#4 |alex|

First topic message reminder :

no więc przyszli do niego. a na razie mieszkał sam! ależ fajna sprawa. Weszli a lily ściągnęła trochę mokrych rzeczy i wskoczyła na łóżko. miękkie i fajne. Zaraz rozebrała się do bielizny i rozłożyła ubrania na kaloryferze po czym wskoczyła pod kołderkę.
- no to co z tą czekoladą? - zapytała z rozbawieniem.

/theo jest najsuper! spaduwka cnie! ; xxxxxxxxxxxxxxx

lily<333333333333333333

o no, bardzo prawdopodobne!
pokazał jej smsa ostatniego i pokręcił głową - brak mi słów na niego, minnie - westchnął. usiadł na łóżku przyciągając ją do siebie i przytulił ją mocno do siebie, całując w skroń.

dobra, lilka sobie poszła i przestanie ich śledzić, chociaż pewnie i tak jutro wszystko przeczyta. xd
wtuliła się w niego, objejmując go jedną ręką w pasie, a drugą splatając z jego dłonią i miziając ją palcami.
- może się okaże, że wcale nie będzie miał dziecka? wtedy się przestraszy, do tego ta ostatnia sprawa z aresztem... może wtedy w końcu zmądrzeje. - musiało być z theo naprawdę źle, skoro nawet minnie i alex tak twierdzili.xd

/theo ma kuratora, dzieciaka w drodze i faceta! ;3;3;3

hahahahahaha, to fakt, skoro minnie i alex to zauważyli to naprawdę xd
- jestem ciekawy z kim. lepiej żeby to była rene... nie żebym życzył jej ciąży, ale głupio by było jakby okazało się ,że ją zdradził - chuchnął jej w twarz powietrzem z nosa. zawsze mógł się z jakaś pieprzyć przed rene, ale o tym alex nie pomyślał. zresztą nie wiem czy on jej z kimś nie zdradzał (nie licząc florka<3) głaskał ją po włosach, przeczesywał je palcami

a lilka i tak twierdzi, że theo jest najfajny xd chociaż biedny jest, jakby nie patrzeć!
- to strasznie dziwne, kilka dni temu widziałam się z rene i była strasznie czymś zdenerowana, ale to raczej tym aresztem! myślisz, że już wtedy wiedziała o ciąży? - przymrużyła oczy, przypominając sobie ich rozmowę i próbując wyłapać jakieś istotne szczegóły. oparła głowę na jego barku i ucałowała go słodko gdzieś na jego klacie w miejscu, gdzie akurat dosięgały jej usta. - czekaj, rene nie może być w ciąży, bo piła alkohol! - oświeciło ją nagle. teraz jeszcze wydzie na to, że theo zdradził rene i w ogóle wszystko, co najgorsze!

/bo jest najfajny xd zaraz po florku, to jasne ;3
chociaż theo&florek to jedność... więc wiecie.

teraz najfajniejsi sa minnie&alex
- nie mam pojęcia, nie znam się na takich sprawach, ale może tak... - westchnął aż w jej włosy, dobrze, że nie miał kataru ; o - piła alkohol? a no tak pamiętam, pisała wtedy ze mną. hmmm. to może wtedy jednak jeszcze nie wiedziała. ale theo też florianowi powiedział, ale jak ja sie martwię o niego to spierdalaj mi napisze idiota - mruknął, może był zazdrosny o florka xd ach, gdyby wiedzial.. zabilby ich obydwoch!

wiadomo<3
- to pogadaj z nim i wszystko wyjaśnij. w końcu to twój brat. a zresztą, czy wy bliźniacy nie macie przypadkiem jakiś magicznych telepatycznych mocy? - podniosła wzrok i powiedziała to całkowicie poważnie, bo ktoś jej kiedyś o tym powiedział, a ona uwierzyła, zresztą co tu się dziwić, skoro wierzyła w mitologię. a ona jak się dowie o theo&florku to chyba padnie. ;o

ale pewnie nieprędko się dowiedzą ;c pamiętam jak moja julka była z theo, więc wiem co czuje biedna rene xd
spojrzał na nią krzywo - taaaaaaaa, ale nie w takich idiotycznych sprawach. nie chce mi się nawet o tym gadać - wypuścił powietrze z ust i przyciągnął ją na siebie za talię. i pocałował w usta, wkładajac dłoń pod jej bluzkę. ale w sumie mogą się dzisiaj nie pieprzyć, tak żeby było milej. alex wcale np. o tym nie myślał teraz, nie spieszyło mu się, a to dziwne!

/buahhahahahhahahahahhahah, julka to była suka i latała do desa.

haha. aż w akcie desperacji zaciążyła. xd i przestańcie mnie dołowac, że mnie nie było na tamtym forum. ;C
- na pewno wszystko się ułoży. zawsze się układa. - zauważyła, bo była niepoprawną optymistką, chociaż miała w tym też sporo racji. liczyła na to, że i theo uda się jakoś wyprostować swoje pokręcone życie. w końcu też był jej przyjacielem! pomijając fakt, że alex był już kimś więcej, niż przyjacielem. od razu odechciało jej się cokolwiek jeszcze o theo gadać, kiedy zaczął ją całować. oddawała jego pocałunki namiętnie, przesuwając go dłońmi po jego szyi. i jak ja ich znam, to ich wspólny drugi pierwszy raz będzie w jakimś dzikim miejscu w stylu dach szkoły.

/ jesteś lamerem. xd

to juz inna sprawa! trzeba bylo tam byc, minnie ;p
- mam nadzieje - wymruczał do jej włosów. no a potem ich pocałunki zwiększyły na sile. i wkładał w to tyle czułości, co nigdy wcześniej. palcami błądził w jej lśniących włosach. oderwał się na chwile od niej- nie wierzę w to co robię - szepnął do jej ucha i potem tam ją całował. zjeżdżając potem na szyję.

no ej, nawet stworzyłam tam postacie, więc miałam dobry początek! ale potem nie miałam weny długo, długo... no a teraz muszę żałować!
przekręciła się na łóżku tak, że siedziała bokiem do niego i zarzuciła nogi na jego uda, wiesz jak! zaśmiała się cicho i krótko na jego słowa. - ja też. to wszystko twoja wina! - wymruczała z rozbawieniem, pieszcząc jego kark dłońmi.

/ to nie to forum. na trinity chyba nie było florka. no i theo był normalny xpxpxpxp

w sumie dobrze, że spiknął się z florkiem, bo tak miał tylko depresję przez julię :c i mi go było żal :c
roześmiał się, cmokając ją w ucho - dlaczego moja? - teraz jak coś im nie pójdzie to najlepiej na niego zwalać xd

no dobra, ale tamto forum to chyba były jakieś zaczątki, nie? zresztą nieważne!
- bo nie mogę ci się oprzeć! - odpowiedziała z rozbawieniem i dała mu krótkiego buziaka w usta. teraz już rozumiała te wszystkie dziewczyny, które same pchały się alexowi do łóżka, chociaż minnie oczywiście zależało na czymś więcej.

roześmiał się, słysząc jej słowa i cmoknął w usta albo przedłużył nawet tego całusa w jakiś dłuższy i bardziej czulszy. - to co ja mam powiedzieć? - wymruczał, kiedy w końcu się od niej oderwał. on już sam nie wiedział co się dzieje między nimi, ale wiedział, że bez niej już żyć nie może. pewnie gdyby okazało się, że ona nie czuje tego co on i przez to ich przyjaźń również się posypała to kiepsko by z nim było.

- przyznaj, że to twoja wina! rzuciłeś na mnie ten swój klasyczny urok i patrz, co z tego wynikło. - dalej się śmiała, ale jednocześnie cały czas obdarowywała go słodkimi buziakami po całej głowie i łaskotała jego szyję nosem. ona też nie wiedziała co dzieje się między nimi, ale wiedziała, że już nigdy nic nie będzie takie samo. i że alex jest teraz dla niej kimś jeszcze bardziej wyjątkowym, niż dotychczas był!

- mój klasyczny urok? - zaśmiał się - pierwsze słyszę o czymś takim - może pomyliłaś mnie z theo? a nie sory, on jest magnesem ale na kłopoty - westchnął, czerpiąc przyjemność z jej pocałunków. - jesteś boska - niestety na kocham cię w jego wykonaniu było jeszcze za wcześnie. pewnie długo jej tego nie powie, chociaż..... chyba jej to mówił nie raz, więc może wcale nie tak długo

- to może wcale nie taki klasyczny i tylko na mnie podziałał. - wymyśliła, ciągle ze śmiechem, przez który chuchała mu w szyję. - nie, bo ty. - wymruczała bardzo romantycznie. xd i tamto kocham cię zawsze znaczyło zupełnie coś innego, a z wypowiedzeniem tego drugiego znaczenia oboje pewnie mieli niemałe opory, w końcu nieczęsto się zdarzało, by to mówili. więc zamiast używać słów, minnie znów pocałowała przeciągle alexa. nie mogła oderwać od niego swoich ust!

i pewnie zasneli w swoich ramionach, dobranoc!

słodziaki. dobranoc!