marty, anderson i flynn

- ale to moje ciało i moje tatuaże martyyyyyyyyy - skarciła go zanim wyszedł i wróciła do rysowania.

peggy go namówiła na jakieś drobne ozdoby i bombki (a jednak!) więc byli na zakupach i teraz wracali ze świątecznymi gadżetami. oczywiście drzewka dalej nie miał bo załatwi je tuż przed świętami, wiadomo xd

quinn leżała na środku w salonie i czytała książkę. nie była jakoś zbytnio ubrana, bo była u siebie więc miała pewnie tylko jakieś szorty i koszulkę na ramiączkach i zakolanówki. niech się marty martwi xd

peggy się będzie martwiła, że quinn się przeziębi.
- cześć! - zawołała jak weszli do domu i ściągali buciory i kurtki, bo widziała, że quinn jest w salonie. - kupiliśmy ozdoby świąteczne! - pochwaliła się jej od progu, bo ciągle szukała nici porozumienia z młodszą siostrą swojego chłopaka.

marty raczej będzie się martwił, że znowu jakieś dziwne fotki sobie robi i wstawia bóg wie gdzie, chciał bronić jej dobrego imienia i cnoty, ale na to już dawno za późno xd
- cześć! - przywitał się z siostrą kiedy zrzucił kurtkę i buty - nie przebrałaś się jeszcze z piżamy? - zapytał głupio uznając że to co ma na sobie to zdecydowanie piżama - mamy świecące renifery! - pochwalił się machając jedną torbą.

już zapewne wstawiła, ale w bieliźnie, niech się cieszy, że teraz chociaż miała cokolwiek na sobie a nie tylko tą bieliznę. jej fotki już dawno pewnie poszły w świat, ale ją to nie obchodziło, ją to wręcz cieszyło, że ludzie się nią interesują. zawsze miała mnóstwo lajeczków na instagramie ukrytym przed bratem. bo na tego oficjalnego wrzucała normalne zdjęcia chociaż xd - cześć - odpowiedziała trochę na odwal się, bo święta to był dla niej dziwny czas, niby fajnie że się spotykali wszyscy ale nikt wtedy się nie chciał z nią upijać albo coś takiego - to nie jest pidżama - poinformowała go próbując doczytać stronę ale nie mogła się skupić bo marty coś tam gadał - mhm, to świetnie - nadal mówiła bez entuzjazmu, bo książka ją wciągnęła. może to był jakiś romans czy cuś.

- odłóż torby, a ja zrobię herbatę na rozgrzanie - ucałowała marty'ego w policzek w przedpokoju i przeszła do kuchni gdzie zaczęła się już krzątać trochę jakby była u siebie, bo nie był to pierwszy raz kiedy robiła herbatę u nich w domu. - quinn, też chcesz? - zerkała na kanapę zza blatu. - co czytasz? - zagadała ją, bo liczyła na bonding związany z książkami, peggy przecież je kochała i wiązała z nimi karierę.

marty powinien kiedyś odkryć tego instagrama. anderson powinien mu go pokazać czy coś. wkopie ją przed rodzicami wtedy xd
marty też nie był świątecznym freakiem, ale lubił grzane wino i dostawać prezenty więc można powiedzieć że był minimalnym entuzjastą świąt - jesteś pewna? trochę tak wygląda - zaśmiał się i odłożył zgodnie z sugestią peggy torby. zaczął się krzątać obok niej żeby otworzyć paczkę z pierniczkami idealnie pasującymi do herbaty, dopełniali się xd obserwował siostrę i zastanawiał się czy jeszcze dużo czasu minie zanim zacznie w miarę normalnie traktować rudą.

hehe powinien ją udupić na sylwestra czy coś xd
zmarszczyła brwi kiedy zauważyła, że tamta panoszy się w ich domu, który no de facto chciała opuścić ale zawsze marty na nią kablował i tyle z tego wychodziło co nic. dlatego postanowiła, że nie będzie zaczepiać peggy w żaden sposób ale też nie zamierzała być dla niej jakaś super przesadnie miła nagle, bo to by było głupie. słysząc kolejne pytania, policzyła w głowie do dziesięciu żeby nie kazać jej się odwalić bo zadawała pytania które jej przeszkadzały. wstała więc z podłogi i się przeciągnęła - ale to nie jest pidżama. pójdę się przebrać w coś innego - zarządziła sobie samej - co do herbaty to dzięki, ale wy się nie krępujcie. a co do książki to czytam to - pokazała jej okładkę i poszła się przebrać, ale oczekujcie że będzie to coś mniej wyzywającego xd

jeśli quinn przeszkadzały pytania o to czy chce herbatę i co czyta to dobrze, że nie miały jeszcze okazji przeprowadzić typowego dla peggy testu 20 pytań w stylu 'gdzie widzisz się za dziesięć lat' i 'czego najbardziej w życiu żałujesz'. wstawiła wodę na herbatę i przeszła do salonu. korzystała z tego, że quinn chwilowo sobie poszła, a wcale nie odpowiedziała na jej pytanie co czyta, dlatego podniosła książkę i obejrzała okładkę. stojąc nad kanapą otworzyła książkę i zaczęła czytać pierwsze zdania. naprawdę liczyła na to, że znajdą jakiś wspólny temat.

sorry miałam kolejke xd
powinien ją udupić totalnie w sylwestra, bedzie foch i drama.
marty wiedział, że jak quinn się wyprowadzi to się zeszmaci i tak w jakiś sposób trzymał ją w ryzach. na pewno nie był dumny z zachowania siostrzyczki!
- mhm jasne - odprowadził siostrę wzrokiem i pewnie liczył na to, że przebierze się w dres jakiś. pewnie był w strasznym błędzie.... ruszył za peggy zaglądając jej przez ramię na książkę - szpiegujesz ją? - zasmiał się widząc jak analizuje tekst. quinn pewnie czytała jakieś romansidło xddddd

spoko xd
totalnie powinien to zrobić xd będzie za karę siedziała na sylwestrze z rodzicami zamiast z kumplami i będzie musiała skasować insta!
tak, potwierdzam, że quinn czytała jakieś romansidło! otóż quinn przebrała się w krótką spódniczkę i wydekoltowaną bluzkę, nie ściągając jednak zakolanników. poprawiła makijaż, który i tak był wystarczająco wyzywający, jakby miała gdzieś sobie wyjść. wróciła do nich, a właściwe to poszła do kuchni, żeby zrobić sobie kakao. jak już je zrobiła, oczywiście z piankami i bitą śmietaną, usiadła sobie na kanapie i piła powoli swoje cudo - macie jakieś plany na wieczór czy zostajecie tutaj? - bo musiała w razie co się ulotnić. niech się cieszą, że jeszcze nie walnęła focha i jeszcze nie wyszła.

- tylko patrzę! - wytłumaczyła się pospiesznie przed marty'm, a kiedy quinn wróciła do salonu to zamachała książką. - pożyczysz mi jak skończysz? - peggy zazwyczaj czytała bardziej ambitne książki, ale jeśli to miało sprawić, że znajdzie wspólny język z quinn, była w stanie się poświęcić i przeczytać tę książkę. takie wielkie poświęcenia! - mówiłam, że mogę zrobic herbatę - podążyła za nią do kuchni, ale quinn zabrała się za robienie kakao, więc w tym czasie peggy zalała herbatę sobie i marty'emu. - nie planowaliśmy nigdzie wychodzić - zerknęła na marty'ego, bo właściwie w ogóle nie omawiali co będą robić po powrocie z zakupów, ale peggy miała w harmonogramie czas zaplanowany dla niego xd - a ty gdzie wychodzisz? - zerknęła na nią, bo była tak odstawiona, że ruda wątpiła, żeby zamierzała tak siedzieć w domu.

marty chętnie ją wkopie za to zachowanie jakie miała!
on wiedział doskonale co czytuje jego siostra prócz pewnie jakiś książek dotyczących projektowania gier czym się po prostu interesowała - daj spokój, takie bzdety nie są w twoim stylu - palnął wkopując peggy i mówiąc wprost że jego siostra czyta jakieś niezbyt wymagające książki, brawo marty! - mamy plany zostać tutaj - mruknął widząc jak wylaszczyła się siostra - i ty chyba też prawda? - bo nie sądziła że w tej wersji marty ją wypuści xd peggy pewnie zaplanowała że razem z marty'm będą pisać eseje zaliczeniowe na studia. oboje przy jednym biurko, awww!

hehhehe polecam się xd drama 10/10
quinn nie miała zbyt wielu wymagań co do książek jeżeli chodzi o to, ale to prawda, głównie teraz czytała romansidła które nie miały sensu, potem książki o projektowaniu gier i językach ich programowania, generalnie wszystkiego co tego dotyczyło no i teraz o tatuażach i o tatuażystach skoro poszła do roboty. jak usłyszała ten komentarz co do jej książek, rzuciła w martiego poduszką - ty za to czytasz same świerszczyki, ale czy ja cię za to publicznie wyśmiewam? - zapytała wprost - okej możesz pożyczyć - pokiwała głową - nom, zamierzam zostać w domu, poczytam dalej, porobię sobie fotki, pójdę spać, nic ciekawego - marty najwyraźniej nie przyzwyczaił się do tego, że taki ubiór po domu to dla niej norma xd

zakochane serce peggy kazało jej wierzyć, że z tymi świerszczykami to tylko takie gadanie wrednej młodszej siostry, żeby mu dokopać, więc nie przejęła się tym i zamiast tego stanęła w obronie chłopaka.
- marty ostatnio czyta kazuo ishigurę - powiedziała w jego imieniu, tak jakby to miało podnieść jego status xd tak naprawdę peggy kazała mu czytać swoje ulubione książki, ciekawe jak mu szło! i ciekawe czy peggy w zamian czytała ulubione komiksy marty'ego. - bardzo chętnie. zawsze chętnie czytam coś nowego, muszę też wiedzieć co się dzieje w branży i co ludzi interesuje - zrobiła z tego czytania romansidła quinn zadanie domowe. zerknęła jednocześnie na marty'ego wzrokiem "próbuję mieć książkowy bonding z quinn, nie wtrącaj się", ale nie wiem czy on łapał wszystkie jej telepatyczne przekazy, bo pewnie wysyłała ich dużo i wynikały z nich nieporozumienia. - wyglądasz jakbyś chciała gdzieś wyjść. - skomentowała. to był chyba komplement, że wygląda za dobrze, żeby siedzieć w domu.

jakie świerszczyki, jeśli już to mogła go przyłapać jak oglądał pornosy prędzej xd choć teraz tego nie robił, albo robił żeby oglądać nowe pozycje, w których mogli to robić z rudą! to miało walor edukacyjny!
- to prawda, czytam! - pochwalił się, choć te mądre ksiązki peggy mu się mieszały i czytał rozdział, a potem zapominał już co czytał. dobrze, że peggy nie przepytywała go co jakiś czas. nie wiem dlaczego ruda liczyła na to, że rozumiał jej telepatyczne przekazy, ale ich nie rozumiał - dobrze, że zostajesz w domu, nic ciekawego nie dzieje się na mieście - i wtedy on spojrzał na peggy słysząc jej komplementy i wzrokiem oraz telepatycznie próbował przekazać: 'nie namawiaj mojej siostry do szlajania się po mieście w takim stroju'. też pewnie nie skumała xd

walor edukacyjny xd
peggy totalnie pudłowała z takimi książkami jeżeli chciała jakikolwiek bonding z quinn. może jakby peggy zaczęła czytać te romansidła, ubierać się jak ona czy mieć grupę dziewczyn popularnych tak samo jak ona które łaziły za nią w liceum i tworzyły jakąś lożę szyderców no to ewentualnie by się jej udało. a tak to mówiąc jej, co czytał marty, sprawiało że miała ochotę ją wyśmiać. uśmiechnęła się tylko tajemniczo znad kubka kakao i napiła sie go. spojrzała na brata, on już wiedział, że potem nie będzie miał z nią życia i będzie się z niego śmiała - okej okej - powiedziała przyjmując to do wiadomości ale niepotrzebnie się chwaliła xd - ale ja nie zamierzałam nigdzie iść. ubrałam się do kolejnych zdjęć na insta i do relacji z fanami - jak marty mógł tego nie wiedzieć!

peggy nie przepytywała go 'raz na jakiś czas', bo planowała wielki test wiedzy oraz dyskusję na temat ukrytych przekazów na sam koniec. peggy oczywiście nie zrozumiała telepatycznego przekazu marty'ego i myślała, ze to oznacza 'musisz wymyślić zajęcie dla naszej trójki, bo będziemy wszyscy razem siedzieć w domu i będzie okazja do integrowania się'. zdecydowanie mieli jakieś zakłócenia na linii xd dobrze, że wiedzieli które spojrzenia oznaczały, że chcą wylądować w łóżku. a co do integracji z quinn, to cóż, peggy miała znajomych z różnych kręgów i z różnymi charakterami i nie zamykała się tylko na tych, którzy są podobni do niej. tym bardziej chciała znaleźć jakikolwiek punkt zaczepienia z siostrą swojego chłopaka, z którą jakby nie patrzeć były na siebie skazane.
- nie powinnaś wstawiać zdjęć z takim dużym dekoltem do internetu. nigdy nie wiadomo do czyich rąk trafią i gdzie zostaną rozpowszechnione - zaczęła jej prawić kazanie.

marty nie wiedział o tym teście i na pewno wypadnie na nim fatalnie! plus siostra się będzie z niego śmiać że jest takim pantoflem. a tak na prawdę robił to z miłości do peggy (której jeszcze tego nie wyznał!) i dlatego chciał poznać rzeczy, książki, muzykę którą ona lubi! tak, zdecydowanie lepiej wychodziły im spojrzenia "łóżko, teraz, chce cię' aniżeli jakiś karcący wzrok! - do jakich zdjęć? - przystanął dmuchając herbatkę - w takim stroju nie możesz wrzucać zdjęć - oznajmił i też już prawił jej kazanie. przybrali rolę jej rodziców. chociaż peggy i marty mieli tutaj bonding awww xd

piła kakao spokojnie na nich patrząc. przekrzywiła głowę i tak chwilę się na nich gapiła. gdyby nie obiecała bratu, że nie będzie się ograniczać, zapewne już by była awantura, bo marty i peggy ją do tego oboje prowokowali. nie chciała jednak łamać obietnicy no to teraz w większości albo się uśmiechała albo próbowała przemilczeć własne zdanie - normalnych zdjęć, zwykłych - dobrze, że nie wiedział co robiła wcześniej i jakie zdjęcia wstawiała wcześniej no i co robiła na onlyfans! hehe - no przecież obiecałam moim fanom pornosa, no to będą go mieć - powiedziała to całkiem poważnie ale tylko prowokowała martiego xd nigdy niczego takiego nie zrobiła i nie zamierzała kręcić pornosów.

peggy i marty przybrali rolę rodziców, więc peggy będzie mogła sprawdzić czy marty nadaje się na ojca xd kolejny przypadkowy test. akurat wzięła łyka herbatki, więc prawie się zakrztusiła jak quinn wyskoczyła z tym pornosem. wywęszyła jednak prowokację.
- nie powinnaś takich rzeczy sugerować w internecie nawet w żartach - oznajmiła od razu karcącym tonem.

marty się po prostu martwił (albo rodzice kazali mu ją ogarniać, albo obie rzeczy na raz!) a ona chciała robić awanti! niewdzięczna siostra z niej! dobrze, że przynajmniej próbowała się pohamować choć jak widać nie na długo jednak.... - to nie są normalne zdjęcia jeśli tak się pindrzysz - mruknął lekko poirytowany jej zachowaniem. teraz jego wyznacznikiem mody u dziewczyn była peggy, zawsze nienagannie ubrana hehe. wina rudej! - co ty w ogóle wygadujesz?! - aż podniósł głos na jej słowa, na szczęście nie zakrztusił się herbatą i nie umarł, ale odstawił kubek bo prawie z rąk mu wypadł. rodzice tysiąc xd

widziała ich wkurzone miny, świetnie się bawiła ich kosztem. miała w końcu być grzeczna no to była! nie krzyczała na nikogo, nie wyzywała nikogo, do czasu. skończyła kakao i założyła nogę na nogę, poprawiając przy tym spódniczkę - zaplanowałam eksperymentalnego pornosa dla swoich fanów - nadal była poważna, a w duchu się śmiała jak cholera xd - och biedny naiwny marty, wierzący w to co widzi na moim insta - zachichotała - wybaczcie, musze przygotować się do wejścia i... dojścia - zażartowała prostując się.

- nigdzie nie idziesz - tak się przejęła, że aż wstała równo z nią z kanapy i wbiła w nią wzrok niczym znienawidzona macocha, bo chyba taką rolę tu przybierała podczas gdy marty był przejmującym się tatusiem. - tak rzadko mamy okazję spędzać czas razem i lepiej się poznać, proponuję wspólnie spędzić wieczór. i żadnych telefonów - skrzyżowała ręce. spędzanie czasu z peggy na pewno brzmiało jak kara.