marty, anderson i flynn

w sumie xd
hehe, dobrze dla reginy że nie mieszkał w akademiku bo inaczej mógłby się natknąć na to jak gadają ups! - cały czas śpisz na kanapie? - wskazała na jego miejsce - nie przeszkadza ci brak prywatności? - jej by to przeszkadzało, przeszkadzało jej też mieszkanie z lizzie, ale tego nie potrafiła powiedzieć na głos. kolejna rzecz do nagrania - daj spokój, nie ma sensu chować starych uraz - zaśmiała się nerwowo.

im mniej widzial tym lepiej dla wszystkich. chociaz moze wtedy by bylo mu sie latwiej przyzwyczaic do tego, ze dalej utrzymuje z oscarem kontakt.
- tylko czasem jesli chcialbym kogos przyprowadzic - zasmial sie. rozstal sie z hanka I musial wybierac laski, ktore chcialy go zaprosic do siebie. byloby niezrecznie gdyby sie bzykal na kanapie. - wiesz co o tym mysle I nie zmienie zdania - uparl sie.

albo już by byli najlepszymi ziomkami xd
- jakbyś miał dziewczynę to na pewno nie zgodziłaby się na takie traktowanie - mowiła w imieniu wszystkich dziewczyn i prawie miała rację. ruth go nie zaprosi bo hania hehe.
- to trochę dziecinne - zebrała się na krytykę, wow xd

optymizm xd
- nie potrzebuje dziewczyny - wolal taki uklad jak z hanna. nie domyslil sie, ze to bylo blisko bycia para I podobalo mu sie. jesli ruth go nie zaprosi to pewnie hania zrobi to za nia xd albo sam ich odwiedzi. - I co z tego? po co dalej ciagniesz ten temat? - zaczal tracic cierpliwosc.

regina po całowaniu tylko optymistycznie patrzyła na to xd
tylko mówił, że nie potrzebuje. nawet by się nie połapał jakby nagle był w związku, klasyk u zielonych! - może teraz nie potrzebujesz - nie wierzyła, że wcale. była zbyt naiwna w tych tematach i nie poznała edena xd - bo ja zostałam w akademiku i widuję się z oscarem chociażby na korytarzu, nie musi być dziwnie - na pewno nie widywali się tylko na korytarzu xd

magiczny pocalunek xd powinna czesciej spotykac sie z kolesiami xd
na pewno by tak bylo. - nie ma sensu sie zastanawiac co bedzie kiedys - zyl chwila I nie myslal przyszlosciowo. skoro teraz byl happy jako singiel to nie potrzebowal tego zmieniac ani myslec kiedy bedzie potrzebowal dziewczyny. eden by ja zniszczyl xd - a ja sie z nim nie widuje wcale wiec nie musze o nim sluchac - nie zmieni zdania tak latwo. o ile w ogole!

tylko ze specjalnymi wybrankami xd
- łatwiej żyć tym co się dzieje teraz i nie przejmować niczym co? - nieśmiało wyśmiała jego pomysł, nieśmiało jak na reginę. ona często się zastanawiała chociażby nad tym co będzie robić po studiach, a flynn nawet jeszcze roboty nie znalazł xd - lucas by powiedział, że zachowujesz się jak głupek - powołała się na zmarłego brata, najwyższa instancja.

flynn bedzie musial polaczyc sily z kumplami zeby znalezc jej innych wybrankow xd
- nie widze w tym nic zlego - powinna sprobowac. jego podejscie bylo takie, ze w kazdej chwili moglo sie cos stac, tak jak z lucasem. chcial sie cieszyc swoim zyciem, a nie martwic o to co bedzie w przyszlosci. na razie odpoczywal po studiach xd - ale go tu nie ma I tego nie powie - wkurzyl sie, ze przypominala o lucasie. - nie potrzebuje oscara w swoim zyciu I nie mam zamiaru sie z nim godzic - wyczul, ze mogla do tego dazyc.

na pewno regina będzie wniebowzięta xd
mieli zupełnie inne podejście do zycia, zaraz się okaże że flynn będzie musiał się zarejestrować w job center żeby mieć z czego kupować piwka xd
- mógłbyś przestać myśleć o sobie, a pomyślec o innych - mruknęła pod nosem i nagle poczuła przypływ adrenaliny z wkurzenia więc przesunęła na miejsce szafkę xd rzuciła rękawiczki na stół i oznajmiła - chce oglądać pocahontas - zmieniła nagle zdanie i zmusiła go do oglądania disneya xd

chca dla niej dobrze xd
haha mozliwe, ze tak bedzie xd razem z andersonem. chyba, ze marty ich poratuje xd
chcial sie jeszcze poklocic o to dlaczego mial myslec o oscarze, ale ogladanie bajki bylo bezpieczniejszym wyborem. obrazil sie na nia I nie odzywal xd

Anderson byl na drzemce wiec skorzystala z chwili zeby pomeczyc martyego. - co robisz? - przysiadla sie do niego na kanapie. przyniosla czipsy zeby go przekupic xd

odpoczywał po seksie xd
marty właśnie grał w jakiś mortal kombat i wyrywał przeciwnikom kręgosłupy - zabijam - odparł dumnie i zaraz wpakował sobie parę czipsów do buzi - chcesz potrenować żeby potem zlać w tym andersona? jest słabszy ode mnie - już zrobił zły pr koledze.

ladowal batterie na kolejna runde xd
- moge sprobowac, ale ostrzegam, ze nie jestem w tym dobra - mogl sie domyslic tyle. - masz doswiadczenie z trenowaniem - zapytala niby casualowo. domyslala sie, ze peggy pewnie nie byla zainteresowana, ale warto bylo probowac.

biedny marty, musiał tego słuchać potem xd
- no dobra - podał jej drugiego pada i zaczął zmieniać ustawienia na dwóch graczy - jeśli pytasz o to czy graliśmy w to z peggy to nie, miała ważniejsze sprawy - podkreślił ironicznie słowa 'miała ważniejsze sprawy' bo nadal nie przepracował tego, że był na drugim planie u rudej xd

ruby podpowie andersonowi zeby kupil martyemu sluchawki na swieta xd
byla pod wrazeniem, ze marty skumal o co jej chodzi. zaczela sie zastanawiac czy jest bardziej ogarniety niz Anderson xd a peggy marudzila. - moze sie bala, ze sie nie nauczy. wiesz, ze ciezko znosi kiedy nie jest w czyms najlepsza - dalej go zagadywala.

a marty kupi andersonowi zapas gumek xd
nie był głupi, był wielkoludom z dobrym sercem i pracującym mózgiem. przypominam też, że studiował inżynierię, to wymagający kierunek! - uwierz mi, że wiem to doskonale - zaśmiał się dość gorzko i zjadł kolejnego chipsa, rozwiązywały mu język - możesz wybrać postać i tak, dziewczyny też się dobrze biją - już jej sugerował jakąś morderczą mileene czy coś!

przyda sie xd
marty studiuje inzynierie, a z niego sie nikt nie smieje jak z marcusa xd - I czasem nie potrafi sie przyznac do tego, ze cos jej trudno zrozumiec - kontynuowala. podala mu paczke zeby dalej rozpraszaly go crispy. - jasne, ze dziewczyny tez sie dobrze bija - girl power, wiadomo.

pomogą sobie nawzajem!
bo marcus to marcus, weź nie porównuj xd - nie musisz jej bronić, pomiędzy nami i tak wszystko skończone - przynajmniej tak mu sie wydawało po ostatniej rozmowie z rudą! miał w planie na sylwestrowej imprezie zająć się jakąs inną dziewczyną, może to mu wybije ruda na zawsze! - w takim razie do dzieła - kliknął żeby zacząć walkę - tymi skaczesz, a tymi uderzasz, jak naciśniesz kombinację klawiszy to możesz uzyskać kombo - tłumaczył jej i wskazywał na klawisze.

hahah xd
- wiem, wiem - wydawalo sie jakby sie poddala, ale to jeszcze nie byl ten czas. - po prostu ostatnio zaskoczylo mnie to, ze jak na kogos kto uwaza, ze chce zeby wszystko bylo skonczone nadal o tobie wspomina - rzucila casualowo. - czyli ten I ten - pokazywala na guziki, probujac zapamietac.

ruby się nie poddawała! - wspominała pewnie dlatego, że przez jakiś czas jeszcze się spotykaliśmy - zerknął na ruby - wiesz po co - zamachał brewkami - ale nic z tego nie wyszło i tak bo mieliśmy inne cele tej relacji - i o dziwo marty miał bardziej dojrzałe. jaki bonding z ruby xd uzna, że to najlepsza ruda! - tak, ten i ten, a teraz podejdź i mnie kopnij - zachęcał do akcji.

- tak.. - sklamala. to byly nowe informacje, peggy sie nie przyznala! - jaki byl twoj? - ciagnela go dalej za jezyk. nie wiedziala jakies odpowiedzi sie moze spodziewac po tym jak przed chwila sie dowiedziala, ze ruda trzymala swoj romans w tajemnicy. - okej - naciskala wszystkie guziki od razu przez co troche skakala miejscu zanim jej postac dotarla do jego.

haha, ups. marty się wygadał xd dostanie zjebe od peggy. przynajmniej kolejny powód żeby się spotkać xd - ja chciałem się przytulać po seksie, a ona nie - co mogło brzmieć kuriozalnie, ale to była metafora tego kto był bardziej zaangażowany - nie wszystkie naraz - zatrzymał jej palce jak tak chaotycznie działała - po kolei - pokazał jej jeszcze raz - zdaje sobie sprawę, że jak będę przyprowadzać tu dziewczyny to potem wszystko powiesz peggy, ale nie mogę się cały czas zastanawiać i czekać na moment, w którym będę ważniejszy niż wykłady i harmonogramy - wiedział, że ruby była team peggy.

haha zdesperowany xd
- hm - zrozumiala co jej przekazywal. to bylo interesujace! szczegolnie po rozmowie z peggy kiedy miala wrazenie, ze to ona chciala czegos wiecej niz marty. - lepiej? - probowala sluchac jego instrukcji. chciala tylko szpiegowac, a zaraz sie okaze, ze sie wciagnie w gry I bedzie siedziec z chlopakami xd - rozumiem, to twoja sprawa z Kim spedzasz czas - mial racje, ze bedzie przekazywac to peggy, ale moze to ja zmotywuje do dzialania.

tak xd
wciągnie się w granie i zamiast siedzieć z andersonem w jego pokoju to będzie chciała siedzieć tutaj i pobijać rekordy - lepiej, ale jak chcesz pobić andersona to musisz poćwiczyć i bardziej skoordynować ruchy - nie zniechęcał jej, miło będzie namówić jakąś dziewczynę do grania! - to prawda, ale i tak wolałabym peggy - przyznał - a teraz gramy na poważnie - i prawdziwa walka się zaczęła, ciekawe czy po dwóch przegranych ruby uciekła xd

wyciagnela od niego co chciala I nie musiala sie tak angazowac w gre xd