cichy zakątek

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    cichy zakątek - Page 7 Empty cichy zakątek

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:38 pm

    First topic message reminder :

    cichy zakątek - Page 7 Tumblr_lzhl0cWZfW1qjg5wuo1_500_large
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by alphonse berube Pią Lut 20, 2015 11:03 pm

    nie będę cię linczować, bo miliony moich znajomych hejtuje koty i nie rozumiem jak tak można, ale spoko... przywykłam. psy są takie męczące w sumie, bo potrzebują ciągłej opieki, a kot ma cię po prostu w dupie xd przecież pisałam już karoli, że alfons zakradał się do bree przez okno i ruchał ją tuż pod nosem pana kay. miał już mówić, że to ją najbardziej kocha, ale nagle przed nim znikąd wyrosła jillian. poczuł się nieswojo, bo nie wiedział w jaki sposób się przedstawi. na szczęście nie była głupia i przedstawiła się w taki sposób żeby nie narobić mu kłopotów - jillian, poznaj moją dziewczynę - wskazał wzrokiem na bree - bridget - szybko określił sytuację - gdzie się wybierasz? - zapytał ściskając mocniej rączkę bridget. nie udało mu się powstrzymać i mimowolnie zlustrował jillian wzrokiem, wyglądała super.
    jillian kingsley

    jillian kingsley

    liverpool
    wzornictwo
    big eyes
    29

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by jillian kingsley Pią Lut 20, 2015 11:18 pm

    psy wcale nie potrzebują opieki xd większość psów które znam zajmują się same sobą xd no, tylko te spacery, to fakt. -och! to ty jesteś bridget? - dotknęła jej ramienia i posłała ciepły uśmiech, bo wiedziała, że tamta jest głupia i wszystko łyknie od razu. ukradkiem obczaiła, jak wygląda i na żywo była ciut lepsza niż na tych wszystkich głupich selfie na instagramie, którego sobie ukradkiem obczajała w domu i chichrała się z jej dziecinnych opisów i milionów hasztagów. -alphonse ostatnio nie dał mi dojść do słowa przy kolacji w quo vadis, bo cały czas się rozpływał jaka jesteś wspaniała - przewróciła oczami w jakiś zabawny sposób, jakby to wcale nie było wkurzające tylko odbierała to jako coś słodkiego. specjalnie powiedziała o ich kolacji w soho, gdzie byli ostatnio i wydali mnóstwo pieniędzy na burżujskie jedzenie i wino, a później poszli na długi spacer uliczkami londynu. i alphonse nawet nie napomknął o swojej dziewczynie, ale tamta nie musiała wiedzieć, co robią za jej plecami. nawet to jillian nie przeszkadzało, bo wiedziała, że tamta jest zabaweczką w jego rąkach. przynajmniej tak myślała...skąd miała wiedzieć, że ten idiota poważnie zakochał się w jakiejś głupiutkiej licealistce? przecież to było absurdalne. nie chciała już mówić o bee, dlatego krótko się zaśmiała. - do lydii. mamy obejrzeć jakieś horrory, zjeść krakersy i poplotkować - machnęła ręką oglądając się przez ramię. skąd miała wiedzieć, że tamta zarywa jakiegoś obłożnie chorego profesora w szpitalu i jeszcze nie wróciła do domu?! - a to..?- zapytała o psa.
    piper singleton

    piper singleton

    tokio
    licealistka
    trouble maker
    27

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by piper singleton Pią Lut 20, 2015 11:28 pm

    /psy przynajmniej nie łażą po śmietnikach i nie są zapchlone! xd
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    27

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by bridget kay Pią Lut 20, 2015 11:32 pm

    ja hejtuję koty jak mam z nimi bezpośredni kontakt, bo mam mega alergię. a tak to mam przyjaciółkę, która przesyła mi ciągle zdjęcia swojego kota na każdą okazję, także tego. 
    - och, to taki bajerant. - machnęła ręką i zaśmiała się, po czym spojrzała przelotnie na alfonsa. trochę miała ochotę zabić go wzrokiem, że zabiera swoje ładne koleżanki, o ktorych bree nigdy w życiu nie słyszała, do tej samej restauracji, do której zabrał ją ostatnio na którąś miesięcznicę związku. z drugiej strony ufała mu bezgranicznie i nawet nie wyobrażała sobie, że mógłby ją zdradzać. może powinna, w końcu była głupią, zaślepioną licealistką, a on przystojnym panem przewodniczącym. - to jest peach! - aż zapiszczała, bo ciągle nie mogła wyjść z zachwytu nad jego słodkością i podniosła psiaka, żeby go wyściskać przy okazji.
    alphonse berube

    alphonse berube

    stoke-on-trent
    -
    fifty shades of alfons
    32

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by alphonse berube Pią Lut 20, 2015 11:52 pm

    nie prawda, psy jednak są bardziej towarzyskie i wolą przebywać z człowiekiem, aniżeli koty. i koty nie łażą po śmietnikach jak sie o nie dobrze dba. no i tak, te spaceeeery. moja psiapsia codziennie rano, o piątej wychodzi z labradorem bo mu sie szczać wtedy chce. a pies drugiej psiapsi tak się czegoś kiedyś obżarł, że obsrał jej całą kołdrę i nie mógł przestań. musieli jechać dawać mu zastrzyk żeby przestał. a potem ze strachu pakowali go na noc w pampersa i śpiochy bo sie bali powtórki z sytuacji. wiec nie dzięki, i'm a cat person! cieszę się patka, że wymyśliłaś tą historyjkę o restauracji, do której alfons zabrał jillian tylko dlatego że jej to po pijaku obiecał, a że był słownym facetem to nie chciał się wymigiwać. dlatego zabrał ją do super knajpki, gdzie jedli, pili, śmiali się, było miło! nie wspomniał o tym bree, tylko dlatego że pewnie czułaby się nie komfortowo, ale skoro jillian już o tym napomkneła to cóż... - no tak - zaśmiał sie drapiąc po skroni - zapomniałem ci powiedzieć - uśmiechnął się słodko, bo pewnie wyczuwał że bridget poczuła sie nieco zakłopotana - tak, to jest pech - pogłaskał psiaka - mój nowy zwierzak, postanowiłem w końcu znaleźć kudłatego towarzysza - wyjaśnił. pewnie jillian miesiącami go na to namawiała, ale nie chciał się zgodzić.
    jillian kingsley

    jillian kingsley

    liverpool
    wzornictwo
    big eyes
    29

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by jillian kingsley Sob Lut 21, 2015 12:11 am

    gdyby bridget wiedziała, że jillian wcale nie jest jakąś byle jaką koleżanką, tylko jego ex dziewczyną, z którą miał wspaniały związek, a wszyscy wróżyli im świetlaną przyszłość i brali z nich przykład patrzyłaby na to wszystko jeszcze bardziej krytycznym okiem. nie wiem, jaki ona risercz zrobiła, że nie znała byłych alfonsa, ale pewnie łudziła się, że jest jego pierwszą i będą mieli prawdziwe, romantyczne love story. jillian odsunęła się trochę od bridget, chociaż w pierwszym odruchu chciała wyrwać jej tego psa, bo miała wrażenie, że bridget wydusi z niego wszystkie trzewia i nic z pieska nie zostanie. byłaby wielka szkoda! za to skupiła się na alfonsie i pokręciła głową. - już dawno miałeś to zrobić - mruknęła trochę obrażona, bo zawsze pokazywała mu zdjęcia milionów szczeniaków, różnych ras i opowiadała o nich notorycznie, ale był nieugięty. miała nadzieję, że to jego pomysł, a nie tej stukniętej bridget, bo to znaczyłoby, że bardziej liczy się z jej zdaniem i ma na niego większy wpływ niż ona sama. co by było niepokojące, bo miała siebie za mistrzynię manipulacji. pewnie dlatego tak słodko się uśmiechała do głupiutkiej bridget, licząc, że faktycznie nie ma rozumu za grosz i będzie jej niedługo jadła z ręki. zerknęła na swój wielki zegarek korsa z niebieską tarcza. - dobra, gołąbeczki. udanego weekendu, a ja lecę do scavo, bo pewnie się wkurzy, że się spóźniam. - ta, jasne. - miło było cię poznać, briee. - ucałowała ją w oba policzki, jak najlepszą przyjaciółkę na świecie i rzuciła jeszcze przeciągłe spojrzenie alfonsowi, którym zawsze go kusiła w łóżku i czmychnęła zostawiając ich samych sobie. tak naprawdę wcale się jej nie spieszyło, ale nie zdzierżyła by dłużej tej piczki, taka prawda.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    27

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by bridget kay Sob Lut 21, 2015 12:19 am

    bridget wiedziała, że nie jest pierwszą dziewczyną alfonsa, ale nie zapominajmy, że sama miała historię z benkiem, z którym była od dziecka, a którego traktowała teraz jako najlepszego przyjaciela. z drugiej strony, pomimo swojej aktualnej relacji z benem, o byłe alfonsa na pewno byłaby dziko zazdrosna, więc może to i dobrze, że nie wiedziała kim jillian jest naprawdę. jak się dowie, będą dramki i dużo pieczenia i dużo jedzenia!
    - mi ciebie też. musimy kiedyś się wszyscy razem umówić! - wymyśliła wesoło, nie wiedząc, co na siebie ściąga. musiała jednak zaproponować spotkanie, bo jillian uciekła zanim bridget zdążyła zrobić im wspólne zdjęcie. z alfie'm jeszcze pospacerowali, ale zrobiło się późno, to odprowadził ją do domu.
    hedley humphrey

    hedley humphrey

    aberdeen
    historia
    szkocki baron
    31

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by hedley humphrey Sob Lut 21, 2015 12:21 am

    /ejej, ben wygrał w totolotka gruby hajs, dał prawie wszystko claire a sam poleciał na te studia, gdzie na nich wcześniej był, co nie!
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    27

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by bridget kay Sob Lut 21, 2015 12:23 am

    to nie przeszkadza w byciu przyjaciółmi ;d claire i kostas dzięki temu założyli szczęśliwą rodzinkę i zajmowali się dzieckiem i kawiarnią, aww.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by aggie holtzman Sob Mar 07, 2015 7:30 pm

    wracała pijana z jakiegoś baru. oczywiście ciągle była pogrążona w depresji, ale teraz doszedł do tego też daniel, który zamiast zerwać z debbie to pojechał z nia na romantyczny weekend i zostawił aggie samą!
    pippa-middleton

    pippa-middleton

    glastonbury
    organizatorka ślubów
    wcale nie pippa middleton
    33

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by pippa-middleton Sob Mar 07, 2015 7:35 pm

    tu było ostatnio spotkanie alfonsa i bree z jakąś byłą alfonsa. xd pippa przechodziła sobie tędy z jakąś koleżanką i widząc pijaną aggie, od razu powiedziała do niej "widzisz, mówiłam, że zupełnie nie nadaje się na księżną" i chichotały. chociaż pippa na pewno jej współczuła, bo wiedziała, że przeżyła tragedię, ale mimo wszystko... niechęć do aggie przeważała. ;x
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by aggie holtzman Sob Mar 07, 2015 7:41 pm

    alfons ma ryj eidema, na dodatek jest przewodniczącym i jest milion razy fajniejszy niż daniel nic dziwnego, że ma tyle byłych xd
    dobrze, że aggie nie upiła się na tyle żeby przewracać. wydawałoby się, że dobrze się trzyma, ale podejrzewam że wystarczyły jej dwa kieliszki żeby wylądować twarzą w kałuży i zasnąć! usłyszała jednak te potworne komentarze pippy i zrobiło jej się bardzo przykro! jakby była trzeźwa to pewnie stłumiłaby to w sobie, ale że nie była to zastąpiła pippie i jej koleżance drogę - żebyś wiedziała, że się nie nadaje! - wskazała na nią palcem - i wcale nie chciałam niż zostać! - prychnęła - nie każdy marzy o życiu w waszym popieprzonym świecie! - tupnęła nogą. wygłaszała pijackie monologi tak.
    pippa-middleton

    pippa-middleton

    glastonbury
    organizatorka ślubów
    wcale nie pippa middleton
    33

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by pippa-middleton Sob Mar 07, 2015 7:46 pm

    daniel ma tylko koleżanki. muszę obczaić kto jest rudy i kto może być jego byłą. oprócz pandory.
    zaśmiała się i zatrzymała, kiedy aggie do niej doskoczyła. oczywiście, że aggie musiała wszystko słyszeć i się do niej przyczepić. och. i gdyby aggie wiedziała, że pippa też właściwie nie chciała należeć do tego świata i się do niego nie nadawała, tylko się nauczyła wszystkiego i teraz mogła śmiać się z takiej aggie, która nigdy się nie dostosowała i nie dostosuje.
    - w takim razie musisz chyba się cieszyć, że już do niego nie należysz. - odparła wyjątkowo nieczule.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by aggie holtzman Sob Mar 07, 2015 7:53 pm

    nie wiem czy jest jeszcze jakaś ruda na forum xd
    chyba nikt nie wiedział o tym jak wielką oszustką jest pippa co? aggie nawet się nie domyślała! gdyby tylko się dowiedziała od razu zdemaskowałaby tą podłą dziewuchę, która zatruwała jej życie. kto zresztą nie zatruwał jej życia? ona to w sumie ma najwięcej wrogów, zaraz po niej jest pewnie lidka. albo plasują się na tym samym miejscu nawet - och, mogę się założyć że jak tylko się dowiedziałaś skakałaś z radości z tego powodu - oskarżyła ją, ale pewnie zbytnio nie minęła się z prawdą.
    pippa-middleton

    pippa-middleton

    glastonbury
    organizatorka ślubów
    wcale nie pippa middleton
    33

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by pippa-middleton Sob Mar 07, 2015 8:01 pm

    hazel... 
    harry wiedział, że pippa jest oszustką, bo cała rodzina królewska była zamieszana w dworskie intrygi, a tak to nikt nie wiedział i się nie dowie, dopóki ktoś nie zrobi prawdziwej pippy na forku. oczywiście, że pippa była największym wrogiem aggie. właściwie pippa nie lubiła robić sobie wrogów, co najwyżej fałszywe przyjaciółeczki, ale tej wstrętnej dziewuchy kręcącej się obok harry'ego nawet nie starała się polubić. 
    - skakałam z radości, bo twoje dziecko umarło? za jak wielką sukę mnie uważasz? - aż się zaśmiała, bo wydawało jej się to niedorzeczne, chociaż nie powinna się śmiać mówiąc o śmierci dziecka aggie.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by aggie holtzman Sob Mar 07, 2015 8:09 pm

    no cóż xd
    zrobie specjalnie prawdziwą pippę wariatkę! ;oooooooooo mordki już i tak mam przygotowane! aggie też nie starała się jej polubić, tak samo jak nie starała się polubić debbie czy gigi. każda kobieta, która próbowała jej zabrać najważniejszego faceta w życiu: brata, daniela, harryego była dla niej automatycznie wrogiem. może powinni ją na zawsze zamknąć w psychiatryku! 
    przygryzła wargę, bo wcale jej nie chodziło o śmierć dziecka tylko o to, że aggie jednak nie zostanie ksieżną i nie będzie miała z tym światem nic wspólnego - daruj sobie udawanie, że nią nie jesteś - bo sorry, pippa była suką, nawet media o tym mówiły pewnie ;x a jeśli nie media to służba haryego od której aggie wiele się nasłuchała.
    pippa-middleton

    pippa-middleton

    glastonbury
    organizatorka ślubów
    wcale nie pippa middleton
    33

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by pippa-middleton Sob Mar 07, 2015 8:14 pm

    no i dobrze, że zrobisz, bo chciałam dawać ogłoszenie i zobaczyć, która się skusi. powinna chyba się nazywać mary wright na zasadzie wymiany i z mordki być trochę podobna? aggie jaka zaborcza! nic dziwnego, że na samym końcu została sama i wszyscy ją porzucili! pippa nie była suką, była różowa, halo?!
    - ja niczego nie udaję, w przeciwieństwie do ciebie. - odparła. nieźle to brzmiało z jej ust. oczywiście tylko ona wiedziała, co to za ironia. - ustaliłyśmy już, że nie pasujesz do dworu, więc czy możesz się odsunąć? nie chcę być widziana w twoim towarzystwie. - mruknęła, bo nie chciała pojawić się w gazetach jako dodatek do historii aggie i harry'ego. właściwie nie powinna zachęcać gazet, żeby w ogóle o historii aggie i harry'ego pisały.
    aggie holtzman

    aggie holtzman

    berlin
    mechatronika
    grown up now?
    29

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by aggie holtzman Sob Mar 07, 2015 8:28 pm

    żartuje, wcale żadnej pippy nie robie xdddd mam jedną zajebistą mordkę do zrobienia, ale na razie czekam na natchniecie w sumie.
    - jesteś zbyt głupia żeby ze mną przebywać zacznijmy od tego - bo jednak nie zapominajmy, że aggie była mózgiem i uczyła się na prawdę super! teraz miała jakieś zaćmienie przez swoje problemy, ale t jej minie i znowu zacznie swoją robocią armię budować. odwróciła się na pięcie i uciekła do domu, czyli do daniela i willa, zahaczając po drodze o monopolowy bo musiała się upić ze smutku do upadłego! next!
    pippa-middleton

    pippa-middleton

    glastonbury
    organizatorka ślubów
    wcale nie pippa middleton
    33

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by pippa-middleton Sob Mar 07, 2015 8:32 pm

    słabe żarty... kogoś innego namówię kiedyś, ale się nie spieszy. 
    - chyba zapominasz, do kogo mówisz. - wyśmiała ją, bo jak jakaś dziewucha z ludu mogła nazywać siostrę księżnej głupią. pomijając fakt, kim pippa była naprawdę, ale co tam. musiała korzystać ze swojej reputacji aktualnej. poszła z koleżanką do teatru.
    connor holtzman

    connor holtzman

    berlin
    -
    i don't care
    34

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by connor holtzman Pon Mar 09, 2015 10:16 pm

    kazała mu biec aż tutaj, żeby tylko jej ojczym nie zobaczył. usiedli sobie na ławce, odpoczęli sobie. connor zaczął się zastanawiać dlaczego musieli spierdalać, poza tym, on nie nosi kaszkietu i sama jesteś kaszkiet, to jest okropne słowo ;x - co jest? tak szybko kazałaś mi wiać, że nie ogarniam tematu w tym momencie. connor jestem - przedstawił się przy okazji.
    carly luddington

    carly luddington

    st. albans
    -
    sexy mamma
    28

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by carly luddington Pon Mar 09, 2015 10:21 pm

    czapke wpierdolke nosił xdddddddddddddddddd dobra, chodziło mi o to co ma na głowie na awku. nie wiem jak to się nazywa, nie lubie czapek za bardzo, nie znam tego stylu sorry. popraw mnie, młodsza jesteś! uciekali bo ojczym pewnie by ją zapakował do auta i zawiózł do domu a nie mogła patrzeć na tego oblecha - carly - przedstawiła się łapiąc oddech - powiedzmy, że pojawiła się tam osoba przed którą chciałam uciec - wyjaśniła bardzo ogólnie dalej łapiąc oddech, pewnie serducho waliło jej jak oszalałe, ale spokojnie zawału jak daniel nie dostanie.
    connor holtzman

    connor holtzman

    berlin
    -
    i don't care
    34

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by connor holtzman Pon Mar 09, 2015 10:29 pm

    to jest czapka bejsbolówka, borze tucholski xdddd młodsza jestem, tyle wiem, to dlaczego ty mi się zawsze wydajesz mądrzejsza ode mnie xd może to dlatego, że oglądasz więcej filmów a ja tylko o 1d podaje ci ciekawostki, to smutne ;c i będziesz postulować żebym została świętą xdddd connor nie miał aż takiej wielkiej zadyszki, bo sporo trenował. podrapał się zdziwiony po policzku - nie rozumiem, chciałaś pewnie uniknąć reakcji swojego ojca, bo widziałem że jak wszedł ten wielki facet to się schowałaś za mną - westchnął - potrzebujesz miejscówki na dzisiaj? - zaproponował.
    carly luddington

    carly luddington

    st. albans
    -
    sexy mamma
    28

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by carly luddington Pon Mar 09, 2015 10:37 pm

    bo ja się znam na innych sprawach, a ty na innych xddddddddd będę postulować o twoją pośmiertną beatyfikację i kanonizację, owszem!
    - ojczyma - poprawiła go zaraz i przeczesała swoje włosy - nie znoszę gościa - burknęła. to mało powiedziane, że go nie znosiła! wręcz nienawidziła typa! ale przecież nie będzie się zwierzać pierwszemu lepszemu gościowi z ulicy! - nie wierzę - otworzyła buzię ze zdziwienia - proponujesz mi miejsce do spania? - uniosła brew - to jakiś podstęp? - zmrużyła oczy lustrując go przy tym - jesteś jak grej i masz tajemni pokój pełen biczów i lateksu? - dopytywała głupkowato.
    connor holtzman

    connor holtzman

    berlin
    -
    i don't care
    34

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by connor holtzman Pon Mar 09, 2015 10:44 pm

    opiekunka ciap, dziewic i nouisa, borze jak to brzmi ale dobra, jeszcze parę rzeczy się znajdzie ;x pozdrawiam, oczywiście że wiemy inne rzeczy ale co ja na to poradzę że jestem upośledzona filmowo ;c dlatego dogadałabyś sie z moim ojcem xdd connor zapalił papierosa. to nic, że przed chwilą biegł i nie powinien tego robić, nieważne. chciał zapalić - ojczyma, zauważyłem... nie pytam co i jak, bo w życiu bywa różnie - mruknął. on nie miał w ogóle rodziny, ojciec nie żył, matka żyła ale ledwie, siostra została alkoholiczką i wariatką, brat też nie żyje, smutek - nie, nie, proponuję ci miejscówkę, bo mam osobny pokój. nie jestem żadnym grejem, pokój jest normalny a spać pod mostem nie będziesz - odpowiedział spokojnie.
    carly luddington

    carly luddington

    st. albans
    -
    sexy mamma
    28

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by carly luddington Pon Mar 09, 2015 10:53 pm

    jaco prooooo! pjonteczka!
    wyciągnęła mu zaraz papierosa z ust i rzuciła zagaszając trampkiem - zgłupiałeś? po takim wysiłku chcesz palić? - burknęła machając mu jakimiś zdjęciami na telefonie - tak wyglądają płuca palacza! - co do palenia to uznawała tylko zioło. w kwestii papierosów była taka sama jak sophie czy aggie, czyli była na nie! zaraz jednak ktoś do nie zadzwonił, a nawet nie ktoś tylko ojczym. szybko go odrzuciła, wyłączyła telefon i wcisnęła go do kurtki - więc mogę tam spać bez żadnych konsekwencji? - dalej analizowała jego słowa - jesteś fajniejszy niż myślałam - zaklaskała w dłonie, by zaraz ze szczęścia dać mu buziaczka w policzek.

    Sponsored content

    cichy zakątek - Page 7 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Czw Maj 09, 2024 6:41 am