Ostatnio zmieniony przez marty singleton dnia Sob Cze 19, 2021 9:29 pm, w całości zmieniany 2 razy
marty, anderson i flynn
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°1
marty, anderson i flynn
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez marty singleton dnia Sob Cze 19, 2021 9:29 pm, w całości zmieniany 2 razy
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door26
- Post n°101
Re: marty, anderson i flynn
krejzol valentino był akceptowalny, a peggy nie? eh.
przychodziliby do niej w środku nocy jak złapałoby ich gastro.
- a co ty będziesz sam robić z moją siostrą? - oprócz nauki gotowania, oczywiście. - przecież nie macie ze sobą nic wspólnego. będę waszym buforem. - zaproponował. anderson wiedział jak niebezpieczne jest spotkanie się z siostrami kolegów. albo przyjaciółmi rodzeństwa! w końcu dani też wolała nie wiedzieć co anderson robił sam na sam z ruby. anderson romansuje za plecami wszystkich hehe.
przychodziliby do niej w środku nocy jak złapałoby ich gastro.
- a co ty będziesz sam robić z moją siostrą? - oprócz nauki gotowania, oczywiście. - przecież nie macie ze sobą nic wspólnego. będę waszym buforem. - zaproponował. anderson wiedział jak niebezpieczne jest spotkanie się z siostrami kolegów. albo przyjaciółmi rodzeństwa! w końcu dani też wolała nie wiedzieć co anderson robił sam na sam z ruby. anderson romansuje za plecami wszystkich hehe.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°102
Re: marty, anderson i flynn
to kwestia honoru!
anderson niby nie chce być dupkiem ale trochę jednak nim jest ups. - będę robić rzeczy o których nie chcesz wiedzieć - zażartował i pstryknął go w nos. potem wstał trzymając go trochę w niepewności - to był żart i nie zamierzam nic robić z twoja siostra, siostry kumpli są święte - stwierdził. nie dla andersona xd pograli jeszcze trochę i potem marty nawet odprowadzil andersona wraz z pieskiem xd
anderson niby nie chce być dupkiem ale trochę jednak nim jest ups. - będę robić rzeczy o których nie chcesz wiedzieć - zażartował i pstryknął go w nos. potem wstał trzymając go trochę w niepewności - to był żart i nie zamierzam nic robić z twoja siostra, siostry kumpli są święte - stwierdził. nie dla andersona xd pograli jeszcze trochę i potem marty nawet odprowadzil andersona wraz z pieskiem xd
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door26
- Post n°103
Re: marty, anderson i flynn
jak nate xd
żarty marty'ego wcale go nie śmieszyły, a tym bardziej jego kolejne słowa. na pewno to on zaproponował, żeby grali dalej, bo nie chciał kontynuować tematu ani dać po sobie poznać, że zaliczył już nie jedną, a dwie siostry przyjaciół. ups! dobrze, że póki co jego tajemnica była bezpieczna.
żarty marty'ego wcale go nie śmieszyły, a tym bardziej jego kolejne słowa. na pewno to on zaproponował, żeby grali dalej, bo nie chciał kontynuować tematu ani dać po sobie poznać, że zaliczył już nie jedną, a dwie siostry przyjaciół. ups! dobrze, że póki co jego tajemnica była bezpieczna.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell21
- Post n°104
Re: marty, anderson i flynn
quinn dzisiaj siedziała w domu i pisała kolejną grę komputerową.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°105
Re: marty, anderson i flynn
a marty na pewno włóczył sie teraz wszędzie z ivy i teraz wracał właśnie ze spotkania z nią! jak wszedł to podbiegł do niego pies i zaczął po nim skakać - byłaś z nim na spacerze? - zapytał bo prosił ją o to przed wyjściem.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell21
- Post n°106
Re: marty, anderson i flynn
quinn się nie włóczyła z nikim. rory został zamknięty w pierdlu, anderson jej unikał. a hugo zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach. znaczy tymczasowo. więc siedziała i pisała gry komputerowe - huh, co? - zapytała kompletnie rozkojarzona, spoglądając na niego - ups zapomniałam - pacnęła się w czoło.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°107
Re: marty, anderson i flynn
hugo pewnie się jej przestraszył xd
to pewnie dlatego monti tak nad nim skakał. bo chciał siku! dobrze, że się nie zlał na podłogę. westchnął kiedy usłyszał jej odpowiedź i zaczął przygotowywać smycz dla psa - zostawiłem ci wszystko na łóżku, myślałem że zrozumiałaś aluzję - poszedł do niej do pokoju ogarnąć to co tam zostawił. pewnie wszystko zniknęło z łóżka więc zaczął przeszukiwać jej pokój - gdzie to jest? - zapytał lekko poirytowany.
to pewnie dlatego monti tak nad nim skakał. bo chciał siku! dobrze, że się nie zlał na podłogę. westchnął kiedy usłyszał jej odpowiedź i zaczął przygotowywać smycz dla psa - zostawiłem ci wszystko na łóżku, myślałem że zrozumiałaś aluzję - poszedł do niej do pokoju ogarnąć to co tam zostawił. pewnie wszystko zniknęło z łóżka więc zaczął przeszukiwać jej pokój - gdzie to jest? - zapytał lekko poirytowany.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell21
- Post n°108
Re: marty, anderson i flynn
kij wie, pewnie tak xd dobrze, że miała jakąś pasję xd
- wybacz, ale nie miałam na to czasu, od trzech godzin próbuję napisać jeden kod i nie mogę go poprawnie rozkminić, a to dla mnie bardzo ważne. nie wiem gdzie jest smycz twojego psa, jak poszukasz to ją znajdziesz - machnęła na niego ręką, nie zwracając na to uwagi co robił. mógł sobie robić co chciał w jej pokoju, nie miała niczego zdrożnego. wszystkie zdrożne rzeczy już zdążyła pochować.
- wybacz, ale nie miałam na to czasu, od trzech godzin próbuję napisać jeden kod i nie mogę go poprawnie rozkminić, a to dla mnie bardzo ważne. nie wiem gdzie jest smycz twojego psa, jak poszukasz to ją znajdziesz - machnęła na niego ręką, nie zwracając na to uwagi co robił. mógł sobie robić co chciał w jej pokoju, nie miała niczego zdrożnego. wszystkie zdrożne rzeczy już zdążyła pochować.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°109
Re: marty, anderson i flynn
tyranie ludzi? xd
- jak wychodziłem to mówiłaś to samo! - krzyknął z jej pokoju bo wcale nie wierzył w jej wymówki. przeszukiwał cały pokój. najwyraźniej monti musiał zrobić tu lekki rozpierdziel nudząc sie w chacie. znalazł smycz, ale wtedy odwrócił się i zerknął na psa, który trzymał w pysku czyjeś bokserki xd pewnie anderson w pośpiechu zapomniał ich ubrać! przyjrzał się im bo były znajome. pewnie razem z andersonem kupili sobie takie same i właśnie ten wzór marty miał dzisiaj na sobie - eeeee, quinn? - próbował ją przywołać xd
- jak wychodziłem to mówiłaś to samo! - krzyknął z jej pokoju bo wcale nie wierzył w jej wymówki. przeszukiwał cały pokój. najwyraźniej monti musiał zrobić tu lekki rozpierdziel nudząc sie w chacie. znalazł smycz, ale wtedy odwrócił się i zerknął na psa, który trzymał w pysku czyjeś bokserki xd pewnie anderson w pośpiechu zapomniał ich ubrać! przyjrzał się im bo były znajome. pewnie razem z andersonem kupili sobie takie same i właśnie ten wzór marty miał dzisiaj na sobie - eeeee, quinn? - próbował ją przywołać xd
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell21
- Post n°110
Re: marty, anderson i flynn
tak, tyrała ludzi xd w łóżku xd
- jezu co znowu, czego mnie znowu wołasz marty! - warknęła na niego, bo próbowała dalej coś napisać, a teraz ten jej przeszkadzał - mam bardzo ważne rzeczy do roboty a nie jakieś szukanie smyczy twojego psa, co jest? - wstała łaskawie i zobaczyła że monti trzyma coś w pysku - co? - skrzyżowała ręce na cyckach - co ty mi chcesz pokazać? - zapytała znów.
- jezu co znowu, czego mnie znowu wołasz marty! - warknęła na niego, bo próbowała dalej coś napisać, a teraz ten jej przeszkadzał - mam bardzo ważne rzeczy do roboty a nie jakieś szukanie smyczy twojego psa, co jest? - wstała łaskawie i zobaczyła że monti trzyma coś w pysku - co? - skrzyżowała ręce na cyckach - co ty mi chcesz pokazać? - zapytała znów.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°111
Re: marty, anderson i flynn
rory by skorzystał, ale teraz był uziemiony!
nie zbyt zwracał uwagę na jej poirytowanie widząc co wygrzebał jego pies. dobry z niego detektyw swoją drogą! - eee, dlaczego monti znalazł męskie bokserki w twoim pokoju? - zerknął na nią - i dlaczego są to takie same bokserki ja sprawiliśmy sobie z andersonem? - wyjął wtedy zza spodni swoje bokserki i je pokazał - był tutaj? stało się coś? - dopytywał - ostatnio jak siedział u mnie to się nie rozbierał - nie był zbyt rozgarniety, nie skleił faktów.
nie zbyt zwracał uwagę na jej poirytowanie widząc co wygrzebał jego pies. dobry z niego detektyw swoją drogą! - eee, dlaczego monti znalazł męskie bokserki w twoim pokoju? - zerknął na nią - i dlaczego są to takie same bokserki ja sprawiliśmy sobie z andersonem? - wyjął wtedy zza spodni swoje bokserki i je pokazał - był tutaj? stało się coś? - dopytywał - ostatnio jak siedział u mnie to się nie rozbierał - nie był zbyt rozgarniety, nie skleił faktów.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell21
- Post n°112
Re: marty, anderson i flynn
skorzysta następnym razem na pewno xd
jak spojrzała na to co monti trzymał w pysku a potem marty pokazał jej własne bokserki w jej głowie pojawiło się tylko jedno: cholera cholera cholera cholera. musiała teraz trzymać rezon, że niby się nic nie stało, że andersona tutaj nie było - huh, może dlatego, że nie jestem dziewicą i mam normalny popęd seksualny? - zauważyła prychając - a skąd ja mam wiedzieć dlaczego to są takie same bokserki jak jego. może ten koleś co tu był i je zostawił miał takie same jak wy? - rozłożyła bezradnie ręce - nie przychodzi przecież do mnie nigdy, w większości widujemy się z nim oboje - skłamała.
jak spojrzała na to co monti trzymał w pysku a potem marty pokazał jej własne bokserki w jej głowie pojawiło się tylko jedno: cholera cholera cholera cholera. musiała teraz trzymać rezon, że niby się nic nie stało, że andersona tutaj nie było - huh, może dlatego, że nie jestem dziewicą i mam normalny popęd seksualny? - zauważyła prychając - a skąd ja mam wiedzieć dlaczego to są takie same bokserki jak jego. może ten koleś co tu był i je zostawił miał takie same jak wy? - rozłożyła bezradnie ręce - nie przychodzi przecież do mnie nigdy, w większości widujemy się z nim oboje - skłamała.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°113
Re: marty, anderson i flynn
ech! nie wiadomo kiedy wróci!
dobrze, ze nie rozpoznał jej zdenerwowania, choć wydało mu się to podejrzane! - nie chce słyszeć o twoim popędzie seksualnym - zatkał zaraz uszy śpiewając coś pod nosem. nie mógł słuchać o jego malutkiej siostrzyczce którą kiedyś nosił na rękach, a teraz ta puszczała się na lewo i prawo - jesteś pewna? - chwycił bokserki i wskazał na metkę, na której było napisane 'anderson'. pewnie podpisali swoje gacie żeby się nie pomylić xd pokazał jej metkę - czyli co? to zupełnie inny anderson? - dopytał, pewnie zaczął się trochę wkurwiać.
dobrze, ze nie rozpoznał jej zdenerwowania, choć wydało mu się to podejrzane! - nie chce słyszeć o twoim popędzie seksualnym - zatkał zaraz uszy śpiewając coś pod nosem. nie mógł słuchać o jego malutkiej siostrzyczce którą kiedyś nosił na rękach, a teraz ta puszczała się na lewo i prawo - jesteś pewna? - chwycił bokserki i wskazał na metkę, na której było napisane 'anderson'. pewnie podpisali swoje gacie żeby się nie pomylić xd pokazał jej metkę - czyli co? to zupełnie inny anderson? - dopytał, pewnie zaczął się trochę wkurwiać.
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell21
- Post n°114
Re: marty, anderson i flynn
wróci wróci xd
pomyślała, że anderson to debil, że podpisuje własne gacie. wzruszyła ramionami jak pokazał jej że to gacie ich kumpla - no już już - pacnęła go w ramię, żeby się nie wygłupiał. to prawda, wszyscy mieli ją za małą dziewczynkę, która jeszcze się nawet nie całowała a ona robiła już różne dziwne rzeczy z różnymi dziwnymi ludźmi - przecież on tu mieszkał. może przez przypadek zgarnęłam z praniem swoim czy coś, no skąd mam wiedzieć marty. możesz mu je oddać w sumie - zaproponowała. nie przyzna się przecież bratu, że te bokserki to ona mu je zębami ściągała.
pomyślała, że anderson to debil, że podpisuje własne gacie. wzruszyła ramionami jak pokazał jej że to gacie ich kumpla - no już już - pacnęła go w ramię, żeby się nie wygłupiał. to prawda, wszyscy mieli ją za małą dziewczynkę, która jeszcze się nawet nie całowała a ona robiła już różne dziwne rzeczy z różnymi dziwnymi ludźmi - przecież on tu mieszkał. może przez przypadek zgarnęłam z praniem swoim czy coś, no skąd mam wiedzieć marty. możesz mu je oddać w sumie - zaproponowała. nie przyzna się przecież bratu, że te bokserki to ona mu je zębami ściągała.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°115
Re: marty, anderson i flynn
zmrużył oczy słuchając jej wymówek. niezbyt to się mu sklejało mimo wszystko, ale nie miał innych dowodów. będzie musiał przeprowadzić śledztwo razem z montim! - mieszkał tu dawno temu - zauważył. od dawna nie widział andersona gaci w pobliżu! zaraz jednak pies zaczął się mu awanturować bo chciał siku więc marty musiał go wyprowadzić - niezbyt ci wierzę - mruknął. nie zostawił jednak gaci żeby quinn je schowała tylko zgarnął je monti któremu przypasowały gacie andersona i idąc na spacer trzymał je w pysku! śledztwo marty'ego dopiero się rozpoczynało! next!
- quinn singleton
- londynst peters catholic schoolangel from hell21
- Post n°116
Re: marty, anderson i flynn
- a to myśl sobie co chcesz - machnęła ręką i wróciła do pisania gry
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss23
- Post n°117
Re: marty, anderson i flynn
z pełną świadomością tego co robi przyszła do marty'ego i zadzwoniła do drzwi.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°118
Re: marty, anderson i flynn
marty grał właśnie na konsoli i czekał na pizzę. myślał, że to właśnie jedzenie do niego przyjechało więc czekała go niespodzianka. otworzył drzwi i grzebał w portfelu żeby zapłacić. dopiero kiedy wyciągnął parę banknotów i chciał podać dostawcy uniósł głowę i zauważył, że to peggy wręcza kasę - eeeeeeee - tyle był w stanie z siebie wykrzesać xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss23
- Post n°119
Re: marty, anderson i flynn
uśmiechnęła się ładnie kiedy otwierał drzwi, a on nawet na nią nie spojrzał. mina jej oczywiście zrzedła kiedy wyciągnął w jej stronę kasę.
- nie musisz mi płacić. - odchrząknęła. nie była żadną panną, za której towarzystwo trzeba na wejściu płacić xd - cześć. - dodała jeszcze i chwilowo sama zapomniała po co to tu przyszła. zaczęła myśleć, że to był błąd i że trzeba jednak uciekać.
- nie musisz mi płacić. - odchrząknęła. nie była żadną panną, za której towarzystwo trzeba na wejściu płacić xd - cześć. - dodała jeszcze i chwilowo sama zapomniała po co to tu przyszła. zaczęła myśleć, że to był błąd i że trzeba jednak uciekać.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°120
Re: marty, anderson i flynn
był skupiony na pizzy sorki!
- co? - speszył się nieco. wcale nie miał jej za prostytutkę - nie o to chodziło - pokręcił głową i schował kaskę, a potem rzucił portfel na szafkę - cześć - oparł się o framugę drzwi i popatrzył na nią przechylając lekko głowę na prawo. nie do końca wiedział po co tu przyszła? to było co najmniej dziwne i podejrzane!
- co? - speszył się nieco. wcale nie miał jej za prostytutkę - nie o to chodziło - pokręcił głową i schował kaskę, a potem rzucił portfel na szafkę - cześć - oparł się o framugę drzwi i popatrzył na nią przechylając lekko głowę na prawo. nie do końca wiedział po co tu przyszła? to było co najmniej dziwne i podejrzane!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss23
- Post n°121
Re: marty, anderson i flynn
- a o co? - zaczęła od razu dopytywać, chociaż nie powinno ją nic obchodzić życie marty'ego. zaraz przyjdzie dostawca i im przeszkodzi. to wciąż lepsze niż jak adam im przeszkodził kiedy marty odwiedzał peggy. spojrzała na niego i przez dwie sekundy nic nie mówiła, zapominając, że to ona przyszła do niego, więc ona powinna mówić. - przyniosłam ci płyty tych zespołów, o których rozmawialiśmy ostatnio. - wygrzebała płyty z płóciennej torby i podała mu. to nic, że mogła mu wysłać linki z youtube albo udostępnić playlistę na spotify. a nie, jednak nie mogła, bo wyrzuciła go ze znajomych hehehe.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°122
Re: marty, anderson i flynn
- pizza - odpowiedział na jej pytanie - czekam na pizzę - wytłumaczył szybko. w sumie nie musiał, bo faktycznie nie powinno jej to wcale obchodzić. to prawda, dostawca lepszy niż adam! - no tak, płyty - chwycił je i pewnie dotknął przypadkiem jej dłoni hehehhe - wyleciało mi z głowy, sorry - przyznał otwarcie. poza tym mogła wyczytać z jego twarzy zdziwienie.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss23
- Post n°123
Re: marty, anderson i flynn
- no tak, czego innego mogłam się spodziewać - zaśmiała się pod nosem. marty jednak taki przewidywalny! a co do płyt to pewnie podczas koncertu rzuciła, że może mu pożyczyć płyty, on się na to zgodził i zupełnie nie wziął tego na poważnie. ona za to wykorzystała pierwszą lepszą wymówkę, żeby się z nim zobaczyć, bo nie widziała go już od półtorej tygodnia i zatęskniła, ups. - to tyle, pójdę już, smacznego. oddasz mi je kiedyś przy okazji. - już jedną nóżką uciekała, bo widziała po jego minie, że nie powinna była przychodzić.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°124
Re: marty, anderson i flynn
- co mogę poradzić, lubię pizze - wzruszył ramionami odpowiadając rozbawionym. nie mógł nic poradzić na to, ze jego preferencje jedzeniowe oscylowały w okolicach pizzy. zupełnie jak andersona i marcusa. nie skumał, że to może być jakaś wymówka do zobaczenia go. nie był aż tak domyślny! szczególnie, że sama z nim skończyła! - eej - złapał ją za nadgarstek - skoro już jesteś to możemy odpalić te płyty i zjeść wspólnie pizze - zaproponował - i tak nie zjadłbym całej - jasne, skłamał xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss23
- Post n°125
Re: marty, anderson i flynn
- mam tylko nadzieję, że jesz warzywa na tej pizzy - skomentowała, hehe, dbała o niego, żeby dobrze się odżywiał. zesztywniała kiedy złapał ją za nadgarstek i przez całe jej ciało przeszedł dreszcz. w tym momencie powinna powiedzieć "to nie jest najlepszy pomysł", ale sama z własnej woli przyszła do niego, więc nie mogła teraz znowu wkręcać go w sytuację kiedy to on o nią zabiega, a ona go odrzuca po raz kolejny. - w porządku, ale tylko na chwilę. - zgodziła się i weszła do środka. pierwszy raz była u niego, więc oczywiście zaczęła się rozglądać. ale zaraz zobaczyła jakieś babskie fatałaszki i przypomniała sobie o dziewczynie marty'ego. nie wiedziała o takich szczegółach z jego życia, że mieszkał z siostrą! - chociaż wiesz co, przypomniałam sobie, że miałam coś zrobić. - jednak zaczęła się wykręcać.