st. michael street

    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty st. michael street

    Pisanie by Gość Czw Lut 09, 2012 2:08 pm

    First topic message reminder :

    Dobra, nie wiem. Powiedzmy, że się tu umówili, bo mieli zamiar robić coś fajnego i Robert sobie teraz ładnie czekał na nie.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 7:45 pm

    Pewnie Hunter ją uczył, heheehe! Frajerka z Diany! - Jeju - odskoczył od niej, cudem nie gubiąc toreb z zakupami. - Przepraszam najmocniej, zagapiłem się kompletnie - zapewnił dziewczynę, a raczej jej plecy, bo pewnie wdeptał ją w ziemię i teraz nie będzie nawet w stanie się do niego odwrócić, ale może to dobrze, bo z pewnością była brzydka.. No może i nie była, Hunter na pewno nie wyobrażał sobie jej krzywego ryja za bardzo. Głupi post do sześcianu, sory.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 7:49 pm

    on pewnie nawet nie wie, co to ćwierćnuta jest! więc zdecydowanie jej nie uczył. bo w każdej dziedzinie była bieglejsza od niego! okej. może niekoniecznie, bo jednak dalej była dziewicą i miała kilka defektów i braków. biedna dianka. całe szczęście nie wylądowała na chodniku, więc szybko się odwróciła w jego stronę. - co ty wyprawiasz! nie umiesz chodzić?! - warknęła oburzona, bo była koszmarnie zmęczona, a teraz jeszcze mu się z jakimś frajerem użerać. nie zwróciła uwagi na jego urodę. tym bardziej, że nie lubiła brunetów.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 7:55 pm

    Ale uczył ją w szkole, w sensie jakiejś tam plastyki... No nieważne. Albo jednak jej nie uczył i nawet jej za bardzo nie kojarzył, bo było tam dużo głupich panienek. Uniósł niezncznie brwi, a potem pokręcił głową. - Umiem, ale cię nie zauwazyłem. Przepraszam, ale chyba nic ci się nie stalo, więc nie masz się co denerwować. Złość urodzie szkodzi - zauważył, a że Diana była calkiem urokliwa, nawet jeśli wredna z niej małpeczka, to nie chciał, by momentalnie zbrzydła od bluzgania na niego.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:01 pm

    to on jest nauczycielem? suuper! ściągnęła brwi do siebie! pewne liczyła, że rzuci się do jej stóp i zacznie przepraszać. ale nic z tego. - nie zauważyłeś? może pora na wybranie się do specjalisty? - poradziła mu. sama była ślepawa to wiedziała jakie cuda robią dobrze dobrane szkła. - więc będę niebawem brzydka. - albo już jest... chociaż i tak wiedziała, że jest najpiękniejszą istotką pod słońcem i nikt nie może się z nią równać!
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:04 pm

    Jest nauczycielem i prowadzi kółko plastyczne! Bo chyba studiuje fotografię czy coś xd. - Najwidoczniej faktycznie powinienem zbadać sobie wzrok - skinął głową, unosząc kąciki ust, a potem się roześmiał, bo Diana była przeurocza (przesłodka, jak mięsny jeż, chociaż z twarzy bardziej przypominała Beatkę). - Nie sądzę, byś miała w najbliższym czasie zbrzydnąć. Mam jakoś odpokutować to, że cię zdeptałem, czy mogę już sobie iść? Wiesz, mam dosyć ciężkie torby z zakupami - wyznał, unosząc nieco owe torby.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:09 pm

    pewnie każe im się rozbierać i malować akty. skrzyżowała ręce na swojej piersi! nie dość, że ją poturbował (miała wielką tendencję do wyolbrzymiania, bo przecież nic wielkiego się nie stało), to teraz jeszcze się z niej nabijał! w takich chwilach jak ta jej pewność siebie chyba trochę poupadała. chodnik tu był naprawdę wąziutki, więc musiała się przysunąć do huntera, kiedy to jakaś stara baba chciała przejść, a obok nich jechały samochody. - ciężkie torby? a co mnie, przepraszam, obchodzą twoje torby z zakupami? - zmrużyła oczy. chciała go jeszcze pobić za to, co zrobił! bo to zbrodnia i pewnie w rosji od razu skazaliby go na dożywocie.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:14 pm

    - Nie sądzę, by moje torby cię w jakikolwiek sposób obchodziły, ale próbuję zrozumieć, czy oczekujesz ode mnie czegoś, czy mogę cię spokojnie zostawić, bo nie wiem, może tak naprawdę masz jakiś wylew do mózgu i za chwilę zemdlejesz, a nie chciałbym mieć cię na sumieniu. Więc jak, mogę sobie iść, czy mam jeszcze jakoś ci zrekompensować ten nieszcześliwy wypadek? - Spytał, przestępując z nogi na nogę, bo trochę zmarzł. Jego skórzana kurteczka niestety była dosyć cienka.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:18 pm

    - zejdź mi z oczu. - powiedziała poważnie i sama miała już się odwracać i spadać stąd, kiedy najwyraźniej jego torby nie wytrzymały ciężary. a prosto na jej biedną stópkę poleciał wielki ananas! albo nie wiem... cały sześciopak piwa. w każdym bądź razie zabolało ją do tego stopnia, że jej oczy zaszły łzami i musiala przytrzymać się jakiegoś murka. - NIENAWIDZĘ CIĘ! - warknęła w jego stronę, bo dzień mogłaby zaliczyć do udanych, gdyby nie to feralne spotkanie z tym idiotą!
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:21 pm

    To był ananas! Bo Hunter miał w domu nadmiar piwa, więc nie musiał już kupować. Przeklął pod nosem, gdy jedna z jego toreb pękła i na chodnik wysypał się ten ananas i kilka czekoladowych batoników, bo dalej miał niedobór cukru w organizmie, mimo że dopiero co skończyły się święta. - Nie krzycz na mnie, to nie moja wina, że dostałem jakieś trafione siatki na zakupy - mruknąl, bo już nie było mu do śmiechu, gdy próbował wepchnąć do pozostałych toreb te rzeczy, które wylądowały na podłodze, ale w końcu zdecydował się na to, by wziąć ananasa pod pachę, bo już sie nigdzie nie zmieści.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:26 pm

    - jasne! zrobiłeś to specjalnie! - nie wytrzymała i stanęła prosto przed nim by złapać go za tą kurteczkę. żałowała, że zrezygnowała z goryli, bo w tym st. albans nic się nie działo. lustrowała go zawziętym spojrzeniem. - od kogo jesteś?! - zapytała go wkurzona. pewnie kolejny, co chciał dostać się do firmy jej ojca albo wyłudzić od niej kasę. nie ufała w tych czasach już nikomu. - czego ode mnie chcesz! - nie pomyślała sobie, że to po prostu chore zrządzenie losu i jeden wielki przypadek.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:29 pm

    - Co?! - Uniósł wysoko brwi, kiedy Diana złapała jego biedną kurtkę, ale za chwilę od niej odskoczył, bo nie miała jakiejś wielkiej siły w łapkach. - O co ci chodzi? Masz jakąś schizofrenię? Próbuję spokojnie wrócić do domu, niechcący nadepnąłem ci na buta, a ty robisz mi o to jakąś wielką awanturę jakbym przynajmniej zabił twego kota! - Zauważył i pokręcił głową, bo najwidoczniej Diana naprawdę była jakaś chora psychicznie, dlatego powinien czym prędzej wracać do domu. Żałowal, że zdecydował się wybrać na zakupy na piechotę, zamiast autem..
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:35 pm

    - nie mam kota! - jęknęła uznając, ze on jest jakiś nieobliczalny, skoro zabija biedne kotki. w sumie to nieszczególnie go rozumiała, bo mówił za szybko i z jakimś dziwnym akcentem, którego nie kojarzyła. ostatnio rozmawiała głównie po rosyjsku, skoro była w domu i angielski tym bardziej był dla niej nieczytelny. zmrużyła oczy. - i nie jestem chora! chyba ty jesteś. - zrobiła dość duże zamieszanie tutaj, bo jakiś ksiądz po drugiej stronie ulicy się zatrzymał i im przyglądał. przełknęła ślinę i odsunęła od niego zostawiając tą jego kurtkę. zagryzła wargę i przyjrzała się kołnierzykowi. - cielęca skóra? - bo naprawdę była miła i delikatna w dotyku.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:41 pm

    Westchnął ciężko, bo miał tego wszystkiego już dosyć. Najchętniej znalazłby się w domu, na kanapie, oglądając telewizję, czy buszując w internecie, zamiast stać na chłodzie z czepialską Dianą, która teraz wydawała się być na skraju załamania nerwowego. Po maturze muszę zrobić sobie maraton klasyków Almodovara. - Może uznajmy, że żadne z nas nie jest chore, w porządku? - Zaproponował, mając nadzieję, że przystanie na tą propozycję, a gdy spytała o tą skórę, uniósł prawą brew, zerkając na swoją kurtkę. - Hmmmm - oblizał usta. - Chyba tak..?
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:45 pm

    - nie muszę niczego uznawać. dla mnie i tak jesteś nienormalny. - stwierdziła krzyżując rączki na cyckach. zmierzyła go ponownie wzrokiem. nie wyglądał na takiego, co stać go na prawdziwą skórę. był szmudruchem i biedakiem, który kupuje produkty tesco. bo widziała, że miał jakąś tam kiełbasę tesco! - pewnie dobra skóra ekologiczna. trudno o takie. - uśmiechnęła się przesłodko i poklepała go po ramieniu. - ręka ci się urywa od ciężaru - i spocił się na czole, ale już go nie dobijała xd
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:50 pm

    Mruknął coś o tym, że wcale nic mu się nie urywa i że skóra jest prawdziwa, a potem wyminął ją i poszedł do siebie.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Wto Kwi 10, 2012 8:53 pm

    pomyślała, że jest facetem bez jaj i wróciła do siebie!
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sro Maj 09, 2012 1:40 pm

    ona w końcu wyszła z domu. bardzo źle się czuła z tym, że się pokłócili z carterem, szczególnie że on dalej się do niej nie odzywał po tym wszystkim! na pewno więc wzięła swoje rzeczy i wróciła do siebie, żeby nie pokazywać mu się na oczy. zawiózł ją do mieszkania nowy facet matki, z którym miała bardzo przyjacielskie kontakty. na pewno płakała mu całą drogę o tych wszystkich przykrościach które ją spotkały a on dzielnie ją pocieszał. teraz wracała z nim właśnie z jakiś super dużych zakupów, bo chciał jej poprawić humor. dlatego uśmiechała się i rozmawiali o czymś a on targał wszystkie jej torby.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sro Maj 09, 2012 1:43 pm

    boże! mam żółte ręce jak u chińczyka od kurkumy........ dopiero zauważyłam ; o no dobra. carter nie znał tego fagasa, a załóżmy był to całkiem przystojny facet, w dodatku wyglądający raczej na trzydzieści niż czterdzieści, bo matka sam dbała o to by jej facet był piękny i powabny o ile serio nie był jakimś młodziakiem i nastolatkiem, bo różnie bywa. carter jechał samochodem i akurat dostrzegł sam. z tego wszystkiego wjechał w tył jakiegoś innego samochodu i dopiero huk i jakieś wstrząsy go ogarnęły więc wyskoczył z samochodu zobaczyć straty.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sro Maj 09, 2012 1:48 pm

    na pewno to był jakiś przystojniak zaraz po 30-stce. jej matka zawsze miała fajnych facetów, ale zazwyczaj byli głupi więc samantha ich nie lubiła natomiast z nim było inaczej. dlatego sobie tak rozmawiali! ale kiedy usłyszała jakiś huk od razu odwróciła się w jego stronę a jak jeszcze zobaczyła cartera to serce jej stanęło. - omatko! - pisnęła i poleciała do niego. - jezu nic ci nie jest? - zapytała patrząc na niego z troską i strachem. nie wyglądał jakby mu się coś stało. może miał gdzieś jakąś małą rankę ale trzymał się na nogach. facet też podszedł ale przyglądał się raczej z boku.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sro Maj 09, 2012 1:54 pm

    zmierzył ją wzrokiem jak podeszła, ale nic nie powiedział. dopiero przyjrzał się facetowi i prychnął. wyminął za to ich, bo zawadzali mu tylko i podszedł do faceta któremu trzasnął. pewnie wyjmował już portfel by mu dać kasę, bo nie chciał wzywać policji. jeszcze by mu zabrali prawko! może był po piwie. ale ten zobaczył go i zaczął wariować, że jego córka jest jego fanką, bla bla bla. i nawet do niej wydzwaniał zaraz, że stuknął się z tym carterem, co ma w jego plakatach pokoj. carterowi pewnie zrobiło się miło i dalej nie zwracał uwagi na samanthę.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sro Maj 09, 2012 1:58 pm

    więc jej co najmniej zrobiło się przykro. poczekała aż się nagada z tamtym facetem przez co na pewno sama poszła do przyszłego przyszywanego ojca i rozmawiała sobie z nim o czymś mało istotnym. ale kiedy carter skończył szybko do niego podbiegła, żeby nie uciekł. - carter. - jęknęła i chwyciła go za rękę. - masz zamiar już się w ogóle do mnie nie odzywać? - zapytała smutnym głosem i puściła go. objęła się ramionami.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sro Maj 09, 2012 2:04 pm

    miał otwierać już swój samochód, kiedy ta go złapała. pewnie obiecał facetowi umówić się z jego córką. możliwe, ze specjalnie głośniej o tym mówił, by zrobić jej przykrość. taką samą, jaką ona zrobiła jemu z tym, że chce wrócić do włoch. naprawdę dalej go to bolało. - nie wiem. - burknął i spojrzał na nią niechętnie. nie rozumiał, po co dalej tak do niego ciągnęła skoro i tak woli wyjechać stąd.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sro Maj 09, 2012 2:07 pm

    - carter. - mruknęła spoglądając na niego smutno. - przestań się na mnie gniewać. - poprosiła go cicho i przygryzła wargę. jasne, że zrobiło się jej przykro jak powiedział o tym umawianiu się! ona go nie zdradziła nigdy a on za jej plecami umawiał się z barbrą tyle razy! zawsze łamało jej to serduszko, ale też zawsze mu to wybaczała bo była głupia i go kochała.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sro Maj 09, 2012 2:12 pm

    - nie gniewam się na ciebie, tylko pozwalam być szczęśliwą. - powiedział, bo zawsze przecież był taki dobroduszny. szkoda, że z jego tonu wypływała okropna złość i irytacja, bo ten facet się tak dziwnie na niego gapił. - kto to jest? - burknął wrednie i zmierzył go nieprzyjemnie wzrokiem.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sro Maj 09, 2012 2:18 pm

    - uważasz, że jestem taka głupia, naiwna czy liczysz na to że cię w ogóle nie znam? - zapytała unosząc brew i oblizała usta. - to? - zmarszczyła brwi i spojrzała w stronę w którą się patrzył. - to jest Peter. - wzruszyła ramionami. - facet mojej mamy... - dodała widząc ten nieprzyjemny wzrok. westchnęła. - proszę cię, nie bądź zły. nie chciałam, żeby to tak wyszło. carter...... - spojrzała na niego z lekko zmarszczonymi brwiami i smutnym wzrokiem. - kiedy mi to wybaczysz co? - zapytała jeszcze.

    Sponsored content

    st. michael street - Page 8 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Nie Maj 19, 2024 8:30 am