panorama miasteczka

chciałam majkowi ostatnio zmienić to nie mogłam nic odpowiedniego znaleźć ;c
kłótnie o nic takie fajne xd wszystko by się dobrze u nich skonczyło gdyby był seks, ale nie było seksu więc ciągle byli zdenerwowani! powinni wspólnie na jogę pójść. to mogła sobie iść tam gdzie bylaby sama a nie się tutaj przysiadać i jeszcze żądać żeby był cicho - peszek - mruknąl wydychając dym. mogą go nasłać, w sumie sprawie zawisła w miejscu, a aggie ma teraz i tak depresje to nie wiem czy jest w stanie knuć. debbie powinna to wziąć w swoje rece xd

bederov taki piękny...
tym bardziej, jeśli oni zawsze się kłócą. a na zdjęciach tacy słodcy... kazała mu siedzieć cicho, to by mogła udawać, że jest sama, a nie, że on się do niej jeszcze zaczął odzywać. może tak naprawdę wcale nie chciała być sama i tylko podświadomość o tym wiedziała.
- zamknij się. - powtórzyła, dalej na niego nie patrząc. wyciągnęła papierosa, żeby sobie do tej butelki jeszcze popalić. aggie i tak sabotowała związek gigi i williama zakochując się w nim xd

ale nie wszystkie zdjęcia ma fajne na awki ;c
pewnie tak było. na pewno chciala się przytulić i żeby ktoś ją pocieszał ale ukrywała to i była po prostu pyskatą i wredną suką! - nie mam zamiaru być cicho bo ty tak chcesz, nie jesteś królową świata - wymamrotał depcząc skręta którego skończył jarać. no tak, to największa próba sabotażu, jak ona mogła!! zw, bo obiad.

najlepszy i tak ma gifek, ach.
gigi jest po prostu nieprzewidywalna i autodestrukcyjna, więc sama czasem nie wiedziała czego chce. albo nie chciała się do tego przyznawać przed samą sobą. jej życie było jednym wielkim rollercoasterem, związek z williamem zresztą też.
- przed chwilą siedziałeś tu sam i nie miałeś problemu z byciem cicho. - przypomniała mu. nie byli przyjaciółmi, więc nie musieli rozmawiać. nie byli we friendzonie i nigdy nie będą. aggie udało się zasabotować ich związek bez starania i knucia ;x debbie raczej nie dokończy planu za nią, skoro nawet nie wie, kim jest gigi. to ja też pójdę zjeść.

nigdy go nie zmienie xd
po prostu jest wariatką. nie oszukujmy się... william ma skłonności do wariatek, ech. majk był ze wszystkimi we friendzonie, nie widzisz że wygrywa z glosowaniu!? xd - ale skoro już tu jesteś to nie chce siedzieć cicho - wzruszył ramionami. jak mogł siedzieć obok kogoś i nie odzywać się? nie potrafił tak, raczej był gadatliwym facetem. aggie taka zdolna, powinna knuć ciągle xd

nie może się nigdy zakochać, żeby nie został zmieniony ;x
nie będę zaprzeczać co do szaleństwa gigi. uczucia williama najlepszym sędzią. z moich postaci wendy wystarczy majkowi do friendzone'u, ja bym bederova nigdy nie dała do friendzone'u xd moje postacie takie głupie...
- och, zamknij się! - powtórzyła kolejny raz, tym razem już ostrzej. nie wiedziała ile razy będzie musiała mu to powtarzać zanim zrozumie. nawet z tej okazji zaszczyciła go wreszcie pierwszy raz spojrzeniem. po paru sekundach gapienia się na siebie, zaczęła go po prostu całować. plan aggie taki niezawodny, nawet nie musiały go nasyłać ;x

zakocha się sam w sobie xd
tylko wariaci są coś warci ;x ja też bym go nigdy do friendzonu nie dała. wszystkie postaci takie głupie! przewrócił oczami i już miał jej coś powiedzieć ale ta rzuciła się na niego z dzikimi i zachłannymi pocałunkami. był zdziwiony, aczkolwiek nie mógł nie skorzystać z tego szaleństwa gigi. zaraz ją przyciągnął bliżej siebie, na swój kocyk i objął ręką w pasie nie odrywając się nawet na moment.

to jedyne rozwiązanie!
na forku na pewno tylko wariaci są coś warci. wszyscy głupi oprócz majka, który wie co dobre do lofków xd gigi upewniła się, żeby więcej nie gadał, zamykając mu usta. dobrze, że miał kocyk, chociaż ona na pewno w dziwniejszych miejscach miała okazję uprawiać seks. na pewno nie z williamem, bo on nie był taki szalony. całowała dalej majka bez opamiętania i już wędrowała łapkami pod jego koszulką.

potwierdzam!
dlatego coraz więcej wariatów na forku! ja wczoraj oglądając zdjęcia toma hiddlestona stwierdziłam że chce go zrobić. widzisz jak łatwo postaci mogą zacząć cię kusić! majk zawsze wie najlepiej! teraz już się cieszyl że nic nie gada. zaraz zawisł nad nią podtrzymując się jedną ręką żeby jednak jej nie przygnieść. całował dalej, a wolną rękę włożył jej pod koszulkę i sunął w górę!

ja najlepiej wiem jak łatwo postacie mogą zacząć kusić xd aktualnie awkuję butlera, może jak zrobię awki niomi, to karola się zgodzi na stworzenie ich duetu. będzie dopełnienie do paczki, tylko sivana jeszcze będzie brakowało. gigi też się cieszyła, że majk nic nie gada. to zdecydowanie była lepsza opcja. jakimś cudem udało jej się nawet zagłuszyć wyrzuty sumienia i podświadomość podpowiadającą, że to, co robi właśnie z majkiem, nie jest dobrym pomysłem. cóż, może nie miała sumienia. dlatego ściągnęła jego koszulkę. w końcu był striptizerem, po co miał siedzieć ubrany.

hahhaha teraz znam twój ból! na szczęście ja nie moge tutaj awków robić bo nie mam swojego kompa więc nic mnie nie kusi aż tak bardzo xd majk nie miał wyrzutów sumienia więc nie mial takich problemów jak gigi. też zaraz ściągnąl jej koszulkę bo nie chciał być gorszy. poza tym chciał pooglądać jej cycki i pomacać co zaraz zrobił. on mógl ciągle chodzić bez koszulki bo w pracy też ciągle tak chodził więc mu to nie przeszkadzało.

wreszcie mnie rozumiesz, po tych wszystkich latach. ostatnio ja robię milion awków niepotrzebnym ryjkom i potem zaczynają mnie kusić. nie wiem po co to robię. masochistka.
siedziała na nim okrakiem i napierała na niego, cały czas namiętnie całując. rozpięła mu rozporek i wsadziła rękę w jego gacie, żeby już go rozruszać i przejść do rzeczy.

tak, rozumiem. choć z drugiej strony nie robię awków na potęge tak jak ty, tylko jak potrzebuje ;x
jaka dominatorka, ech. majkowi oczywiście to nie przeszkadzało bo zaraz pozbyl się jej stanika i jej piersi mogly w końcu frywolnie egzystować co majkowi szalenie się podobało. zamruczał kiedy wsadziła mu rękę w gacie. sam też zacząl rozpinać jej spodnie bo chciał dobrać się do jej tyłeczka.

mi się dużo ryjków podoba i czasem jak zrobię awki, to mi się ich odechciewa jednak, a czasami wręcz przeciwnie hahaha.
gigi zawsze dominowała! spytaj williama. sado maso i te sprawy. dobra, bzyknęli się, a potem ubrali i rozeszli w swoje strony bez słowa.

nie chce mi sie przelogowywać sorry ;x
leżała na kocyku i opalała się. korzystała z pogody i o dziwo nie była pijana wow!

zmieniłaś jej mordkę?! ; o
william za to był pijany pomimo że było wcześnie rano, ale gigi pewnie nie wróciła na noc, a wczoraj dowiedział się, że miała męża kiedyś to miał powody do picia... i szedł sobie teraz tutaj po stwierdził, że potrzebuje świeżego powietrza.

nie? xdddddddddddddddddddddddddddd jesteś pijana jak william? ;x
aggie za to nieco przystopowała chociaż zapewne nie na długo! usłyszała za to jakieś kroki bo zawsze była czujna więc od razu się uniosła i zdjęła wielkie okulary przeciwsłoneczne - śledzisz mnie? - zapytała roześmiana.

.......... przed chwilą na milion procent na avku nie było olsenki. ;x
kiedy usłyszał znajomy głosik rozejrzał się i po chwili ją zauważył. skoro się opalała to z pewnością miała przynajmniej sam stanik na sobie, więc trudno mu się było skupić. - hehe, nie. - powiedział rozbawiony - ale fajnie, że jesteś. - klapnął sobie obok niej.

jak ja nic nie zmieniałam xddddddddd coś ci się jebie! cały czas jest olsenka! czary!
no jasne że miała sam stanik od bikini i jakieś krótkie spodenki. nie leżała aż tak roznegliżowana he he. pewnie liczyła na to że będzie jej prywatnym stalkerem! - tak? - spojrzała na niego i zaraz odlożyła na bok ksiażkę którą czytała. podsunęła mu pojemnik z babeczkami, które sama robiła pod nos - musisz spróbować - zachęcała go.

jezu nie wierzę xd
to w takim razie na pewno było mu się trudno skupić. cóż, to się przeliczyła trochę. will nie chciał zostać żadnym stalkerem. - no jasne. - powiedział kładąc się i podpierając tylko na łokciach. skoro ona się opalała to on też stwierdził, że to super plan i ściągnął koszulkę. - okej. - wziął babeczkę i zaczął ją jeść. mam nadzieję, że to nie jakieś bekonowo czekoladowe, albo krewetkowe... ;o

nie wiem co ci sie stało serio xd
jemu było trudno się skupić? pomyśl jak aggie było trudno się skupić kiedy zdjął koszulkę?! na pewno był bardziej umięśniony niż harry, który był chuderlakiem po prostu. chwilę nic nie mówiła tylko się gapiła a kiedy się otrząsnęła to zaraz na jej twarzy pojawił się uśmieszek. to były babeczki czekoladowo-bananowe, aggie kochała przecież słodycze..... i alkohol. a najbardziej słodki alkohol pewnie. idealne połączenie! - i jak? - była ciekawa jego opinii halo. musieli ją utwierdzać w przekonaniu że piecze najlepiej na świecie.

albo mnie wkręcasz albo słońce w samochodzie mi dogrzało jak wracałam z zakupów xd
no cóż... może i jej nie było łatwo, ale pomyśl sobie, że on przyglądał się jej cyckom a jak wiadomo faceci bardziej są wzrokowcami od kobiet xd i trudniej mu na pewno było się skupić niż jej. a pewnie koszulkę ściągnął nie po to, żeby się opalać tylko żeby mogła sobie popatrzeć xd - dobre. - powiedział i wyciągnął do niej rękę z babeczką, żeby se ugryzła. zastanawiał się po co się go o to pyta. - po co się opalasz? chcesz być czerwona jak burak? - zapytał.

nie wkręcam cię, przecież teraz mam normalny awek halo ;o
to fakt. pewnie miał trudniej. szczególnie jak aggie pochyliła się z w jego stronę żeby spróbować tej babeczki, wtedy na pewno mógł obejrzeć jej piersi praktycznie od góry do dołu! pytała się go o to bo chciała znać jego zdanie, nic nie doceniał. ech, faceci.... - czerwona jak burak? - pacnęła go w ramię - chyba raczej brązowa jak czekoladka - zaśmiała się. chociaż z jej urodą i karnacją było o to raczej ciężko...

no wiem! i nawet nie wiesz jak jestem zdezorientowana przez to xd
wtedy to zamiast patrzeć czy nie gryzie go po palcach to na pewno spuścił wzrok na jej cycki. szczególnie, że po alkoholu wcale nie stopował z takimi chamskimi zachowaniami. no nic nie docenia. głupi will. - brązowa jak czekolada?- uniósł brew. - to chyba w przyszłym roku. najpierw będziesz czerwona, zejdzie ci cała skóra a dopiero potem będziesz nabierała ładniejszych kolorów. - wytłumaczył jej bo chyba tego nie ogarniała a on takie rzeczy wiedział! sam pewnie zawsze najpierw był czerwony jak burak to wolał się nie opalać... albo robić to takimi krótkimi falami.

magia na forku!
william taki pijany i zboczony ech! pewnie aggie zaraz zauważyła gdzie się gapił więc pstryknęła go w nos - eeeeej - zawstydziła się i zrobiła czerwona nie od słońca! zaraz wrzuciła na siebie bluzkę. teraz była zawstydzona jak mała dziewczynka! - jak ty się czepiasz - przewróciła oczyskami i położyła się znów plackiem na kocyku - to może najlepiej gdybym zamknęła się w domu i nie wychodziła co? - zerknęła na niego.