salon gier
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°51
Re: salon gier
to prawda. dobre geny!
tak było pewnie stąd quinn i marty mają takie dziwne zainteresowania xd
- jack? nie znam jacka? - przyznał, nie ogarniał samorządu. nie wiedział nawet kto jest przewodniczącym xd - a peggy? peggy też jest spoko - przynajmniej dla marty'ego była dopóki nie dała mu kosza. i tak miał o niej dobre zdanie w sumie, awww - będę masował, ale pod warunkiem że potem się wymienimy - zastrzegł masując dalej.
tak było pewnie stąd quinn i marty mają takie dziwne zainteresowania xd
- jack? nie znam jacka? - przyznał, nie ogarniał samorządu. nie wiedział nawet kto jest przewodniczącym xd - a peggy? peggy też jest spoko - przynajmniej dla marty'ego była dopóki nie dała mu kosza. i tak miał o niej dobre zdanie w sumie, awww - będę masował, ale pod warunkiem że potem się wymienimy - zastrzegł masując dalej.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°52
Re: salon gier
albo byli adoptowani xd
- no przewodniczacy. przystojny, wysoki, zadbany. moglby sie troche lepiej ubierac, ale nie ma tragedii - zaczal mu opisywac jacka. - peggy? peggy to marudna nudziara - skrzywil sie na wspomnienie o niej. w przeciwienstwie do martiego nie mial o niej zbyt dobrego zdania. irytowala go! - niech bedzie - przymknal oczy bo zrobilo mu sie bardzo przyjemnie.
- no przewodniczacy. przystojny, wysoki, zadbany. moglby sie troche lepiej ubierac, ale nie ma tragedii - zaczal mu opisywac jacka. - peggy? peggy to marudna nudziara - skrzywil sie na wspomnienie o niej. w przeciwienstwie do martiego nie mial o niej zbyt dobrego zdania. irytowala go! - niech bedzie - przymknal oczy bo zrobilo mu sie bardzo przyjemnie.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°53
Re: salon gier
ha ha, wielka tajemnica to by była zatem xd
- opisujesz go tak jakbyś na niego leciał - wytknął mu. dalej nie wiedział jak wyglądał jack bo generalnie nie ogarniał ludzi z samorządu oprócz peggy i valentino, a po drugie nie patrzył na facetów tak jak valentino! - nie mów tak o niej, jest ładna, opiekuńcza i ma swoje zdanie - teraz on opisywał peggy jakby leciał na nią. aha i dalej go masował!
- opisujesz go tak jakbyś na niego leciał - wytknął mu. dalej nie wiedział jak wyglądał jack bo generalnie nie ogarniał ludzi z samorządu oprócz peggy i valentino, a po drugie nie patrzył na facetów tak jak valentino! - nie mów tak o niej, jest ładna, opiekuńcza i ma swoje zdanie - teraz on opisywał peggy jakby leciał na nią. aha i dalej go masował!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°54
Re: salon gier
- od razu lecial na niego - wywrocil oczami. - kazdego oceniam w takich kategoriach - dalej sie bronil. prawde mowiac jack mu sie podobal, ale nadal nie byl pewny co do jego orientacji i nie chcial zeby to do niego dotarlo. lubil go! jeszcze by sie wystraszyl i wyslal go do wspolpracy z peggy. - opisujesz ja tak jakbys na nia lecial - przedrzeznial go.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°55
Re: salon gier
jack sam nie był pewny swojej orientacji, także nikt nie wini valentino - każdego? - uniósł brew - więc mnie jak oceniasz? - zapytał. lepiej, zeby tego nie wiedział w sumie hehehehehehe! - totalnie na nią lecę - przyznał się śmiejąc. nawet nie ukrywał się ze swoimi uczuciami. co było trochę zabawne, a trochę smutne skoro dała mu kosza.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°56
Re: salon gier
- kazdego - pokiwal glowa. - ciebie? pomyslmy.. zabawny, przystojny.. calkiem niezle pachniesz, ale jednak moglbys wymienic axe na jakis lepszy perfum - axe wedlug niego psikali sie tylko nastolatki i dresy. lepszy by byl hugo boss czy cos! - na peggy? - zdziwil sie. - ta rudowlosa peggy z samorzadu? - musial sie upewnic ze na pewno mowia o tej samej osobie. zupelnie do siebie nie pasowali jego zdaniem.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°57
Re: salon gier
powąchał swoją koszulkę odruchowo kiedy zwrócił uwagę na zapach - wcale nie używam axe'a - zaczął się zaraz bronić. używał na pewno czegoś lepszego! z axe'a zrezygnował rok temu jak elka kazała mu to zmienić i tak już zostało xd - tak, rudowłosa peggy z samorządu - potwierdził - a znasz inną? - dopytywał się, on nie znał hehehe. według niego pasowali!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°58
Re: salon gier
- to dobrze - poklepal go po ramieniu. nie bylo nic gorszego od tej firmy. przynajmniej wedlug niego! chociaz gdyby marty uzywal perfumy z avonu to valentino tez pewnie nie bylby za bardzo zadowolony. - chyba nie - zamyslil sie. - serio ci sie podoba? - dalej wypytywal. nie wyobrazal sobie ich razem! marty byl fajny, a peggy nie.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°59
Re: salon gier
mógł jeszcze używać perfum z fm xd pamiętam że kiedyś była taka firma, nie wiem czy to jeszcze istnieje nawet!
- serio, a co? - nie rozumiał jego zdziwienia. zdaniem marty'ego idealnie do siebie pasowali i się dopełniali, ale wiadomo marty się w niej bujał bo patrzył na nią pod innym kątem.
- serio, a co? - nie rozumiał jego zdziwienia. zdaniem marty'ego idealnie do siebie pasowali i się dopełniali, ale wiadomo marty się w niej bujał bo patrzył na nią pod innym kątem.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°60
Re: salon gier
nie wiem co to fm xd
- no.. nie wiem jak to ujac - powiedzial zgodnie z prawda. - ty jestes marty.. a ona jest jednak zupelnie inna. duzo sie roznicie jakby nie patrzec - chetnie by powtorzyl, ze peggy jest beznadziejna, ale probowal go nie obrazic.
- no.. nie wiem jak to ujac - powiedzial zgodnie z prawda. - ty jestes marty.. a ona jest jednak zupelnie inna. duzo sie roznicie jakby nie patrzec - chetnie by powtorzyl, ze peggy jest beznadziejna, ale probowal go nie obrazic.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°61
Re: salon gier
sprzedają niby oryginalne perfumy, ale z odrobine zmienionym składem żeby było taniej xd
przestał go masować i założył rece na biodra - i co? sugerujesz że nie pasujemy do siebie? - zbulwersował się. nie lubił jak mu tak wmawiano, a w sumie dużo osób to robiło. może coś w tym było jednak xd
przestał go masować i założył rece na biodra - i co? sugerujesz że nie pasujemy do siebie? - zbulwersował się. nie lubił jak mu tak wmawiano, a w sumie dużo osób to robiło. może coś w tym było jednak xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°62
Re: salon gier
bardzo oryginalne xd
- przeciez nic takiego nie wyszlo z moich ust! - pokazal nawet na swoje usta. - po prostu sie troche zdziwilem - przyznal. chwycil go za ramiona i odwrocil go do siebie plecami, po czym teraz on zaczal go masowac. jak juz bylo wiadomo nie lubil peggy, ale chcial go wspierac!
- przeciez nic takiego nie wyszlo z moich ust! - pokazal nawet na swoje usta. - po prostu sie troche zdziwilem - przyznal. chwycil go za ramiona i odwrocil go do siebie plecami, po czym teraz on zaczal go masowac. jak juz bylo wiadomo nie lubil peggy, ale chcial go wspierac!
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°63
Re: salon gier
oj tak! xd
- co jest w tym niby dziwnego? - już chciał się czepiać, ale jak zaczął go masować to zrobiło mu się tak dobrze, że aż jęczał z przyjemności. zapomniał już o peggy, ivy i swoich problemach z laskami. szybko poszło xd
- co jest w tym niby dziwnego? - już chciał się czepiać, ale jak zaczął go masować to zrobiło mu się tak dobrze, że aż jęczał z przyjemności. zapomniał już o peggy, ivy i swoich problemach z laskami. szybko poszło xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°64
Re: salon gier
- nic, nic - uspokoil go, dalej masujac jego ramiona. - w takim razie opowiedz mi co ci sie w niej podoba - zaproponowal. marty juz wymienil kilka powodow, ale dla niego to nie bylo wystarczajace. byl jego kuzynem i musial sie upewnic czy peggy na pewno jest jego warta.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°65
Re: salon gier
zamyślił się nad peggy mrużąc oczy bo było mu bardzo dobrze kiedy tak go masował - jest miła, urocza, uparta, martwi się o mnie - wymieniał tak i wymieniał aż zanudził valentino i musieli iśc coś zjeść. next!
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°66
Re: salon gier
vicky teraz najwięcej czasu spędzała z deli, skoro ciągle była obrażona na summer!
wcześniej były więc w kinku, a teraz grały w wyścigi. vicky była mistrzynią gier więc na pewno z łatwością wyprzedała psiapsie i się z niej chichrała!
wcześniej były więc w kinku, a teraz grały w wyścigi. vicky była mistrzynią gier więc na pewno z łatwością wyprzedała psiapsie i się z niej chichrała!
- delilah jones
- st albansfotografialittle sunshine23
- Post n°67
Re: salon gier
deli nie była w tym mistrzem, nie znała się kompletnie na takich rzeczach ale robiła co mogła! nie miał jej kto nauczyć przecież grać. nie czuła się jednak źle z tego powodu, że przegrywała - zaczynasz być upierdliwa z tymi swoimi rekordami - zaśmiała się pokazując jej za chwilę język.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°68
Re: salon gier
vicky ją uczyła, ale pewnie ta miała dwie lewe ręce - mówiłam ci, dwa razy w lewo i raz w prawo w ten sposób najszybciej mnie wyprzedzisz, no i wciskaj gaz - dalej ją instruowała jadą przed siebie - chce pobić swój rekord - wskazała na tablicę z rekordami w poszczególnych grach. pewnie w większości z nich była na pierwszym miejscu.
- delilah jones
- st albansfotografialittle sunshine23
- Post n°69
Re: salon gier
tak pewnie było, deli wolała się uczyć innych rzeczy a nie gier xd zrobiła tak jak jej mówiła, w końcu ją wyprzedzając na jakimś odcinku i nawet przez chwilę prowadziła - ale ty już posiadasz rekord, chcesz pobić samą siebie? dziwna jesteś - zaśmiała się z niej ale za chwilę znów się skupiła na graniu.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°70
Re: salon gier
ale często dała się namówić vicky na granie z litości he he. albo vicky potem obiecywała że postawi jej piwo! - lubię pobijać swoje wyniki, jestem jak sportowiec, to że zrobię jeden rekord nie oznacza, że nie mogę go pobić - tłumaczyła swoją logikę - eeej - jęknęła kiedy deli zajechała jej drogę - używasz moich trików - zasmiała się.
- delilah jones
- st albansfotografialittle sunshine23
- Post n°71
Re: salon gier
po prostu lubiła spędzać razem z nią czas. summer i tak była o nią zazdrosna, więc lepiej że spędzały czas tylko we dwie a nie we trzy. piwo było kuszące! - no widzisz, dajesz się załatwić jak małe dziecko, wystarczy cię zagadać - zachichotała i wygrała tym razem ten wyścig!
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°72
Re: salon gier
zbulwersowała się na jej słowa. nikt jej nie ogrywał - zarządzam rewanż! - krzyknęła i ścigały się do upadłego, a potem faktycznie poszły na piwko!
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°73
Re: salon gier
grał sobie w pinballa i przeklinał na cały przybytek jak mu nie szło. za to jak się udawało to wołał radośnie. więc wszyscy byli na bieżąco z tym jak mu szło xd
- ivy rallakis
- atenysocjologiawildflower21
- Post n°74
Re: salon gier
nie dalo sie go zignorowac wiec ivy w koncu sie zaciekawila na tyle by podejsc po zakonczeniu swojej gry. - za bardzo sie starasz - stanela obok niego, komentujac jak mu idzie.
- rafe hollywood
- st. albansfizjoterapiawork hard, play hard25
- Post n°75
Re: salon gier
- trzeba się starać i ciężko pracować na sukces - odpowiedział zgodnie ze swoją dewizą życiową i zerknął na nią tylko kątem oka, bo nie mógł oderwać wzroku od gry. inaczej by przegrał! rozpoznał w niej dziewczynę od dżdżownic. - to nie działa na telepatyczne moce - dodał i akurat przegrał i przeklnął znów siarczyście.
|
|