Ławka pod drzewem

    avatar

    Go??
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Ławka pod drzewem

    Pisanie by Go?? Sob Lut 11, 2012 11:28 pm

    First topic message reminder :

    Pablo wiedział, że nie uda mu się szybko zasnąć tej nocy, więc wybrał się na spacer. To był jeden z tych dni, kiedy prześladowały go ponure myśli, których nie potrafił w żaden sposób wygonić ze swego umysłu. Wybrał się więc na spacer, świeże, zimne powietrze zawsze działało na niego jakoś tak kojąco. Od dłuższego czasu siedział na ławce, paląc któregoś już z rzędu papierosa, przyglądając się ciemnemu niebu, na którym zdawał się szukac odpowiedzi na pytania, które go dręczyły. Ale nie potrafił nawet czytać przyszłości z gwiazd, co dopiero doszukiwać się tam jakichkolwiek odpowiedzi.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Czw Lut 23, 2012 7:50 pm

    uśmiechała się uroczo, dumna z siebie, że się tak zna na ludziach, haha!
    - że mimo wszystko lubisz narzekać! - zaśmiała się. - narzekałeś na zimę, ale okazuje się, że wcale nie uważasz, że jest ona taka zła. - stwierdziła. nie mogła przecież mu powiedzieć, że wyciąga wniosek, że jest najbardziej czarującym chłopcem, jakiego ostatnimi czasy napotkała czy coś w tym stylu!
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Czw Lut 23, 2012 7:55 pm

    -To już końcówka zimy, pod koniec zawsze się narzeka. A gdy dopiero się zaczynała, spadł pierwszy śnieg to naprawdę się z tego cieszyłem. -wyjaśnił, na swoje usprawiedliwienie. -Ale co za dużo to niezdrowo, mogłaby już sobie pójść. -dodał zabawnym tonem. Przez moment jego myśli uciekły do Bunny i ich wspólnej nauki, która miała nastąpić w najbliższym czasie, ale skarcił się zaraz, że mając obok jedną dziewczynę myśli o drugiej!
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Czw Lut 23, 2012 8:05 pm

    gdyby ona wiedziała, że myśli o innej dziewczynie! chociaż wlaściwie nie mogla od niego wymagać, że będzie skupiony tylko i wyłącznie na niej. przeciez nie musiał być taki jak ona, która szukała go wzrokiem za każdym razem, kiedy mijała na holu grupkę starszych chłopaków.
    - niedługo już sobie pójdzie. a potem minie tak szybko, że będą już wakacje, nawet nie zauważymy, kiedy. - ona też była optymistką.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Czw Lut 23, 2012 8:08 pm

    Można jej to wybaczyć, była w pierwszej klasie, dziewczęta w jej wieku strasznie się podniecały faktem, że zagaduje do nich chłopak z najstarszej klasy! Po jej słowach zapadła cisza trwająca kilka minut, może kilkanaście, Franklin nie liczył. -Jak sobie radzisz w szkole? -zapytał nagle. No pięknie, jak nie o pogodzie, to o szkole, wtf xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Czw Lut 23, 2012 8:25 pm

    no wiadomo! szczególnie takie, jak lucy, które szukają wielkiej miłości, zaczytują się w romansach i wysłuchują o tym, jak ich wszystkie przyjaciółki jednocześnie znajdują sobie chłopaków. a podczas tej ciszy lucy pewnie się rączki spociły, mimo że była zima i powinny jej zamarznąć.
    - dobrze, oprócz tego, że chyba zawalę jutro łacinę. - odpowiedziała z rozbawieniem, nadal trzymając ten podręcznik na kolanach. nie ogarniam ich rozmów. xd - a ty jesteś już w ostatniej klasie, prawda? czyli pewnie przygotujesz się do egzaminów, planujesz jakieś studia........ - niech sobie o przyszłości pogadają.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Czw Lut 23, 2012 8:33 pm

    -Myślę, że i tak sobie poradzisz z tą całą łaciną. -uśmiechnął się tak, jakby tym gestem chciał dodać jej otuchy. -Dokładnie, tylko...to może dziwne w moim przypadku, ale nie wiem, co chciałbym robić. Może powinienem powiązać studia ze sportem, a może z muzyką. Albo jeszcze z czymś innym. Nie mam umyślonej koncepcji, jeszcze. -wzruszył ramionami. Hej, możemy zmienić nieco nasz plan, Lucy może desperacko być zauroczona Franklinem, a on o niczym nie będzie wiedział ani nic podejrzewał xd
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Czw Lut 23, 2012 8:53 pm

    przegapiłam, że odpisałaś.;x
    - dzięki. - uśmiechnęla sie tylko. - chyba już masz niewiele czasu do namysłu, prawda? - jakby wcale o tym nie pamiętał! poza tym ona miała jeszcze dużo czasu, a już raczej wiedziała, jak się ukierunkować, chociaż też raczej jeszcze nie konkretnie. - może po prostu masz zbyt wiele zdolności i dlatego trudno ci wybrać! nie masz czegoś, w czym jesteś naprawdę dobry, tak najbardziej? - próbowała mu pomóc! i moze być, to do niej pasuje. on będzie kręcił z bunny?
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Czw Lut 23, 2012 9:01 pm

    -Tak, zostało mi kilka miesięcy. Muszę się za to zabrać, poszperać trochę w internecie i w ogóle. -wzruszył ramionami. Podrapał się po swojej czuprynie i poprawił się na ławce, bo trochę zdrętwiał już w jednej pozycji. -Uwielbiam śpiewać i grać przy tym na gitarze, a raczej na odwrót. -zaśmiał się. -Ale nie wróżę sobie kariery jakiegoś solowego piosenkarza, zresztą bycie rockstar mnie nie kręci. Samo tworzenie muzyki owszem, ale jak to wygląda w dzisiejszym świecie to dobrze wiemy. -skrzywił się nieco. Nawet totalne beztalencie potrafiło zrobić karierę. -Więc jeśli muzyka nie, to w takim razie zostaje mi sport, a właściwie koszykówka. A może przez te kilka miesięcy mnie jeszcze coś olśni, kto wie. -uśmiechnął się. -A ty jak widzisz swoją przyszłość? -no to mamy plan ;d
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Czw Lut 23, 2012 9:06 pm

    - może to nie jest wcale tak mało czasu. przez kilka miesięcy twoje zdanie może się jeszcze zmienić parę razy. - stwierdziła. słuchała go oczywiście zainteresowana, potakując. chłonęła każde słowo płynące z jego ust! xd - nie musisz być gwiazdą rocka. możesz być kompozytorem albo pisać teksty piosenek.... w dzisiejszych czasach w muzycznym biznesie oni zarabiają najwięcej. - oho, jaka zaznajomiona. - na pewno coś dla siebie znajdziesz. - zapewniła go, uśmiechając się słodko. - ja myślę o medycynie albo pomocy społecznej albo przedszkolance... właściwie mam sporo pomysłów, ale wiem, że chcę pracować z ludźmi, pomagać im. - wyjaśniła.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Czw Lut 23, 2012 9:18 pm

    -Tak, masz rację. Pomyślę nad tym. Dzięki Lucy. -podarował jej swój słodki uśmiech w ramach podziękowania. -To szlachetne z twojej strony. Masz złote serce. -stwierdził. -A nie myślałaś, żeby zostać też weterynarzem? Pomoc kaczkom też wychodzi ci genialnie. -nie nabijał się z niej, broń Boże. Ale bawiła go ta sytuacja z kaczkami, będzie ją pamiętał jeszcze długo. A w głębi serca cieszył się, że są jeszcze takie dziewczyny, które mają jakieś ambicje, a nie liczą tylko na imprezy i jak najdłuższą listę chłopców ze szkoły, z którymi się przespały.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Czw Lut 23, 2012 9:29 pm

    - dziękuję. - założyła kosmyk za ucho, rumieniąc się nieco, chociaż może i tak miała czerwone policzki od zimna i nie było tego widać na szczęście! zaśmiała się na słowa o kaczkach i wyjaśniła, że mimo wszystko woli obcowanie z ludźmi. potem powiedziała, że naprawdę musi się nauczyć na tę łacinę, więc wrócili do akademika, a ona się tak jarała, że go spotkała, że i tak się nie nauczyła, bo nie mogła się skupić.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 5:07 pm

    Lenny siedział na ławce pod drzewem i palił papierosa, starając sobie nie wypalić nim dziury w spodniach, które kosztowały miliony monet, a wyglądały jakby wyciagnął je psu z gardła. Ostatnio załatwił tak swoje spodnie, robiąc na nich minimalną dziurkę, kiedy strzepnął na nie nieopatrznie popiół, i musiał je wyrzucić, bo przecież nie mógłby w nich już chodzić.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 5:10 pm

    ej, dobra. miała być melinda, ale stwierdziłam, że pomęczę go antoinette. ha ha. w każdym bądź razie pewnie szła sobie tutaj dziwnie, bo sama. nawet nie miała żadnego pchlarza na smyczy, bo nie nachylałby się, żeby zebrać po nim kupę. no błagam! spojrzała na lenny'ego, jakby był bezdomnym, któremu trzeba pomóc. ale stwierdziła, że jest jakiś naćpany albo pijany dlatego po prostu tak się do niego współczująco uśmiechnęła i szła dalej!
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 5:16 pm

    Fakju, nie wyglądał aż tak jak bezdomny. Jego włosy poddane były regularnej kuracji nawilżająco-nabłyszczajacej, w związku z czym były ładniejsze niż jej własne! I nie był aż tak po bezdomnemu ubrany. Może trochę zalatywał hipsterem, ale bezdomnym tylko tak odrobinkę. Może z wyrazu twarzy. No, ale nieważne. Zgasił niedopałek na ławce, a potem oblizal usta, przyglądając się Antoinette, którą widział pewnie kiedyś na jakims balu charytatywnym, na który ojciec kazał mu iść, by godnie reprezentować rodzinę. Lenny oczywiście uciekł po piętnastu minutach z jakąś dziunią z krzywymi zębami (to na pewno była Melinda) i tyle go było tam widać. Posłał dziewczynie czarujący uśmiech, bawiąc się rękawem swej bluzy, a potem wstał, by do niej podejść. - Cześć! - rzucił swoim najbardziej pogodnym i przyjacielskim tonem głosu, uśmiechając się do niej swymi oczami, bo słyszał, że dziewczyny lecą na takie chwyty, których nauczył się od Tyry Banks.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 5:24 pm

    melinda nie ma krzywych zębów, muszę cię zmartwić. pomyślała sobie, że skoro tak się szczerzy to pewnie czegoś chce. a czego mógł chcieć taki bezdomny? jasne, że forsy! dlatego jakoś mocniej ścisnęła w dłoniach swoją kopertówkę od jego ulubionego projektanta, czyli jacobsa i jakiś dreszcz przeszedł jej po plecach. zdecydowanie przerażenia! bo na szpilkach od louboutina nie ucieknie przed nim. tym bardziej, że wyglądał na takiego, który biega szybko. jak każdy facet zresztą. no, może pomijając mojego osobistego. ale to gruby misio, trzeba mu wybaczyć. antoinette dlatego obrała inną taktykę i stwierdziła, że również będzie miła! potrafiła być miła w momentach zagrożenia życia. - mm, hej? - zapytała odwracając się powolnie w jego stronę, by stwierdzić, że na stojaka wygląda nieco lepiej. gdyby miał ze sobą jakąś deskę stwierdziłaby, że jest modelem z nju jork sity spóźnionego na jakiś casting. ale nie byli w nowym jorku, a on nie miał deski i dalej wyglądał na bezdomnego. nie kojarzyła go! smuteczek.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 5:31 pm

    NIEMOŻLIWE! Jacobs był też jego ulubionym projektantem! Są dla siebie stworzeni! Przyglądał się jej dłuższą chwilę a potem przeczesał palcami swoje włosy. Całe szczęście był ostatnio na prostowaniu, więc były idealnie gładkie i palce mu w nich nie utknęły, bo byłoby nieszczęście. - Chyba cię skądś kojarzę - stwierdził, przekrzywiając nieco głowę, przy czym uroczo zmarszczył swój zgrabny nosek, którego zazdrościły mu wszystkie laski w Los Angeles i pewnie przynosiły jego zdjęcia do swych chirurgów plastycznych, by też im takie zrobili. - Jesteś tą księżniczką, prawda? - Coś mu świtało. Kojarzył jej uroczą twarzyczkę z jakimś małym państwem, którego nazwy nie mógł sobie przypomnieć, ale chyba leżało w Afryce (geograficzne skille Amerykanów są wysoce rozwinięte).
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 5:37 pm

    napisałam, że jego ulubiony ;x ona pewnie wolała jakiegoś francuskiego projektanta. ale nie chanel, bo chanel nosiła jej matka i tak dalej. wolała bardziej młodzieżowe marki. - doprawdy? - teraz sobie pomyślała, że już w ogóle super! musi być nie dość, że dla niego miła i potulna to jeszcze hojna, żeby czasami nie poszedł do jakiegoś brukowca, że antoinette casiraghi źle go potraktowała. wsunęła kopertówkę po pachę, a swoje dłonie do płaszcza z wielbłądziej wełny i westchnęła. - owszem, miło mi poznać. - skinęła mu głową nieco zmęczona staniem w jednym miejscu, bo jak zwykle buty ją obcierały. miała normalnie rozmiar czterdzieści i pół, a czterdzistki jedynki były naprawdę bardzo rzadkie i musiała wciskać się w za małe szpilki. wyciągnęła nawet w jego stronę swoją wypielęgnowaną rączkę.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 5:42 pm

    Nie umiem czytać, ok! Pewnie Antoinette siedziała godzinami w Colette i tam grzebała z Japońcami w super alternatywnych ciuszkach. Chociaż nie, tam chyba też jest praktycznie sam Marc Jacobs. WIELKA STOPA. - Lenny. Miło cię poznać - uśmiechnął się. Pewnie był synem murzyna McQueena, skoro jego ojciec to filmowa szycha. Chociaż w Hollywood pewnie roi się od McQueenów. No ale nieważne! Nawet jak był synem murzyna to i tak byl w porządku. Rozejrzał się dookoła, za chwilę wracając wzrokiem do Antoinette. - Masz ochotę na kawę? - Spytał, zastanawiając się, czy nie miałaby też ochoty na przejażdżkę jego wypasioną bryką do Londynu, bo tu nie było żadnych godnych kawiarni xd.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 5:48 pm

    - antoinette casiraghi - powiedziała ze swoim dumnym, nieco zniżonym tonem. pewnie gadała jak meryl streep w diabeł ubiera sie u prady. lenny kojarzył sie jej tylko z kravitzem. i o dziwo lubiła jego muzykę, poza tym kiedyś poznała jego córkę i ta zabrała ją na zajebistą imprezę z danem z plotkary to antoinette prawie sikała z wrażenia. była zafascynowana ameryką, ale jednak i tak wolała swoją okropną francję i całą resztę. - kawę? - zdziwiła się, że taki bezdomny w ogóle zaprasza ją na.. sama nie wiedziała. prawie randkę. co prawda nie miał brudnych rąk (obejrzała poźniej całą swoją i stwierdziła, że nawet nie pociły mu się łapy) i nie śmerdział jakoś okropnie, tylko właśnie pachniał jakimiś perfumami jacobsa, ale ja nie wąchałam męskich jacobsa to w sumie nawet nie wiem, jakie ma. nieładnie było jednak odmawiać dlatego skinęła mu głową.- jasne, w porządku. - założyła włosy za ucho.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 5:54 pm

    Raz chodził z jakąś niedoszłą królewną z Bułgarii czy innego dzikiego kraju i właśnie z nią kojarzyła mu się Antoinette. Tylko tamta miała większe cycki, ale chyba jej twarz nie była taka urocza. - Chyba, że masz ochotę na coś innego. Drinka, kolację, gorącą czekoladę, pistacjowe makaroniki - wymieniał. Wystarczyłby telefon do jego lokaja, który zająłby się sprowadzeniem prawdziwych makaroników od Pierre'a Herme albo belgijskiej gorącej czekolady, która dotarłaby do nich zanim zdążyłaby ostygnąć. Oblizał usta i zerknął na niebo, bo robiło się powoli ciemno, a on bał się ciemności. Ok, wcale się nie bał.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 6:01 pm

    nie wiem, jak jej wysokość by to zniosła, gdyby dowiedziała się, że lenny porównuje ją do jakiejś grubaski, która nawet nie umie mówić po angielsku! bo jej szło całkiem nieźle. chciała już się odwrócić i zwiać, kiedy mówił o drinku. tak myślała... że taki facet będzie chciał ją upić i wykorzystać. ale na makaroniki oczy jej się zaświeciły. nie wiedziała, skąd taki lump może mieć w ogóle pojęcie o takich rarytasach, ale to jedynie u niego na plusik. - kawa i makaroniki, ale nie lubię pistacjowych. - westchnęła i spojrzała na niego po raz kolejny. to znaczy na jego twarz. bo tak unikała raczej jego spojrzenia. ona akurat bała się, że rzuci na nią jakiś urok i wyrośnie jej wielka brodawka na nosie. - to dokąd idziemy? - podeszła bliżej niego, skoro to on zaprasza to niech prowadzi.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 6:09 pm

    - Ja też ich nie lubię. O wiele bardziej gustuję w cytrynowych, chociaż ostatnio odkryłem gruszkowo-kasztanowe i się w nich totalnie zakochałem - wyznał jej. Nie, żebym właśnie śliniła się do makaroników na stronie Laduree.. - Więc.. Jakie są twoje ulubione makaroniki? - Spytał z ciekawości. Stawiał na różane, albo jakieś podobne, raczej delikatne, bo i Antoinette wydawała mu się być delikatna. - Nie wiem, gdzie tu podają makaroniki, ale ja mam przynajmniej jedno pudełko w lodówce, więc jeśli jesteś na tyle odważna, by dać się zaprosić na kawę do mieszkania nowopoznanego faceta to zapraszam - uniósł prawy kącik ust.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 6:15 pm

    uśmiechnęła się zauroczona jego zakochiwaniem się w takim francuskim deserze dlatego od razu była jego. może nie w dosłownym tego słowa znaczeniu, bo to jednak antoinette. nie jest na tyle łatwa, by poddać się jego urokowi osobistemu aż tak bardzo. ale chyba zapomniała już o tej jego bezdomności. - malinowe, naturalnie. gruszkowe też muszą być wyborne, musisz mieć rację. - przyznała i pokiwała głową, niestety nie miała okazji takich skosztować, więc się nie wypowiadała na ten temat. - raczej nigdzie. pewnie najbliższy sklep jest w londynie, chociaż nie jestem pewna. swoje sprowadzam z paryża. - wzruszyła ramionami. w myślach robiła bilans za i przeciw pójściu razem z nim. ale przecież skoro lubił makaroniki nie mógł być seryjnym mordercą! - nie jestem odważna, ale w tej chwili potwornie naiwna, dlatego zgadzam się. niech będzie u ciebie. - miała nadzieję, że ma jakąś normalną kawę, a nie na przykład trzy w jednym. nie pogardziłaby ekspresem z młynkiem do kawy, bo lubiła właśnie taką ze świeżych ziaren.
    avatar

    Gość
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Gość Pon Mar 05, 2012 6:18 pm

    Zapewnił ją, że w Londynie też można dostać niezłe makaroniki, chociaż oczywiście te paryskie są najlepsze i poszli do niego, zacznę, ale pewnie za sto godzin, bo muszę wynaleźć mu godne mieszkanie xd
    avatar

    Go??
    Gość

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Go?? Wto Mar 06, 2012 3:11 pm

    Umówiła się tutaj z Chesterem, bo ten chciał pogadać, no a przecież nie mogła mu odmówić! Dlatego też siedziała tutaj kulturalnie i czekała na jego przybycie. W międzyczasie pisała sobie smsy do Vincenta lenia!

    Sponsored content

    Ławka pod drzewem - Page 3 Empty Re: Ławka pod drzewem

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -
      » Ławka
      » ławka

      Obecny czas to Nie Maj 19, 2024 7:18 am