the breakfast club, etc.
- Go??
- Gość
- Post n°1
the breakfast club, etc.
Więc zacznę tutaj. Chris obudził się dość późno, ale wyjatkowo wczoraj nie balował, a malował! Dostał zlecenie na jakiś tam obraz, a w taki sposób właśnie sobie chłopak dorabiał. Gdy już się ogarnął, wypalił porannego papierosa przyszedł tutaj, aby napić się dobrej kawy i coś zjeść. Nie lubił gotować.
- Go??
- Gość
- Post n°2
Re: the breakfast club, etc.
Samantha nic nie miała w akademickiej lodóweczce w swoim pokoju, więc nie miała innego wyjścia jak przyjść tu na kawę i jakieś naleśniki bo tak sobie postanowiła. W sumie na to miała największą ochotę. Nie wyspała się w nocy bo ciągle i nieprzerwanie myślała o swoim marnym losie. Oczywiście nikomu się do tego nie przyzna, bo to taka twarda sztuka. Siedziała przy stoliku i poirytowana czekała na kelnera, który najwidoczniej miał ją w dupie bo nie przychodził. Stukała nerwowo palcami o blat bo chciała już coś zjeść no i przede wszystkim napić się kawy.
- Go??
- Gość
- Post n°3
Re: the breakfast club, etc.
Chris zauważył Sam. Pewnie kojarzył dziewczynę ze szkoły, szczególnie, że są w tym samym wieku! Widział też Jej zniecierpliwienie. Więc postanowił troszkę Jej ulżyć. Wziął swoją kawę, którą przed chwilą dostał i podszedł do stolika Samanty, taki wyprostowany i w ogóle jak kelner w jakiejś drogiej restauracji i zapytał - Pani zamawiała kawę? - zapytał i postawił napój przed Nią.
- Go??
- Gość
- Post n°4
Re: the breakfast club, etc.
Spojrzała na chłopaka. Nie miała zbyt dobrego nastroju. Skąd miała wiedzieć, że nie jest żadnym kelnerem.... Nie wpatrywała się zbytnio w twarze uczniów w szkole.
- Jeszcze nie zdążyłam, bo jak widać w tej chorej restauracyjce kelnerzy nie obsługują! - warknęła w jego stronę. Zmierzyła go też chłodnym spojrzeniem. Wydawał się jej jakby znajomy, ale szybko przestała zaprzątać sobie tym głowę.
- Jeszcze nie zdążyłam, bo jak widać w tej chorej restauracyjce kelnerzy nie obsługują! - warknęła w jego stronę. Zmierzyła go też chłodnym spojrzeniem. Wydawał się jej jakby znajomy, ale szybko przestała zaprzątać sobie tym głowę.
- Go??
- Gość
- Post n°5
Re: the breakfast club, etc.
- więc to raczej magiczna restauracyjka, odgadujemy zamówienia klientów - uśmiechnął się pogodnie w odpowiedzi na Jej chłód. - na smutek proponuje naleśniki z nutellą- kontynuował swoją rolę, jednak grę zepsuł mu kelner, który pojawił się by zebrać zamówienie dziewczyny. - nisz kurcze- teraz to chris spojrzał wrogo na faceta.
- Go??
- Gość
- Post n°6
Re: the breakfast club, etc.
- Magiczna restauracyjka to by była gdybym dostała zamówienie w sekundzie w której przekraczam jej próg a nie po dziesięciu minutach! - znów warknęła bo naprawdę nie była miłą osobą kiedy się denerwowała i w sumie trudno było jej się przestać denerwować bo nakręcała się sama tym wszystkim i złymi emocjami. Kiedy pojawił się kelner Samantha się trochę zdezorientowała i najpierw zrobiła mu ogromną awanturę o to, że nie pojawia się na czas i że musi tyle czekać, potem jeszcze chciała rozmawiać z kierownikiem, którego też spieprzyła i dopiero mogła zamówić kawę i naleśniki z truskawkami i nutellą, które tutaj były najlepsze. I oczywiście podkreśliła, że ma się to pojawić na jej stoliku błyskawicznie. Spojrzała na chłopaka i uniosła brew.
- więc nie jesteś kelnerem. - mruknęła kiwając głową, by sobie usiadł na przeciwko niej.
- więc nie jesteś kelnerem. - mruknęła kiwając głową, by sobie usiadł na przeciwko niej.
- Go??
- Gość
- Post n°7
Re: the breakfast club, etc.
W tym momencie bardzo się cieszył, ze nie jest kelnerem, bo było ostro. Patrzył na Nią z podziwem, strasznie waleczna z Niej kobieta! Usiadł na przeciwko dziewczyny i skinął głową - nie, nie jestem. Ale z kawą byłem pierwszy - uśmiechnął się lekko. - chyba nie spałaś za dobrze - stwierdził marszcząc brwi. W tym momencie pojawił się wystraszony strasznie kelner z Jej zamówieniem, jemu pewnie też przyniósł śniadanie, które zamówił. -widziałem, że się niecierpliwisz, więc przyszedłem - wyjaśnił swoje zachowanie - smacznego - dodał jeszcze.
- Go??
- Gość
- Post n°8
Re: the breakfast club, etc.
Miała okropny charakter jeśli o to chodzi. Czasami wydawało jej się, że świat powinien być u jej stóp. Co prawda nie było to codzienne i normalne, ale jednak i tak trochę się wywyższała. W sumie bez powodu bo oprócz ładnej buźki i inteligencji nie była nikim nadzwyczajnym. - W sumie w ogóle nie spałam. - wzruszyła ramionami i zmierzyła chłopaka już łagodniejszym wzrokiem, żeby sprawdzić jak wygląda i tak dalej. Przecież wiadomo jakie to ważne. Nawet nie podziękowała kelnerowi kiedy ten się pojawił. - Nawzajem. - uniosła kącik ust w stronę Chrisa kiedy życzył jej smacznego. - To miłe z twojej strony. - powiedziała kiedy przełknęła pierwszy kęs naleśnika. - Często ratujesz zniecierpliwione panie z opresji? - uniosła brew
- Go??
- Gość
- Post n°9
Re: the breakfast club, etc.
Zabrał się do swojego jedzenia, co chwilę popijając kawę. - właściwie zdarzyło mi się to pierwszy raz - przyznał. Taki miły z niego gość, grzeczny, uprzejmy i w ogóle. Potem niestety było gorzej, bo cóż, miłość nie była dla niego, a zdarzały się dziewczyny, które się zakochiwały. Z ulgą zauważył, że dziewczyna dla niego jest milsza, niż dla kelnerów. -ale kto wie, kto wie.. - moze wpisze to do kolekcji swoich podrywów! -moze obsługa do kitu, ale jedzenie dobre.
- Go??
- Gość
- Post n°10
Re: the breakfast club, etc.
Zaśmiała się przyjaźnie i napiła kawy. Oczywiście nie pluła jedzeniem na prawo i lewo ani nic takiego bo była mistrzem dobrego wychowania jak królowa Elżbieta czy ktoś... No może jednak nie aż tak, ale podstawy miała. - Hm, a to ciekawe. - przyznała drapiąc się po skroni. - I akurat padło na mnie? Niesamowite. - skwitowała oblizując wargi z nutelli. - Dlatego też jeszcze stąd nie wyszłam. Robią najlepsze naleśniki jakie jadłam i kawę też mają całkiem dobrą, więc w sumie to tylko działa na ich plus. Muszę poszukać innej.... - dodała bo obsługa była beznadziejna i ją to wkurzało.
- Go??
- Gość
- Post n°11
Re: the breakfast club, etc.
-Widzisz, zazwyczaj nie obserwuje ludzi w restauracjach. - powiedział bo faktycznie, tak nie było. Gdy już chciał wyrwać jakąś laskę, to robił to w klubach! nie przeszkadzał ludziom w jedzeniu. - ale tak stukałaś tymi paluszkami, to zwróciłem na Ciebie uwagę - dodał jeszcze, kończąc już swoje jedzenie. - chodzisz do miejscowego liceum, prawda? - zapytał, aby się upewnić, czy dobrze Ją kojarzy- jestem Chris.
- Go??
- Gość
- Post n°12
Re: the breakfast club, etc.
- Aż tak głośno stukałam? -zdziwiła się bo jej się wydawało, że nikt po za nią tego nie słyszy i w ogóle nie zwraca na to uwagi. A ona zawsze tupała nogą albo palcami w coś kiedy była zła. - Tak, chodzę. - przyznała i uśmiechnęła się lekko. - Jestem w ostatniej klasie. - dodała jakby to było ważne. - Samantha. miło mi cię poznać. - bo niewątpliwie było miło. Szczególnie, że chłopak wydawał się całkiem fajnym gościem.
- Go??
- Gość
- Post n°13
Re: the breakfast club, etc.
-Samantha- powtórzył cicha, jakby miało mu to pomóc w zapamiętaniu - cała przyjemność po mojej stronie - uśmiechnął się ślicznie, miał dołeczki wtedy! - ja właśnie też. Podszedłem właśnie dlatego, że kojarzyłem Cię ze szkoły - dodał jeszcze i wypił swoją kawę. Wyjrzał przez okno, mimo, że było zimno, słońce świeciło, więc pogoda była całkiem ładna - co powiesz, żeby się przejść? Też mało spałem, świeże powietrze nam się przyda.
- Go??
- Gość
- Post n°14
Re: the breakfast club, etc.
Samantha skończyła jeść i odsunęła na bok talerz. Wzięła się na lekko ostygłą już kawę i przygryzła wargę pomalowaną jakąś bezbarwną pomadką bo dbała o usta bardzo bardzo. - W sumie czemu nie. O ile nie będzie za zimno tam gdzie pójdziemy. - wzurszyła ramionami. Mróz nie był bardzo dotkliwy. Nie mieli - 10 stopnie pewnie. Nawet sprawdziłam i mają -1 minimalną temperaturę wiec w sumie całkiem fajnie ciepło. A jeśli dogrzewało im jeszcze słoneczko to super sprawa.
- Go??
- Gość
- Post n°15
Re: the breakfast club, etc.
-Więc chodźmy - Gdy Sam już wszystko zjadła, wypiła to wstał, podał Jej płaszcz, przytrzymał gdy ubierała i w ogóle. -1 to świetna temperatura, wiec będzie przyjemnie. - zawsze można ogrzać się na wzajem - zażartował sobie lekko i pewnie wyszli. Tak wiec napisz już gdzie indziej.
- Gość
- Gość
- Post n°16
Re: the breakfast club, etc.
Adrien po wczorajszej balandze miał kaca. Na szczęście nie był on nie wiadomo jak wielki, więc dało się przeżyć. Jak zwykle zakupów nie zrobił, a męczył go głód, więc musiał ruszyć tyłek i iść na miasto, żeby coś zjeść. Mógł zrobić zakupy, ale to by musiał donieść do domu i sam sobie przygotować, a jak na dzisiaj to dla niego za wiele. Siedział sobie więc przy stoliczku i jadł coś dobrego.
- Gość
- Gość
- Post n°17
Re: the breakfast club, etc.
Baśka to obrotna kobietka, dopiero co przeleżała całą noc, płacząc nad swoim związkiem z Albertem, który już się skończył, a teraz chodziła już sobie po ulicy, jak zwykle wyglądając doskonale, z udawanym uśmiechem na twarzy. Akurat siedziała sobie w breakfast clubie i zgodnie z nazwą jadła w nim śniadanko.
- Gość
- Gość
- Post n°18
Re: the breakfast club, etc.
Przetarł dłonią twarz. Niby był głodny, ale jakoś opornie wchodziło mu to śniadanie. Zdecydował się więc dopić tylko wodę ze swojej szklanki. Obrócił się na krześle i już miał wstawać i wychodzić, ale zauważył Baśkę. Podszedł więc do jej stolika i zaraz sobie przy nim usiadł.
- Cześć gwiazdo - przywitał się ładnie z uśmiechem.
- Cześć gwiazdo - przywitał się ładnie z uśmiechem.
- Gość
- Gość
- Post n°19
Re: the breakfast club, etc.
Nawet nie podniosła wzroku znad swojego talerza, na którym zapewne i tak znajdowała się tylko jakaś marna sałatka, a do tego miała kawę. Właściwie po tym rozstaniu powinna obżerać się słodyczami, ale nie mogła sobie na to pozwolić, bo niedługo rozpoczynała zdjęcia do nowego filmu!
- Mhm, chciałabym zjeść to śniadanie w samotności. - mruknęła, nawet na niego nie patrząc. Bo nie wiem czy się znają? Zadecyduj.xd
- Mhm, chciałabym zjeść to śniadanie w samotności. - mruknęła, nawet na niego nie patrząc. Bo nie wiem czy się znają? Zadecyduj.xd
- Gość
- Gość
- Post n°20
Re: the breakfast club, etc.
Niech się znają xd. Przyjrzał się uważnie jej i zawartości jej talerza. Nie lubił warzył, ale to już mniej ważne. - Najesz się tym w ogóle? - kontynuował rozmowę, nie przejmując się tym, że ona najwyraźniej nie miała na to ochoty. Patrzył sobie jak je. On by się tym w życiu nie najadł. Wolał jakieś fastfoody i inne niezdrowe żarcie.
- Gość
- Gość
- Post n°21
Re: the breakfast club, etc.
Dobra! Podniosła wzrok, już trochę wkurzona, bo myślała, że to jakiś natrętny fan, który się do niej przyczepił i już nie odpuści. Dopiero wtedy rozpoznała Adriena i rysy jej twarzy złagodniały.
- Ach, to ty. - oznajmiła, tak jakby on nie wiedział, że jest sobą. Nabiła na widelec kolejny listek sałaty, ignorując jego pytanie. - Dawno cię nie widziałam. - dodała za to. Nie widziała go, bo spędzała ten czas z Albertem! Ach!
- Ach, to ty. - oznajmiła, tak jakby on nie wiedział, że jest sobą. Nabiła na widelec kolejny listek sałaty, ignorując jego pytanie. - Dawno cię nie widziałam. - dodała za to. Nie widziała go, bo spędzała ten czas z Albertem! Ach!
- Gość
- Gość
- Post n°22
Re: the breakfast club, etc.
Prawdę mówiąc jego chyba nawet nie interesowało to w jakich filmach grała, bo pewnie w jakichś romansach czy coś. A on takich filmów nie lubi i woli jakieś z akcją. I jak mają mieć romans to pewnie zaczepia ją, bo mu się podoba. Jest ładna i w ogóle.
- Ach, to ja - powtórzył po niej. Miał się już śmiać z niej, że je jak królik, ale tego nie zrobił, bo przypomniał sobie jak bardzo boli go głowa i jak mu źle. - Rzeczywiście - przyznał jej rację.
- Ach, to ja - powtórzył po niej. Miał się już śmiać z niej, że je jak królik, ale tego nie zrobił, bo przypomniał sobie jak bardzo boli go głowa i jak mu źle. - Rzeczywiście - przyznał jej rację.
- Gość
- Gość
- Post n°23
Re: the breakfast club, etc.
Wybiła się dzięki jakiemuś serialowi, a teraz na przykład miała grać dziewczynę Bonda! Więc Adrien, będzie mógł ten obejrzeć. Chociaż pewnie w romansach też grała. Była właśnie takim typem aktorki. I jak Adrien lubi z akcją, to pewnie widział jej seks taśmę. xddddddddd
- No to co u ciebie? - spytała, chociaż jakimś obojętnym tonem. Patrzyła na niego i pewnie widziała zamiast niego Alberta, bo cały czas tylko o nim myślała. A to błąd, powinna patrzeć na Adriena jako na chłoptasia-odskocznię i od razu by jej się humor poprawił. A nie! Bo ona zamierzała jeszcze Alberta odzyskać.
- No to co u ciebie? - spytała, chociaż jakimś obojętnym tonem. Patrzyła na niego i pewnie widziała zamiast niego Alberta, bo cały czas tylko o nim myślała. A to błąd, powinna patrzeć na Adriena jako na chłoptasia-odskocznię i od razu by jej się humor poprawił. A nie! Bo ona zamierzała jeszcze Alberta odzyskać.
- Gość
- Gość
- Post n°24
Re: the breakfast club, etc.
Skoro miał być dziewczyną bonda, to pewnie to będzie pierwszy film z nią w obsadzie, który Adrien obejrzy. No nie licząc tej seks taśmy. Pewnie to stąd ją znał i był jej fanem xd No i liczył na to, że nakręci kolejny film akcji tego typu. Najlepiej z nim xd
- Nic ciekawego, cały czas się pilnie uczę - wzruszył ramionami. Może i się uczył, ale pilnie raczej nie. - A u ciebie? - osunął się trochę na krześle i oparł się o jego oparcie.
- Nic ciekawego, cały czas się pilnie uczę - wzruszył ramionami. Może i się uczył, ale pilnie raczej nie. - A u ciebie? - osunął się trochę na krześle i oparł się o jego oparcie.
- Gość
- Gość
- Post n°25
Re: the breakfast club, etc.
Haha, bardzo możliwe, że tak się stanie, bo z Baśką to nigdy nie wiadomo. Ona żyje tylko skandalami! Więc właściwie teraz powinna się cieszyć, że znowu będzie o niej głośno, że znowu mężczyźni będą się o nią bić, no i że już nie musi udawać takiej grzecznej!
- Pracuję nad nowym filmem. Niedługo wchodzimy na plan. - odpowiedziała, uśmiechając się przy tym nawet dosyć szeroko. Tylko ten film pomagał jej odciągnąć myśli od sprawy Alberta.
- Pracuję nad nowym filmem. Niedługo wchodzimy na plan. - odpowiedziała, uśmiechając się przy tym nawet dosyć szeroko. Tylko ten film pomagał jej odciągnąć myśli od sprawy Alberta.
|
|