wiadukt
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
wiadukt
First topic message reminder :
- mateo catalano
- neapolhandel międzynarodowyloyal brave true24
- Post n°276
Re: wiadukt
najbardziej xd wszyscy z krzyżykami na piersiach chodzili xd
jak zwykle wszystko pomiędzy postaciami dzieje się teoretycznie albo się nie liczy xd nie spodziewał się, że go pocałuje. nie dawał jej żadnych sygnałów, że powinna to robić. tym bardziej, że przez ostatnie miesiące tylko się na siebie denerwowali i zdawało się, że wszystko co było między nimi już dawno zostało wyrzucone do kosza.
- to dobrze, że nie chcemy się nawzajem zatrzymać - odchrząknął udając, że to nic nie znaczyło, ale nadal jej nie puścił. tak naprawdę powinien uciec z tej sytuacji, ale nie miał jak skoro siedziała na nim xd
jak zwykle wszystko pomiędzy postaciami dzieje się teoretycznie albo się nie liczy xd nie spodziewał się, że go pocałuje. nie dawał jej żadnych sygnałów, że powinna to robić. tym bardziej, że przez ostatnie miesiące tylko się na siebie denerwowali i zdawało się, że wszystko co było między nimi już dawno zostało wyrzucone do kosza.
- to dobrze, że nie chcemy się nawzajem zatrzymać - odchrząknął udając, że to nic nie znaczyło, ale nadal jej nie puścił. tak naprawdę powinien uciec z tej sytuacji, ale nie miał jak skoro siedziała na nim xd
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°277
Re: wiadukt
i wszyscy mieli statuetki maryjek jak lizzie i maisie xd
wszystko w domysłach oczywiście! ona nie spodziewała się, że ją obejmie i przytrzyma także oboje dziś doświadczyli czegoś czego się nie spodziewali po sobie. może to miła odmiana po ich wiecznych kłótniach?
- też tak uważam, to byłby kompletnie poroniony pomysł - powinna wstać i się ruszyć, ale zamiast tego siedziała na nim i nie dała się puścić obserwując jego twarz. może liczyła na to, że ją zrzuci i wyrwie z tego całkiem przyjemnego letargu xd
wszystko w domysłach oczywiście! ona nie spodziewała się, że ją obejmie i przytrzyma także oboje dziś doświadczyli czegoś czego się nie spodziewali po sobie. może to miła odmiana po ich wiecznych kłótniach?
- też tak uważam, to byłby kompletnie poroniony pomysł - powinna wstać i się ruszyć, ale zamiast tego siedziała na nim i nie dała się puścić obserwując jego twarz. może liczyła na to, że ją zrzuci i wyrwie z tego całkiem przyjemnego letargu xd
- mateo catalano
- neapolhandel międzynarodowyloyal brave true24
- Post n°278
Re: wiadukt
no jasne, jeszcze dawali grube miliony na kościoły i nowe witraże xd
ich ciała lgnęły do siebie, mimo że zachowywali się jakby nie chcieli mieć ze sobą nic wspólnego. nie mogli zaprzeczyć sile przyciągania.
też patrzył na nią i cały czas nie zabierał rąk. ona liczyła na to, że on ją zrzuci, a on na to, że ona wstanie z impetem odrzucając jego ręce. żadna z tych rzeczy się nie stała.
- więc powinnaś iść - powiedział łagodnie, nie odrywając od niej wzroku. naprawdę chciał, żeby poszła. jej było łatwiej się wycofać niż jemu, przynajmniej fizycznie. mentalnie to wiadomo, że cały czas się wycofywał.
ich ciała lgnęły do siebie, mimo że zachowywali się jakby nie chcieli mieć ze sobą nic wspólnego. nie mogli zaprzeczyć sile przyciągania.
też patrzył na nią i cały czas nie zabierał rąk. ona liczyła na to, że on ją zrzuci, a on na to, że ona wstanie z impetem odrzucając jego ręce. żadna z tych rzeczy się nie stała.
- więc powinnaś iść - powiedział łagodnie, nie odrywając od niej wzroku. naprawdę chciał, żeby poszła. jej było łatwiej się wycofać niż jemu, przynajmniej fizycznie. mentalnie to wiadomo, że cały czas się wycofywał.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°279
Re: wiadukt
po to żeby zdobyć poparcie u wiernych oczywiście xd
ciała lgnęły a umysły się oddalały. przynajmniej w teorii! a w praktyce wiadomo, tylko sie oszukiwali xd
nic z tych rzeczy się nie stało, ale jednak w końcu eve zapytała dość wprost licząc na szczerą odpowiedź - chcesz żebym sobie poszła? - miała nadzieję, że jednak nie. że może w końcu złagodniał i się ogarnął. patrzyła dalej na niego i nie uciekała nigdzie wzrokiem. chciała się z tym skonfrontować.
ciała lgnęły a umysły się oddalały. przynajmniej w teorii! a w praktyce wiadomo, tylko sie oszukiwali xd
nic z tych rzeczy się nie stało, ale jednak w końcu eve zapytała dość wprost licząc na szczerą odpowiedź - chcesz żebym sobie poszła? - miała nadzieję, że jednak nie. że może w końcu złagodniał i się ogarnął. patrzyła dalej na niego i nie uciekała nigdzie wzrokiem. chciała się z tym skonfrontować.
- mateo catalano
- neapolhandel międzynarodowyloyal brave true24
- Post n°280
Re: wiadukt
wiadomo, musieli mieć wsparcie lokalnej społeczności. szczególnie jak płacili im haracze xd
- to własnie powiedziałem - odpowiedział i zabrał ręce skoro już spytała go wprost. nadal na nią patrzył jakby chciał ją zatrzymać i choć oczy mówiły co innego to wcale nie kłamał. częściowo było to prawdą. chociaż część jego chciała ją zatrzymać, to druga część ciągle chciała się wycofywać i ją odrzucić. właściwie to uważał, że nie zasługuje na nią lub jakąkolwiek inną dziewczynę w swoim aktualnym stanie. poza tym... nie powiedział wprost, że chce, żeby poszła, tylko że to powiedział xd a to co mówił i co czuł to mogły być jak wiadomo dwie zupełnie różne rzeczy.
- to własnie powiedziałem - odpowiedział i zabrał ręce skoro już spytała go wprost. nadal na nią patrzył jakby chciał ją zatrzymać i choć oczy mówiły co innego to wcale nie kłamał. częściowo było to prawdą. chociaż część jego chciała ją zatrzymać, to druga część ciągle chciała się wycofywać i ją odrzucić. właściwie to uważał, że nie zasługuje na nią lub jakąkolwiek inną dziewczynę w swoim aktualnym stanie. poza tym... nie powiedział wprost, że chce, żeby poszła, tylko że to powiedział xd a to co mówił i co czuł to mogły być jak wiadomo dwie zupełnie różne rzeczy.
- eve martin
- znikąd-love me like you paid me25
- Post n°281
Re: wiadukt
ale dzięki temu w kościołach było pełno złota!
- mówisz i masz - wkurzyła się. nie chciała czytać między wierszami. oczekiwała szczerości! on też jej do tej pory od niej oczekiwał i wkurzał się gdy tak nie było więc teraz miała podobnie. wstała i jeszcze spojrzała na niego wzrokiem pełnym wkurzenia, ale i pewnego rodzaju rozżalenia, że tak ja traktuje. nie zasługiwała na to! pomimo, że nie wyjaśnili sobie wszystkiego to i tak uważała, że jest/była dla niego dobra - jesteś zbyt okrutny... dla siebie i dla innych - rzuciła i pobiegła przed siebie bo taki był plan. może chciała to wypocić jak rafe.
- mówisz i masz - wkurzyła się. nie chciała czytać między wierszami. oczekiwała szczerości! on też jej do tej pory od niej oczekiwał i wkurzał się gdy tak nie było więc teraz miała podobnie. wstała i jeszcze spojrzała na niego wzrokiem pełnym wkurzenia, ale i pewnego rodzaju rozżalenia, że tak ja traktuje. nie zasługiwała na to! pomimo, że nie wyjaśnili sobie wszystkiego to i tak uważała, że jest/była dla niego dobra - jesteś zbyt okrutny... dla siebie i dla innych - rzuciła i pobiegła przed siebie bo taki był plan. może chciała to wypocić jak rafe.
- mateo catalano
- neapolhandel międzynarodowyloyal brave true24
- Post n°282
Re: wiadukt
wszyscy byli wdzięczni, a księża najbardziej!
poczuł ulgę pomieszaną z rozczarowaniem kiedy wstała. dziwne uczucie, nigdy wcześniej nie zaznał go w takiej mieszance. mógł w koncu zrozumieć co to znaczy 'be careful what you wish for'. nic już nie powiedział, ale wracając do mieszkania zastanawiał się nad jej słowami.
poczuł ulgę pomieszaną z rozczarowaniem kiedy wstała. dziwne uczucie, nigdy wcześniej nie zaznał go w takiej mieszance. mógł w koncu zrozumieć co to znaczy 'be careful what you wish for'. nic już nie powiedział, ale wracając do mieszkania zastanawiał się nad jej słowami.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°284
Re: wiadukt
zawędrowała tutaj podczas swojego spaceru. zwykle unikała podejrzanych typków pod mostem i przyspieszyła kroku widząc, że ktoś tam stoi, ale jak go mijała to chciała mieć głowę uniesioną do góry zgodnie z tym czego julio ją uczył, więc chcąc nie chcąc rozpoznała andy'ego i jej ulżyło.
- cześć! - podeszła nawet z entuzjazmem. coraz bardziej otwierała się na ludzi. tym bardziej takich opiekuńczych i miłych jak andy xd
- cześć! - podeszła nawet z entuzjazmem. coraz bardziej otwierała się na ludzi. tym bardziej takich opiekuńczych i miłych jak andy xd
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°285
Re: wiadukt
on za to coraz bardziej sie od wszystkich odsuwal I jedyna osoba, z ktora najczesciej rozmawial byl jego diler. zyl w swoim swiecie, ups. podniosl glowe zeby na nia spojrzec. mial podkrazone oczy I blade twarz. pwnie przypominal troche Blake'a xd - czesc - przywital sie bez entuzjazmu. jak nie on!
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°286
Re: wiadukt
tiffy ciągnęlo teraz do takich typków z podkrążonymi oczami. zauważyła, że wyglądał jakoś inaczej niż zwykle. tym bardziej, że świat dookoła, który do tej pory widziała na szaro, znowu nabierał kolorów.
- coś się stało? - od razu się zmartwiła.
- coś się stało? - od razu się zmartwiła.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°287
Re: wiadukt
- nic sie nie stalo - zapewnil ja I usmiechnal sie nawet lekko. nie wygladal przekonujaco, ale za bardzo sie nie staral. - masz ochote? - wyciagnal w jej strone reke ze skretem. jesli wytrzezwieje to bedzie mial wyrzuty sumienia, ze jej to proponowal xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°288
Re: wiadukt
- okej - trochę powątpiewała, ale nie chciała się wtrącać. był dorosłym facetem i sam wiedział jak o siebie zadbać. zresztą zwykle to on się nią opiekował, więc nawet nie wiedziała, że powinni się zamienić rolami. zdziwiła się za to na widok skręta. - nie, dziękuję, nie paliłam od... od dawna - odchrząknęła i popatrzyła na andy'ego. - nie wiedziałam, że ty palisz, zwykle to ja cię namawiałam - próbowała zażartować, ale zastanawiała się czy andy w ogóle mógł sobie pozwolić na miękkie narkotyki w obliczu swojej sytuacji.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°289
Re: wiadukt
jemu bylo na reke to, ze nie wypytywala o nic. nie mial ochoty na kolejna dyskusje jak z Annie, romy czy dorothy. chcial w spokoju sie zacpac xd w aktualnym stanie nie widzial opcji na jakiekolwiek inne zycie. zasmial sie pod nosem z jej zartu. - kiedys palilem I teraz tez pale - zaciagnal sie.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°290
Re: wiadukt
nie ucieknie od dyskusji skoro tiffany znała jego przeszłość. mógł jej nic nie mówić wtedy xd same baby się przejmowały losem andy'ego xd powinien pójść na rozmowę od serca z księdzem buddy'm.
- kiedyś - powtórzyła po nim z naciskiem, choć jednocześnie można było usłyszeć, że jej głos zrobił się trochę bardziej nerwowy. tiffy też kiedyś paliła, ale dla zabawy, a nie tak jak on, żeby odpaść. - juz tego nie robiłeś - przypomniała mu. nie wiedziała czy andy tylko pali zioło czy wpadł też w inne złe nawyki i jak bardzo powinna się przejmować.
- kiedyś - powtórzyła po nim z naciskiem, choć jednocześnie można było usłyszeć, że jej głos zrobił się trochę bardziej nerwowy. tiffy też kiedyś paliła, ale dla zabawy, a nie tak jak on, żeby odpaść. - juz tego nie robiłeś - przypomniała mu. nie wiedziała czy andy tylko pali zioło czy wpadł też w inne złe nawyki i jak bardzo powinna się przejmować.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°291
Re: wiadukt
haha myslal, ze skoro jej juz powiedzial to nie bedzie sie czepiac jak reszta xd ksiadz buddy nic dla niego nie zrobil jak byl w kosciele wiec teraz tez nie pomoze.
- ale teraz robie - zasmial sie I zamachal dlonia, w ktorej przymal ziolo. - to nie heroina, nic mi nie bedzie - dalej sie smial. dla niego to bylo zabawne.
- ale teraz robie - zasmial sie I zamachal dlonia, w ktorej przymal ziolo. - to nie heroina, nic mi nie bedzie - dalej sie smial. dla niego to bylo zabawne.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°292
Re: wiadukt
tym bardziej miała powody do czepiania się skoro mogła się doszukiwać jak niebezpieczny może być jeden niewinny skręt.
- och... no okej - przestąpiła z nogi na nogę. zrobiło jej się głupio, że chciała go pouczać - ty najlepiej wiesz na co możesz sobie pozwolić - już mu uwierzyła, że nic mu nie bedzie. naiwniara! nie znała się na tym, ale skoro ona sama miała nie raz styczność z ziołem czy alko, a nie była narkomanką ani alkoholiczką to myslała, że andy też może sobie na to pozwolić.
- och... no okej - przestąpiła z nogi na nogę. zrobiło jej się głupio, że chciała go pouczać - ty najlepiej wiesz na co możesz sobie pozwolić - już mu uwierzyła, że nic mu nie bedzie. naiwniara! nie znała się na tym, ale skoro ona sama miała nie raz styczność z ziołem czy alko, a nie była narkomanką ani alkoholiczką to myslała, że andy też może sobie na to pozwolić.
- andy harris
- derbynie ksiadz28
- Post n°293
Re: wiadukt
dobrze dla niego, ze tak szybko sie poddala.
- no wlasnie - usmiechnal sie. dopalil skreta I wyrzucil go w strone rzeki. - lace - poinformowal ja I machnal na pozegnanie. nawet nie zapytal co u niej, ups.
- no wlasnie - usmiechnal sie. dopalil skreta I wyrzucil go w strone rzeki. - lace - poinformowal ja I machnal na pozegnanie. nawet nie zapytal co u niej, ups.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°294
Re: wiadukt
nie była najlepsza w te klocki xd
pożegnała go, a wracając do domu zastanawiała się czy jednak to zioło nie będzie miało złego wpływu na niego. skoro nawet nie chciał z nią pogadać xd
pożegnała go, a wracając do domu zastanawiała się czy jednak to zioło nie będzie miało złego wpływu na niego. skoro nawet nie chciał z nią pogadać xd
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°295
Re: wiadukt
wracał z londynu! widział się z ojcem i pokłócił z nim a w przypływie wkurzenia wykrzyczał mu że ogólnie woli chłopców od dziewczyn! dlatego wracał rozkojarzony i z podbitym okiem. tatuś polityk nie był łaskawy!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°296
Re: wiadukt
valentino wyszedl z naprzeciwka. nie podobalo mu sie to, ze nie rozmawiali wiec myslal o tym czy nie powinien pierwszy wyciagnac reki na zgode. teraz mial okazje. - jack - zagrodzil mu droge.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°297
Re: wiadukt
pewnie stwarzali dziwna atmosferę w samorządzie! albo gorzej bo valentino myślał że jack olewał samorząd żeby się z nim nie widywać. tak to mogło wyglądać! natomiast carswell miał faktycznie problemy w domu! - nie teraz - próbował go wyminac. nie był w nastroju na kolejne kłótnie xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°298
Re: wiadukt
nie czulby sie dobrze gdyby to przez niego jack zaczal olewac samorzad!
spodziewal sie, ze moze protestowac, ale nie mial zamiaru schodzic mu z drogi. jack odwrocil sie tak, ze swiatlo padlo na jego twarz i wtedy zobaczyl jego podbite oko. - co ci sie stalo? - ujal jego twarz w dlonie zeby lepiej sie przyjrzec. zmartwil sie!
spodziewal sie, ze moze protestowac, ale nie mial zamiaru schodzic mu z drogi. jack odwrocil sie tak, ze swiatlo padlo na jego twarz i wtedy zobaczyl jego podbite oko. - co ci sie stalo? - ujal jego twarz w dlonie zeby lepiej sie przyjrzec. zmartwil sie!
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°299
Re: wiadukt
tylko peggy miałaby z tego radość.
jack był mniej umięśniony niż valentino więc nawet nie byłby w stanie się postawić! - nic - próbował się mu wyrwac ale nie bardzo miał siłę żeby to zrobić bo był roztrzęsiony tym co zrobił mu ojciec! ułożył głowę na jego ramieniu i bez słowa się przytulił. nie czuł się zbyt bezpiecznie!
jack był mniej umięśniony niż valentino więc nawet nie byłby w stanie się postawić! - nic - próbował się mu wyrwac ale nie bardzo miał siłę żeby to zrobić bo był roztrzęsiony tym co zrobił mu ojciec! ułożył głowę na jego ramieniu i bez słowa się przytulił. nie czuł się zbyt bezpiecznie!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°300
Re: wiadukt
nie mogli pozwolic zeby peggy przejela dowodzenie xd
- przeciez widze - nie przyjmowal takiej odpowiedzi! nie dal mu sie wyrwac bo za bardzo sie przejal. od razu go obial. - kto ci to zrobil? - nie odpuszczal. nie lubil sie bic, ale jesli by musial to by stanal w obronie jacka! cwiczyl na takie okazje xd
- przeciez widze - nie przyjmowal takiej odpowiedzi! nie dal mu sie wyrwac bo za bardzo sie przejal. od razu go obial. - kto ci to zrobil? - nie odpuszczal. nie lubil sie bic, ale jesli by musial to by stanal w obronie jacka! cwiczyl na takie okazje xd
|
|