psychiatryk
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
psychiatryk
First topic message reminder :
- Gość
- Gość
- Post n°126
Re: psychiatryk
Chris był na jakiś silnych prochach i w ogóle nie ogarniał rzeczywistości i tak bezwładnie dał się jej przytulić a gdy go puściła prawie opadł na ziemię. -podobno każdy to wiedział - stwierdził jakoś blado się uśmiechając, ciągle słyszał, że jest nienormalny, głupi i wcale się nie zdziwił, że nawet taka betty to wiedziała. Razem powinni iść na elektrowstrząsy -jaki program? - zapytał bo zapomniał, że jak widział ją tu po raz pierwszy chyba mówiła o kamerach i tym całym szoł.
- Gość
- Gość
- Post n°127
Re: psychiatryk
- tak bardzo chciałeś, musiało ci się udać tu dostać! - przypomniała mu, uśmiechając się tak szeroko, jak ona była szeroka. złapała go za rączkę i pociągnęła na jakieś kanapy, żeby usiąść. oczywiście zajęła prawie całą kanapę, ale chris taka chudzinka, to się zmieścił. w dodatku umie chyba czytać w myślach, bo nie mówiła nic o programie. xd - totalnie go wygrywam! myślę, że zostanę tu najdłużej. a wtedy wyjdę i będę mogła być najpopularniejszą blogerką na świecie! - zaklaskała. pewnie wszyscy wokół jej zawtórowali i też zaklaskali, chociaż nie wiedzieli o co chodzi, ale była tutaj gwiazdą i wzorem do naśladowania.
- Gość
- Gość
- Post n°128
Re: psychiatryk
Hahaha muszę przestać czytać większość gier... xd
Pewnie wszyscy zazdrościli chrisowi, że ledwo powrócił do żywych i już siedzi na kanapie z gwiazdą. On był jeszcze chudszy niż wcześniej, blady i ledwo trzymający się na nogach, to dobrze ze usiedli. - łał, super - powiedział bez żadnego entuzjazmu bo nie miał na niego zwyczajnie siły -niech oni się przestaną na mnie patrzeć - powiedział do betty a chodziło mu o innych wariatów. Chyba miał schizofrenię i to jakąś maniakalną. Schował się trochę za jej ramieniem bo nie chciał żeby się na niego gapili bo się z tym okropnie źle czuł.
Pewnie wszyscy zazdrościli chrisowi, że ledwo powrócił do żywych i już siedzi na kanapie z gwiazdą. On był jeszcze chudszy niż wcześniej, blady i ledwo trzymający się na nogach, to dobrze ze usiedli. - łał, super - powiedział bez żadnego entuzjazmu bo nie miał na niego zwyczajnie siły -niech oni się przestaną na mnie patrzeć - powiedział do betty a chodziło mu o innych wariatów. Chyba miał schizofrenię i to jakąś maniakalną. Schował się trochę za jej ramieniem bo nie chciał żeby się na niego gapili bo się z tym okropnie źle czuł.
- Gość
- Gość
- Post n°129
Re: psychiatryk
betty nie zauważyła, że jest jakiś mało rozmowny, skoro sama ciągle kipiała entuzjazmem. poza tym tu wszyscy byli tacy raczej flegmatyczni czy nieogarniający, to zdążyła się przyzwyczaić. była najgłośniejsza i pewnie dlatego była gwiazdą. największa też była. ciężko było ją przegapić.
- ale o to właśnie chodzi! muszą na ciebie patrzeć! zresztą tu wszyscy nas obserwują. - przypomniała mu, wskazując na jakąś kamerę, do której zaraz pomachała ze swoim wyćwiczonym uśmiechem.
- ale o to właśnie chodzi! muszą na ciebie patrzeć! zresztą tu wszyscy nas obserwują. - przypomniała mu, wskazując na jakąś kamerę, do której zaraz pomachała ze swoim wyćwiczonym uśmiechem.
- Gość
- Gość
- Post n°130
Re: psychiatryk
Chris sie zmieszał i zaczął lekko trząść gdy powiedziała, że wszyscy ich obserwują - jak to?! wszyscy? - zamknął oczy jakby to miało sprawić, że go jednak nie zobaczą i przytulił się do jej ramienia! -nawet grace? - wyszeptał takim niepewnym i trochę zawstydzonym głosem i wtedy oświeciła mu się jakaś żarówka w głowie - grace też nas widzi? - zapytał i poszukał kamery, do której machała betty i sam wstał i pomachał do kamery - grace? grace słyszysz?! - zawołał w tamta stronę i spojrzał na betty - słyszy? - zapytal się jej bo w końcu była tutaj mistrzem i wszystko wiedziała.
- Gość
- Gość
- Post n°131
Re: psychiatryk
- wszyscy! cały świat! - powiedziała z dumą, unosząc podbródek do góry. - jasne, że grace nas widzi! możesz jej powiedzieć jak ją kochasz. ja tak mówię tylerowi cały czas! - powiedziała cała ucieszona, bo kiedy patrzyła na te kamery, to miała wrażenie, że patrzy prosto w oczy tylerowi. pewnie mówiła jakieś bardzo intymne rzeczy, a pielęgniarki przy monitoringu się załamywały. - cześć grace, kocham cię!!! - też pomachała do kamery.
- Gość
- Gość
- Post n°132
Re: psychiatryk
Chyba oni razem stąd nieprędko wyjdą! Chris zaczął poprawiać włosy i szczerzyc się do kamerki -kocham cie grace, kocham, kocham! -mówił podekscytowany - i nienawidzę holywooda! - on był dalej przekonany, że to on zepsuł całe jego szczęście u boku ukochanej i wspaniałej grace, no cóż. -grace, czekam tutaj na ciebie! - zaprosił ją, a co, w końcu był już na oddziale z innymi a nie w izolatce, to był gotowy na odwiedziny. -jej, super, że możemy się kontaktować ze światem, nie? - naprawdę się ucieszył, nie sądził że w szpitalu psychiatrycznym są takie rzeczy. Jego sekretem była choroba psychiatryczna w rodzinie, więc znał się na takich szpitalach i wtedy nie wspominał ich najlepiej.
- Gość
- Gość
- Post n°133
Re: psychiatryk
przynajmniej będą mieli siebie nawzajem i będą się cieszyć xd
- grace, on tak cię kocha! - zawtórowała mu, w ogóle piszczała, machała swoimi wielkimi nogami i zachwycała się miłością grace i chrisa, bo jednak nie była świadoma tego, jak to było naprawdę... a nawet gdyby była, to i tak by sobie wymyśliła, że jest zupełnie inaczej. - no jasne! przecież nie wytrzymałabym, gdybym nie mogła rozmawiać z tylerem! - pokiwała główką. to nic, że to były tylko monologi, które mówiła właściwie sama do siebie, a tylera nie widziała już od miliona lat. w sumie nawet nie wiem ile ona tu już siedzi. a zaraz po nią przyszły pielęgniarki, że niby jej godzina spotkania z terapeutą czy coś, a tak naprawdę chciały ją odciągnąć od chrisa, bo i tak już starczyło, że większość pacjentów przekabaciła na swoją stronę i wmówiła im niestworzone rzeczy i wszyscy jeszcze bardziej wariowali, no a ja idę.
- grace, on tak cię kocha! - zawtórowała mu, w ogóle piszczała, machała swoimi wielkimi nogami i zachwycała się miłością grace i chrisa, bo jednak nie była świadoma tego, jak to było naprawdę... a nawet gdyby była, to i tak by sobie wymyśliła, że jest zupełnie inaczej. - no jasne! przecież nie wytrzymałabym, gdybym nie mogła rozmawiać z tylerem! - pokiwała główką. to nic, że to były tylko monologi, które mówiła właściwie sama do siebie, a tylera nie widziała już od miliona lat. w sumie nawet nie wiem ile ona tu już siedzi. a zaraz po nią przyszły pielęgniarki, że niby jej godzina spotkania z terapeutą czy coś, a tak naprawdę chciały ją odciągnąć od chrisa, bo i tak już starczyło, że większość pacjentów przekabaciła na swoją stronę i wmówiła im niestworzone rzeczy i wszyscy jeszcze bardziej wariowali, no a ja idę.
- Gość
- Gość
- Post n°134
Re: psychiatryk
a chrisowi znów coś wstrzyknęli bo bali się, że
coś sobie zrobi gdy jest taki pobudzony i wpakowali go do łóżka.
coś sobie zrobi gdy jest taki pobudzony i wpakowali go do łóżka.
- Gość
- Gość
- Post n°135
Re: psychiatryk
no to zaczynam. hugo był u swojej żony, bo tamta zapomniała swoich okularów czy czegoś z domu i musiał jej podrzucić, bo inaczej nie mogłaby pracować. i kierował się właśnie w stronę wyjścia swoim męskim, mocnym krokiem kiwając głową mijanym osobom, bo chciał by go wszyscy lubili, wiadomo.
- Gość
- Gość
- Post n°136
Re: psychiatryk
żadna z moich postaci nie jest na tyle nienormalna, żeby tu przebywać. no ale załóżmy, że szalona cassie skoro tu nie siedzi to musi przychodzić na terapię. no i właśnie wyszła z sesji u żony burmistrza. miała multum jakiś kartek i karteczek bo pani doktor kazała jej dzisiaj rysować jakieś durnoty. no i wpadła wprost na hugo i wszystko jej się posypało. warto wspomnieć, że miała kaca i wczoraj przespała się z gościem, którego twarzy nie pamięta.
- Gość
- Gość
- Post n°137
Re: psychiatryk
biedna cassie! jakbyś miała monikę to mogłaby być ona, ale nie masz :c ej, nie chcesz zrobić dziwki daisy? xd z ryjkiem ashley smith! <3 <3 <3
hugo szedł sobie spokojnie, aż tu coś nie przykleiło mu się do pleców, bo cassie taka zapatrzona w te swoje obrazki (pewnie kazała jej rysować zegary, jak to w hannibalu było), że weszła po prostu w szanowną osobę burmistrza! momentalnie się odwrócił do niej i zmarszczył czoło. nic nie powiedział, bo nie wiedział z kim ma do czynienia ale pomógł jej zbierać te kartki przy okazji wąchając ją, bo wyczuł, że byłaby dobra na roladki jakieś pyszne.
hugo szedł sobie spokojnie, aż tu coś nie przykleiło mu się do pleców, bo cassie taka zapatrzona w te swoje obrazki (pewnie kazała jej rysować zegary, jak to w hannibalu było), że weszła po prostu w szanowną osobę burmistrza! momentalnie się odwrócił do niej i zmarszczył czoło. nic nie powiedział, bo nie wiedział z kim ma do czynienia ale pomógł jej zbierać te kartki przy okazji wąchając ją, bo wyczuł, że byłaby dobra na roladki jakieś pyszne.
- Gość
- Gość
- Post n°138
Re: psychiatryk
dlaczego dziwka daisy musi być z ryjkiem ashley smith? :d nie robię na razie więcej postaci, sesja się zbliża więc nie mogę sobie tego samobójczego ciosu zadać xd
cassie pachniała jak mięso na roladki? jezu patka.................... umarłam przez ciebie i zmartwychwstałam. co jak co, cassie może i chodziła cały czas zaćpana, albo zachlana ale twarz burmistrza kojarzyła przynajmniej z bilbordów. - przepraszam panie burmistrzu - mruknęła całkiem niepewnie. no jak była super trzeźwa to właśnie taka była, strachliwa i melancholijna. pewnie zaraz ucieknie z krzykiem. no i sama też zaczęła zbierać te kartki, a były na nich iście dziwne rysunki. nie tylko zegary.
cassie pachniała jak mięso na roladki? jezu patka.................... umarłam przez ciebie i zmartwychwstałam. co jak co, cassie może i chodziła cały czas zaćpana, albo zachlana ale twarz burmistrza kojarzyła przynajmniej z bilbordów. - przepraszam panie burmistrzu - mruknęła całkiem niepewnie. no jak była super trzeźwa to właśnie taka była, strachliwa i melancholijna. pewnie zaraz ucieknie z krzykiem. no i sama też zaczęła zbierać te kartki, a były na nich iście dziwne rysunki. nie tylko zegary.
- Gość
- Gość
- Post n°139
Re: psychiatryk
bo ostatnio z takim ryjem z wilka pisałam, poza tym ona jest do takiej postaci idealna xd
xd
- to całkiem niezłe - podał jej kartkę z jakimś króliczkiem, nad którym musiała pracować dłużej niż dwie minuty, bo nawet go cieniowała. - nic się nie stało, w porządku. - zmierzwił swoje włosy i upewnił się, że wszystko z nią ok. - życzę miłego wieczoru - i poszedł sobie, bo nie będzie gadał z jakimiś psycholkami.
xd
- to całkiem niezłe - podał jej kartkę z jakimś króliczkiem, nad którym musiała pracować dłużej niż dwie minuty, bo nawet go cieniowała. - nic się nie stało, w porządku. - zmierzwił swoje włosy i upewnił się, że wszystko z nią ok. - życzę miłego wieczoru - i poszedł sobie, bo nie będzie gadał z jakimiś psycholkami.
- Gość
- Gość
- Post n°140
Re: psychiatryk
włożyła sobie ten rysunek królika w cycki i podskokach uciekła coś zaćpać.
- Gość
- Gość
- Post n°141
Re: psychiatryk
no więc grace bardzo chciała iść w stronę medycyny, do tego stopnia, że chciała jak najszybciej zdobywać doświadczenie z pacjentami. rozmawiała o tym z doradcą ze szkoły i on załatwił jej staż w psychiatryku xd miała przyglądać się tu różnym metodom leczenia, ale głównie chyba będzie wykorzystywana do umilania czasu pacjentom. jakiś pielęgniarz oprowadzał ją po całym szpitalu, aż w końcu gdzieś musiał iść i zostawił ją w jakimś ciemnym korytarzu, gdzie były pokoje pacjentów. nie miała nigdzie wchodzić, ale otworzyła pierwsze lepsze drzwi a tam chris szkicował coś na kartce. był nawet spokojny, więc tylko oparła się o framugę i gapiła się, co on tam wyczynia. miała nadzieję, że nic jej nie zrobi, ale chyba nie mógł mieć żadnych przedmiotów zbrodni. no, chyba, że jego obleśne łapy, którymi ją udusi :c
- Gość
- Gość
- Post n°142
Re: psychiatryk
Chris po ostatnich spotkaniach z betty zachowywał się coraz gorzej machał ciagle i krzyczał jak kocha grace no i usieli mu zmienić leki! Teraz był całkiem świadom tego co sie w ogół niego dzieje, pamiętał, że grace go wcale nie kocha i że jest okropna i złamała mu serce. Dlatego na pewno nie rysował niej tylko jakieś bohomazy bez sensu. Nawet jej nie zauważył, ciągle ktoś się kręcił po szpitalu wiec nie uniósł nawet głowy.
- Gość
- Gość
- Post n°143
Re: psychiatryk
zamiast łez okruszki toczą się po mojej twarzyyyy...
grace zagryzła wargę i chwilę myślała, czy podejść czy lepiej uciekać stąd jak najdalej, bo jednak z jakiegoś powodu tutaj trafił, wiadomo! pewnie miał długie sesje z jacqueline, a ona go tylko faszerowała dragami, żeby w końcu hugo mógł z niego zrobić aniołka i wymontować mu z klatki piersiowej serce albo jeszcze inne narządy na wyśmienite kolacje. ostatecznie jednak ruszyła w stronę chrisa i obeszła go najpierw by zerknąć co rysował. i wtedy sie przestraszyła, bo tam był ukrzyżowany chris, albo nie wiem... ona z wszystkimi trzewiami na zewnątrz. przywarła rękę do ust i miała już ruszać do drzwi, kiedy poczuła jego obślizgłą łapę na swojej łydce!
grace zagryzła wargę i chwilę myślała, czy podejść czy lepiej uciekać stąd jak najdalej, bo jednak z jakiegoś powodu tutaj trafił, wiadomo! pewnie miał długie sesje z jacqueline, a ona go tylko faszerowała dragami, żeby w końcu hugo mógł z niego zrobić aniołka i wymontować mu z klatki piersiowej serce albo jeszcze inne narządy na wyśmienite kolacje. ostatecznie jednak ruszyła w stronę chrisa i obeszła go najpierw by zerknąć co rysował. i wtedy sie przestraszyła, bo tam był ukrzyżowany chris, albo nie wiem... ona z wszystkimi trzewiami na zewnątrz. przywarła rękę do ust i miała już ruszać do drzwi, kiedy poczuła jego obślizgłą łapę na swojej łydce!
- Gość
- Gość
- Post n°144
Re: psychiatryk
minnie gra ze samą sobą a ty urządzasz grę za kogoś! xd spadaj patka, nie ma obślizłej łapy ani nie złapał ją za łydkę. I rysował wypatroszonego kenniego pewnie. Kiedy zorientował się, że ktoś do niego podchodzi i ze to nie pielęgniarka a grace ledwo drgnął. Pozwolił jej podejść za niego a wtedy wstał - kto cię tutaj wpuścił? nie chcę cię widzieć - mówił stanowczo, ale całkiem spokojnie, to dzięki terapii żaklin.
- Gość
- Gość
- Post n°145
Re: psychiatryk
wszystko psujesz............. xd zrobię sobie forko sama dla siebie i będę sobie ustawiać gry, jak mi się będzie podobało! ewentualnie zaproszę minnie, żeby sama ze sobą pograła xd
grace aż się wystraszyła, bo tak wstał, że jej się w głowie zakręciło! - och - zrobiła dzióbek z usteczek i chwilę tak stała nie wiedząc, co zrobić albo co powiedzieć. przypomniała sobie zaraz, że ma fartuch biały na sobie i plakietkę ze swoim imieniem. - jestem tu na stażu - powiedziała unosząc ten identyfikator by mógł się mu przyjrzeć. - ale jak chcesz, baw się dobrze chris. - przewróciła oczami. jak nie chciał jej to spoko, pójdzie sobie dalej zwiedzać!
grace aż się wystraszyła, bo tak wstał, że jej się w głowie zakręciło! - och - zrobiła dzióbek z usteczek i chwilę tak stała nie wiedząc, co zrobić albo co powiedzieć. przypomniała sobie zaraz, że ma fartuch biały na sobie i plakietkę ze swoim imieniem. - jestem tu na stażu - powiedziała unosząc ten identyfikator by mógł się mu przyjrzeć. - ale jak chcesz, baw się dobrze chris. - przewróciła oczami. jak nie chciał jej to spoko, pójdzie sobie dalej zwiedzać!
- Gość
- Gość
- Post n°146
Re: psychiatryk
wszyscy będą się tam zdradzać, zabijać i zjadać!
Chris stał przed nią tarasując jej drogę do wyjścia - czego chcesz? nie wierzę ci - mówił ciągle na jednym tonie, bez żadnej modulacji głosu. To jest straszne jak ktoś tak mówi. - dyrekcje szpitala też oszukałaś? i dlatego cię tu wpuścili? komu teraz chcesz złamać serce? - mówił ciągle i ciągle i zrobił krok w jej stronę.
Chris stał przed nią tarasując jej drogę do wyjścia - czego chcesz? nie wierzę ci - mówił ciągle na jednym tonie, bez żadnej modulacji głosu. To jest straszne jak ktoś tak mówi. - dyrekcje szpitala też oszukałaś? i dlatego cię tu wpuścili? komu teraz chcesz złamać serce? - mówił ciągle i ciągle i zrobił krok w jej stronę.
- Gość
- Gość
- Post n°147
Re: psychiatryk
- nie chciałam cię skrzywdzić, chris.. masz problem... - jak zrobił krok w jej stronę to ona do tyłu i poczuła pod kolanem, że już ma za sobą zimną ramę łóżka. przełknęła ślinę, bo nie wiedziała co chce jej zrobić i w ogóle czy zamierza jej coś robić. spojrzała mu głęboko w oczy. - ze sobą. nie widzisz rzeczy takimi jakie są. może kiedyś to zrozumiesz - westchnęła i schowała dłonie do kieszonek fartucha. nie wiedziała co ma z nimi zrobić, jednak zaraz instynkt przetrwania podpowiedział jej, że powinny być na wierzchu, gdyby ewentualnie się na nią rzucił. musiała mieć się czym bronić. dlatego w jednej dłoni trzymała długopis, którym mogłaby go ugodzić w akcie samoobrony.
- Gość
- Gość
- Post n°148
Re: psychiatryk
christopher spojrzał na nią z niedowierzaniem -ja nie mam już żadnych problemów. -powiedział z dziwnym uśmiechem -ty masz problem. miałaś kogoś kto cię kochał, ale porzuciłaś to! -pierwszy raz teraz uniósł głos. -po co tutaj z ogóle przyszłaś, tutaj jest mnóstwo wariatów takich jak ja -mówił i znów zrobił krok w jej stronę. - wiesz, że wariatów nie skazują? -zapytał patrząc prosto w jej oczy.
- Gość
- Gość
- Post n°149
Re: psychiatryk
musiała wtedy usiąść na tym łózku i sprężyna jej się wbiła w dupsko. - przecież nie umiałbyś mi nic zrobić chris. jesteś dobrym człowiekiem - złapała jego dłoń i miziała go paluszkiem. chciała go udobruchać! - poza tym nie jesteś wariatem - akurat! chciał wyskoczyć na jej urodzinach przez okno, zbił jej kilka rzeczy i rzucał jakimś obrazem. zdecydowanie jest w stu procentach normalny! - po prostu trochę ci się pomieszało, chris. ale to nic, wszystko będzie dobrze... - uśmiechnęła się słodko. - ja ciebie też kocham - spoglądała w jego szatańskie oczy i coraz bardziej się bała.
- Gość
- Gość
- Post n°150
Re: psychiatryk
Chris spojrzał na nią jakby to ona miała problemy ze sobą i natychmiast zabrał rękę - kochałem- powiedział podkreślając końcówkę, bo chyba poprzednio nie zrozumiała. -policja, sąd.. oni na pewno potraktują mnie jak wariata- wycedził trochę przez zęby i się zaśmiał, bo bardzo go ta sytuacja bawiła - no i co, podoba ci się to miejsce, do którego mnie wsadziłaś? - zapytał przesuwając palcami po jej włosach.