psychiatryk
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
psychiatryk
First topic message reminder :
- Gość
- Gość
- Post n°76
Re: psychiatryk
Dobrze, że nie pytała bo luke był wstydliwym chłopcem jeśli o to chodzi no i nie miał się przecież czym chwalić to tym bardziej jej brak pytań bardzo mu odpowiadał. -obyś tylko nie kazała mi nic zgolić! - Luke przyglądał się lilce, która w ogóle nie wyglądała na wariatkę, cieszył się z tego oczywiście bardzo - nie obiecuj, nie obiecuj - tyknął palcem jej nosa - pewnie jak wyjdziesz to rzucą się na ciebie wszyscy znajomi a ja nie dam rady się dopchać! - przecież każdy zna lilkę!
- Gość
- Gość
- Post n°77
Re: psychiatryk
- nieee, spokojnie. z pewnością wymyślę coś bardziej kreatywnego. - zaśmiała się. z pewnością sama nie chciałaby go już oglądać bez brwi czy coś takiego. ewentualnie kazałaby mu wydepilować nogi woskiem xd ale chyba aż tak okrutna to nawet ona nie była! jasne, że nie wyglądała na wariatkę bo nią nie była. okej.... miała gorsze chwile może, może i nawet chciała się zabić, ale teraz to jedyne czego chciała to wyjść stąd i ułożyć sobie życie na nowo! wyznaczyć jakieś granice i w ogóle... - och jasne, bo mam tylu wielbicieli i tylu znajomych, że rzeczywiście nie będziesz miał żadnej szansy się do mnie dopchać biedaku. będę cię musiała wpisać na jakąś miesięczną listę wizyt. - zaśmiała się i pokręciła głową. - obiecuję, że będziesz na jej samym początku. - powiedziała z uśmiechem i musnęła jego policzek.
- Gość
- Gość
- Post n°78
Re: psychiatryk
hahahah lilka nie mogła się równać z prawdziwymi wariatami z st. albans! Przykro mi, są lepsi xd
-w takim razie nie mogę się doczekać! - powiedział z łobuzerskim uśmiechem na ustach, który poszerzył się jeszcze bardziej gdy pocałowała go w policzek - właśnie, właśnie. tylu wielbicieli i ten.. rooobert - powiedział przeciągle zerkając na nią badawczo i przygryzając lekko swoja wargę. -no, no? - nie wiem w sumie czy on mógł coś o tym robercie wiedzieć, ale powiedzmy, że coś mu tam kiedyś opowiadała jednak skoro się znali i zaraz z luka będzie gej, a nie z krisa, skoro ma tyle koleżanek.
-w takim razie nie mogę się doczekać! - powiedział z łobuzerskim uśmiechem na ustach, który poszerzył się jeszcze bardziej gdy pocałowała go w policzek - właśnie, właśnie. tylu wielbicieli i ten.. rooobert - powiedział przeciągle zerkając na nią badawczo i przygryzając lekko swoja wargę. -no, no? - nie wiem w sumie czy on mógł coś o tym robercie wiedzieć, ale powiedzmy, że coś mu tam kiedyś opowiadała jednak skoro się znali i zaraz z luka będzie gej, a nie z krisa, skoro ma tyle koleżanek.
- Gość
- Gość
- Post n°79
Re: psychiatryk
nie no ona nawet się nie starała. chciała zostawić ten tytuł betty, która przecież tak ciężko na niego pracowała! nie mogła jej go zgarnąć sprzed nosa.
zaśmiała się. - ja bym się tak na twoim miejscu nie cieszyła! - powiedziała i pokręciła głową. kto wie na co wpadnie! jej maly móżdżek ostatnio był zaatakowany przez masę alkoholu i dragów, to nie wiadomo co po nim zostało xd kiedy wspomniał o robercie zamyśliła się i westchnęła. - no.... - pokiwała głową. w sumie musiał coś o nim wiedzieć jak już się znali bo lilka zrobiła się taką suczą paskudną jak wyjechał bez slowa.... więc wiadomo. luke na pewno znał powód. i chyba nie grozi mu bycie gejem! nawet jak miał mnóstwo koleżanek to pewnie większość mógł przelecieć xd - tak, robert też jest. - dodała i przytuliła się do luka.
zaśmiała się. - ja bym się tak na twoim miejscu nie cieszyła! - powiedziała i pokręciła głową. kto wie na co wpadnie! jej maly móżdżek ostatnio był zaatakowany przez masę alkoholu i dragów, to nie wiadomo co po nim zostało xd kiedy wspomniał o robercie zamyśliła się i westchnęła. - no.... - pokiwała głową. w sumie musiał coś o nim wiedzieć jak już się znali bo lilka zrobiła się taką suczą paskudną jak wyjechał bez slowa.... więc wiadomo. luke na pewno znał powód. i chyba nie grozi mu bycie gejem! nawet jak miał mnóstwo koleżanek to pewnie większość mógł przelecieć xd - tak, robert też jest. - dodała i przytuliła się do luka.
- Gość
- Gość
- Post n°80
Re: psychiatryk
To dobrze, że wiedział, nie będzie teraz rozczarowany zmianą lilki. a nawet będzie sie cieszył. Był słodziakiem i cieszył się jej szczęściem, nawet jeśli to oznacza, że jej własnie nie wyrucha! Uśmiechnął się lekko i objął ją mocniej, ta odpowiedź nie wyjaśniła mu zbyt sytuacji, ale postanowił jej nie męczyć jakoś szczególnie . -obyś tylko była szczęśliwa, bo jak nie.. - luke jak pisałam mu w karcie lubił się bić i na pewno był w tym lepszy od krisa - to ja mu pokażę! - powiedział pewnym siebie, dosć zadziornym tonem i wrócił do tulenia dziewczyny.
- Gość
- Gość
- Post n°81
Re: psychiatryk
no niestety! lilka wraca do normalności i nie będzie się puszczać na prawo i lewo! chociaż na pewno sobie ceniła luka jako kochanka bo nie był jakimś pierwszym lepszym spotkanym w klubie tylko w dodatku się przyjaźnili i uważala, że w takiej sytuacji stawia ją to w lepszym świetle! także wiadomo. zawsze jakieś plusy można znaleźć. zaśmiała się na jego słowa. - on nigdy nie zrobił nic po czym czułabym się źle, luke, naprawdę. - uśmiechnęła się lekko. - zawsze to ja byłam tą beznadziejną co wszystko psuła... ale teraz będzie inaczej. - powiedziała z przekonaniem. musiało być, nie chciała go przecież znów stracić! - w ogóle to powinniście się poznać. na pewno byście się polubili! - wpadła na naprawdę genialny pomysł. no ale na pewno chciała, żeby jej przyjaciel i jej chłopak się dogadywali, nawet jeśli przyjaciel ją kiedyś ruchał...
- Gość
- Gość
- Post n°82
Re: psychiatryk
przyjaciel był wiernym przyjacielem i lojalnym i na pewno by się nie chwalił, że sypiał z lilką i jest świetna i robert jest teraz farciarzem! -oj liluś - westchnął i automatycznie pogładził ją po plecach czy ramionach - zawsze możesz na mnie liczyć, pamiętaj. W tej przemianie też - uśmiechnął się do niej i pocałował w czoło - zrobiło się późno, zaraz mnie stąd wywalą - powiedział smutno. -będę się zbierał. Ale jeszcze wpadnę! - obiecał jej i pocałował w policzek na pożegnanie. Ide chyba się położyć, tak dzisiaj zmokłam, że chyba mnie coś bierze, bo głowa mi pęka i jeszcze jakiś katar :c . pewnie i tak nie pójdę spać, bo seriale się same nie obejrzą, ale jakbym zasnęła to nie chcę ci lilki blokować xd
- Gość
- Gość
- Post n°83
Re: psychiatryk
ojej, mnie też coś rozkłada. tak mnie rano bolało gardło jak wstałam... i w sumie też sobie poogladam to wiadomo! samo się nic nie obejrzy ;d więc lilka pewnie uśmiechnęła się pożegnała się ładnie i sama poszła do swojego pokoju żeby popatrzeć w sufit, bo nic ciekawszego nie mogła tu robić. chyba, że miała jakies super gry na telefonie xd
- Gość
- Gość
- Post n°84
Re: psychiatryk
lilka jest super fejmem i co chwilę ma jakiś gości! w każdym bądź razie... siedziała sobie pewnie w jakimś tam ogródku przypsychiatrykowym i patrzyła sobie w gwiazdy. to o wiele, wiele ciekawsze zajęcie niż patrzenie w bialy sufit. na pewno musiał być bialy, żeby nie wywoływać jakiś złych reakcji u pacjentów, więc lilka pewnie już tym białym rzygała! no więc patrzyła w gwiazdy, chociaż było zimno, i pewnie wcześniej padało więc wilgotno, ale jednak wolała tu marznąć niż siedzieć w pokoju.
- Gość
- Gość
- Post n°85
Re: psychiatryk
sebastian w końcu po bójce z robertem zebrał się na przyjście tutaj. w sumie trochę był zły na lilke, że mu nie powiedziała o robercie i w ogóle. ale nie miał serca na nią krzyczeć po tym co przeszła. szedł dość niepewnie ścieżeczką w tym parku bo pałętało się tutaj mnóstwo wariatów. nawet jakaś schizofreniczka go zaczepiła, ale sanitariusze szybko ją odciągnęli. kiedy już dotarł do tego ogródka i spostrzegł znajomą sylwetkę ruszył szybszym krokiem. zaszedł ją od tyłu - cześć - wymruczał.
- Gość
- Gość
- Post n°86
Re: psychiatryk
ale ma zabawny avek! słodziak... co niby mu miała powiedzieć jak w sumie sama nic nie wiedziała, co nie. także tego. ale na pewno zaraz sobie wszystko wytłumaczą! więc... siedziała sobie tutaj całkiem spokojnie, dopóki jej ktoś nie zaatakował, bo pewnie bała się, że to jakiś wariat ją chce gdzieś porwać, ale nieee. to tylko sebastian. w sumie to dalej nie wiedziała, że się z robertem spotkali ale pewnie on już nie był posiniaczony to nic nie wywnioskuje. biedna. - no cześć. przestraszyłeś mnie. - wymruczała, zmierzyła go wzrokiem, żeby się upewnić, że to on i znów spojrzała w gwiazdy. - to nie jest fajne miejsce, po co tu przyszedłeś? - zapytała.
- Gość
- Gość
- Post n°87
Re: psychiatryk
no jasne, że wszystko sobie wytłumaczą. a raczej lilka będzie mu się tłmaczyc, bo sorry! usiadł zaraz obok niej i dał jej buziaczka w policzek. w sumie cieszył się, że widzi się z tą wariatka. wywoływała uśmiech na jego twarzy. - chciałem się z tobą zobaczyć - wzruszył ramionami i też popatrzył sobie w gwiazdy. włożył ręce do kieszeni jeansów i westchnął - jak się masz? - zapytał. no tak nie miał już siniaków po bójce, ale i tak się poskarży, hehe!
- Gość
- Gość
- Post n°88
Re: psychiatryk
no ona rzeczywiście ma mu coś do wytłumaczenia, chociaż nie wiem czy ogólnie on coś z tego zrozumie xd uśmiechnęła się lekko kiedy musnął jej policzek i kiedy usiadł oparła głowę o jego ramię. zawsze to tak wygodniej co nie! po za tym miał te swoje 36.6 to będzie jej cieplej. - to miło. - stwierdziła kiedy powiedział, że chciał się z nią zobaczyć. nawet nie wiedziała, że tyle osób mogłoby się chcieć z nią zobaczyć! takie zaskoczenie. - chyba dobrze. trudno mi powiedzieć bo tutaj to w ogóle człowiek się inaczej czuje. ja na przykład czuję się jak prawdziwa wariatka. - wzruszyła ramionami. no w końcu skoro takimi teraz była otoczona... nie ma się co dziwić, nie? - a co u ciebie?
- Gość
- Gość
- Post n°89
Re: psychiatryk
sebastian długo zastanawiał się czy tutaj przyjść. z jednej strony chciał lilkę bardzo zobaczyć, z drugiej jak już pisałam było mu przykro, że tak się wszystko potoczyło. - faszerują cię magicznymi tabletkami? - mogłaby mu podkraść trochę psychotropów - czy na razie tylko terapia, rozmowa hm? - dopytywał, mimo wszystko się martwił o nią. - u mnie? w porządku - powiedział bezpłciowym głosem grace się do niego nie odzywała poza tym wolała dziewczynki teraz, z robertem się pobił. super u niego było super :d
- Gość
- Gość
- Post n°90
Re: psychiatryk
jej też by było jakby w ogóle o tym wszystkim wiedziała! ale nie wiedziała. - taaak. - pokiwała głową. na pewno dostawała jakieś antydepresanty, żeby się nie chciała już zabijać. w każdym bądź razie była po nich spokojniejsza chociaż nie powiem, żeby miała bardziej poukładane w głowie... wsunęła mu się pod ramię i się przytuliła bo tu nie miała się do kogo przytulać to musiała korzystać z każdej okazji. - mówisz to jakoś bez przekonania, wiesz? - wymamrotała. nawet depresyjna i naćpana lilka była w stanie to ogarnąć a to już nie wróżyło dobrze.
- Gość
- Gość
- Post n°91
Re: psychiatryk
a vincenta wyciągnęła agnes, bo to złe miejsce i będzie się leczył prywatnie, he he he. zdecydowanie to wariatkowo robiło z niego jeszcze większego psychola!
- Gość
- Gość
- Post n°92
Re: psychiatryk
plusik dla vincenta! :d
- to idiotyczne - podsumował - przecież leki nie zmienią twojego toku myślenia - on raczej zaleciłby dużo rozmów, kontaktu fizycznego w postaci przytulania itp! ale co on wiedział, psychiatrą nie był! westchnął kiedy zaczęła się go dopytywać. chciał wyciągnąć fajki, ale kiedy tylko wyjął paczkę jakiś pan pielęgniarz podszedł i uświadomił go, że nie można tutaj palić. posmutniał bardzo! - bo wiesz, długo zastanawiałem się czy w ogóle cię odwiedzić - powiedział szczerze, nie odpowiedział jednak na pytanie, choć było to z nim powiązane. a potem wyprostował się i zerknął na nią - dlaczego mi nie powiedziałaś, że masz chłopaka? - zapytał z lekkim wyrzutem. jakby wiedział to by jej nie ruchał!
- to idiotyczne - podsumował - przecież leki nie zmienią twojego toku myślenia - on raczej zaleciłby dużo rozmów, kontaktu fizycznego w postaci przytulania itp! ale co on wiedział, psychiatrą nie był! westchnął kiedy zaczęła się go dopytywać. chciał wyciągnąć fajki, ale kiedy tylko wyjął paczkę jakiś pan pielęgniarz podszedł i uświadomił go, że nie można tutaj palić. posmutniał bardzo! - bo wiesz, długo zastanawiałem się czy w ogóle cię odwiedzić - powiedział szczerze, nie odpowiedział jednak na pytanie, choć było to z nim powiązane. a potem wyprostował się i zerknął na nią - dlaczego mi nie powiedziałaś, że masz chłopaka? - zapytał z lekkim wyrzutem. jakby wiedział to by jej nie ruchał!
- Gość
- Gość
- Post n°93
Re: psychiatryk
- no nie wiem, ja się nie znam... - wzruszyła ramionami. - musze robić co mi każą, żeby stąd jak najszybciej wyjść. - dodała szybko, bo przecież nie chciała spędzić tutaj reszty swojego życia chociaż kto wie czy to nie byłoby najlepsze wyjście! to z pewnością jest miejsce dla niej. - mhm... - wymruczała nie do końca wiedząc o co mu chodzi a że w sumie wolniej kojarzyła, to nie ma się co dziwić, że zanim zorientowała się o co chodzi w pierwszej części to już powiedział drugą. - co ci miałam powiedzieć? że miałam chłopaka, ale zniknął i nie wiedziałam co się dzieje i sądziłam, że mnie zostawił bez słowa? i w ogóle skąd ty o tym wiesz? - mruknęła zdziwiona. zmierzwiła włosy i pewnie wyglądała teraz na jeszcze większą wariatkę, ale w końcu była w odpowiednim miejscu więc się nie przejmowała.
- Gość
- Gość
- Post n°94
Re: psychiatryk
dla lilki chyba najbezpieczniej byłoby gdyby została w wariatkowie :d
westchnął i rozejrzał się wokół. zupełnie jakby bał się, że ktoś ich podsłuchuje, albo z najbliższych krzaków wyskoczy robert! ale nie, tak nie było. byli tutaj praktycznie sami - spotkałem tego całego twojego chłopaka, mieliśmy małą sprzeczkę - zaśmiał się gorzko, bo to wcale nie była sprzeczka tylko bójka. połamali nawet kilka krzeseł bo byli tacy wojowniczy! - ale no nie ważne - zmrużył oczęta - więc jesteście razem czy nie? - dopytywał, bo tego nie ogarniał. ogólnie to dopiero dzisiaj obczaiłam, że william wyruchał amelkę, żal xd
westchnął i rozejrzał się wokół. zupełnie jakby bał się, że ktoś ich podsłuchuje, albo z najbliższych krzaków wyskoczy robert! ale nie, tak nie było. byli tutaj praktycznie sami - spotkałem tego całego twojego chłopaka, mieliśmy małą sprzeczkę - zaśmiał się gorzko, bo to wcale nie była sprzeczka tylko bójka. połamali nawet kilka krzeseł bo byli tacy wojowniczy! - ale no nie ważne - zmrużył oczęta - więc jesteście razem czy nie? - dopytywał, bo tego nie ogarniał. ogólnie to dopiero dzisiaj obczaiłam, że william wyruchał amelkę, żal xd
- Gość
- Gość
- Post n°95
Re: psychiatryk
tak, pewnie tak xd chociaż nie sądzę, żeby tu się jej podobało.
lilka pewnie też się rozejrzała. może bała się, że jakiś wariat im z krzaków wyskoczy i że sebastian też się tego obawia! skąd miała wiedzieć, że stresował się, że w krzakach może być robert, który się na niego rzuci. z resztą ona w ogóle pewnie nie widziała nigdy jak ten kogoś bije, więc tym bardziej by się zdziwiła. na pewno bardziej niż z wariata! - sprzeczkę? co masz przez to na myśli? - dopytywała marszcząc lekko brwi. - eee, nie wiem. - mruknęła spuszczając wzrok. to chyba bardziej skomplikowane. no co ty... szybko ci poszło ;d
lilka pewnie też się rozejrzała. może bała się, że jakiś wariat im z krzaków wyskoczy i że sebastian też się tego obawia! skąd miała wiedzieć, że stresował się, że w krzakach może być robert, który się na niego rzuci. z resztą ona w ogóle pewnie nie widziała nigdy jak ten kogoś bije, więc tym bardziej by się zdziwiła. na pewno bardziej niż z wariata! - sprzeczkę? co masz przez to na myśli? - dopytywała marszcząc lekko brwi. - eee, nie wiem. - mruknęła spuszczając wzrok. to chyba bardziej skomplikowane. no co ty... szybko ci poszło ;d
- Gość
- Gość
- Post n°96
Re: psychiatryk
podrapał się po skroni, a potem zmarszczył czoło. no bo co miał jej powiedzieć! z jednej strony mógł jej nie mówić i bójce, a z drugiej chciał się poskarżyć na tego frajera! po za tym to lilka była jego koleżanką, a nie robert więc raz się żyje - eee, tak jakby pobiliśmy się - wymamrotał i zerknął na nią przepraszającym wzrokiem. wcale nie chciał się bić! - jak można nie wiedzieć czy jest się w związku? - zmrużył oczy i sobie tak na nią patrzył. nawet on ogarniał takie rzeczy, a nie był ekspertem od związków itp!
- Gość
- Gość
- Post n°97
Re: psychiatryk
- jak to się pobiliście?! - zapytała o wiele żywiej niż wcześniej w ogóle myślała. - świat zwariował! - wymruczała niezadowolona. nieee, tak przecież być nie może, co to się w ogóle dzieje. oni najwyraźniej też chcieli trafić do wariatkowa. no a przynajmniej tak sobie w tej chwili lilka myślała. - no normalne. - odwróciła głowę gdzieś w drugą stronę, albo znów spojrzała w niebo. - po prostu nie wiem. raz się widzieliśmy to się pokłóciliśmy, potem przyszedł do mnie do szpitala i już się nie kłóciliśmy.... ja nie ogarniam, seba. - mruknęła i wzruszyła ramionami. - obiecałam mu, że nie będe robić więcej głupich rzeczy.... - dodała cicho, chociaż w tym momencie prawdopodobnie nie ogarniała co to są głupie rzeczy.
- Gość
- Gość
- Post n°98
Re: psychiatryk
uniósł brew - e, mam ci to zaprezentować? - on chyba też powinien trafić do wariatkowa, bo średnio ogarniał. może przed spotkaniem zajarał sobie blancika, możliwe bardzo! - no wiesz, piącha, nos, policzek, oko, siniaki, trochę krwi - próbował to jakoś zobrazować i nawet się zaśmiał. teraz to go trochę śmieszyło, wcześniej niebotycznie wkurwiało. podrapał się po policzku - hmmm, teoretyczne pytanie - wymamrotał - czy do głupich rzeczy też zalicza się seks? - bo jak tak to oznaczało, że więcej lilki nie wyrucha, a ona się tak dobrze ruchała! :c
- Gość
- Gość
- Post n°99
Re: psychiatryk
- nie lepiej nie. - wymruczała marszcząc nosek. z pewnością nie chciałaby chodzić poobijana, sebastian nie musiał jej niczego prezentować. - po cholerę wy się w ogóle biliście, co? mózgi wam zjadł jakiś potwór? - zapytała unosząc brew. nawet ona się nie biła! hehe, to akurat nic dziwnego, chociaż na pewno jakby chciała to by umiała komuś przyłożyć. ale to jej w ogóle nie kręciło. - no chyba przede wszystkim.... - zmarszczyła nosek. jej też było trochę przykro z tego powodu! bo sebastian był uroczy i kochany i na pewno jej się podobało wtedy! no ale co zrobić........
- Gość
- Gość
- Post n°100
Re: psychiatryk
pokręcił głową i położył rączkę w miejscu gdzie jest serduszko - to on zaczął, przysięgam! - sebastian tylko mu napyskował, ale pierwszy cios poleciał od roberta więc ten to jego wina! westchnął słysząc jej słowa. może faktycznie powinien był ją przelecieć wcześniej, tak bzykaliby się więcej razy. a tak był tylko jeden, jedyny raz, ale za to jaki dobry! - więc jednak jesteś jego dziewczyną - zaśmiał się. no bo gdyby nie była to olałaby jego słowa i oddała się sebastianowi na tej ławce xd