leila

ale nie przemocą xd
w sumie, kto by z neilem wytrzymał xd
- może - nie przyznał wprost tylko się roześmiał. siedział w tych krzakach pod oknem leili i nie wstawał bo tyłek go bolał - cześć - przywitał się ponownie kiedy wyszła i od razu się do niej przykleił żeby poprzytulać się. napatrzył się na maxa i jo więc jego wina xd - potrzebuje czegoś miękkiego - i myślał o łóżku xd

nie wiem czy by sie dalo xd
haha xd
szybko poleciala do niego na dol zeby czasem nie zrobil sobie czegos gorszego niz obity tylek. - czesc - zasmiala sie. zdziwila sie, ze byl taki przytulasny, ale odwzajemnila usmiech. - krzaki nie byly wystarczajaco miekkie? - zazartowala.

ech! może hania miałaby więcej rozumu!
dobrze, że miała tyle empatii wobec niego że jeszcze chciała go ratować, a nie zostawić tutaj na pastwę losu - wolę coś bardziej przytulnego - cycki leili, łóżko albo kombo. wstał w końcu z krzaków wspomagając się ramieniem leili, tylko lekko się zachwiał - chyba wypiłem o kilka szotów za dużo - pewnie hunter go podpuścił, jego wina xd

moze!
wybaczyla mu, ze byl dla niej wredny xd a mogla go zostawic. - mam wolna kanape - chyba nie bedzie mial okazji sie poprzytulac do jej cyckow. no chyba, ze wezmie ja na litosc i leila nie bedzie potrafila mu odmowic. - chyba tak - chwycila jego twarz w dlonie zeby przyjrzec sie jego pijackiemu spojrzeniu.

wybaczyła bo chciała go po klacie pomacać xd
- ekstra, zostawie tam bluzę - oczywiście już pchał sie jej do łóżka, a nie do spania na kanapie. nie był zdatny żeby coś z nią zrobić oprócz dosłownie spania więc nie musiała się martwić xd - ale niezależnie od ilości alkoholu jestem tak samo przystojny - i skromny xd chwycił ją za rękę i zaczął prowadzić do domu, jej domu xd nagle pamiętał gdzie są drzwi...

tak xd
mogla wykorzystac i sie z nim poprzytulac w lozku. szkoda tylko, ze pewnie walilo od niego wodka xd musiala sie cieszyc tym co ma. zasmiala sie z jego skromnosci. - hmm.. nie wiem. chyba zalezy dla kogo- udawala zeby go wkrecac.

na pewno waliło od niego wódą xd on by i tak się z nią przytulał jakby była nawalona, powinna zrobić to samo.
- no weź, spójrz na to - przybliżył się i pokazał na swoją buzię - chodź, może lepiej zobaczysz to przy lampce nocnej - już wprosił się jej do pokoju i chwycił lampkę nocną którą przystawił sobie do buzi, ale zamiast wyglądać seksi robił głupie miny żeby ją rozśmieszyć. lubił takie momenty z nią i mógł to pokazać bo był pijany.

uroczo! w takim razie tez musiala sie poswiecic xd
udalo mu sie ja rozbawic. chcialaby zeby tak sie zachowywal nie tylko po alkoholu! - no dobra, masz racje - przyznala sie. skoro nie chcial isc na kanape to polozyla go do spania w lozku i mogli sie poprzytulac.

mogli się poprzytulać i tobias nawet chciał wykonać jakieś ruchy, ale zasnął jak dziecko. jak się rano obudził to troche się zdziwił. zachowywał się jednak w miarę kulturalnie, a dopiero po wyjściu karcił się że odwala takie rzeczy i miesza w głowie leili. chciał do niej w sumie wrócić, ale kompletnie nie wiedział jak się za to zabrac. czas poradzić się tedzia xd

miala wolna chate wiec schodzili sie u niej ludzie na picie przed impreza.

tobias przyszedł przypadkiem za tłumem xd - czy to najlepszy bifor w mieście? - już ją zagajał i machał czteropakiem piwka.

ucieszyla sie nawet na jego widok. ciekawe czy huntera tez tu przywialo xd - tak, dobrze trafiles - zasmiala sie i machnela reka w kierunku salonu gdzie siedziala wiekszosc ludzi.

pewnie przypadkiem się dowiedział też i tu wylądował. na szczęście już byli pogodzeni z tobiasem - i niby mam siedzieć tam? - zaśmiał się - myślałem, że będe honorowo powitany przez gospodarza - zaczął wymyślać żeby leila go powitała xd

- potrzebujesz specjalnego powitania? - rozbawil ja, ale w sumie nie miala nic przeciwko. - witaj! - rozlozyla rece. przytulila go i pocalowala w policzek. - wloze do lodowki - wziela jego piwo i ruszyla do kuchni.

- zawsze - ona go przytuliła, a on wyciągnął rękę żeby przybić specjalną piątkę, ale nie udało się to - nie zrozumiałaś sygnału - zaśmiał się. to nie były jedyne sygnały wobec siebie jakich nie rozumieli ostatnio xd - to jakaś specjalna okazja? - dopytywał, może coś świętowali i nie był w temacie. nejt mu nic nie mówił xd

- bede pamietala nastepnym razem - zasmiala sie. dobrze, ze sie nie obrazila, ze nie chcial jej przytulac xd - joe chce dzis pobic swoj rekord w piciu shotow wiec przygotowujemy sie tutaj - zazartowala. skonczyl jej sie drink wiec przy okazji zaczela robic nowego.

jakby się przytulali to zaraz weszłyby inne macanki, a po ostatnim trzymaniu się za rękę czuł się dziwnie, jakby bał się że znowu coś zaiskrzy i to go pochłonie xd - więc pijecie żeby potem pić więcej? - spoglądał jak robi drinka - czy w razie potrzeby mam być twoim odprowadzaczem? - niby chciał trzymać dystans, a jednak xd

ona tez czula sie po tym dziwnie, ale w przeciwienstwie do niego nie chciala trzymac dystansu. - dokladnie tak - uniosla szklanke jakby wznosila toast i upila lyka. - mozliwe, ze bede potrzebowala pomocy - myslala, ze proponowal bo chcial z nia posiedziec sam na sam xd

nie chciała trzymać dystansu bo już wypiła ze dwa drinki i była przylepą xd
- więc ustalmy... - przybliżył się do niej przesuwając tyłek wzdłuż blatu i otworzył sobie piwko - oficjalnie chcesz żebym był twoim odprowadzaczem? - dopytywał z cwanym uśmieszkiem.

mozliwe xd
przygladala sie mu jak sie przesuwal blizej. - no dobra.. oficjalnie chce zebys byl moim odprowadzaczem - powiedziala z rozbawieniem. zastanawiala sie czy to byla rola tylko na dzisiaj czy moze na niego liczyc potem xd

zawsze mogła na niego liczyć, jeśli tylko powiedziałaby to na głos. miał miękkie serce wobec niej. jak zawsze kryptosłodziak.
- w takim razie będe cie mieć na oku - poszedł za nią do znajomych i faktycznie nie spuszczał z niej wzroku. finalnie odprowadził ją z imprezy i nawet spali w jednym łóżku, ale bez ekscesów, grzecznie było, tylko jej pilnował xd