wieża zegarowa

miała zrobić kilka zdjęć na zajęcia z plastyki właśnie tej wieży, ale akurat zaszło słońce i zdjęcia wychodziły beznadziejne to przysiadła na ławeczce obok i ssała lizaczka.

Nie wiem co tutaj robił. Możliwe, że poszedł się przejść bo czuł się ciężko po obiadku, który przygotowała jego słodka siostrzyczka! I pewnie dostrzegł Ruby z daleka, więc od razu pojawił się na jego twarzy uśmiech. - Wiesz, że jedząc tego lizaka przyprawiasz mijających Cię facetów o nieczyste myśli? - I jego też!

uniosła swoją ładniusią buziuchnę do góry i oblizała usta. tak automatycznie! uśmiechnęła się do niego delikatnie i przyglądała chwilę lizakowi.
- chcesz też? - wyciągnęła go w końcu w stronę chłopaka i się zaśmiała pod nosem. od ich ostatniego pocałunku trochę minęło. nie odzywał się do niej, ale... cóż. pewnie był zajęty. był takim dojrzałym gościem! muzykiem. kręcił ją, to pewne. ale musi być dojrzała i nie zachowywać się jak głupia nastolatka. ale jak tak można kiedy ma się szesnaście lat!

Nie mogę się przyzwyczaić do tego, że jest hot szesnastką! Pewnie momentalnie uśmiechnął się kiedy wyciągnęła w jego stronę lizaka. - Nie dzięki, jakoś nie kręcą mnie hm... lizaki. - Odparł z rozbawieniem i podrapał się po nosie. Nie był pedziem, nie będzie niczego ssać! No właśnie tyle minęło od ich pocałunku, a Brendon ciągle myślał o ustach słodkiej Ruby! No i może o czymś więcej też! <3

ale była słodka i nietknięta przez żadnego! bo jednak szesnastki wcale nie powinny mieć jednak bujnego życia towarzyskiego. poza tym ma dwóch braci, który jej pilnują tu i jej cnoty! zatem ona nie miała w zasadzie możliwości skoczyć z kims do łóżka. a całkiem by tego chciała. bo wszystkie koleżanki jej opowiadały że to jest takie fajne i w ogóle!
- o smaku coli. ale nie to nie. - wzruszyła ramionami i wstała z ławki. była wysokim dzieciakiem, dlatego nie podpadło, że gada z taka gówniarą. miała dojrzałe ciało i nawet umysł też! założyła sobie kosmyk włosów za ucho i uśmiechnęła do niego lekko.
- co tu robisz?

Brendon też pilnował swojej siostry i jej cnoty, dlatego w zupełności powinien to rozumieć, ale nie rozumiał bo Ruby była seksi i chciał ją mieć w swoim łóżku, nawet jeśli miałby ją rozdziewiczać! Roześmiał się widząc jak dziewczyna oburza się z racji tego, że nie chciał jej lizaka, jakie to przykre! - Spacerowałem. - Wyjaśnił i poklepał się po swoim brzuchu. - Musiałem spalić zbędne kalorie. - Powiedział żartobliwie po czym zlustrował ją wzrokiem. - A ty co tutaj robisz? - Nie uważał wieży zegarowej za super interesujące miejsce, dlatego też nie mógł pojąć tego dlaczego tutaj siedziała.

- i dobrze... czas najwyższy, grubasie. - powiedziałą przegryzając lizaka, a później jak już opróżniła z jego słodyczy patyczek bawiła się nim swoimi chudymi palcami. no ale w końcu jej wypadł to go zignorowała! śmierciara ;c
- czekam na ciebie. - zażartowała i zaraz uniosła wyżej swój aparat. wzruszyła ramionami jakby to nic takiego i przyjrzała się chłopakowi. nie zmienił się za bardzo.
- robię zdjęcia na plastykę. ale już dzisiaj nic z tego raczej nie będzie. kiepskie światło.

- Grubasie!? - Oburzył się i obejrzał dokładnie swoją sylwetkę. - Nie mam na sobie ani grama tłuszczu! - Odparł dumnie i miał już jej dogryźć, żeby popatrzyła na siebie, ale ona też była chudziutka i nie mógł jej tego niestety powiedzieć. ;cc - To oczywiste, że czekałaś na mnie, a po za tym co robiłaś. - Mruknął z rozbawieniem i nawet zaśmiał się słodko, a potem zerknął na jej aparat. - Nie znam się kompletnie na sztuce robienia zdjęć. - Pokręcił głową. Znał się za to na strojeniu gitary!

sorka. zw miałam xd
uśmiechnęła się jedynie na te jego słowa i spojrzała gdzieś na bok. ale tylko na chwilkę, by znowu móc swobodnie się na niego gapić!
- ja też... no ale to nic specjalnego. tylko szkolne zadanie domowe. będziemy taak tu stać? - przestąpiła z nogi na nogę przegryzając delikatnie wargę. chciała by ją gdzieś zabrał!

spokoloko.
Lubiła się na niego gapić i zauważył to, haha. Ej....... on też lubił na nią się gapić. -,- Roześmiał się widząc jak słodko tupie i zlustrował ją wzrokiem od góry do dołu, trochę to bezczelne było. - A gdzie chciałabyś iść? - Zapytał. Bo przecież nie będzie jej zabierał tam gdzie nie miała ochoty iść. Liczył się ze zdaniem damy!

ruby wiedziała, że on jest trochę bezczelnym facetem. ale ta jego bezczelność nie była absolutnie jego wadą. była dosyć... słodka! ale dla dziewczyny w jej wieku wszystko jest słodkie u faceta o całe siedem lat starszego! wydęła usta zastanawiając się, gdzie mógłby ją zabrać brendon. chciała jakieś fajne, dojrzałe miejsce.
- w zasadzie to obojętnie. może po prostu spacer? - uśmiechnęła się kącikowo i zadrżała z zimna. liczyła, że obejmie ją i będzie mogla chcwalić się kolezankom, że ma prawie prawdziwego chłopaka xd

Zrobiłaś z Ruby strasznie nawiedzoną nastolatkę xdddd i do tego napaloną! Ta różnica siedmiu lat była straszna! Załóżmy, że Brendon wiedział il miała lat, żeby nie nie przeżywał od nowa tego szoku! Pewnie się przyzwyczaił do tej różnicy wieku między nimi! Mimo wszystko dobrze im się rozmawiało! - Spacer? - Zerknął na nią i uśmiechnął się. Była cała przemarznięta. - Jesteś pewna? Wyglądasz tak jakbyś miała zaraz zamarznąć. - Odparł z rozbawieniem i stanął bliżej niej.

sorka! ale no cóż... jaka ma być niby szesnastolatka? xd i nie odczuwał tego, dlatego, że była dosyć dojrzałą osobą! wiedziała czego chce i była inteligentna. zacisnęła wargi, gdy ten znalazł się taaak blisko niej! spojrzała mu w oczy i kiwnęła głową.
- chyba dam sobie radę... jak już będę zamarzała to pochuchasz na mnie czy coś. - zaśmiała się pod nosem. chyba dorośli nie mówią "pochuchać". przynajmniej ona nigdy tego nie słysząła u nich i zarumieniła się!

Mogła mieć przynajmniej siedemnaście, lepiej by to wyglądało, hahahaha! No tak jak na swój wiek była dojrzała, nie to co jego siostra. Kto wie, może one się nawet przyjaźniły? Albo nienawidziły? Nie wiedział jakie tam reguły panują w obecnym świecie nastolatek! Roześmiał się słysząc słowo "pochuchać". Też mu nie za bardzo pasowało do tego całego kontekstu. - Rozumiem o co Ci chodzi. W porządku, chodź tu... przytulę Cię. - Wymruczał uroczo i przyciągnął ją do siebie, jednocześnie obejmując jakoś fajnie i tak sobie szli w jakąś tam stronę!

siedemnaście mają ci jej bracia ;x
przeszedł ją taaaki dreszcz, kiedy wziął ja w ramiona. poczuła od razu gorąco! i dobrze, że ją trzymał bo jeszcze by upadła. tak jej nogi się ugięly! ale spokojnie. wsunęła dłoń pod jego ramię, na pas i złapała się jego kurtki, trochę za nią ciągnąc. ale chyba jej wybaczy!
- ładnie pachniesz - stwierdziła opierając policzek o jego ramię i musnęła ustami jego żuchwę. w zasadzie, skoro już się całowali to nie sądziła by mu to przeszkadzalo!

To skoro mają siedemnaście, to on spokojnie może ją rozdziewiczyć. ;x
Pewnie poczuł ten dreszcz, który ją przeszedł i tym bardziej miło mu się zrobiło. Schlebiało mu to, że tak na nią działał, serio! - Mhm, te perfumy to prezent od siostry. - Pewnie dostał niedawno na urodziny, bo z tego co pamiętam to miał w styczniu! I zrobiło mu się bardzo miło kiedy musnęła go tak słodko. Owszem lubił niezobowiązujący seks, ale oprócz tego lubił też taki niewinny flircik!

dla niej to wcale nie było niewinne. ani nie żaden flircik! myślała,, że brendon na nią leci. i że za jakiś czas ją pokocha i poprosi o rękę! a wtedy pójdzie z nim do łózka... eee. no dobra! pójdzie z nim do łózka jak poprosi ją o rękę! takie plany ta młodziutka dziewczyna miała.
- ma niezły gust - stwierdziła. i albo są przyjaciółkami albo wrogami. to zależy od fanny. więc na razie nie robiła ani głupich min ani żadnych usmieszków. uniosła brodę do góry i szła dumnie przy brendonie! nie chciała mu zrobić wstydu.
- co dzisiaj robiłeś? - zapytała dojrzałym tonem xd

Ale psycholka! xd Brendon może i był już stary, ale nie myślał jeszcze nawet przez minutę o małżeństwie! Tym bardziej Ruby nie powinna! - No tak, to jej muszę przyznać. - Pokiwał głową. Jego siostra miała faktycznie dobry gust i na dodatek znakomicie gotowała! A oprócz tego zachowała się jak dzieciak, ale to chyba normalne dla dziewczyny w takim wieku! - Na pewno nic produktywnego. - Roześmiał się. Bo co? Spał do południa, zjadł obiad i wyszedł na spacer, ot co. - Ale teraz za to spędzam bardzo mile czas z pewną uroczą dziewczyną. - I pewnie musnął ją w policzek, ot ci taki komplemencik.

sama jesteś psycholka xd nieprawda! ruby nie zachowywała się jak dzieciak. może oprócz tych swoich nieprawdopodobnych marzeń dotyczących swojego życia oraz ssania lizaczków w centrum miasta. czy gdzie tam może być taka wieża xd uśmiechnęła się do niego!
- to słodkie, że tak o mnie myślisz. ja też spędzam miło ten czas. odprowadzisz mnie później do akademika? - zapytała uśmiechając się do niego leniwie.

Pewnie pod akademikiem będą się kręcić jej koleżanki, a Ruby specjalnie chciała się nim pochwalić, hahahaha! - Oczywiście, że Cię odprowadzę. - Schował swoją twarz jej włosach,które przyjemnie łaskotały go po jego buźce. Pewnie jakoś ładnie pachniały, może jakąś lawendą, albo innym kwiatowym zapachem. Musiało być przyjemnie. - Masz dużo pracy w tym tygodniu? - Zapytał po chwili. Może chciał ją zabrać do kina na romantyczny film, ahahahaha!

dokładnie tak xd
- dzięki. nie jestem pewna, czy o tej porze miasto jest bezpieczne. wczoraj słyszałam w szkole, że jakąś dziewczyne jakiś żul chciał zgwałcić! - powiedziała robiąc duże oczy z przerażenia i wtuliła się w niego mocniej. był taaaki męski. najbardziej męski z facetów, których znała!
- raczej nie. jest tak zimno, że nawet nauczycielom nie chce się nic robić. - poza tym robiła już materiał ze studiów i w szkole głównie się nudziła bo wszystko wiedziała xd

Z tą dziewczyną i żulem to pewnie chodziło o Effie bo wczoraj jakiś oblech chciał ją zmacać w klubie! xd Pewni przytulił ją mocnej kiedy tak się do niego zbliżyła. Przytulanie to taka przyjemna czynność, a on lubił ją bardzo! I pewnie był najbardziej męski bo był najstarszym facetem jakiego znała nie licząc jej ojca. xd - Nie martw się, nic Ci się nie stanie. Odprowadzę Cię pod same drzwi do pokoju. - Zapewnił ją. - To bardzo dobrze, że nie masz dużo pracy. Będziesz mogła spędzić więcej czasu ze mną. - On ostatnio się nudził, nie miał za wiele do roboty.

w ogole nie ogarniam co się tu dzieje i u kogo ;c i wujkow z wąsami, ktorzy jeżdżą jesienią polować na kuropatwy i inne ptaszyska. a ona była ostateczną odskocznią od nudy? fajnie!
- będę mogła? w zasadzie... brzmi bardzo fajnie. lubię spędzać z tobą czas. - przystanęła najpierw puszczając go całkowicie, by zaraz po prostu zarzucić mu swoje rączki na szyję. podniosła się na palcach i uśmiechnęła do jego ust. ale nie pocałowała go. czekała na jego ruch!

Brendon to nieogarnięty człowiek. On nie wiedział kim była dla niego Ruby, po prostu lubił spędzać z nią czas! - Oczywiście jeśli chcesz spędzić ze mną czas. - Poprawił się od razu i uśmiechnął miło. - Bo wiesz nie chcę Cię do niczego namawiać. - Wyjaśnił, a kiedy się do niego zbliżyła i zarzuciła rączki na szyję to zrobiło mu się milusio. Gapił się chwile na jej usta, nawet zagryzł dolną wargę tak go kusiło, żeby ją pocałować i w końcu to zrobił, tak po prostu!

nie musiał jej do niczego namawiać. jaki onnn jest głupi momentami! kiedy patrzył się na jej usta ona zerkała to na jego wargi to na oczy. ale kiedy w końcu poczuła jego ciepłą skórę na swojej oblała ją fala gorąca. wyobrażała sobie nie wiadomo co! wplotła palce w jego włosy i odwzajemniła pocałunek mając nadzieję, że ktoś zrobi im gustowną foteczkę i wstawi na woof woof!