psychiatryk
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad27
- Post n°51
Re: psychiatryk
nie wyszlo mu, ups.
- zadbaja tylko na tyle im pozwole - nie wiedzial czy powinien byc z nia az tak szczery, ale nie mial sily w tej chwili udawac falszywego pozytywnego myslenia. wiedzial, ze to czy przetrwa zalezalo tylko od niego. pokiwal glowa gdy przypominala mu, ze wlasnie tego chciala. spojrzal na nia gdy mowila o sobie. - jestes tego pewna? - o nie byl. - spojrz na mnie - pokazal na siebie I zasmial sie gorzko. uwazal siebie za waste of air wiec dziwnie bylo slyszec, ze tiffy chce go wspierac.
- zadbaja tylko na tyle im pozwole - nie wiedzial czy powinien byc z nia az tak szczery, ale nie mial sily w tej chwili udawac falszywego pozytywnego myslenia. wiedzial, ze to czy przetrwa zalezalo tylko od niego. pokiwal glowa gdy przypominala mu, ze wlasnie tego chciala. spojrzal na nia gdy mowila o sobie. - jestes tego pewna? - o nie byl. - spojrz na mnie - pokazal na siebie I zasmial sie gorzko. uwazal siebie za waste of air wiec dziwnie bylo slyszec, ze tiffy chce go wspierac.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°52
Re: psychiatryk
ups jak zawsze najlepszym podsumowaniem.
- musisz im pozwolić - odpowiedziała bez namysłu, bo musiała się upewnić, że blake chociaż spróbuje sobie pomóc - proszę? mógłbyś to zrobić?... dla mnie? - pewnie rodzina podobnie do niej mówiła kiedy tiffy nie była w stanie wyjść spod koca i to na nią działało, więc teraz testowała to samo na blake'u. on w ostatnich miesiącach stał się dla niej jedną z najbliższych osób, więc zdecydowanie nie uważała, że był waste of air - patrzę na ciebie - odpowiedziała nie odrywając od niego wzroku, żeby mu to udowodnić - i widzę ciebie - dodała metaforycznie.
- musisz im pozwolić - odpowiedziała bez namysłu, bo musiała się upewnić, że blake chociaż spróbuje sobie pomóc - proszę? mógłbyś to zrobić?... dla mnie? - pewnie rodzina podobnie do niej mówiła kiedy tiffy nie była w stanie wyjść spod koca i to na nią działało, więc teraz testowała to samo na blake'u. on w ostatnich miesiącach stał się dla niej jedną z najbliższych osób, więc zdecydowanie nie uważała, że był waste of air - patrzę na ciebie - odpowiedziała nie odrywając od niego wzroku, żeby mu to udowodnić - i widzę ciebie - dodała metaforycznie.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad27
- Post n°53
Re: psychiatryk
niezawodne.
obracal pilke w dloniach. - nie wiem czy potrafie - mruknal pod nosem. spojrzal na nia nic nie odpowiadajac. nie wiem czy tiffy byla tego swiadoma, ale to proste 'widze ciebie' bylo mocnym statementem. nie wiedzial, ze potrzebowal to uslyszec. prawie sie wzruszyl xd - bede sie staral - obiecal. - dla ciebie - dodal.
obracal pilke w dloniach. - nie wiem czy potrafie - mruknal pod nosem. spojrzal na nia nic nie odpowiadajac. nie wiem czy tiffy byla tego swiadoma, ale to proste 'widze ciebie' bylo mocnym statementem. nie wiedzial, ze potrzebowal to uslyszec. prawie sie wzruszyl xd - bede sie staral - obiecal. - dla ciebie - dodal.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°54
Re: psychiatryk
- wiem, ze to trudne, ale musisz spróbować... - westchnęła, bo doskonale zdawała sobie sprawę z trudów terapii. choć byli w różnych sytuacjach, bo tiffany musiała przepracować jedno wydarzenie, które wstrząsnęło całym jej życiem, a blake czuł się tak całe życie. nie wiem czy była świadoma tego jak mocno jej słowa na niego podziałały, ale mówiła z serca i miała nadzieję, że faktycznie uda jej się przemówić do blake'a. - ale dla samego siebie też - dodała. poczuła za duży ciężar odpowiedzialności.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad27
- Post n°55
Re: psychiatryk
bylo mu wstyd za to, ze nie potrafil sobie poradzic z wlasnym umyslem. tiffy stala sie krzywda I miala powod do struggle. nie uwazal zeby on mial prawo narzekac.
nie chcial jej przytlaczac, obiecal to w przyplywie emocji. - dla siebie tez - pokiwal glowa. oparl sie lokciami I ukryl twarz w dloniach. musial sie pododzic z tym, ze bedzie musial sie znowu starac xd
nie chcial jej przytlaczac, obiecal to w przyplywie emocji. - dla siebie tez - pokiwal glowa. oparl sie lokciami I ukryl twarz w dloniach. musial sie pododzic z tym, ze bedzie musial sie znowu starac xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°56
Re: psychiatryk
nie patrzyła na to w tych kategoriach. może postrzelona tiffy sprzed roku nie zrozumiałaby jego trudności, ale teraz wiedziała jak bardzo człowiek może czuć się bezsilny i ograniczony przez własny umysł. nieważne z jakiego powodu.
uśmiechnęła się lekko kiedy obiecał i obserwowała go chwilę. ułożyła dłoń na jego ramieniu, żeby go trochę pogładzić i wesprzeć w taki sposób.
- chciałabym móc być przy tobie i cię wspierać, ale pozwalają na odwiedziny tylko raz w tygodniu - oznajmiła niezadowolonym tonem. nie podobały jej się te zasady.
uśmiechnęła się lekko kiedy obiecał i obserwowała go chwilę. ułożyła dłoń na jego ramieniu, żeby go trochę pogładzić i wesprzeć w taki sposób.
- chciałabym móc być przy tobie i cię wspierać, ale pozwalają na odwiedziny tylko raz w tygodniu - oznajmiła niezadowolonym tonem. nie podobały jej się te zasady.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad27
- Post n°57
Re: psychiatryk
szkoda, ze nauczyla sie tej wyrozumialosci w taki sposob.
jej dotyk by mily I dobrze na niego dzialal. to byl maly gest, ale pomagal mu. przetarl twarz I wyprostowal sie. - jest tu duzo miejsca, mozesz schowac sie w szafie I nikt nie zorientuje sie, ze tu jestes. nie zagladaja do nas az tak czesto - zaczal zartowac. chcial rozluznic troche atmosfere.
jej dotyk by mily I dobrze na niego dzialal. to byl maly gest, ale pomagal mu. przetarl twarz I wyprostowal sie. - jest tu duzo miejsca, mozesz schowac sie w szafie I nikt nie zorientuje sie, ze tu jestes. nie zagladaja do nas az tak czesto - zaczal zartowac. chcial rozluznic troche atmosfere.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°58
Re: psychiatryk
musiała po prostu dojrzeć, no i szkoda, że stało się to własnie w taki sposób.
zabrała rękę kiedy się wyprostował i ułożyła dłonie na udach jak grzeczna uczennica. nie była pewna czy cokolwiek co robi mu pomaga, ale skoro zgodził się postarać to powiedzmy, że widziała, że były jakieś postępy.
- mhm, może mogłabym tu zostać... - zaczęła się zastanawiać na głos i mówiła poważniejszym tonem niż on.
zabrała rękę kiedy się wyprostował i ułożyła dłonie na udach jak grzeczna uczennica. nie była pewna czy cokolwiek co robi mu pomaga, ale skoro zgodził się postarać to powiedzmy, że widziała, że były jakieś postępy.
- mhm, może mogłabym tu zostać... - zaczęła się zastanawiać na głos i mówiła poważniejszym tonem niż on.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad27
- Post n°59
Re: psychiatryk
czyli ups xd
bedzie musiala cierpliwie poczekac na rezultaty dzisiejszej rozmowy. - lozka sa nawet wygodne - poklepal je dalej zartujac. nie zorientowal sie, ze ona myslala nad tym powaznie. to by poprawilo jego wizyte w psychiatryku, ale nigdy by jej nie prosil o to by oddala swoja wolnosc.
bedzie musiala cierpliwie poczekac na rezultaty dzisiejszej rozmowy. - lozka sa nawet wygodne - poklepal je dalej zartujac. nie zorientowal sie, ze ona myslala nad tym powaznie. to by poprawilo jego wizyte w psychiatryku, ale nigdy by jej nie prosil o to by oddala swoja wolnosc.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°60
Re: psychiatryk
ups jak zawsze xd
jej postępy też szły wolno, więc nauczyła się już cierpliwie czekać na rezultaty.
zabrzmiało jakby blake proponował jej schadzkę w łóżku w psychiatryku, ale oczywiście żadne z nich nie interpretowało tego w ten sposób.
- mogłabym im powiedzieć o wszystkim co przeszłam... - dalej myślała na głos i wstała z łóżka, żeby zacząć się kręcić w tę i z powrotem i rozkminiać swój genialny plan - na pewno zatrzymaliby mnie na obserwacji i mogłabym cię wspierać tu i teraz, a nie raz w tygodniu - właściwie to mówiła do siebie, bo nawet nie patrzyła na blake'a.
jej postępy też szły wolno, więc nauczyła się już cierpliwie czekać na rezultaty.
zabrzmiało jakby blake proponował jej schadzkę w łóżku w psychiatryku, ale oczywiście żadne z nich nie interpretowało tego w ten sposób.
- mogłabym im powiedzieć o wszystkim co przeszłam... - dalej myślała na głos i wstała z łóżka, żeby zacząć się kręcić w tę i z powrotem i rozkminiać swój genialny plan - na pewno zatrzymaliby mnie na obserwacji i mogłabym cię wspierać tu i teraz, a nie raz w tygodniu - właściwie to mówiła do siebie, bo nawet nie patrzyła na blake'a.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad27
- Post n°61
Re: psychiatryk
krotko I na temat xd
mimo wszystko te straszne wydarzenia nauczyly ja duzo pozytywnych cech.
nie przeszloby mu to nawet przez mysl zeby proponowac jej schadzke. byloby mu glupio gdyby to tak zinterpretowala.
obserwowal ja i zaczal miec watpliwosci czy to nadal sa zarty. - tiffy.. - probowal zwrocic jej uwage. - twoje wsparcie raz w tygodniu wiele dla mnie znaczy - nie chcial zeby porzucala swoje zycie. byl koniec wakacji, powinna korzystac.
mimo wszystko te straszne wydarzenia nauczyly ja duzo pozytywnych cech.
nie przeszloby mu to nawet przez mysl zeby proponowac jej schadzke. byloby mu glupio gdyby to tak zinterpretowala.
obserwowal ja i zaczal miec watpliwosci czy to nadal sa zarty. - tiffy.. - probowal zwrocic jej uwage. - twoje wsparcie raz w tygodniu wiele dla mnie znaczy - nie chcial zeby porzucala swoje zycie. byl koniec wakacji, powinna korzystac.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°62
Re: psychiatryk
i wszystko jasne xd
może tak naprawdę tiffany podświadomie była cholernie przerażona powrotem na uczelnię po roku przerwy i dlatego próbowała dokonać samosabotażu i zamknąć się w psychiatryku przed światem. czuła się lepiej, ale nadal nie była w stu procentach gotowa stawiać czoła światu.
- to za mało - powiedziała z naciskiem i zatrzymała się przed nim - to głupia zasada. nie wiemy kiedy będziesz potrzebować kogoś przy sobie - i wcale nie miała na myśli tutejszych lekarzy.
może tak naprawdę tiffany podświadomie była cholernie przerażona powrotem na uczelnię po roku przerwy i dlatego próbowała dokonać samosabotażu i zamknąć się w psychiatryku przed światem. czuła się lepiej, ale nadal nie była w stu procentach gotowa stawiać czoła światu.
- to za mało - powiedziała z naciskiem i zatrzymała się przed nim - to głupia zasada. nie wiemy kiedy będziesz potrzebować kogoś przy sobie - i wcale nie miała na myśli tutejszych lekarzy.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad27
- Post n°63
Re: psychiatryk
- jestem wdzieczny, ze tak sie mna przejelas, ale pobyt tu nie jest przyjemny - probowal jej wybic ten pomysl z glowy. mowiac jak mu ciezko tu xd - na pewno pozwola mi zadzwonic jesli bede potrzebowal z kims porozmawiac - zapewnial. nie chcial zeby przez niego ja zamkneli. nie wiedzial, ze sama tego chciala, a on byl dobra wymowka do ucieczki przed swiatem.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°64
Re: psychiatryk
- tym bardziej powinnam zostać - odpowiedziała pod nosem. jeśli pobyt blake'a będzie nieprzyjemny to będzie mu ciężko znaleźć odpowiednie warunki do poprawy. myślała, że jak będą we dwoje to będzie mu weselej xd - czemu nie chcesz, żebym została? - poczuła się urażona xd - ustaliliśmy, że nigdzie się nie wybieram - przypomniała mu jak deklarowała swoje wsparcie. teraz chciała to okazać. nie zdawała sobie sprawy z tego, że znowu ucieka przed światem, ale jeśli ją zamkną i porozmawia z psychiatrą to może się dowie xd
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad27
- Post n°65
Re: psychiatryk
zmartwil sie, ze myslala o nim bardziej niz o sobie. jesli jemu sie nie podobalo to ona mogla miec podobne przezycia. jego trzymali na sile wiec nie wiedzial czy tiffy bedzie mogla sie wypisac na zyczenie skoro z wlasnej woli dolaczy. - chcialbym zebys zostala, ale nie powinnas tracic dla mnie swojej wolnosci - wstal I podszedl do niej. - doceniam twoje wsparcie, ale powinnas dac sobie czas by to przemyslec - przekonywal ja. haha moze jej pobyt tu tez pomoze xd ciekawe co na to rodzinka.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°66
Re: psychiatryk
- to nic takiego, w każdej chwili będę mogła powiedzieć, że jest mi lepiej i się wypisać - zapewniała go, chociaż nie miała pojęcia jak działa system wypisywania się z ośrodka. już planowała, że podkoloryzuje swoje odczucia mówiąc o tym co czuła parę miesięcy temu, a potem poinformuje ich, że tylko żartowała. bulletproof plan xd - już to przemyślałam - poinformowała go - cały rok biernie przyglądałam się jak świat wokół się kręci beze mnie i nie chciałam podejmować żadnych działań, ale ty pomogłeś mi się przełamać. więc oto ja i podejmuję działanie - zadecydowała. on cały czas się nią zajmował i teraz była jej kolej, żeby zadbać o blake'a.
- blake cooper
- St Albansperformerhappy sad27
- Post n°67
Re: psychiatryk
- jestes pewna? - mial watpliwosci bo on probowal przekonac lekarzy zeby go wypuscili odkad go tu przywiezli. jego zdaniem powinien sam moc decydowac o swoim zyciu. brawo tiffy, swietny plan xd - jesli uwazasz, ze to dobra decyzja - nie byl pewny, ale wygladala na przekonana. gorzej jak ich rozdziela I sie w ogole nie beda mogli widziec xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°68
Re: psychiatryk
byłby przypał jakby zamknęli tiffy w izolatce xd była przekonana co do swojej decyzji, więc poszła się zgłosić na recepcji i tak już została.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°69
Re: psychiatryk
dowiedziawszy się, że tiffany jest w tym miejscu przyszły zmartwione z koszem słodyczy i czekały w poczekalni aż wypuszczą ją z oddziału żeby mogła przejść się po korytarzu, parku czy coś xd - myślisz, że będzie wyglądać jakoś inaczej? - wyszeptała do leili.
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°70
Re: psychiatryk
stresowala sie troche wizyta tutaj. tiffy moze I byla na koncu z postepami, ale wydawalo jej sie, ze radzi sobie w miare dobrze. przynajmniej na tyle dobrze zeby nie ladowac w psychiatryku. - chyba jej nie przebrali w zaden kaftan? - juz sobie wyobrazala najgorsze.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°71
Re: psychiatryk
one wyobrażały sobie najgorsze, a kiedy drzwi się otworzyły i pojawiła się w nich tiffy to była cała rozpromieniona z powodu ich wizyty i już machała do nich radośnie. zaraz pomyślą, że dali jej jakieś wesołe tabletki xd
- cześć dziewczyny! jak miło, że przyszłyście! - przytuliła je na powitanie.
- cześć dziewczyny! jak miło, że przyszłyście! - przytuliła je na powitanie.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°72
Re: psychiatryk
pewnie myślały, że będzie miała jakiś nieobecny wzrok i będzie krzyczeć do ściany czy coś, a ta tiffy była jak (o dziwo) uzdrowiona! - oby nie - szepnęła jeszcze do leili kiedy zapytała o kaftan. spodziewała się najgorszego, pewnie przez to że z hanką nie było dobrze - cześć - zdziwiona przytuliła się do niej - wszystko w porządku? - zapytała badając ją wzrokiem xd
- leila fairbrother
- St Albanskosmetologiawild & free24
- Post n°73
Re: psychiatryk
prawie jej ulzylo gdy zobaczyla rozesmiana tiffy, ale podeszla do tego z rezerwa I wolala sie za wczesnie nie cieszyc. - czesc - przytulila ja. - dlaczego tu jestes? - zapytala od razu. chciala wiedziec zeby zdecydowac jak bardzo powinna sie martwic.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn25
- Post n°74
Re: psychiatryk
może hanka i tiffy wysysały z siebie nawzajem życie. jak jedna się dobrze czuła to druga nie. tak samo dzieliły się louisem xd
- tak, czemu nie? - wypaliła, bo chyba zapomniała gdzie się znajduje. jako jedyna nie dostrzegała niedorzeczności swojego pomysłu i pobytu tutaj. dopiero pytanie leili jej to uświadomiło. nie wiem jak zareagowali rodzice .mama zapchała ją jedzeniem i tiffy nie zdołała nic wyjaśnić xd - ojej, chyba nie myślałyście, że... - pokręciła szybko głową - jestem tu, bo ktoś musiał być przy blake'u, żeby go wspierać - wyjaśniła pokrótce. nie uznawała pracowników tego przybytku za odpowiednie wsparcie.
- tak, czemu nie? - wypaliła, bo chyba zapomniała gdzie się znajduje. jako jedyna nie dostrzegała niedorzeczności swojego pomysłu i pobytu tutaj. dopiero pytanie leili jej to uświadomiło. nie wiem jak zareagowali rodzice .mama zapchała ją jedzeniem i tiffy nie zdołała nic wyjaśnić xd - ojej, chyba nie myślałyście, że... - pokręciła szybko głową - jestem tu, bo ktoś musiał być przy blake'u, żeby go wspierać - wyjaśniła pokrótce. nie uznawała pracowników tego przybytku za odpowiednie wsparcie.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°75
Re: psychiatryk
nie lubiły się więc wysysały z siebie energię i życie wzajemnie, to ma sens!
tiffany nie dostrzegła niedorzeczności swojego pomysłu. tak było! patrick się wkurzał, ojciec zamknął się w warsztacie i robił meble, a mamusia zapychała ją jedzeniem. jak wyjdzie stąd to będzie kulką przed nadmiar żarcia.
- jesteś tu żeby wspierać blake'a? - powiedziała zdziwiona i zaniepokojona jej pomysłem, ale zaraz usłyszała że źle brzmi tu w głowie więc zmieniła ton - jesteś tu żeby wspierać blake'a? - powtórzyła, ale milszym tonem xd
tiffany nie dostrzegła niedorzeczności swojego pomysłu. tak było! patrick się wkurzał, ojciec zamknął się w warsztacie i robił meble, a mamusia zapychała ją jedzeniem. jak wyjdzie stąd to będzie kulką przed nadmiar żarcia.
- jesteś tu żeby wspierać blake'a? - powiedziała zdziwiona i zaniepokojona jej pomysłem, ale zaraz usłyszała że źle brzmi tu w głowie więc zmieniła ton - jesteś tu żeby wspierać blake'a? - powtórzyła, ale milszym tonem xd