st. michael street

    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty st. michael street

    Pisanie by Gość Czw Lut 09, 2012 2:08 pm

    First topic message reminder :

    Dobra, nie wiem. Powiedzmy, że się tu umówili, bo mieli zamiar robić coś fajnego i Robert sobie teraz ładnie czekał na nie.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sro Lut 22, 2012 5:00 pm

    - a ty jesteś tak wielki, że nie mogę przejść! - jęknęła już bezradnie. i wtedy ogarnęła! duży facet... musi mieć duże co nieco. oblizała swoje ponętne usteczka i wyszczerzyła się do niego szeroko, ukazując przerwę między jedynkami, ktorą dzisiaj myła dwa razy, bo jadła jakieś oblepiające zęby jedzenie. lesbijska noc dla baśki jest spoko xd
    - możesz mnie przeprosić za bycie takim chamem i prostakiem u siebie na drinku. - wyprostowała się momentalnie i poprawiła torbę na ramieniu. o tak, tak, tak! będzie ruchanko.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Sro Lut 22, 2012 5:11 pm

    Spojrzał na nią z nieukrywanym rozbawieniem. On nie był z tych, którzy to zapraszają na drinka dziewczyny, z którymi zamienili dwa słowa i po pięciu minutach je posuwają. Był porządnym facetem!
    - Nie mam za co przepraszać. - odparł. Rzucił swoją deskorolkę na ziemię, bo śniegi na chodnikach już się roztopiły, więc wskoczył na nią i odjechał przed siebie. Nie mogę jednak teraz grać i spadam. I mówiłam, że chcę dla nich fajny romansik, to już wymyśliłam! Że będą wrogami, którzy lądują w łóżku, o.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sro Lut 22, 2012 5:12 pm

    - no kurwa! - jęknął i poszła się powiesić, bo to już drugi, który nie chce jej ruchac. co się z tym światem dzieje?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 5:05 pm

    Szła wzdłuż ulicy, wybierając się pewnie na jakąś białą kawę z syropem i bitą śmietaną, nucąc pod nosem uroczą piosenkę i co jakiś czas hycając w jej rytm. Na szczęście nie była kompletnym muzycznym antytalentem i jakoś jej to zgrabnie wychodziło. Bynajmniej nie przywodziła na myśl człowieka zmagającego się z atakiem padaczki, w razie wątpliwości.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 5:15 pm

    pewnie z wódką a nie z syropem. przynajmniej andy by nie pogardził taką kawą, bo ogółem był cholernie przybity! oj, biedny andy. szedł, szedł i nawet nie zauważył carmel bo był pogrążony w swojej depresji i pewnie odmawiał po raz enty zdrowaśki za swojego młodszego braciszka by wyszedł z tego, w czymkolwiek jest. to znaczy pewnie jest połamany. oby nie miał żadnej martwicy w kończynach bo słabo by było, gdyby opry nie miał nieć giry albo ręki. pewnie trącił ją ramieniem i nawet nie przeprosił. co za cham!
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 5:25 pm

    Dlaczego miał depresję? :c Carmel prawdopodobnie nawet by go nie zauważyła, zbyt zajęta układem tanecznym, dobra to zbyt daleko idące określenie, i nuceniem piosenki, jednak kiedy ją potrącił, wypadła z rytmu i zachwiała się, stając jak sierotka na środku ulicy - hej! uważaj jak chodzisz, frajerze! - zawołała za Andym, bo raczej nie poznała go od tyłu. Szczególnie, że robiło się ciemno, a miala kurzą ślepotę... żartuję. Czyli był bratem Asha, okej zapamiętuję.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 5:31 pm

    bo ash się rzucił pod samochód z miłości xd ale andy na szczęście wcale o tym nie wie i myśli, że to jakiś zjeb po prostu po nim przejechał. o nie! zmarszczył czoło. o nie, nie, nie! nie pozwoli siebie nazywać frajerem. jeszcze jakieś puste lasie, co chodzą po zmierzchu po mieście! pewnie była dziwką i szła do roboty. odwrócił się do niej twarzą i zmrużył oczy.
    - carmel? - znowu napisałam carmen! co ze mną nie tak ;c;c;c;c
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 5:35 pm

    Dlaczego Carmen? Kojarzy mi się z operą, ale jak bardzo chcesz możesz jej zmienić imię, ale na Karmen :d - Andy? - zdziwiła się w porównywalnym stopniu co chłopak, marszcząc brwi i drapiąc się po policzku - potrąciłeś mnie, przeproś - rozkazała, jednak uśmiechając się przy tym figlarnie, bo przecież nie będzie go napastować o taką głupotę. Miał taryfę ulgową ze względu na to, że był bratem Asha. Czy coś - co u ciebie? Dawno się nie widzieliśmy - mruknęła, licząc w myślach ile minęło od czasu ich ostatniego spotkania, ale łatwiej było jej sobie przypomnieć wzór na deltę niż to. Bywa. Swoją drogą mogła nie wiedzieć o tym wypadku.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 5:40 pm

    bo mi tak pasuje na klawiaturze xd nie wiem. nieważne! nie chce mi się zmieniać. pewnie jakbym zmieniła to pisałabym carmel ;x jasne, że nie wiedziała, bo praktycznie nikt nie wiedział. northowie nie chwalili się takimi przykrymi wydarzeniami. pomijając fakt, że napisał to w opisie pod swoim zdjęciem na fejsie, ale i tak nikt poza leą nie ogląda jego roznegliżowanych zdjęć, bo to obleśne. mimo, że andy ma ciało boga greckiego i jest po prostu zajebisty.
    - oj, no. wybacz. nie zwróciłem na ciebie uwagi. - podszedł do niej uroczo się uśmiechając i nawet pochylił się, by musnąć jej młody policzek swoimi usteczkami. cmok cmok! pokiwał głową na ten długi okres czasu. faktycznie! tak dawno nie spotkał carmel. to aż dziwne. bo przecież mieszkali w tym zadupnym st. albans.
    - u mnie? huh! szczerze? to tak sobie. a co tam u ciebie? opowiadaj! - miał podkrążone oczy i pewnie tłuste włosy, bo przez asha zapominał się umyć xd
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 5:45 pm

    Fuj, musiałaś to pisać? xd Teraz będę miała traumę i za każdym razem wyobrażała sobie Andiego z tłustymi włosami i nieświeżym oddechem... - tak sobie? dlaczego? - zdziwiła się, bo pewnie odkąd pamiętała u Andiego zawsze było całkiem w porządku - coś się stało? - zmarszczyła brwi, zerkając na niego podejrzliwie, ale nie była medium, ani nie czytała didaskaliów ich dialogu, toteż nie wpadła na to, że coś mogło stać się z Ashem. Pewnie od razu teleportowałaby się do szpitala, zapominając, że nie są razem, bo ciągle coś do niego czuła. Oh, ah. Mów mi Konrad, improwizacja to moje drugie imię - hm, sama nie wiem co mogłabym ci opowiedzieć, Andy... chyba jest całkiem okej - wzruszyła ramionami, bo z racji tego, że gram nią po raz pierwszy nie bardzo mam o czym napisać w jej opowieści. Smutne.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 5:50 pm

    nie przesadzaj xd
    rzeczywiście przykra sprawa. ale już widzisz, jakich zjebów na tym forum mamy, że nie stosują się do regulaminu i nie oferują gry nowym! o tak. ban dla każdego ;3;3;3;3;3 no, nieważne! grunt, że ash uśmiechnął się do niej raczej mdło i westchnął sobie. nawet wyjął z kieszonki papierosy i wyciągnął w jej stronę paczkę. nie pamiętał, czy pali. on zwykle nie pali. tylko w takich kryzysowych sytuacjach.
    - ash miał wypadek i leży w szpitalu. jego życie jest zagrożone, na razie nawet nie możemy z rodzicami się z nim zobaczyć - wzruszył obojętnie ramionami, ale mogła dostrzec jego ból w oczach, bo serio martwił się bratem! i pewnie carmel była psychofanką asha i śledziła jego całe życie to wie, że młodszy north był w raczej toksycznym związku z grace, która sobie z niego nic nie robiła, a tamten tylko cierpiał! no dobra. może nie tylko, ale grace to dziwka. wiesz jak jest.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 6:00 pm

    Chyba Andy. Ash raczej się nie uśmiechał w tej chwili :p. Carmel podziękowała za papierosa, bo paliła tylko przed egzaminami, czyli ogólniej mówiąc w sytuacji większego lub mniejszego stresu. Kiedy jednak Andy wyrzucił z siebie informację na temat Asha, a Carmel przeszła mały pseudo zawał serca, pokręciła głową i wyciągnęła rękę po papierosa - jednak zapalę. Boże, jak to wypadek? Andy.. - westchnęła i zatoczyła się lekko, czując że ma nogi jak z waty. Zaciągnęła się papierosem, patrząc przez moment przed siebie. Pewnie wiedziała o Grace i z tej okazji mogły być wrogami w sumie!! I nie wiem jak jest, ale pewnie z czasem się wdrożę w te wszystkie skomplikowane dramki. Albo i nie :c.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 6:08 pm

    o boże! jasne, że andy. ash się tak zajebiście nie uśmiecha xd nawet jeśli był to cień uśmieszku. są wrogami. a właśnie chciałam chociaż jedną przyjaciółkę dla niej. no ale chyba ona nie może się przyjaźnić z lasiami ;c taki przykry jej los. a jak przyjaźni się z facetami to i tak się w niej zakochują! o nie. uśmiechał się dalej słabo. w dodatku zaczął padać deszcz! może mu się włosy dzięki temu chociaż trochę umyją xd coś czuję, że carmel była na tyle fajna, że zabrała jakiś parasol w kwiatki, bratki i stokrotki i za bardzo nie zmokną.
    - jakiś świr go przejechał. leży w ciężkim stanie. i cholera! nie wiem, co będzie. - mruknął zły.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 6:15 pm

    Może później w jakiś zawiły i szalony sposób się ze sobą zaprzyjaźnią. Kto wie! Carmel pewnie nawet nie zauważyła, że zaczął padać deszcz i spływał jej strużkami po policzkach. A może to były po prostu jej łzy, które pospiesznie otarła, bo jednak nie miała podstaw do aż takiego przejmowania się Ashem, ale jak widać nie udało jej się zachowanie pokre fejsa i obojętności, co musiało być podejrzane z punktu widzenia Andiego, któremu nagle padła w ramiona, ciasno się do niego przytulając. Raczej jak siostra z bratem, jeśli wiesz co mam na myśli - to takie straszne - zamruczała, pociągając nosem. Miejmy nadzieję, że nie obsmarkała kurtki/płaszcza chłopaka. Pewnie miała teraz przed oczami pokaz slajdów jakichś miłych momentów spędzonych z Ashem!!
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Sob Lut 25, 2012 6:20 pm

    - wiem, carmel! cholera... ominęła mnie herbatka o piątej. co powiesz na kawę? - zapytał w pewnej chwili. pewnie jak przystało na angola z dobrej rodziny codziennie pił o piątej herbatkę i słuchał jakiejś poważnej muzyki zastanawiając się nad losem jego kraju i całego świata. pogłaskał ją po plecach i było mu coraz zimniej od tego deszczu. sapnął do jej czubka głowy i zaraz poszli na tą kawę. zacznij.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Nie Lut 26, 2012 9:20 pm

    wracał tędy do swojego mieszkania, był na jakiś szybkich zakupach, pewnie głód go zaatakował tak nagle, a lodówkę miał pustą i kupił sobie lazanię z biedronki, hahahaha. w ogóle nie wiem czemu moje postaci zawsze są głodne;c
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Nie Lut 26, 2012 9:23 pm

    ogółem to tośka mu skomentowała fejsa. ale nie! oczywiście. mick boss zignorował księżniczką monaco. lazania z biedronki! okłamałaś mnie. jest za 11. xd ale i tak wtedy zrobiłam swoją. propro!
    - mick! - zamachała do niego z drugiej strony ulicy. wymyśl jak się poznali w ogóle. ale zaśmiała się do niego wesoło. obejrzała się nawet i przebiegła przez ulicę, by złapać go za ramię i cmoknąć w policzek. jak zwykle pachniał supermęsko.
    - mm, hej. - powiedziała swoim pięknym głosem!
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Nie Lut 26, 2012 9:31 pm

    ja widziałam za 5:< albo może mi się przewidziało i to była jakaś pizza xd nieważne i nawet nie zauważyłam, pewnie nie miał czasu wchodzić na fejsa, bo coś mu strzeliło do głowy i się uczył albo miał jakąś poprawkę i do niej się właśnie uczył, w sumie to całkiem możliwe. i nie wiem jak się mogli poznać.. pewnie na jakiejś imprezie albo przez znajomych albo siostrę, nie wiem jakie one mają relacje.. usłyszał swoje imię albo i nie słyszał skoro ona go potem tak brutalnie złapała za ramię! - o antoinette - uśmiechnął się na jej widok i może jednak nie zdawało mu się, ze słyszał jak ktoś go woła. - cześć, dawno się nie widzieliśmy - wymruczał swoim seksi głosem - to ty mnie wołałaś, czy mi się wydawalo? - zmrużył lekko oczy, przyglądając się jej. jak zwykle wyglądała perfekcyjnie.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Nie Lut 26, 2012 9:34 pm

    a... bo ty te z zamrażalek? to w sumie są takie tanie. ale ja wolę taką wielką, co jest tam przy tych bagietkach z masłami ziołowymi/czosnkowymi i tam w wędlinkach xd okok!
    - oczywiście, że cię wołałam! a ty słyszałeś i nawet się nie obejrzałeś? zasługujesz na klapsa! - powiedziała rozbawiona i w końcu go puściła by po prostu iść obok niego. zagryzła wargę uśmiechając się subtelni i spojrzała w jego siatki.
    - co na kolację robisz? - ona pewnie o tej godzinie dawno nie jadła, bo musiała dbać o figurę. biedna antoinette. miała królewską dietę i mogła pić jedynie wodę, polish spring. albo nie. bo to amerykańska.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Nie Lut 26, 2012 9:42 pm

    aaaaaaa no widzisz, tamta jest lepsza xd
    - och, no wiesz co... - udał obrażonego, ale zaraz się roześmiał - ostatnio jestem troszkę przygłuchawy, więc to pewnie dlatego i nie byłem do końca pewny czy to nie jakieś omamy słuchowe. - uśmiechnął się, szczerząc ząbki. a potem spojrzał za nią w swoje siatki. - lazanię, oczywiście gotową, bo ktoś taki jak ja nie potrafi obchodzić się z kuchenką. - zaśmiał się. - a niestety nie mam żadnego nadwornego kucharza..... - westchnął, przeczesując swoją czuprynkę. - a ty dokąd idziesz albo skąd wracasz? - zapytał.
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Nie Lut 26, 2012 9:49 pm

    nie jest xd znaczy ta za 11 jest spoko xd ale mam upierdliwą rzęsę w oku ;x
    - starość nie radość, mick! - powiedziała rozbawiona. w ogóle czyim on jest bratem? bo w sumie nie ogarniam. carmel? pokiwała głową na lazanię. aż jej ciekła ślinka! a nie jadła lazani od wieków. niestety nie pozwala sobie na takie rzeczy. nie dość, że z hipermarketu to jeszcze lazania. o nie, nie nie! nie może przytyć, bo andrew jej nie będzie chciał! a do tego nie może dopuścić.
    - byłam zobaczyć repertuar w kinie. bo niestety to kino nawet nie ma strony internetowej - zaśmiała się. pewnie była tu swoim samochodem. to znaczy z szoferem. ale widząc micka stwierdziła, że się przejdzie, więc szofera odesłała na przerwę czy coś.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Nie Lut 26, 2012 9:56 pm

    a tam, się nie znasz! to współczuję, nienawidzę tego :c tak, jest bratem carmel! ale głupia mogła go podwieźć, bo pewnie miał daleko do domu, a zapomniał sieciówki, o czym zorientował się dopiero w sklepie. chociaż on w sumie miał samochód, musiał mieć, ale oszczędzał na paliwie zapewne. - no dzięki - westchnął, bo przy niej czuł się naprawdę staro, była taka młoda i wydawała mu się całkiem niewinna. - no tak to jest jak się mieszka w st. albans. grają w ogóle tam jakieś fajne filmy? - zdziwił się. on jak chodził to pewnie do jakiś starych w londynie, ale które miały stronę internetową chociaż!
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Nie Lut 26, 2012 10:02 pm

    chłopak mi ostatnio opowiadał kawał o tym, jak tusk obiecywał, że paliwo będzie za 3 złote... za pół litra ;c;c;c;c;c no nieważne.
    - w zasadzie to nie patrzyłam na ten bieżący repertuar. mają zrobić noc z filmami almodovara. więc zainteresowało mnie to. i faktycznie. w przyszly weekend. gdybyś był zainteresowany. - uśmiechnęła się szeroko, jak to constance ma w swojej naturze. a miała taaakie proste ząbki. i takie bialutkie. jasne, że była niewinna... okej. nie do końca. miała apodyktyczny charakter. ale umiała sobie z tym jakoś radzić.
    avatar

    Go??
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Go?? Nie Lut 26, 2012 10:08 pm

    aha, xd
    - oooo - wydał z siebie pomruk zadowolenia, słysząc, że chodzi o almodovara, a nie jakieś durnowate filmy w stylu, no nie wiem, ale jakieś komedie romantyczne, na które waliły tłumy. a on takich nie lubił zbytnio. - czy to miało być zaproszenie? - uśmiechnął się szerzej, a gdy zobaczył jej uroczy uśmiech to już w ogóle uśmiech od ucha do ucha. w sumie to dawno nie był w tutejszym kinie, pewnie ostatni raz jeszcze ze szkołą i to na jakimś nudnym filmie historycznym.. więc mógłby się przejść i być może zmienić wspomnienia związane z tym kinem. no bo skoro szedłby z nią. chociaż w sumie nie powiedziała, że z nim. może mówiła mu tylko, żeby sobie poszedł jeśli jest zainteresowany, ale niekoniecznie z nią xd
    avatar

    Gość
    Gość

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Gość Nie Lut 26, 2012 10:12 pm

    no właśnie. właśnie w takim sensie mu o tym mówiła. bo chciała tam pójść z andrew... ale on musiał się tyle uczyć i nie miał dla niej czasu! a mick tak ładnie się do niej uśmiechał. i przecież jest fajnym kolegą. dlatego skinęła mu głową.
    - jasne. jeśli lubisz almodovara, a zwłaszcza jego stare filmy. to byłabym zaszczycona, gdybyś mi w tym towarzyszył. - powiedziała, jakby co najmniej ona była facetem, no ale... pewnie będzie musiała teraz za wszystko płacić, skoro ona zaprasza. nie był to na szczęście żaden problem.

    Sponsored content

    st. michael street - Page 4 Empty Re: st. michael street

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Nie Maj 19, 2024 6:50 am