opuszcza albans i zrobiła pa pa całemu miastu, pojechała robić karierę gdzieś indziej. ament.
- yulia wang
- kairhistoriai'm so fancy25
- Post n°52
Re: stacja kolejowa
wyjechała na wycieczkę ale nie wróciła z niej, bo spotkała jakiegoś bogatego frajera i za niego wyszła.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°53
Re: stacja kolejowa
wracał właśnie z koleżkami z londynu i wysiadali z pociągu!
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°54
Re: stacja kolejowa
ted też wracał z londynu, bo przecież chodził tam na staż. zauważył nico i w przypływie odwagi i wściekłości zaszedł mu drogę. ale jak już stanął przed nim to mu mina zrzedła i zapomniał języka w gębie, bo nie był taki waleczny. więc stał i się gapił na niego.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°55
Re: stacja kolejowa
ted jaki bad boy xd
nico nawet by go nie zauważył gdyby nie fakt że ten mikrus zaszedł mu drogę. nawet nie chciał z nim dyskutować więc tylko westchnął ostentacyjnie i z łaskawością spojrzał na niego - co? - burknął.
nico nawet by go nie zauważył gdyby nie fakt że ten mikrus zaszedł mu drogę. nawet nie chciał z nim dyskutować więc tylko westchnął ostentacyjnie i z łaskawością spojrzał na niego - co? - burknął.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°56
Re: stacja kolejowa
- wiem co zrobiłeś! - wytknął mu. powinien się na niego rzucić z pięściami jak facet, no ale to był ted. nie radził sobie z takimi konfrontacjami i wolałby, żeby sobie uścisnęli dłonie i rozeszli w swoje strony. ale był jednocześnie bardzo bardzo zły na to jak nico zranił jego siostrę! mimo że ted od początku mówił jej, że tak to się skończy, a ona nie słuchała.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°57
Re: stacja kolejowa
mogli sobie uścisnąć dłonie i rozejść się w swoje strony jeśli tego chciał, ale zamiast tego zaszedł mu drogę no i nie wiem czego oczekiwał? że nico sam się sklepie? niedoczekanie xd
- tak, tak - machnął ręką - bla, bla, bla jestem ten zły, wiem - wzruszył ramionami. usłyszał to już od wszystkich i w zasadzie na początku tylko było mu przykro, a teraz już przywykł że mają go za złego. szybko pogodził się z losem - masz coś jeszcze do dodania? - zapytał bezczelnie.
- tak, tak - machnął ręką - bla, bla, bla jestem ten zły, wiem - wzruszył ramionami. usłyszał to już od wszystkich i w zasadzie na początku tylko było mu przykro, a teraz już przywykł że mają go za złego. szybko pogodził się z losem - masz coś jeszcze do dodania? - zapytał bezczelnie.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°58
Re: stacja kolejowa
ted trochę szukał guza, bo tobias go nie pobił, a potem rozpoczął się cały ciąg wydarzeń i ted uwazał, że zasługiwał na to, żeby ktoś mu przyłożył. chciał sprowokować nico, żeby pobił teda za to, że nico zdradził jego siostrę xd flawless logic.
patrzył teraz jak nico w ogóle się nie przejmuje tym jak bardzo zranił faye i złość tylko w nim narastała. nikt tak nie traktuje jego siostrzyczki!
- tak! - odpowiedział więc bardziej bojowo i popchnął nico lekko, prowokując do bójki.
patrzył teraz jak nico w ogóle się nie przejmuje tym jak bardzo zranił faye i złość tylko w nim narastała. nikt tak nie traktuje jego siostrzyczki!
- tak! - odpowiedział więc bardziej bojowo i popchnął nico lekko, prowokując do bójki.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°59
Re: stacja kolejowa
ted i jego wspaniała logika. nikt go nie chciał pobić widząc jego zmarnowaną minę. pewnie bali się, że takie chuchro załatwią jednym ciosem. czemu on fika tylko do moich czerwonych? z marcusem niech się zmierzy, ten to lubi bójki xd romy naskarży marcusowi że ją zranił to może kuzyn sam będzie szukać zaczepki xd
nico wcale nie był nieczuły. szanował faye, ale miał już dość słuchania jaki to był najgorszy. mamusia uważała, że jest najwspanialszy. wina madeline! - serio? - zaśmiał się ledwo poruszając się z miejsca kiedy ten go popchnął. chwycił go za koszulkę i spojrzał na niego - nie masz szans - zaśmiał się.
nico wcale nie był nieczuły. szanował faye, ale miał już dość słuchania jaki to był najgorszy. mamusia uważała, że jest najwspanialszy. wina madeline! - serio? - zaśmiał się ledwo poruszając się z miejsca kiedy ten go popchnął. chwycił go za koszulkę i spojrzał na niego - nie masz szans - zaśmiał się.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°60
Re: stacja kolejowa
ted czuł respekt do czerwonych i normalnie by ich unikał, ale niestety dziewczyny z jego otoczenia miały do nich słabość i potem biedny ted musiał się z nimi konfrontować.
madeline na pewno przyklaskała nico, że nadal jest najlepszy i że faye nigdy nie była dla niego wystarczająco dobra. (poza tym żadna nigdy nie będzie go kochać tak jak mamusia!)
- zraniłeś moją siostrę i powinieneś przyjąć cios z godnością - próbował wyjść z tego dyplomatycznie, zgodnie z tym czego nauczyli go na studiach. nawet jeśli nico już miał go w garści, dosłownie.
madeline na pewno przyklaskała nico, że nadal jest najlepszy i że faye nigdy nie była dla niego wystarczająco dobra. (poza tym żadna nigdy nie będzie go kochać tak jak mamusia!)
- zraniłeś moją siostrę i powinieneś przyjąć cios z godnością - próbował wyjść z tego dyplomatycznie, zgodnie z tym czego nauczyli go na studiach. nawet jeśli nico już miał go w garści, dosłownie.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°61
Re: stacja kolejowa
ted sam się pakował w takie tarapaty z czerwonymi wbrew pozorom!
tak, mamusia na pewno ugłaskała nico który jej wszystko opowiedział i stwierdziła że to na pewno wina faye. nie ma to jak matki!
- nic nie muszę - puścił go zaraz. nie chciał go wcale zlać, był dla niego takim nieporadnym niemrawcem - zmiataj stąd zanim zmienię zdanie - on też podchodził do tego dyplomatycznie. mógł od razu mu walnąć.
tak, mamusia na pewno ugłaskała nico który jej wszystko opowiedział i stwierdziła że to na pewno wina faye. nie ma to jak matki!
- nic nie muszę - puścił go zaraz. nie chciał go wcale zlać, był dla niego takim nieporadnym niemrawcem - zmiataj stąd zanim zmienię zdanie - on też podchodził do tego dyplomatycznie. mógł od razu mu walnąć.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°62
Re: stacja kolejowa
ted naprawdę chciał się trzymać z daleka od kłopotów, ale nie udawało mu się.
nie ma to jak madki!
- co, teraz się boisz? - jemu skoczyła adrenalina i dalej prowokował nico. nigdy nie brał udziału w bójce, więc nie wiedział jak to powinno się potoczyć. - powiedziałem, że masz przyjąć cios z godnością! - zawołał i przywalił mu w twarz tak, że aż go w rękę zabolało (pewnie bardziej niż nico xd)
nie ma to jak madki!
- co, teraz się boisz? - jemu skoczyła adrenalina i dalej prowokował nico. nigdy nie brał udziału w bójce, więc nie wiedział jak to powinno się potoczyć. - powiedziałem, że masz przyjąć cios z godnością! - zawołał i przywalił mu w twarz tak, że aż go w rękę zabolało (pewnie bardziej niż nico xd)
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°63
Re: stacja kolejowa
miały być madki, ale zagapiłam się xd
- boję? - wskazał na siebie i aż sie roześmiał. co jak co, ale przed związkiem z faye przychodził z rozkwaszonym nosem przynajmniej raz w tygodniu więc to ted będzie się bał. lekko się zachwiał kiedy teddy go walnął. trochę go to rozjuszyło. pomacał się po szczęce i zaraz chwycił go przyciskając do jakiejś tablicy ogłoszeń - kto się teraz boi? - prychnął bezczelnie i to on mu przywalił prosto w nos i na pewno go zabolało.
- boję? - wskazał na siebie i aż sie roześmiał. co jak co, ale przed związkiem z faye przychodził z rozkwaszonym nosem przynajmniej raz w tygodniu więc to ted będzie się bał. lekko się zachwiał kiedy teddy go walnął. trochę go to rozjuszyło. pomacał się po szczęce i zaraz chwycił go przyciskając do jakiejś tablicy ogłoszeń - kto się teraz boi? - prychnął bezczelnie i to on mu przywalił prosto w nos i na pewno go zabolało.
- ted cavendish
- londyndyplomacjamr soppy feelings22
- Post n°64
Re: stacja kolejowa
dobrze, że się zrozumiałyśmy xd
ted nie przyznał się na głos, że się faktycznie teraz boi. zabolało go cholernie, ale w przeciwieństwie do nico, on przyjął cios z godnością, świadomy tego, że zasługiwał na to za to jak bardzo namieszał ostatnio, nawet jeśli nie miało to nic wspolnego z nico. ale i tak czuł dumę, że też mu przywalił i myślał, że są kwita xd
- trzymaj się od faye z daleka! - zawołał jeszcze i wyrwał się. wrócił do domu, żeby zrobić sobie okłady na nos i rękę.
ted nie przyznał się na głos, że się faktycznie teraz boi. zabolało go cholernie, ale w przeciwieństwie do nico, on przyjął cios z godnością, świadomy tego, że zasługiwał na to za to jak bardzo namieszał ostatnio, nawet jeśli nie miało to nic wspolnego z nico. ale i tak czuł dumę, że też mu przywalił i myślał, że są kwita xd
- trzymaj się od faye z daleka! - zawołał jeszcze i wyrwał się. wrócił do domu, żeby zrobić sobie okłady na nos i rękę.
- nico joyce
- st. albansprawoi'm the problem26
- Post n°65
Re: stacja kolejowa
a on wrócił do domu tylko po to żeby się zjarać xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°66
Re: stacja kolejowa
otumianiona tiffany wyszła z domu jakby lunatykowała i teraz zupełnie zdezorientowana ocknęła się na peronie. zaczęła biegać nerwowo w tę i z powrotem i chować się z tablicą z rozkładem jazdy.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°67
Re: stacja kolejowa
przechodzil niedaleko i jego uwage przykula zdezorientowana dziewczyna. przez chwile sie jej przygladal, zastanawiajac sie co jej jest. rozpoznal tiffy wiec powoli zaczal do niej podchodzic. - czesc tiffany, to ja andy - pomachal do niej i zatrzymal sie w bezpiecznej odleglosci. nie chcial jej wystraszyc.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°68
Re: stacja kolejowa
podskoczyła gdy ktoś ją zagadał i przeskoczyła na drugi koniec tablicy, przyciskając policzek do zimnego szkła. tak jakby ta tablica była teraz jej bezpieczną przystanią i wszystko będzie dobrze dopóki kurczowo się jej trzyma. nikt jej nie porwie dopóki się jej trzyma.
- gdzie ja jestem? - rzuciła.
- gdzie ja jestem? - rzuciła.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°69
Re: stacja kolejowa
- przepraszam, nie chcialem cie wystraszyc - powiedzial spokojnym glosem kiedy sie wystraszyla. - jestes na stacji kolejowej - wytlumaczyl. - w st albans - dodal zaraz zeby bylo dokladnie jasne gdzie jest. nie chcial zeby sie przestraszyla, ze znowu ja gdzies wywiezli. - zadwonic po kogos z twojej rodziny kto moze przyjsc cie odebrac? - zaproponowal.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°70
Re: stacja kolejowa
nieważne co andy by zrobił, tiffany i tak by się przestraszyła. była jak zagubione dziecko w supermarkecie.
- chcą mnie wywieźć - odpowiedziała wystraszona i znowu rozejrzała się nerwowo. - nie pozwól im mnie wywieźć! - zacisnęła oczy i przytuliła się jeszcze mocniej do tablicy. miała nadzieję, że jeśli zamknie oczy i nie będzie widziała świata to świat też nie będzie jej widział i będzie bezpieczna. zdecydowanie była jak dziecko. nawet nie docierały do niej dalsze rozsądne słowa andy'ego.
- chcą mnie wywieźć - odpowiedziała wystraszona i znowu rozejrzała się nerwowo. - nie pozwól im mnie wywieźć! - zacisnęła oczy i przytuliła się jeszcze mocniej do tablicy. miała nadzieję, że jeśli zamknie oczy i nie będzie widziała świata to świat też nie będzie jej widział i będzie bezpieczna. zdecydowanie była jak dziecko. nawet nie docierały do niej dalsze rozsądne słowa andy'ego.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°71
Re: stacja kolejowa
bardzo sie zmartwil widzac ja w takim stanie. to bylo bardzo smutne! nie chcial nawet zastanawiac sie nad tym co spowodowalo u niej takie zachowanie. wszyscy wiedzieli o porwaniu, ale wolal sobie tego nie wyobrazac.
- nikt nie chce cie wywiezc - zapewnial ja. - obiecuje ci, ze nie pozwole nikomu cie nigdzie wywiezc. przy mnie jestes bezpeczna - mowil do niej lagodnym glosem. - po kogo moge zadzwonic? kto ci moze pomoc wrocic do domu? - probowal wyciagnac z niej jakies informacje.
- nikt nie chce cie wywiezc - zapewnial ja. - obiecuje ci, ze nie pozwole nikomu cie nigdzie wywiezc. przy mnie jestes bezpeczna - mowil do niej lagodnym glosem. - po kogo moge zadzwonic? kto ci moze pomoc wrocic do domu? - probowal wyciagnac z niej jakies informacje.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°72
Re: stacja kolejowa
w mieście już krążyły legendy o tym co to się z dziewczynami nie działo podczas ich nieobecności. niektóre były niedorzeczne, ale wciąż były lepsze niż rzeczywistość, bo były tylko plotkami.
słowa "przy mnie jesteś bezpieczna" wywołały odwrotny skutek. jakieś oblechy szeptały jej właśnie takie słowa do ucha, żeby ją uspokoić kiedy za bardzo się opierała. odzyskała jednak na tyle kontaktu z rzeczywistością, że wiedziała, że stoi przed nią andy, a nie jeden z nich.
- oni też tak mówili - wychrypiała. - gdzie jest mama? chcę do mamy - oczy zaszły jej łzami.
słowa "przy mnie jesteś bezpieczna" wywołały odwrotny skutek. jakieś oblechy szeptały jej właśnie takie słowa do ucha, żeby ją uspokoić kiedy za bardzo się opierała. odzyskała jednak na tyle kontaktu z rzeczywistością, że wiedziała, że stoi przed nią andy, a nie jeden z nich.
- oni też tak mówili - wychrypiała. - gdzie jest mama? chcę do mamy - oczy zaszły jej łzami.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°73
Re: stacja kolejowa
nigdy nie mial stycznosci z nikim po takich przejsciach i nie wiedzial jak ma sie z nia obchodzic. umial co najwyzej pocieszac babcie placzace nad grzesznym losem swoich wnukow. to nie wystarczajace doswiadczenie w tej sytuacji.
- przykro mi. jestes teraz w st albans, nie grozi ci nic zlego - staral sie dalej. zrobilo mu sie jej strasznie zal gdy ujrzal lzy w jej oczach. mial ochote ja przytulic, ale wiedzial, ze to bylby najgorszy pomysl. - zadzwonimy do twojej mamy. masz do niej numer? - wyciagnal telefon.
- przykro mi. jestes teraz w st albans, nie grozi ci nic zlego - staral sie dalej. zrobilo mu sie jej strasznie zal gdy ujrzal lzy w jej oczach. mial ochote ja przytulic, ale wiedzial, ze to bylby najgorszy pomysl. - zadzwonimy do twojej mamy. masz do niej numer? - wyciagnal telefon.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°74
Re: stacja kolejowa
dziwne, że nie uczyli ich tego w seminarium!
może i by uwierzyła, że jest bezpieczna w st. albans i że nikt nie chce jej stąd wywieźć, ale w tym momencie na peron zaczął wjeżdżać pociąg, robiąc przy tym bardzo dużo hałasu.
- nie! - krzyknęła zasłaniając uszy i aż osunęła się na ziemię do pozycji kucającej. jej twarz wykrzywiła się wraz z piskiem hamującego pociągu. - do mamy... - wymamrotała i zaczęła się macać po udach w poszukiwaniu telefonu w kieszeniach, ale go tam nie było. wyszła tak jak stała i teraz rodzina nie mogła się do niej dodzwonić co powodowało tylko podwyższenie lęków zarówno u nich jak i u niej.
może i by uwierzyła, że jest bezpieczna w st. albans i że nikt nie chce jej stąd wywieźć, ale w tym momencie na peron zaczął wjeżdżać pociąg, robiąc przy tym bardzo dużo hałasu.
- nie! - krzyknęła zasłaniając uszy i aż osunęła się na ziemię do pozycji kucającej. jej twarz wykrzywiła się wraz z piskiem hamującego pociągu. - do mamy... - wymamrotała i zaczęła się macać po udach w poszukiwaniu telefonu w kieszeniach, ale go tam nie było. wyszła tak jak stała i teraz rodzina nie mogła się do niej dodzwonić co powodowało tylko podwyższenie lęków zarówno u nich jak i u niej.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°75
Re: stacja kolejowa
pomysleli, ze taka wiedza nie jest im potrzebna najwyrazniej.
chcial sie rzucic by ja zlapac, ale w ostatniej chwili zrezygnowal. jeszcze tego by brakowalo by pomyslala, ze rzeczywiscie znowu ktos ja porywa. - spokojnie, to tylko pociag - podszedl do niej ciut blizej. - pojdziesz do mamy - probowal ja uspokoic. zaczal sie rozgladac z nadzieja, ze znajdzie jakis stary plakat z wizerunkiem dziewczyn, na ktorym bedzie numer do kogos z jej rodziny, ale nie mogl niczego znalezc. - zadzwonic ci po taksowke? - probowal znalezc jakies inne rozwiazanie.
chcial sie rzucic by ja zlapac, ale w ostatniej chwili zrezygnowal. jeszcze tego by brakowalo by pomyslala, ze rzeczywiscie znowu ktos ja porywa. - spokojnie, to tylko pociag - podszedl do niej ciut blizej. - pojdziesz do mamy - probowal ja uspokoic. zaczal sie rozgladac z nadzieja, ze znajdzie jakis stary plakat z wizerunkiem dziewczyn, na ktorym bedzie numer do kogos z jej rodziny, ale nie mogl niczego znalezc. - zadzwonic ci po taksowke? - probowal znalezc jakies inne rozwiazanie.