pizza metro
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°2
Re: pizza metro
maud nadal ze złamanym nadgarstkiem świętowała tu dzisiaj swoje urodziny. sama. zamówiła wielką pizzę i popijała ją piwem na smutno. mamusia jej zakazała robić imprezki! a by się jej przydała.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°3
Re: pizza metro
marty pamiętał o jej urodzinach i wiedział gdzie ją znajdzie! bo we wczorajszej grze z peggy wyszło, że dostał ciastka od jej dziadków więc musieli się wczoraj widzieć! także pojawił się tutaj śpiewając - sto lat, sto lat! - stanął przy jej stoliku i wręczył jej pluszowego misia. na nic bardziej kreatywnego nie było go najwyraźniej stać.
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°4
Re: pizza metro
jak dobrze, że miała takiego martiego i że ktoś się nią interesował. nie spodziewała się go jednak tutaj! aż się wzruszyła! - ojeeejku, marty, pamiętałeś! - wstała, żeby się do niego przytulić. dzisiaj tego potrzebowała. - ale super misiu! - wzięła go do ręki, żeby go sobie obejrzeć. - siadaj, może zjesz ze mną pizzę? - zaproponowała, spoglądając na swój talerzyk.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°5
Re: pizza metro
miała marty'ego i pełną zieloną paczkę halo! ale fakt, że marty dziś tutaj wbił i pewnie zaplusował u maud. może następnym razem będzie się z nim dzielić alkoholem lub ziołem na imprezie, kto wie!
przytulił ją mocno, no bo to były jej urodziny. zasłużyła! - musisz wymyślić dla niego jakieś super imię - wskazał na pluszaka i usiadł - pizza? no jasne! - zaklaskał w dłonie. on był wiecznie głodny.
przytulił ją mocno, no bo to były jej urodziny. zasłużyła! - musisz wymyślić dla niego jakieś super imię - wskazał na pluszaka i usiadł - pizza? no jasne! - zaklaskał w dłonie. on był wiecznie głodny.
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°6
Re: pizza metro
trzeba zorganizować event ale nie ma was w weekendy no to co ja poradzę ;x
dzisiaj jedyne co ją wkurzało to mamusia no i gips. piekielne złamanie, nie mogła nic precyzyjnego zrobić. chodziła na praktyki do szpitala i wszystkie dzieciaki podpisały się na gipsie, to przynajmniej cieszyło. - co tam u ciebie? - zapytała wciskając w siebie kolejny kawałek pizzy. trudno, najwyżej będzie musiała pobiegać albo coś zwymiotuje, bo jej chyba wpisałam uzależnienie od leków i odchudzania.
dzisiaj jedyne co ją wkurzało to mamusia no i gips. piekielne złamanie, nie mogła nic precyzyjnego zrobić. chodziła na praktyki do szpitala i wszystkie dzieciaki podpisały się na gipsie, to przynajmniej cieszyło. - co tam u ciebie? - zapytała wciskając w siebie kolejny kawałek pizzy. trudno, najwyżej będzie musiała pobiegać albo coś zwymiotuje, bo jej chyba wpisałam uzależnienie od leków i odchudzania.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°7
Re: pizza metro
niefortunnie się złożyło xd będe w niedziele dopiero ;x
to złamanie było przez marty'ego. ups? może też dlatego tu przyleciał i kupił jej tego misia. kto wie, co ma tam pod kopułą - u mnie? wspaniale - odparł zajadając się pizzą na koszt maud - ale dziś jest twój dzień - wskazał na nią - jak się z tym czujesz? - że jest starsza oczywiście.
to złamanie było przez marty'ego. ups? może też dlatego tu przyleciał i kupił jej tego misia. kto wie, co ma tam pod kopułą - u mnie? wspaniale - odparł zajadając się pizzą na koszt maud - ale dziś jest twój dzień - wskazał na nią - jak się z tym czujesz? - że jest starsza oczywiście.
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°8
Re: pizza metro
w tą czy za tydzień xdd
tak! przez niego! nadal ją trzymali w tym gipsie, bo coś się nie chciało zrastać. mamusia wolała na nią chuchać i dmuchać, dlatego zamknęła ją w domu na klucz i nie wolno było jej nigdzie wychodzić z tym gipsem. a jednak uciekła. - z czym? z tym że jestem o rok starsza czy jak? - uniosła jedną brew do góry. - wiesz co, nawet spoko. nie mam z tym jakiegoś większego problemu. jedyne co chciałabym teraz zrobić, to imprezę na pół miasta - westchnęła. może by ktoś fajny przyszedł!
tak! przez niego! nadal ją trzymali w tym gipsie, bo coś się nie chciało zrastać. mamusia wolała na nią chuchać i dmuchać, dlatego zamknęła ją w domu na klucz i nie wolno było jej nigdzie wychodzić z tym gipsem. a jednak uciekła. - z czym? z tym że jestem o rok starsza czy jak? - uniosła jedną brew do góry. - wiesz co, nawet spoko. nie mam z tym jakiegoś większego problemu. jedyne co chciałabym teraz zrobić, to imprezę na pół miasta - westchnęła. może by ktoś fajny przyszedł!
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°9
Re: pizza metro
w tą!
pewnie było z nią coś nie tak dlatego się nie chciało zrastać! jakby teraz złamała druga rękę po wymknięciu się to byłoby śmiesznie ;x
- starsza, dojrzalsza, mądrzejsza - zaczął wymieniać - nie mogę ci zaproponować imprezy na pół miasta, ale mogę zaproponować dwu-osobową imprezę u mnie? - spojrzał na nią. miał w lodówce dużo piwa. zawsze jest okazja do picia piwa xd
pewnie było z nią coś nie tak dlatego się nie chciało zrastać! jakby teraz złamała druga rękę po wymknięciu się to byłoby śmiesznie ;x
- starsza, dojrzalsza, mądrzejsza - zaczął wymieniać - nie mogę ci zaproponować imprezy na pół miasta, ale mogę zaproponować dwu-osobową imprezę u mnie? - spojrzał na nią. miał w lodówce dużo piwa. zawsze jest okazja do picia piwa xd
- maud davenport
- amsterdammedycynalost bby girl24
- Post n°10
Re: pizza metro
spoko xd
edie znalazłaby martiego i by mu chyba wpierdoliła. za złamanie drugiej ręki jej córce! oparła się wygodniej o krzesło - to brzmi jak idealna propozycja. dwuosobowa impreza w twoim mieszkaniu, idziemy tam! ale po drodze kupujemy jeszcze pizzę, bo mam dzisiaj na nią mega ochotę. i chipsy - zarządziła. poprosiła kelnera o rachunek. bo planowała przenieść imprezkę do kolegi.
edie znalazłaby martiego i by mu chyba wpierdoliła. za złamanie drugiej ręki jej córce! oparła się wygodniej o krzesło - to brzmi jak idealna propozycja. dwuosobowa impreza w twoim mieszkaniu, idziemy tam! ale po drodze kupujemy jeszcze pizzę, bo mam dzisiaj na nią mega ochotę. i chipsy - zarządziła. poprosiła kelnera o rachunek. bo planowała przenieść imprezkę do kolegi.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°11
Re: pizza metro
pewnie będzie rzygać po tym połączeniu pizzy, chipsów i piwa! poszli więc do niego! możesz tam zacząć ;x
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°12
Re: pizza metro
od czasu wyznania jake'a było bardzo niezręcznie i chociaż tiffany i jake mieli okazję się widywać podczas grupowych spotkań, to nie zamienili ze sobą ani słowa, co było też celowym działaniem dziewczyny, która unikała konfrontacji. ale niestety! dzisiaj spóźniła się trzy minuty na pizzę z ekipą i już jedynym wolnym krzesełkiem było to obok jake'a. wszyscy już ją zauważyli i jej machali, więc nie mogła teraz uciec. z ociąganiem podeszła do stolika i przywitała się ze wszystkimi grupowym "cześć". potem zajęła miejsce koło chłopaka.
- cześć jake. - niby się przywitała, ale od razu uciekła wzrokiem na menu.
- cześć jake. - niby się przywitała, ale od razu uciekła wzrokiem na menu.
- jake griffith
- st. albanshistoria sztukiartistic soul26
- Post n°13
Re: pizza metro
jake też specjalnie nie chciał z nią rozmawiać, bo ich relacje stały się jeszcze bardziej skomplikowane niż wcześniej. zaczął żałować, że w ogóle jej cokolwiek powiedział, mógł milczeć. chciał to wszystko wycofać, tylko problem był taki, że nie miał wymazywacza pamięci jak w facetach w czerni. ekipa była super roześmiana, ciągle żartowali, jake razem z nimi. jake zamilkł, widząc tiffy. a jak się już do niego przysiadła to nie za bardzo miał o czym z nią pogadać. - no cześć tiffy - napił się kolki i zaczął wcinać fryteczki.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°14
Re: pizza metro
tiffy nie pogardziłaby wymazywaczem pamięci, bo tęskniła za swoim przyjacielem i za tym jak było między nimi wcześniej. w ostatnich dniach parę razy złapała się na tym, że zobaczyła jakiś mem, który chciała wysłać jake'owi albo ktoś powiedział coś co chciała mu przekazać. ale nie mogła! i było jej z tym bardzo źle. przez dłuższy czas nie odzywali się do siebie i po prostu siedzieli obok, gadając i śmieszkując z całą ekipą. ciągle jednak tiffy czuła jego obecność obok i zastanawiała się czy powinna coś powiedzieć. i jeśli tak, to co.
- co tam? - zadała w koncu najbardziej durne pytanie, odwracając się w stronę jake'a i ignorując historię andersona, którą słyszała już trzy razy.
- co tam? - zadała w koncu najbardziej durne pytanie, odwracając się w stronę jake'a i ignorując historię andersona, którą słyszała już trzy razy.
- jake griffith
- st. albanshistoria sztukiartistic soul26
- Post n°15
Re: pizza metro
maud chwaliła się ręką bez gipsu, anderson po raz trzeci opowiadał to samo, louis robił idiotyczne miny do jo i rzucali się jedzeniem, może marty starał się kogokolwiek słuchać. był jeden wielki rozgardiasz, a dżejkowi to pasowało, nie musiał skupiać się na samej dziewczynie. spojrzał w końcu na tiffy. - nic tam a co tam? - zapytał beznamiętnie. zaczął bawić się palcami i znowu zamilkł. - słuchaj tiffy, to co ostatnio powiedziałem... to... to musisz o tym zapomnieć. nie chciałem psuć naszych relacji i powinniśmy chyba zostać przyjaciółmi - ok. wcale nie chciał zostać jej przyjacielem, ale wolał uciec ponownie do friendzone, dla bezpieczeństwa.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°16
Re: pizza metro
niezła paczka, tiffy i jake się unikali, jo i anderson się unikali... nic dziwnego, że wszyscy tak głośno gadali, żeby zagłuszyć swoje dramki xd
- po staremu - odparła głupio, bo ciągle nie wiedziała co może mu powiedzieć, a co nie. tak naprawdę chciała mu tyle rzeczy powiedzieć! na przykład że widziała ich nauczycielkę z podstawówki w supermarkecie jak kupowała bardzo dużo wódki. o takich głupotkach chciała pogadać... bo nie umiała o poważnych rzeczach. westchnęła cichutko kiedy zaczął mówić i odsunęła się trochę krzesełkiem od stolika, bo nie chciała, żeby ktoś ich podsłuchiwał. co prawda mówila koleżankom o tym, że całowała się z jake'm, ale żadnej nie powiedziała o jego wyznaniu. nie chciała, żeby zrobiło się jeszcze dziwniej, poza tym nie miała prawa rozgadywać takich rzeczy, skoro to ona odtrąciła jake'a. - bardzo bym tego chciała. brakuje mi ciebie... ale też nie chcę cię ranić przez to, że nie czuję tego samego. - poza tym wcale nie było tak łatwo zapomnieć o tym co powiedział i chcąc nie chcąc to zmieniało ich relację.
- po staremu - odparła głupio, bo ciągle nie wiedziała co może mu powiedzieć, a co nie. tak naprawdę chciała mu tyle rzeczy powiedzieć! na przykład że widziała ich nauczycielkę z podstawówki w supermarkecie jak kupowała bardzo dużo wódki. o takich głupotkach chciała pogadać... bo nie umiała o poważnych rzeczach. westchnęła cichutko kiedy zaczął mówić i odsunęła się trochę krzesełkiem od stolika, bo nie chciała, żeby ktoś ich podsłuchiwał. co prawda mówila koleżankom o tym, że całowała się z jake'm, ale żadnej nie powiedziała o jego wyznaniu. nie chciała, żeby zrobiło się jeszcze dziwniej, poza tym nie miała prawa rozgadywać takich rzeczy, skoro to ona odtrąciła jake'a. - bardzo bym tego chciała. brakuje mi ciebie... ale też nie chcę cię ranić przez to, że nie czuję tego samego. - poza tym wcale nie było tak łatwo zapomnieć o tym co powiedział i chcąc nie chcąc to zmieniało ich relację.
- jake griffith
- st. albanshistoria sztukiartistic soul26
- Post n°17
Re: pizza metro
jedynie maud nie miała problemu z tym że się przespała z martym, czyli jednak się da. ale maud to maud, ma to po mamusi. dramki u zielonych najlepsze. - nie przejmuj się tym, co ci powiedziałem. możesz to zignorować, zapomnieć, wymazać z pamięci. pozostaniemy nadal na stopie kumpelskiej i nic więcej. żadnych krzywych akcji. przemyślałem to sobie, tak będzie dla nas najlepiej - poklepał ją po dłoni jak właśnie przyjaciółkę. potem się trochę cofnął. - no więc, co tam u ciebie? wszystko w porządku? - chciał zignorować cały temat. nie tak łatwo się dało jednak, bo mówił za dużo i czuł trochę za dużo.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°18
Re: pizza metro
zieloni udają niewinnych, a potem się okazuje, że każdy z każdym xd
- ale... ja nie mogę tego ot tak zignorować. - zauważyła. wyznanie jake'a zmieniło wszystko. teraz nawet jeśli mieliby powrócić do bycia przyjaciółmi, tiffy zawsze miałaby to z tyłu głowy. zastanawiałaby się czy może go przytulić? czy może rzucić niestosownym żarcikiem? co gdyby zobaczył ją z innym chłopakiem na imprezie? w którym momencie przestałby czuć to co czuje i mogliby skrócić ten dystans między nimi? tiffy nie mogła ot tak wrócić do porządku dziennego. rzadko się zdarzało, żeby komuś się podobała, więc wiadomo, że to przeżywała xd - w porządku. w sensie... nic nowego. - podrapała się po nosku i przyjrzała mu się. - dobrze, udawajmy, że to nigdy się nie stało, jeśli tego chcesz. - odparła po chwili jak już sobie wszystko przemyślała.
- ale... ja nie mogę tego ot tak zignorować. - zauważyła. wyznanie jake'a zmieniło wszystko. teraz nawet jeśli mieliby powrócić do bycia przyjaciółmi, tiffy zawsze miałaby to z tyłu głowy. zastanawiałaby się czy może go przytulić? czy może rzucić niestosownym żarcikiem? co gdyby zobaczył ją z innym chłopakiem na imprezie? w którym momencie przestałby czuć to co czuje i mogliby skrócić ten dystans między nimi? tiffy nie mogła ot tak wrócić do porządku dziennego. rzadko się zdarzało, żeby komuś się podobała, więc wiadomo, że to przeżywała xd - w porządku. w sensie... nic nowego. - podrapała się po nosku i przyjrzała mu się. - dobrze, udawajmy, że to nigdy się nie stało, jeśli tego chcesz. - odparła po chwili jak już sobie wszystko przemyślała.
- jake griffith
- st. albanshistoria sztukiartistic soul26
- Post n°19
Re: pizza metro
no ba!
- tiffy, naprawdę nie mam ochoty na to, żeby rozkminiać co się wtedy po imprezie stało. nie będę o ciebie zazdrosny, nie będę cię nagabywał, całował, macał po pijaku. nie będziesz tego chciała bo ci się po prostu nie podobam tak jak inni. rozumiem, kumam czaję. dlatego, please get over it - mówił poważnie. nie zamierzał już się pchać prosto w jej ramiona kiedy ona tego nie chciała. byleby ona mu się nie pchała, to będzie elegancko. bo dla niej wystarczy piwo i już będzie gotowa do całowania się z dżejkiem. - cieszę się, że ci się układa. to co, frytka na zgodę? - podsunął jej koszyk z jedzeniem pod nos.
- tiffy, naprawdę nie mam ochoty na to, żeby rozkminiać co się wtedy po imprezie stało. nie będę o ciebie zazdrosny, nie będę cię nagabywał, całował, macał po pijaku. nie będziesz tego chciała bo ci się po prostu nie podobam tak jak inni. rozumiem, kumam czaję. dlatego, please get over it - mówił poważnie. nie zamierzał już się pchać prosto w jej ramiona kiedy ona tego nie chciała. byleby ona mu się nie pchała, to będzie elegancko. bo dla niej wystarczy piwo i już będzie gotowa do całowania się z dżejkiem. - cieszę się, że ci się układa. to co, frytka na zgodę? - podsunął jej koszyk z jedzeniem pod nos.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°20
Re: pizza metro
- przepraszam, że nie czuję tego samego co ty. wtedy wszystko byłoby łatwiejsze. - zauważyła z westchnięciem. jej teraz ulżyło, bo mogła odzyskać przyjaciela i wrócić do tego jak było wcześniej, aczkolwiek nie mogła mieć pewności, że cała ta historia już się zakończyła. teraz będzie musiała się pilnować jak trochę wypije, żeby nie przymilać się do jake'a, bo powrócą do punktu wyjścia. - nigdy nie byliśmy pokłóceni. - odparła, ale i tak frytkę na zgodę zjadła. - uff, dobrze, że już ze sobą rozmawiamy, bo muszę ci opowiedzieć jak widziałam panią emerson w markecie i kupowała, no żeby ci nie skłamać, z sześć butelek wódki! myślisz, że organizowała imprezę? na której każe wszystkim siedzieć prosto i recytować definicje? - rozgadała się bez sensu na głupi temat, ale był to znowu ich wspólny, beztroski, przyjacielski temat.
- jake griffith
- st. albanshistoria sztukiartistic soul26
- Post n°21
Re: pizza metro
- pani emerson i sześć butelek wódki? daj spokój! myślę, że kupiła je sama dla siebie, a nie na imprezę. nie zauważyłaś, że wiecznie chodzi podchmielona? w kubeczku zamiast kawy to pewnie ma wino! raz kiedyś podszedłem do niej w sklepie, waliło od niej winem z kilometra - skrzywił się nieszczęśliwie i wrócił do szamania. rozejrzał się po znajomych. wszyscy byli zajęci już sobą, jeden robił sobie selfiaki, drugi gral w gry na telefonie. - ej, nie szykuje się niedługo jakaś mega giga super biba? - zapytał.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°22
Re: pizza metro
- dopiero teraz to mi mówisz?! czyli sugerujesz, że jak nas uczyła to też była pod wpływem? - rozdziawiła usteczka. tiffany była niewinna i mało spostrzegawcza, więc nigdy wcześniej nie zorientowała się, że pani emerson to pijaczka. myslała, że sprzedała jake'owi super newsa, a on już dawno wiedział więcej. - marty coś organizuje. mówił, że ma sekretną miejscówkę i na razie nie chce zdradzać więcej - skinęła w stronę marty'ego pochłoniętego szamaniem i sama też wgryzła się w swój kawałek pizzy. - mam nadzieję, że tym razem będę zdrowa i nic nie przegapię! - dodała, bo ostatnio wiemy jak się skończyło.
- jake griffith
- st. albanshistoria sztukiartistic soul26
- Post n°23
Re: pizza metro
- no jaha, musisz być bardziej uważna po prostu. baba jest ciągle pijana albo pod dobrą datą i zaczyna już od rana. a myślisz, czego dolewała sobie do kubka z kawą codziennie rano? - zapytał rozbawiony, szamiąc pyszne jedzonko. - marty ma sekretną miejscówkę? w ogóle, co to za ploty z nim i maud? o co chodziło woof woof? bo mam nadzieję, że ploty to chociaż czytałaś! - już wrócił mu humor. i potrzebował plotek, najnowszych informacji o ich ekipie!
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°24
Re: pizza metro
- nie wiem, miałam czternaście lat i chciałam się nauczyć o wojnach światowych! - jęknęła, zawiedziona sama sobą, że nie zauważyła, że z nauczycielką było coś nie tak. no ale w wieku czternastu lat tiffy nie wiedziała jeszcze, że można tyle pić! świat był wtedy prosty i czarno-biały. - moim zdaniem to super! będzie niespodzianka. - już cała chodziła na krzesełku z ekscytacji. nie dość, że pogodziła się z jake'm to jeszcze zapowiadała się super impreza. żyć, nie umierać! - a dlaczego ty mnie o to pytasz? jak chcesz coś wiedzieć to powinieneś rozmawiać z nimi. ja żadnych plotek nie powtarzam. też nie chciałabym, żeby ktoś coś mówił o nas. - potrząsnęła głową. maud na pewno wszystko jej opowiedziała, ale to nie była jej rola, żeby opowiadać to dalej, nawet jake'owi! ona też liczyła na to, że nikt nic nie rozpowiadał o tym co było/nie było między nią a jake'm. no i oczywiście, że tiffy czytała woof woof, tym bardziej, że zawsze była grzeczna i niewinna, a teraz została tam wspomniana! musiała pilnować.
- jake griffith
- st. albanshistoria sztukiartistic soul26
- Post n°25
Re: pizza metro
pogadali sobie jeszcze o pierdołach no i oczywiście imprezowali cały wieczór z ekipą, next please!
|
|