cichy zakątek

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    cichy zakątek - Page 4 Empty cichy zakątek

    Pisanie by st. albans Pią Paź 03, 2014 7:38 pm

    First topic message reminder :

    cichy zakątek - Page 4 Tumblr_lzhl0cWZfW1qjg5wuo1_500_large
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    27

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by bridget kay Nie Gru 07, 2014 11:59 pm

    może jude najpierw chciał skończyć studia, a potem pójść na jakiś kurs pilota? miał wszystko przemyślane na pewno. rodzice zmarli w pożarze domu, dlatego nawet domu nie mają. xd to znaczy jakąś klitkę nad tea lounge. albo zaplecze. xdddd
    - dzisiaj spotkałam harry'ego stylesa. - pochwaliła się na wstępie, bo ben na pewno wiedział, że szaleje na punkcie one direction. - w szkole nudno... z piper... pokłóciłyśmy się niedawno, ale na pewno to wyjaśnimy, zawsze wyjaśniamy. - pokiwała główką. - victor miał dziewczynę, ale też się rozstali. - wymieniała dalej. nie wiedziała co ma powiedzieć. jakos głupio jej było powiedzieć od razu, że też znalazła kogoś innego i że to on odebrał jej cnotę. nie wiedziała też, czy może spytać bena co u niego, bo jednak jego sytuacja nie była zbyt kolorowa. przy nim jej problemy wydawały się nieistotne!
    ben albright

    ben albright

    st. albans
    robi herbate
    zabawny słodziaszek
    29

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by ben albright Pon Gru 08, 2014 12:06 am

    aaaa! no tak. kiedyś był taki odcinek ostrego cięcia, że koleś nie miał kasy tylko same długi i właśnie mieszkał na zapleczu zakładu xd a oni pewnie mają tak jak w revenge z tym barem. zaśmiał się z tego harrego. - i co? skradlaś mu serce? - oczywiście wierzył, że bridget jednak jest tylko jego fanką i wcale nie była tak bezmyślna by od razu mu się oddać. chociaż ostatnio słyszał wiele historii, jak to dziewczyny zachodziły w przypadkowe ciąże. trochę smutne. - widziałem wasze zdjęcia na insta. cieszę się, że spełniasz marzenia. - naprawdę się cieszył, że go spotkała. dla niego to zwykły koleś, który sobie coś tam spiewa. nie był ich fanem, czasami gdy musiał tylko słuchał ich piosenek, ale ani ich nie lubił ani też nie hejtował. uważał, że wszystko jest dla kogoś innego. zalezy od gustu i tego, czego się potrzebuje. skoro bridget taka muzyka odpowiadała to w porządku. - a o co poszło? - chciał jej jakoś doradzić czy coś. pokiwał głową na wzmianki o victorze, który był poczciwym kolesiem, chociaż oprócz wymieniania paru zdań nigdy specjalnie się sobą nie interesowali. i nawet lepiej.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    27

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by bridget kay Pon Gru 08, 2014 12:13 am

    taak, coś w tym stylu.
    też się roześmiała.
    - z pewnością! zobaczysz, następna ich piosenka będzie o mnie. - zapewniła go. ale wtedy by się posikała ze szczęścia! to byłby szczyt jej marzeń. szkoda, że ta zdzira piper właśnie była w domu one direction. dobrze, że leciała na gejka harry'ego i nie straci cnoty z liamem. - dzięki. chciałabym, żebyś ty też spełniał swoje marzenia, ben. - westchnęła smutno, bo wiedziała, jak mu zależało na szkole oficerskiej. - nie wiem, czy chcę to roztrząsać. chyba obie trochę się zmieniłyśmy. - założyła kosmyk włosów za ucho. ona uważała, ze to wszystko wina piper, piper uważała odwrotnie... wiadomo.
    ben albright

    ben albright

    st. albans
    robi herbate
    zabawny słodziaszek
    29

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by ben albright Pon Gru 08, 2014 12:23 am

    zaśmiał się krótko. tak naprawdę nie wiedział o czym są ich piosenki. podejrzewał, że bardziej o niczym niż o wszystkim, a raczej o jakichś drętwych sprawach, z banalnymi tekstami, ale nie zamierzał tutaj ich krytykować, bo przecież sam nie zrobiłby w tej kwestii nic lepszego. słabo śpiewał, poza tym nie wyglądał tak dobrze jak tamci. no i wszystko jasne. zmarszczył nos i objął bridget ramieniem. - co was tak poróżniło, hm? - znalazł w kiszeni te cuksy dla niej i zaśmiał się. - miałem ci kupić kwiaty, ale w st. albans dalej nie ma kwiaciarni całodobowej, więc mam cukierki.. - podsunął jej je bliżej.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    27

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by bridget kay Pon Gru 08, 2014 12:31 am

    bridget uważała, że ich piosenki są niesamowicie odkrywcze i głębokie, znała wszystkie teksty na pamięć, byla nimi oczarowana! nie wiem czy przede wszystkim ze względu na to, jak śpiewali czy jak wyglądali, naprawdę nie wiem co tymi wszystkimi fankami kieruje.
    - ojej! dziękuję! jesteś kochany... naprawdę nie musiałeś. - szczerzyła się i od razu zjadła jednego cukierka, oczywiście gestem zachęcając go, by i on tak uczynił. - piper chyba nie może zaakceptować tego, że robię coś w swoim życiu bez niej. nie wiem, kiedy my byliśmy razem, nie miała takiego problemu. - westchnęła. - nie chcę cię zadręczać swoimi problemami. to głupota... dziecinada z liceum. - machnęła ręką. jego też teraz uważała za takiego dorosłego, skoro skończył szkołę.
    ben albright

    ben albright

    st. albans
    robi herbate
    zabawny słodziaszek
    29

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by ben albright Pon Gru 08, 2014 12:45 am

    wziął więc też cukierka i zaraz go sobie wsadził do ust, by rozpuszczać go na języku albo nawet rzucać nim po całej mordzie i stukać o zeby, bo to pewnie takie szklaki, landryny były. no i słuchał jej uważnie pokiwując nawet głową i miał jej nawet coś odpowiedzieć, kiedy dotarło do niego wszystko i rozdziawił usta, do tego stopnia, że cukierek mu wyleciał z mordki prosto w dziurę między rozkraczonymi nogami, czyli na ziemię. - kay... - mruknął odsuwając się od niej i posmutniał. - ty kogoś masz - stwierdził to trochę pytającym tonem, ale momentalnie wstał i schował głęboko dłonie w kiszenie swoich obcisłych spodni, które nosił tylko dlatego, że takie mu zawsze wybierała bridget. oczywiście liczył się z tym, że kogoś sobie znajdzie ale trzy miesiące od jego wyjazdu?!
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    27

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by bridget kay Pon Gru 08, 2014 12:52 am

    automatycznie zrobiło jej się głupio, chociaż nie wiedziała dlaczego. no dobra, wiedziała, ben był jej pierwszą miłością, przyjaźnili się od piaskownicy, znał ją jak mało kto. wyjechał, a ona zakochała się w kimś innym i nie spodziewała się, że spotka bena tak szybko, więc nie przygotowała się na to wszystko... zresztą ja myślałam, że go nie ma od roku, bo tak wynika z rocznika.;x co nie zmienia faktu, że bridget była kochliwa i tak to wszystko musiało się skończyć!
    - ben... - zaczęła cichutko. - przecież wiesz, że już nie jesteśmy razem. wyjechałeś. - przypomniała mu, nabierając trochę więcej pewności siebie, kiedy wymyśliła, co może powiedzieć.
    ben albright

    ben albright

    st. albans
    robi herbate
    zabawny słodziaszek
    29

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by ben albright Pon Gru 08, 2014 12:58 am

    haha, może być od roku xd
    zacisnął wargi. - wiem.. przepraszam. muszę iść. - machnął jej jeszcze i ruszył szybko. i poszedł. chyba, ze go goniła, to nie wiem. ale był wkurwiony, smutny i chciało mu się płakać, bo z dnia na dzień stał się sierotą, a teraz jeszcze nawet utracił swoją jedną, jedyną miłość. a chciał mieć z nią swój pierwszy raz! ;c kolejny prawiczek, uhuhuhuhu.
    bridget kay

    bridget kay

    st. albans
    za głupia na studia
    #girlonline
    27

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by bridget kay Pon Gru 08, 2014 1:00 am

    nie goniła go, bo jej też było głupio przez to wszystko. przecież zawsze będzie benia kochać. ;c
    ach, te prawiczki! niech idzie z dżudem i johnem na lekcje seksu do blaise'a!
    kathy smith

    kathy smith

    st. albans
    zoofizjoterapia
    śmieszek
    31

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by kathy smith Pon Gru 08, 2014 1:10 am

    halo, a romeo?! xd
    louis tomlinson

    louis tomlinson

    doncaster
    filozofia
    flamboyant clown
    32

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by louis tomlinson Wto Gru 09, 2014 10:19 pm

    przyszli tutaj z sereną, po drodze coś zjedli bo byli głodni. usiedli sobie na ławce, on ją obejmowal ramieniem w talii. kupili jakiś alkohol. tutaj mogli spokojnie sie pomigdalić - więc, serena, mówisz że dzisiaj mi nie uciekniesz? - zapytał odgarniając jej włosy. pocałował ją w szyję, nie chciał jej ruchać nienie, nie tutaj!
    serena churchill

    serena churchill

    londyn
    liceum
    słodki cukiereczek
    27

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by serena churchill Wto Gru 09, 2014 10:26 pm

    hahahahha, na pewno tutaj chciał. w tym samym miejscu, gdzie harry bzykał taylor, żeby poczuć, jakby to on ruchał taylor... albo raczej harrego. dobra, chyba aż taki nienormalny nie jest. czy jest? pewnie dreszcze ją za każdym razem gdy stykał się z jej ciałem przechodziły i chichotała, bo łaskotał ją. - nieee - powiedziała lekko się odsuwając, bo odchylił jej szaliczek i jej tam wiało. jednak aż tak jej nie rozpalał, skoro było jej chlodnawo. musi się bardziej postarać. - pewnie ostatnio też bym z tobą pojechała, jednak mam cholernie nadopiekuńczych rodziców - pożaliła mu się patrząc mu w piękne oczy. - ledwo co mi znieśli dwóch ochroniarzy, którzy łazili wszędzie za mną. - wzdrygnęła się. - nawet wy ich nie macie! - najwyraźniej nie byli aż tak sławni, he he. albo przynajmniej wartościowi.
    louis tomlinson

    louis tomlinson

    doncaster
    filozofia
    flamboyant clown
    32

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by louis tomlinson Wto Gru 09, 2014 10:31 pm

    - my nikogo nie potrzebujemy, indywidualnie przynajmniej. tylko jak pojawiamy się wszyscy razem wtedy stoi za nami cała armia, która czuwa nad naszym bezpieczeństwem - puścił jej oczko. pogładził ją po policzku. nie był aż taki nienormalny żeby wyobrażać sobie cokolwiek z harrym kiedy miał przy sobie serenę. plus nie był całkowicie gejem! owszem, był zazdrosny co ostatnio pokazał przy wszystkich ale harry też nie decydował się na niego bo wolał taylor xd louis skupił się na dziewczynie, ujął jej twarz w swoje dłonie i ją po prostu delikatnie pocałował. pomacał ją po kolanku i po udzie xd
    serena churchill

    serena churchill

    londyn
    liceum
    słodki cukiereczek
    27

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by serena churchill Wto Gru 09, 2014 10:34 pm

    harry pewnie potrzebuje ciepłej cipki od czasu do czasu, więc jak louis zmieni płeć to niech się do niego zgłosi. - mhm - zamruczała w odpowiedzi i czuła w powietrzu to napięcie, bo louis był coraz bliżej, no i ją dotykał a ona cała w środku chodziła, a nie chciała faktycznie zrobić czegos głupiego. no i jak ją pocałował to się zderzyli zębami, bo to jej pierwszy pocałunek w całym życiu był. - ups, przepraszam - zarumieniła się cholernie, ale sama się w sobie ogarnęła i chciała spróbować drugi raz swoich sił z calowaniem i chyba poszlo jej lepiej. nawet jeśli louis okropnie się ślinił. fuj fuj.
    louis tomlinson

    louis tomlinson

    doncaster
    filozofia
    flamboyant clown
    32

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by louis tomlinson Wto Gru 09, 2014 10:42 pm

    w ogóle louis to ma przecież tą całą swoją eleanor czy jak tam jej jest xd ale i tak go ciągnie do swojego kolegi z zespołu. kiedy zderzyli się zębami to tylko się do niej uśmiechnął, ale za drugim razem pogłębił pocałunek. musiała przecież dowiedzieć się jak się całować, no a że całowała się teraz z nim to miała podwójną korzyść. on się wcale nie ślinił! nie jest z tych, jest normalny xd gdyby tylko mógł zabrałby teraz serenę do hotelu, bo tam lepsze warunki. zastanawiał się czy jej tego nie zaproponować, ale całował ją i macał dalej.
    serena churchill

    serena churchill

    londyn
    liceum
    słodki cukiereczek
    27

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by serena churchill Wto Gru 09, 2014 10:56 pm

    ma? na pewno to tylko taka udawana dziewczyna jest xd serena całkowicie oddała się temu pocałunkowi, czuła motyle w brzuchu, fajerwerki i co tylko można wymarzyć. było dokładnie tak jak w filmach! tylko duzo lepiej, bo to nie był jakiś ta aktor, tylko louis tolinson, jej chlopak! bo to chyba oczywiste, że skoro randkują i się całują to są razem?! no heloł. takie było myslenie sereny, która w końcu się od niego odsunęła i szeroko uśmiechnęła. - och, louis... - westchnęła z podjarki i ścisnęła jego udo. nie wiedziała w sumie, co ma teraz powiedzieć, więc tylko patrzyła się to na jego oczy to na usta.
    louis tomlinson

    louis tomlinson

    doncaster
    filozofia
    flamboyant clown
    32

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by louis tomlinson Wto Gru 09, 2014 11:02 pm

    co ty, oni się zaręczyli i wszędzie z nią łazi, nawet ma tatuaż chyba z jej inicjałami czy coś... widział jej uśmiechnięte oczy, podjarał się jeszcze bardziej że może będzie miał szansę bzyknąć taką młodą laske, co z tego że dopiero chodzi do liceum, on musiał ją mieć dla siebie. obłapił ją i pocałował namiętnie - to może pójdziemy gdzies w bardziej wygodne miejsce? - zafalował brwiami xd
    serena churchill

    serena churchill

    londyn
    liceum
    słodki cukiereczek
    27

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by serena churchill Wto Gru 09, 2014 11:04 pm

    skąd ty to wiesz?! ; o serena sprawdziła godzinę i pokręciła głową. - już jest późno, louis. lepiej odprowadź mnie do domu. - no i pewnie ją odwiózł, nie wypili tego alko co kupił ale być może kiedyś indziej im się to uda, bo dała mu swój numer.
    mimi bulgari

    mimi bulgari

    mediolan
    piecze ciastka
    promyczek sloneczka
    32

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by mimi bulgari Wto Sty 06, 2015 2:21 am

    była ze swoimi psiakami na spacerze, bo przecież arvid z tą swoją chorą nogą nie mógł się przemęczać. ale z niej wspaniała dziewczyna!
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by abel willoughby Wto Sty 06, 2015 2:23 am

    abel siedział pod jakimś drzewem niezauważony i rzucał kamykami przed siebie i jeden rzucił tak, że wypadł tuż przed mimi i psami i abel poruszył się trochę w krzakach i klimaty były jak z horroru!
    mimi bulgari

    mimi bulgari

    mediolan
    piecze ciastka
    promyczek sloneczka
    32

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by mimi bulgari Wto Sty 06, 2015 2:30 am

    mimi spojrzała na ten kamyk i od razu czujka jakaś się jej załączyła, dlatego ze swojej malutkiej torebeczki przewieszonej przez cały korpus wyjęła mały pistolet, taki typowo damski, ale prawdziwy, bo ona przecież jest z sycylijskiej mafii! - WYŁAŹ STAMTĄD BO CIĘ ZASTRZELĘ! - warknęła do osoby tam stojącej i wycelowała gdzieś w jego stronę tą broń.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by abel willoughby Wto Sty 06, 2015 2:37 am

    wylazł stamtąd, ale się nie bał. jemu było już wszystko jedno! zapalił papierosa na spokojnie i spojrzał na wariatkę mimi.
    - mała, nie wymachuj do wszystkich naokoło bronią, bo sobie zrobisz krzywdę. - odparł, zaciągając się papierosem.
    mimi bulgari

    mimi bulgari

    mediolan
    piecze ciastka
    promyczek sloneczka
    32

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by mimi bulgari Wto Sty 06, 2015 2:44 am

    o nie, nie, nie. nikt nie będzie mówił do niej mała! zwłaszcza jakiś szczyl z krzaków. złapała mocniej smycze, żeby w razie co psy jej nie pouciekały ze strachu przed strzałami i ruszyła przed siebie w jego stronę. - chyba sobie żartujesz, gnoju. - prychnęła stojąc już przed nim i celując prosto w jego brzuch. pewnie idealnie wyliczone miała, żeby trafić w takie miejsce by go pokiereszować, ale nie zabić.
    abel willoughby

    abel willoughby

    glasgow
    prace spoleczne
    samotnik
    32

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by abel willoughby Wto Sty 06, 2015 2:53 am

    - serio chcesz mnie postrzelić? - zaśmiał się i pokręcił głową. ona chyba nie wiedziała kim on jest! chyba że była seryjnym zabójcą i ktoś w końcu zlecił morderstwo abla... wiele osób w tym miasteczku chciało go widzieć nieżywego. on też parę osób do takiego stanu prawie doprowadził. - i bądź tu raz miły człowieku, a od razu chcą cię zabijać... - mruknął bardziej do siebie. nie opłacało się być względnie miłym.
    mimi bulgari

    mimi bulgari

    mediolan
    piecze ciastka
    promyczek sloneczka
    32

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by mimi bulgari Wto Sty 06, 2015 2:58 am

    - chcesz się przekonać? - ale zanim zdążył jej odpowiedzieć postrzeliła go właśnie w tamto wybrane miejsce, tak że odrzuciło go do tyłu i pewnie jebnął się w te krzaki, z których wyszedł. - nie radzę mówić do mnie "mała" - mruknęła patrząc na niego jak tam lezy i kwiczy z bólu. spojrzała na szczekające psy. - tylko mi psy wkurzyłeś! - kopnęła go jeszcze i sobie poszła.

    Sponsored content

    cichy zakątek - Page 4 Empty Re: cichy zakątek

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Czw Maj 09, 2024 8:17 pm