shisha club

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    shisha club - Page 4 Empty shisha club

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:29 pm

    First topic message reminder :

    shisha club - Page 4 B13ea48d510a4a7ca46b7a206ef7a4ad
    aaron eklund

    aaron eklund

    sztokholm
    -
    kryminolog
    34

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by aaron eklund Pon Gru 01, 2014 10:07 pm

    aaron za to był poważanym panem policjantem, który sypiał z dużą ilością kobiet ale jak był trzeźwy to się pilnował i nawet był kochany. to tak zawsze działa, palant z wierzchu a w środku kochany. wychylił więcej wódki, jakaś laska usłyszała o tym że aaron ma dzisiaj urodziny i postanowiła że go z tej okazji ubuzia. pocałowała go namiętnie a potem poszła w siną dal - takie są kobiety. ale ja to lubię, stary. to jest moja druga młodość, żyć nie umierać - pokiwał głową zadowolony - to idziemy na dziwki, znam jeden nielegalny klub niedaleko. ale chyba jestem zbyt pijany żeby gdziekolwiek teraz się ruszać, muszę otrzeźwieć. nie chcę zasnąć na jakiejś panience - poklepał go po ramieniu - a u ciebie jak z tymi sprawami? masz kogoś na oku? - dostał czkawki xd
    dexter debuchy

    dexter debuchy

    paryż
    prawo
    przeżywa drugą młodość
    40

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by dexter debuchy Pon Gru 01, 2014 10:21 pm

    dexter na pewno nie był poważany... wszyscy na studiach wiedzieli, że wywalili go z roboty i kazali zrobić dyplom. głupie osiemnastoletnie smarkacze w dodatku radziły sobie lepiej na zajęciach niż on, trzydziestolatek z doświadczeniem! a z kobietami to już w ogóle sobie nie radził. z wierzchu kochany i w środku kochany i to nie działało...
    - ja też mam urodziny! - zawołał za tamtą, która poszła, ale najwyraźniej mu nie uwierzyła. westchnął ciężko. trzy moje postacie mają w najbliższym czasie urodziny, ale to nie dexter. - no co ty, damy radę! na dziwki! - wyrzucił wyprostowaną rękę w górę jak superman. zaczął się czołgać po tych poduszkach, bo nie mógł się podnieść. ale co tam, przecież dadzą radę. - jaaaa? - zestresował się i zarechotał tak głupio, że chrumknął. - miałem tą czarnulkę na oku, ale ci ją oddaję z okazji urodzin. bo cię kocham. - wyznał mu i przytulił go i zaczął klepać po plecach, bo się wzruszył.
    aaron eklund

    aaron eklund

    sztokholm
    -
    kryminolog
    34

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by aaron eklund Pon Gru 01, 2014 10:26 pm

    sam się wzruszył bo był kompletnie pijany. jakaś laska znów do nich podeszła, omiotła dexa wzrokiem i usiadła sobie na kolanach aarona. objął ją ramieniem w talii, szepnął jej do uszka żeby zaprosiła jakąś koleżankę do nich i nagle pojawiła się blondynka na kolanach dexa - a nie mówiłem. jednak nigdzie nie idziemy. one nam wystarczą - napił się kieliszek wódki bo dalej miał czkawkę - tez cię kocham stary. jesteś bardzo dobrym kumplem - pokiwał głową. niewiele już widział - jak my do domu trafimy? - zapytał bełkotliwie
    dexter debuchy

    dexter debuchy

    paryż
    prawo
    przeżywa drugą młodość
    40

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by dexter debuchy Pon Gru 01, 2014 10:38 pm

    chciało mu się płakac, jak jakaś laska rozdzieliła go i aarona i w dodatku wybrała tego drugiego, ale na szczęscie zaraz pojawiła się druga, więc szybko otarł łezkę i objął blondynkę.
    - twoja jest fajniejszaaaa. - marudził dalej, nie ogarniając, że dziewczyny wszystko słyszą. to znaczy ogarnął, dlatego zasłonił swojej uszy dłońmi. - przepraszam, kochanie, nie słuchaj przez chwilę jak dorośli rozmawiają. - powiedział szybko. cały czas wlewał w siebie wódkę, chociaż już nie mógł. - do czyjego? - zarechotał znowu jak głupi i poklepał laskę po kolanach. to pewnie też były jakieś dziwki, które aaron opłacił, żeby nie było wstydu, że żadne ich nie chcą. ale nie powiedział dexterowi, żeby się jarał. xd
    aaron eklund

    aaron eklund

    sztokholm
    -
    kryminolog
    34

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by aaron eklund Pon Gru 01, 2014 10:42 pm

    podejrzewam że tak zrobił, bo to w końcu aaron i miał dzisiaj urodziny. w lokalu były same dziwki i ich alfonsi. aaron zajął się obłapianiem swojej dziewczyny, która była wyraźnie z tego zadowolona. obdarował ją kilkoma pocałunkami, każąc dexowi czekać na odpowiedź. w końcu się od niej odkleił - nie marudź kurwa jak małe dziecko tylko każ jej sobie obciągnąć w kiblu i będzie po sprawie. jesteś niczym jakiś pięciolatek. ta brzydka a ta jakaś koślawa - wywrócił oczami - dzisiaj idziemy do mnie. ale nie zamieniamy się panienkami! bo się już do niej przyzwyczaiłem - zaśmiał się.
    dexter debuchy

    dexter debuchy

    paryż
    prawo
    przeżywa drugą młodość
    40

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by dexter debuchy Pon Gru 01, 2014 10:51 pm

    każde inne dawno już by poszły po tekstach dextera, chyba że też były tak pijane/naćpane, że było im wszystko jedno. dexterowi nie było wszystko jedno, bo wolał tę drugą... no ale aaron miał dzisiaj urodziny, to zasługiwał na wszystko, co najlepsze.
    - słońceee, wcale nie musisz mi obciągać w kiblu, nie słuchaj go. - pogłaskał swoją po ramieniu. - ja bym chciał rodzinę i synów mieć... kiedyś miałem żonę, ale okazało się, że zdradzała mnie z przyjacielem, szefem, przyjacielem szefa, listonoszem, sąsiadem, czekaj, coś mi się pomieszało... - wyliczał na palcach i się zastanawiał. - a ja tak ją kochałem! i chciałem mieć z nią rodzinę! drzewo zasadzić i dom wybudować! - opowiadał jej z przejęciem, pewnie szukała drogi ucieczki. nie słuchał co aaron ma do powiedzenia, bo był zbyt zajęty tłumaczeniem swojej ciężkiej historii.
    aaron eklund

    aaron eklund

    sztokholm
    -
    kryminolog
    34

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by aaron eklund Pon Gru 01, 2014 10:55 pm

    dziewczyna szukała ucieczki a razem z nią aaron - wiesz co stary, ja jednak chyba sobie pójdę na małe randewu z dziewczynkami a ty tutaj ponarzekaj - nie miał ochoty wysłuchiwać w swoje urodziny jego głupiej historii życiowej więc wziął te dwie laski do hotelu i tyle go dzisiaj dexter widział xd kto następny xd
    dexter debuchy

    dexter debuchy

    paryż
    prawo
    przeżywa drugą młodość
    40

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by dexter debuchy Pon Gru 01, 2014 10:58 pm

    dexter się pewnie popłakał i zasnął w klubie, bo te poduszki były takie wygodne. a przynajmniej sprawił aaronowi najlepszy prezent na urodziny, dwie dziewczynki dla siebie!
    cesar ayers

    cesar ayers

    londyn
    muzyk, barman
    chłopak z sąsiedztwa
    32

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by cesar ayers Wto Gru 02, 2014 3:30 pm

    był barmanem, więc siedział tu już, chociaż póki co mało było klientów. studenci oczywiście przychodzili tu nie patrząc na to, jaki jest dzień tygodnia, ale tłum zrobi się dopiero za parę godzin. siedział za barem i kreślił w swoim notatniku, w którym tworzył teksty piosenek. nie miał inspiracji ostatnio.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by elsa ayers Wto Gru 02, 2014 3:34 pm

    elsa potwornie się nudziła i nie wiedziała co ze sobą zrobić więc przyszła do shishy. co prawda zdawała sobie sprawę, że pewnie nie będzie tutaj nic zbytnio do roboty, ale to zawsze jakieś zajęcie. napije się przynajmniej, odstresuje, bo przecież miała takie stresujące życie, że ja pierdole... zobaczyła cesara przy barze, więc podeszła tam. pewnie nie ogarniała nigdy jak i kiedy pracuje, więc to było dla niej miłe zaskoczenie, szczególnie, że nie miała zazwyczaj czasu na spotykanie się z nim. - no cześć. - powiedziała z uśmiechem i usiadła sobie na krzesełku przy barze czekając cierpliwie aż jej coś poda.
    cesar ayers

    cesar ayers

    londyn
    muzyk, barman
    chłopak z sąsiedztwa
    32

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by cesar ayers Wto Gru 02, 2014 3:41 pm

    nie miała czasu na spotykanie się z nim, więc korzystała z tego, że przy okazji odwiedzin w klubie mogła z nim pogadać... i pewnie jeszcze dostać jakieś drinki za darmo. życie na bogato! ogólnie cesar mieszkał w londynie, chociaż w st. albans bywał prawie cały czas, bo tu miał zespół i pracę, choć równie dobrze mógłby stać za barem w londynie, mało to tam klubów?
    - hej młoda! a to w ogóle nie jest ciągle przed dwunastą? - spojrzał na zegarek, ale najwyraźniej czas leciał szybciej niż mu się wydawało. patrzyła na niego na pewno wyczekująco, więc od razu załapał o co chodzi i się roześmiał. - dowodzik jest? - spytał jak zawsze.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by elsa ayers Wto Gru 02, 2014 3:45 pm

    oczywiście, że korzystała. nie, żeby nie było ją stać na drinka, bo z pewnością było.... ale po co jak mogła dostać? życie takie wspaniałe wtedy się wydawało. w londynie to nie to samo.... tutaj było fajniej xd
    - nawet jakby było to co? - zapytała wzruszając ramionami, bo jakby miała pić nawet przed 12 to wcale by jej to nie przeszkadzało.... - no chyba żartujesz teraz... - wywróciła oczami, bo zawsze ją o to pisał, a przecież miała już 22 lata, mogła spokojnie bardzo legalnie pić.
    cesar ayers

    cesar ayers

    londyn
    muzyk, barman
    chłopak z sąsiedztwa
    32

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by cesar ayers Wto Gru 02, 2014 3:50 pm

    cesar pewnie często stawiał darmowe drinki. siostrze, ładnym panienkom, kumplom... potem okazywało się, że prawie wszyscy danego wieczoru pili na koszt firmy. cóż, zdarzało się.
    - to bym poskarżył rodzicom. - wzruszył ramionami jak gdyby nigdy nic. sam też pijał przed dwunastą, ale halo, elsa była jego młodszą siostrzyczką. która urodziła się dziesięć miesięcy po nim, ale rodzice się pospieszyli... - nie żartuję. - oznajmił poważnie i postukał w tabliczkę "osobom niepełnoletnim alkoholu nie sprzedajemy". - to jak będzie? - wyszczerzył się jak głupi. elsa była prawdopodobnie jedyną osobą, której sprawdzał dowód w tej pracy.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by elsa ayers Wto Gru 02, 2014 3:57 pm

    no cóż.... zdarza się i tak nic z tym nie zrobisz. przynajmniej elsa mogła się swoim ładnym koleżankom chwalić jakiego ma zajebistego brata....
    - strasznie się tego boję. - mruknęła. akurat tego to się nie bała. ojciec i tak ją uwielbiał i nic by z tym nie zrobił xd o tym była święcie przekonana. to się strasznie pospieszyli.... no ale może oboje byli wpadką, co by było całkiem zrozumiałe. albo chociaż ona. to też się zdarza. - nie wkurwiaj mnie o tak wczesnej godzinie, cesar... i tak miałam ciężki dzień na uczelni... miałam aż trzy wykłady! - powiedziała ze smutkiem i ciężko westchnęła.
    cesar ayers

    cesar ayers

    londyn
    muzyk, barman
    chłopak z sąsiedztwa
    32

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by cesar ayers Wto Gru 02, 2014 4:01 pm

    pewnie jak kazał się tak chwalić przed ładnymi koleżankami, a wręcz mówił jej, którym ma tak mówić, a którym nie. xd
    oni jeszcze mieli starszego brata, który umarł, tak mi się przypomniało... chyba już ruszyli dalej ze swoim życiem. może nie bardzo lubili braciszka.
    - chcesz o tym porozmawiać? wiesz, barmani są prawie jak terapeuci. - zauważył z głupawym uśmieszkiem, jakby coś planował. postawił przed siostrą kieliszek i nalał jej jakiegoś fajnego szota. - cztery funty. - oznajmił. skoro nie chciała pokazać dowodu, to niech płaci!
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by elsa ayers Wto Gru 02, 2014 4:08 pm

    a elsa pewnie chętnie go chwaliła. chociaż pewnie nie chciałaby, żeby spotykał się z którąś z jej koleżanek.... w sumie nie wiem dlaczego ale uważałaby to za jakieś chore.
    mieli? ; o no cóż, okej xd elsa najwyraźniej na pewno się z tego otrząsnęła skoro tak imprezowała... ale z drugiej strony może tak to dalej odreagowywała.
    - no ty z pewnością. - roześmiała się i pokręciła głową. jakoś w to nie wierzyła. chociaż zawsze świetnie jej się z nim rozmawiało i pewnie w razie ogromnych problemów z tego korzystała. - hej!- mruknęła z oburzeniem. chamsko z jego strony.
    cesar ayers

    cesar ayers

    londyn
    muzyk, barman
    chłopak z sąsiedztwa
    32

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by cesar ayers Wto Gru 02, 2014 4:13 pm

    cesar wcale nie uważałby tego za chore, ale i tak nie powiedział jej, że spał z połową jej koleżanek... nie musiała tego wiedzieć, skoro dzięki temu lepiej jej się żyło.
    noo, ola zrobiła jej brata kiedyś, ale tylko raz zagrała chyba i już go zabiła, to pewnie dlatego nie pamiętasz. xd
    - cóż, po prostu bycie barmanem nie jest moim powołaniem. - wzruszył ramionami, bo uważał, że zostanie wielką gwiazdą rocka. ale zamiłowanie do muzyki to raczej u nich rodzinne. zaśmiał się jak tak się oburzyła. - do dna! - zawołał i zaczął wycierać jakieś umyte kufle. - to co mi kupujesz na urodziny? - zagaił radośnie, bo za parę dni miał stać się znowu starszy od elsy. xd
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by elsa ayers Wto Gru 02, 2014 4:23 pm

    to może rzeczywiście lepiej, że nie mówił jej tego bo pewnie by się wkurzyła i przestała gadać i z nim i z nimi.
    aaaaa rzeczywiście! to tak. mieli brata. to pewnie elsa ciagle to teraz odreagowywała. chyba, że rzeczywiście oni trzymali się razem a jego nie lubili xd
    - najwyraźniej nie. - uniosła kącik ust. bez dalszych pytań i gadania wypiła sobie tego szota i czekała aż jej naleje kolejnego bo miała ochotę się chyba schlać. - na co? - udała głupią, jakby nie pamiętała w ogóle o tym, że ma urodziny.
    cesar ayers

    cesar ayers

    londyn
    muzyk, barman
    chłopak z sąsiedztwa
    32

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by cesar ayers Wto Gru 02, 2014 4:26 pm

    ach, te rodzinne sekrety! wszystko pozostaje w rodzinie.;d
    elsa i cesar na pewno trzymali się razem, bo mieli ze sobą dużo wspólnego, a jak było z trzecim, to ja już nie wiem. ale pewnie też to przeżyli, mimo wszystko, w końcu to ich brat!
    już nachylał butelkę nad jej kieliszkiem (najwyraźniej nie był super opiekuńczym starszym bratem i pozwoliłby jej się schlać na jego warcie), kiedy zdała swoje głupkowate pytanie i cofnął butelkę.
    - no wiesz! ja pamiętam kiedy masz urodziny. - oznajmił dumnie. - pewnie dlatego, że tyle razy widziałem twój dowód. - znowu się zaśmiał.
    elsa ayers

    elsa ayers

    londyn
    muzykologia
    bitch
    31

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by elsa ayers Wto Gru 02, 2014 4:31 pm

    sekrety, sekrety.. czym by była rodzina bez nich?
    no pewnie mimo wszystko też był zajebisty i coś mi się wydaje, że trzymali się wszyscy blisko. kochane rodzeństwo.
    elsa nie potrzebowała super opiekuńczego brata ale takiego, który leje jej do kieliszka wódki! tak, zdecydowanie.
    - ej, ej... - mruknęła i pokazała mu na kieliszek, żeby jednak się zdecydował nalać jej tej wódki. nie może jej tak robić. - no właśnie, a ja nie wpatruję się w twój dowód... więc nie pamiętam takich rzeczy. - zaśmiała się.
    cesar ayers

    cesar ayers

    londyn
    muzyk, barman
    chłopak z sąsiedztwa
    32

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by cesar ayers Wto Gru 02, 2014 4:34 pm

    skoro tak mówisz, to pewnie tak było! i może dlatego cesar odpuszczał elsie i pozwalał jej pić, a oboje omijali temat brata i chowali się za szeregiem głupich żartów. no i elsa miała takiego brata, jakiego potrzebowała! pewnie drugi był bardziej opiekuńczy i jej pilnował, dlatego cesar był tym, który na wszystko jej pozwalał...
    - patrz, pokażę ci! - wyciągnął swój portfel i podetknął swój dowód pod jej nos. pewnie miał na nim zdjęcie w krótkich włosach i wyglądał zupełnie jak nie on i śmiała się z niego tak bardzo, że spadła z krzesełka, bo już zapomniała, że kiedyś tak wyglądał. no, w każdym razie jeszcze długo gadali i ją upił na własne życzenie i było śmiesznie.
    sebastian echer

    sebastian echer

    bruksela
    romanistyka
    sexy back!
    32

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by sebastian echer Wto Gru 30, 2014 12:45 am

    jarał sobie fajkę na loży otoczony zgrają dupeczek, które go obcałowywały. dzika orgia normalnie1
    charlotte debuchy

    charlotte debuchy

    paryż
    rzuciła studia
    tancerka erotyczna
    30

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by charlotte debuchy Wto Gru 30, 2014 12:48 am

    do klubu weszła charlotte. nie była pijana, tylko lekko zjarana. znając życie wcześniej zrobiły dwie kreski z sophie, która teraz była jej największą przyjaciółką. zobaczyła te dupeczki, stanęła przed nimi i kazała im spierdalać w te pędy bo ona teraz zajmie ich miejsce. stała tak nad sebą - proszę proszę, kogo my tutaj mamy. mój stary dobry przyjaciel sebastian echer... - uśmiechnęła się zawadiacko.
    sebastian echer

    sebastian echer

    bruksela
    romanistyka
    sexy back!
    32

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by sebastian echer Wto Gru 30, 2014 12:56 am

    sophie gdzieś tam szalała przy barze, możliwe bardzo!
    seba nie ogarniał przez chwilę kto odpędził od niego dupeczki, ale widząc szarlot uśmiechnął się niecnie - proszę proszę - prychnął - panienka "nie dotykaj mnie mam chłopaka" - bo ostatnio przecież odmówiła kategorycznie sebie - co cię tutaj sprowadza? - zapytał przysuwając w jej stronę szota wódki żeby się napiła.
    charlotte debuchy

    charlotte debuchy

    paryż
    rzuciła studia
    tancerka erotyczna
    30

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by charlotte debuchy Wto Gru 30, 2014 12:59 am

    pewnie tak, dała jej parę tabsów i sama się zabrała za jakiegoś kolesia. napiła się od razu tego szota, usiadła sobie obok niego. od razu objęła go ramieniem, przysuwając się bliżej do niego - hmm, chłopaka już dawno nie mam, to stara historia. dawno i nieprawda - posłała mu przyjemny uśmiech - powiedzmy, że jestem po pracy. szukałam rozrywki, no i patrz, znalazłam - zaczęła go drapać po szyi.

    Sponsored content

    shisha club - Page 4 Empty Re: shisha club

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pią Maj 17, 2024 5:43 am