cichy zakątek
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
cichy zakątek
First topic message reminder :
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°251
Re: cichy zakątek
pewnie tak było. pogadali a potem on uciekł ogarniać idealną piosenkę na występ. pewnie coś w stylu 'we saw your boobs' jak seth macfarlene na oscarach ;x next.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°252
Re: cichy zakątek
lea miała dzisiaj leniwy dzień i nic się jej nie chciało, ale z psem trzeba było wyjść, więc spacerowała sobie tutaj w jakiś trampeczkach, krótkich spodenkach i bluzeczce ładnej. duke latał spuszczony jak szalony za patykiem, którego nie umiała daleko rzucić, ale się cieszył ;x
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°253
Re: cichy zakątek
może i nie rzucała daleko, ale rzucił tym badylem w alfonsa. na szczęście ten miał refleks i go nawet złapał, ale wtedy jej dziki pies rzucił się na niego i go znokautował ;x nie wiem w sumie co to był za pies, ale jakimś dziwnym lub nie dziwnym trafem alfons wylądował przez niego na ziemi.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°254
Re: cichy zakątek
jej dziki pies to rhodesian ridgeback ;x śliczne są. racja był trochę nieokiełznany ale coraz lepiej się z nim dogadywała i były nawet chwile w których jej słuchał! kiedy zobaczyła co się stało krzyknęła i podleciała szybko do znokautowanego alfiego. odciągnęła duka, który pewnie lizał go po całej twarzy. - przepraszam! nie sądziłam, ze ktoś tu będzie.... - tłumaczyła się i kucnęła przy nim. - nic ci nie jest? - zapytała.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°255
Re: cichy zakątek
ładny pies, ale ja wole takie puchate xd lea miała teraz wprawę w rozkazywaniu więc może to chyba nic dziwnego że nawet pies się jej słuchał. udało mu się jakoś ogarnąć kiedy lea zaczęła odciągać zwierzaka. zaśmiał się i powoli zaczął podnosić - w porządku, nic mi nie jest - a kiedy wstał nieco się otrzepał - wziął mnie z zaskoczenia - wyjaśnił.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°256
Re: cichy zakątek
jak chow chow? ;x ja lubię po prostu duże psy xd wątpię, żeby to właśnie dzięki temu duke jej słuchał. nie mogła do niego dotrzeć przez długi czas, więc to raczej nie to. może po prostu poświęcała mu więcej czasu. będzie się musiała zastanowić czy nie zrobić tego samego z ellen ;x - często tak robi.... - zmarszczyła nosek. - szczególnie jeśli trzymasz w ręce jego najcenniejszy skarb czyli patyk. - wyjaśniła z uśmiechem i schyliła się po kijek, który rzuciła mu w drugą stronę gdzieś.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°257
Re: cichy zakątek
raczej jak mastiff tybetański ;x nie ma to jak przyrównanie siostry do psa! bardzo urocze! - pewnie specjalnie to zrobiłaś - zaśmiał się - rzuciłaś we mnie patyk żeby twój pies mnie znokautował - zażartował bo oczywiście nie mówił tego z wyrzutem - przyznaj się, chciałaś widzieć jak padam na ziemię - śmiał się dalej.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°258
Re: cichy zakątek
haha, to już nie pies a mini bestia jest. nie dość, że ogromny to futra ma w chuj. o wyczesz takiego jak nie lubi xd ellen zachowywała się czasem tak irracjonalnie jak duke, więc nie ma co się dziwić, że przyszło to lei na myśl. ;x - taaaak. - pokiwała głową. - przejrzałeś mnie. chciałam ci pomóc i zostać twoim bohaterem. - powiedziała rozbawiona. - szkoda, że mi się nie udało. - dodała z udawanym smutkiem i znów rzuciła psu patyk, bo przyleciał i domagał się tego. a bała się, że ją też zaraz przewróci więc zrobiła co chciał..
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°259
Re: cichy zakątek
słodkie są mastiffy, takie małe lwy ;x ellen pewnie czasem zachowywała się bardziej irracjonalnie niż duke, pewnie lea myślała żeby ją w klatce zamknąć ;x - ale prawie nim zostałaś - zafalował brewkami - ale do bohatera brakuje ci peleryny, albo przynajmniej skąpego przebrania - stwierdził. hahahaha, to chyba pies bardziej rządził leą skoro ta sie go bała xd
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°260
Re: cichy zakątek
podejrzewam, że wielkością dużo im nie ustępują xd pewnie lea kupiła klatkę dukowi, żeby nic nie rozwalał jak jej nie ma, ale będzie w niej zamykać ellen żeby nie robiła wypadów do dziadka roosevelta i innych wyimaginowanych przyjaciół. - wystarczyłoby, że podwinę koszulkę i już, skąpy strój gotowy. - zaśmiała się i nawet mu to zaprezentowała. założyła koniec koszulki między cycki. a że miała krótkie spodenki to jej strój był w tym momencie idealny xd - tadaaaam. - zaprezentowała się i okręciła, żeby mu pokazać. lea lubiła myśleć, że jednak go opanowała....
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°261
Re: cichy zakątek
niech lepiej ellen nigdzie nie wypuszcza, skoro wczoraj ruchała się w celi z sebą. niech ją w tej klatce zamknie i tam trzyma ;x - no i dlaczego mi to robisz? - zaśmiał się gapiąc na nią kiedy uskuteczniła pokazywanie swojego skąpego stroju. wyglądała tak okropnie seksi że alfons miał ochotę się na nią rzucić choć nie mógł - jesteś straszna - śmiał się ciągle bo nie potrafił inaczej zareagować.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°262
Re: cichy zakątek
ah ta ellen. lea pewnie o niczym nie wiedziała to nie zdawała sobie tez sprawy z tego, że powinna ellen trzymać w zamknięciu cały czas ;x - chcę być tylko bohaterem! sam przed chwilą stwierdziłeś, że skąpy strój załatwi sprawę. - zaśmiała się i wzruszyła ramionami. - no więc ją załatwiłam. i ja..... nadaję się teraz na bohatera? - zapytała uśmiechając się i wypinając cycki do przodu.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°263
Re: cichy zakątek
może się kiedyś dowie co to jej siostra wyprawia ;x pewnie z gazet he he - ale nie musiałaś go prezentować przede mną - wyjaśnił uśmiechając się. pewnie lea robiła to specjalnie. wiedziała jaka jest seksowna i chciała w ten sposób maltretować psychicznie alfonsa - tak, w zupełności się nadajesz - pokiwał głowa.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°264
Re: cichy zakątek
i wtedy z pewnością ją wyrzuci z domu ;x nie może przecież być kojarzona z jakąś wariatką. - naprawdę? sądziłam, że ci się spodoba... - wzruszyła ramionami ze smutną minką i poprawiła z powrotem koszulkę. oczywiście, że zrobiła to specjalnie bo mimo wszystko dalej chciałaby, żeby alphonse był jej a nie bree ;x niech się przygląda co traci. - cieszę się. - uśmiechnęła się szeroko. - to... co tu robisz? - zapytała przyglądając mu się uważnie.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°265
Re: cichy zakątek
wtedy ellen bedzie mieszkać pod mostem albo u seby, ech - oczywiście, że mi się podoba - stwierdził bez ogródek bo halo, podobało mu się. ale jakby tak dłużej przed nim pokazywała swoje wdzięki to mógłby się na nią rzucić. alfons i tak miał teraz z bree kryzys więc lea miała szanse na coś he he - spaceruje? jest niedziela - a niedziela to czas na spacery jak widać.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°266
Re: cichy zakątek
no cóż. ważnie, że nie z leą. ona wtedy pewnie nie za bardzo będzie się przejmowała jej losem. chyba zbyt długo była jedynaczką i ukochaną córeczką tatusia, żeby się przejmować. - w takim razie powinieneś się cieszyć, że mogłeś to zobaczyć, a nie marudzić. - zaśmiała się i dalej rzucała patyki psu, bo inaczej pewnie wróci do domu i będzie targał poduszki. musiałaby chyba przez cały dzień paradować w samej bieliźnie, w dodatku skąpej, żeby coś zdziałać ;x - myślałam, że jak zawsze biegniesz na jakieś spotkanie. - wzruszyła ramionami i poprawiła mu koszulkę, która się lekko pomarszczyła.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°267
Re: cichy zakątek
lea taka egoistka xd nie przesadzajmy byłaby w stanie na pewno poderwać alfonsa bez ściągania ubrań. przecież nie leciał tylko i wyłącznie na jej wygląd. na inne rzeczy też! - nie marudzę - zaprzeczył zaraz wkładając ręce do kieszeni - w niedziele odpoczywam i nie biegam na żadne spotkania - wyjaśnił prędko i patrzył na nią jak mu tak poprawiała koszulkę - dzięki - uśmiechnął się.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°268
Re: cichy zakątek
jakbyś to dopiero teraz odkryła xd pewnie tak.... ale najwyraźniej, żeby poleciał na nią na dobre musiałaby być jak bree.... a to oczywiście nie jest możliwe xd - naprawdę? jak widać nawet ty potrafisz odpoczywać. - uśmiechnęła się. kiedy już poprawiła mu tą koszulkę schowała dłonie do tylnych kieszeni. - nie ma za co, bohaterowie muszą robić więcej niż tylko ratować życie, racja? - zaśmiała się. zaraz przyleciał duke, który się gdzieś zagubił w poszukiwaniu patyka i położył się obok jej nóg. - w takim razie co powiesz na wspólny spacer? - zaproponowała.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons32
- Post n°269
Re: cichy zakątek
alfons chyba miał ostatnio dość dziecinnego zachowania bree węc dobrze że lea nie próbowała się do niej upodobnić! - okej, więc wspólny spacer - pokiwał głową. i pewnie poszli spacerować, a potem na kawę i było super miło! kimś innym?
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°270
Re: cichy zakątek
przyszedł tu się spotkać z jakimś nowym dilerem, skoro neil stracił robotę i nie mógł go zaopatrywać w trawkę.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°271
Re: cichy zakątek
nie wiem co mogła tutaj robić wariatka edie. widocznie potrzebowała chwili dla siebie, bo nie mogła sobie poradzić w domu. szła sobie powolutku, od czasu do czasu pośpiewując swoją ulubioną piosenkę. nagle zobaczyła matta. na początku myślała, że jej się to śni albo coś. stanęła gdzieś i zastanawiała się czy ma do niego podejść i dać mu w ryj czy ma wrócić do domu i udawać że go nie widziała xd
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°272
Re: cichy zakątek
rozglądał się za dilerem, więc zauważył, że ktoś przyszedł. na widok edie uśmiechnął się, bo szalenie się za nią stęsknił i cieszył się, że wreszcie ją widzi po tym długim czasie.
- edie! nareszcie! - podleciał do niej i od razu ją przytulił.
- edie! nareszcie! - podleciał do niej i od razu ją przytulił.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°273
Re: cichy zakątek
odepchnęła go od siebie - zostaw mnie - warknęła na niego. jak już pisałam, matt był jedyną i pierwszą osobą, którą nienawidziła z czystego serca. vincent twierdził inaczej, ale vincent nie wiedział jak bardzo matt ją zranił. zamierzała się stąd wycofać.
- matt caplan
- belfastcollege dropoutmądry, ale leniwy29
- Post n°274
Re: cichy zakątek
edie mogła go sobie nienawidzić za wszystkie powody jakie chciała, matt wcale jej nienawidził, a wręcz przeciwnie, zależało mu na niej i bardzo się cieszył, że ją znowu widzi, całą i zdrową.
- okej, przepraszam, nie powinienem się tak od razu rzucać i cię przytulać - uniósł ręce w geście poddańczym - po prostu cieszę się, że cię w końcu widzę. - wyjaśnił łagodnie.
- okej, przepraszam, nie powinienem się tak od razu rzucać i cię przytulać - uniósł ręce w geście poddańczym - po prostu cieszę się, że cię w końcu widzę. - wyjaśnił łagodnie.
- edie davenport
- sydneyjazz i muzyka estradowashe fucked up. again.30
- Post n°275
Re: cichy zakątek
- aha - wzruszyła ramionami i skrzyżowała ręce na cyckach. przez chwilę mu się przyglądała wzrokiem który był pełen nienawiści i pogardy. gdyby tylko paliła to by zapaliła, ale niestety nie miała zająć teraz rąk. - a ja się nie cieszę. wróciłeś na zawsze czy tylko po swoje rzeczy? - zapytała oschle. cóż, mieć wroga w edie to jakby mieć wroga w kotku puchatym xd