First topic message reminder :
salon gier
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°251
Re: salon gier
z andersonem nigdy nie wiadomo, raz mógł ją zabrać na spacer, a innym razem do salonu gier.
- pokażę ci mój rekord - chciał się popisać przed ruby, że chociaż gdzieś jest na pierwszym miejscu, ale wtedy podeszli do automatu. - no nie - zaśmiał się, widząc helenę. - w to nie dam się ograć - już zagadywał swoją nową koleżankę wesoło.
- pokażę ci mój rekord - chciał się popisać przed ruby, że chociaż gdzieś jest na pierwszym miejscu, ale wtedy podeszli do automatu. - no nie - zaśmiał się, widząc helenę. - w to nie dam się ograć - już zagadywał swoją nową koleżankę wesoło.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°252
Re: salon gier
nie bylaby pod wrazeniem rekordu andersona. nie warto bylo jej tego pokazywac bo wtedy bedzie miala dowod, ze jednak potrafi sie postarac. skonczyloby sie to marudzeniem, ze powinien wkladac tyle energii w cos pozytecznego. ucieszyla sie nawet, ze jego maszyna jest zajeta, ale to sie szybko skonczylo gdy zobaczyla przez kogo. - no trudno, mozemy isc gdzies indziej - chwycila go za reke I chciala odciagnac.
- lena eriksen
- trochę szwecja, trochę afrykaratownictwo medycznelong live all the magic we made24
- Post n°253
Re: salon gier
lena była bardzo zaangażowana w grę. może nawet jej kibicowali wokół i robili dużo szumu. na szczęście przeszła poziom i mogła sie skupić na nich. spojrzała na andersona, a potem na ruby - mój śmiertelny wróg - zaśmiała się. nie wiadomo bylo do kogo się zwraca xd
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°254
Re: salon gier
anderson potrafił się zaangażować, jeśli chciał. podkreślam: "jeśli" xd plus możliwe, że musiał się mocno zjarać, żeby mieć pełne skupienie i pobijać rekordy.
nie dał się odciągnąć od gry i dalej się uśmiechał szeroko.
- przyszliśmy pokazać, gdzie twoje miejsce - groził jej na żarty. może ruby doceniłaby jego obronę i zaangażowanie.
nie dał się odciągnąć od gry i dalej się uśmiechał szeroko.
- przyszliśmy pokazać, gdzie twoje miejsce - groził jej na żarty. może ruby doceniłaby jego obronę i zaangażowanie.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°255
Re: salon gier
to jesli ja irytowalo, ale wiedziala, ze nie da sie tego zmienic. musiala wspolpracowac z jego tokiem myslenia. moze nawet nie bylaby przeciwko gdyby faktycznie byl produktywny po zjaraniu. - pamietasz co ci mowilam? - zalila mu sie na pewno na siostry I opisala jak wygladaja zeby sie przypadkiem z zadna nowa nie zaprzyjaznial. docenilaby obrone, ale watpila, ze Anderson mial na mysli jej sytuacje, a nie gre.
- lena eriksen
- trochę szwecja, trochę afrykaratownictwo medycznelong live all the magic we made24
- Post n°256
Re: salon gier
lena była akurat najmniejszym i najmniej inwazyjnym zagrożeniem, choć na razie ruby chyba tylko akceptowała ming i jej dziwactwa.
- możesz próbować mnie dojechać jak ostatnio ale ci nie wyjdzie - wiadomo że chodziło o grę w bilard, ale mogło brzmieć dwuznacznie - kiedy znowu widzimy się na kolacji? - wypaliła do ruby, jej się ostatnio podobało.
- możesz próbować mnie dojechać jak ostatnio ale ci nie wyjdzie - wiadomo że chodziło o grę w bilard, ale mogło brzmieć dwuznacznie - kiedy znowu widzimy się na kolacji? - wypaliła do ruby, jej się ostatnio podobało.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°257
Re: salon gier
lena i tak miała szanse, skoro doświadczenie pokazywało, ze ruby prędzej akceptowała siostry dziwaczki niż wredne siostry.
- nie widziałaś jeszcze wszystkich moich ruchów - rzucił do leny beztrosko. - jasne, pamiętam wszystko, co mówiłaś - przytaknął rudej jako posłuszny chłopak. - ale co konkretnie masz na myśli? - podrapał się po policzku. lena nie wyglądała na multi kulti, więc nie wzbudzała podejrzeń jako potencjalna siostra xd - i czy ja też jestem zaproszony? - zainteresował się tym, że się znają.
- nie widziałaś jeszcze wszystkich moich ruchów - rzucił do leny beztrosko. - jasne, pamiętam wszystko, co mówiłaś - przytaknął rudej jako posłuszny chłopak. - ale co konkretnie masz na myśli? - podrapał się po policzku. lena nie wyglądała na multi kulti, więc nie wzbudzała podejrzeń jako potencjalna siostra xd - i czy ja też jestem zaproszony? - zainteresował się tym, że się znają.
- ruby fletcher
- glasgowprawodebby downer25
- Post n°258
Re: salon gier
dlugo jej zajelo zaakceptowanie ming I nie miala miejsca na akceptacje kolejnych siostr. chociaz mozliwe, ze lena faktycznie miala najwieksze szanse u niej.
przewrocila oczami na ich teksty. - to, ze nie rozmawiamy z corkami mojego ojca - mruknela ciszej zeby lena nie slyszala. - nie predko - miala nadzieje, ze tatus nie zorganizuje swiatecznej imprezy z wszystkimi potomkami.
przewrocila oczami na ich teksty. - to, ze nie rozmawiamy z corkami mojego ojca - mruknela ciszej zeby lena nie slyszala. - nie predko - miala nadzieje, ze tatus nie zorganizuje swiatecznej imprezy z wszystkimi potomkami.
- lena eriksen
- trochę szwecja, trochę afrykaratownictwo medycznelong live all the magic we made24
- Post n°259
Re: salon gier
szczęściara z niej xd
- może dziś wszystkie zaprezentujesz co? - zażartowała i szturchnęła go lekko biodrem co wyglądało jak podryw, ale oczywiście nim nie było bo lena żyła w innych kategoriach podrywu i jej imponowały afrykańskie penisy bardziej. była wymagająca xd - możesz jeśli zaprosi cie na rodzinny obiad - wskazała na ruby, pewnie nie pamiętała jej imienia xd
- może dziś wszystkie zaprezentujesz co? - zażartowała i szturchnęła go lekko biodrem co wyglądało jak podryw, ale oczywiście nim nie było bo lena żyła w innych kategoriach podrywu i jej imponowały afrykańskie penisy bardziej. była wymagająca xd - możesz jeśli zaprosi cie na rodzinny obiad - wskazała na ruby, pewnie nie pamiętała jej imienia xd
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°260
Re: salon gier
tina miała najmniejsze szanse xd można było zakłady obstawiać xd
- nie wiem, czy moja dziewczyna mi pozwoli - żarcikował dalej, ale ruby zabraniała mu pokazywania swoich ruchów przed leną z innych powodów, niż można by było podejrzewać. lena żyła według zasady "once you go black, you never go back" xd - aaa - doznał olśnienia po słowach ruby. popatrzył na lenę i na ruby. - to jest... - wskazał na nową koleżankę, próbując dopasować ją do charakterystyki odpowiedniej siostry, ale tą z afryki wyobrażał sobie bardziej jako kobietę plemienną. zaśmiał się zaraz z całej sytuacji, chociaż był zawiedziony, że zasada nierozmawiania z córkami fletchera nie pozwalała mu na rozwijanie znajomości z nową koleżanką. - od tego gadania o obiedzie zrobiłem się głodny - wymyślił pierwszą lepszą wymówkę i zabrał stamtąd ruby, bo był bardziej ogarnięty niż niektórzy myślą i wiedział, że ruby czuła się niekomfortowo. i tak przekonywał potem ruby, że helena jest spoko i że może dać jej szansę.
- nie wiem, czy moja dziewczyna mi pozwoli - żarcikował dalej, ale ruby zabraniała mu pokazywania swoich ruchów przed leną z innych powodów, niż można by było podejrzewać. lena żyła według zasady "once you go black, you never go back" xd - aaa - doznał olśnienia po słowach ruby. popatrzył na lenę i na ruby. - to jest... - wskazał na nową koleżankę, próbując dopasować ją do charakterystyki odpowiedniej siostry, ale tą z afryki wyobrażał sobie bardziej jako kobietę plemienną. zaśmiał się zaraz z całej sytuacji, chociaż był zawiedziony, że zasada nierozmawiania z córkami fletchera nie pozwalała mu na rozwijanie znajomości z nową koleżanką. - od tego gadania o obiedzie zrobiłem się głodny - wymyślił pierwszą lepszą wymówkę i zabrał stamtąd ruby, bo był bardziej ogarnięty niż niektórzy myślą i wiedział, że ruby czuła się niekomfortowo. i tak przekonywał potem ruby, że helena jest spoko i że może dać jej szansę.
|
|