stare tory
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
stare tory
First topic message reminder :
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°76
Re: stare tory
wiadomo, że zawsze się coś dzieje, tylko ja nigdy nie rozumiem co się dzieje i chyba nikt nie rozumie, a najmniej rozumieją pandora i james, ale kto by się przejmował.
zaśmiała się, kiedy ją odepchnął i co prawda trochę straciła równowagę, ale udało jej się nie przewrócić. james trochę cham, a trochę słodziak. nie mogę się zdecydować...
- przez ciebie zbiłam wino, skurwysynie. - mruknęła ze zmarszczonym noskiem. chyba ją to wszystko bawiło, te dziwne akcje z jamesem.
zaśmiała się, kiedy ją odepchnął i co prawda trochę straciła równowagę, ale udało jej się nie przewrócić. james trochę cham, a trochę słodziak. nie mogę się zdecydować...
- przez ciebie zbiłam wino, skurwysynie. - mruknęła ze zmarszczonym noskiem. chyba ją to wszystko bawiło, te dziwne akcje z jamesem.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°77
Re: stare tory
też mi się zdaje, że tego normalny człowiek nie jest w stanie po prostu ogarnąć. bo niby jakim cudem, no jakim....
- nie rozumiem co cię tak bawi. - mruknął i usiadł z powrotem sobie, bo co będzie stał jak kretyn.... na jej słowa o winie roześmiał się gorzko. - to raczej nic w porównaniu co ty zrobiłaś. - warknął. - myślisz czasem co robisz, czy mózg wysiadł ci już całkowicie? - dodał zaraz złośliwie, ale był wkurwiony. w sumie to się w nim ze złości gotowało.
- nie rozumiem co cię tak bawi. - mruknął i usiadł z powrotem sobie, bo co będzie stał jak kretyn.... na jej słowa o winie roześmiał się gorzko. - to raczej nic w porównaniu co ty zrobiłaś. - warknął. - myślisz czasem co robisz, czy mózg wysiadł ci już całkowicie? - dodał zaraz złośliwie, ale był wkurwiony. w sumie to się w nim ze złości gotowało.
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°78
Re: stare tory
nawet nienormalni ludzie nie potrafią tego pojąć... to najbardziej popieprzona para ever, zdecydowanie.
- bawi mnie to, że jesteś taką ciotą i nie umiesz nawet porządnie mnie uderzyć. - odpowiedziała figlarnie, kołysząc się trochę, bo była w swoim własnym tęczowym świecie. dalej stała nad nim, bo nie zamierzała obok niego siadać. - masz tu całą skrzynkę piwa, więc o co ta awantura? - roześmiała się gorzko, rozkładając ręce. jego złość jeszcze bardziej go bawiła, przez co ona wpadła w dobry humor.
- bawi mnie to, że jesteś taką ciotą i nie umiesz nawet porządnie mnie uderzyć. - odpowiedziała figlarnie, kołysząc się trochę, bo była w swoim własnym tęczowym świecie. dalej stała nad nim, bo nie zamierzała obok niego siadać. - masz tu całą skrzynkę piwa, więc o co ta awantura? - roześmiała się gorzko, rozkładając ręce. jego złość jeszcze bardziej go bawiła, przez co ona wpadła w dobry humor.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°79
Re: stare tory
tak, zdecydowanie. chociaż chyba najlepsi na msa byli ; o
- nie jestem chujem. - warknął. jakby chciał to by jej przyjebał, ale po co... po co się zniżać do takiego poziomu, żeby bić dziewczynę. facetowi momentalnie by przywalił. co więcej pewnie by go znokautował. wystarczyłoby, żeby dzisiaj na niego krzywo spojrzał. ale ją? nie... po pierwsze to pandora... zawsze będzie miała u niego jakieś fory nawet jak go wkurwia, no a po drugie to jednak jakoś go rodzice wychowali.... - i co z tego? - mruknął. - może to było najlepsze. - dodał od niechcenia bo odechciewało mu się z nią gadać..
- nie jestem chujem. - warknął. jakby chciał to by jej przyjebał, ale po co... po co się zniżać do takiego poziomu, żeby bić dziewczynę. facetowi momentalnie by przywalił. co więcej pewnie by go znokautował. wystarczyłoby, żeby dzisiaj na niego krzywo spojrzał. ale ją? nie... po pierwsze to pandora... zawsze będzie miała u niego jakieś fory nawet jak go wkurwia, no a po drugie to jednak jakoś go rodzice wychowali.... - i co z tego? - mruknął. - może to było najlepsze. - dodał od niechcenia bo odechciewało mu się z nią gadać..
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°80
Re: stare tory
wtedy byli normalni... chociaż wiadomo, że wtedy byli najlepsi, bo mieli całą długą historię, której zupełnie nie planowałyśmy. chociaż zara i cesar też byli nieźli!
- ale jednak trochę jesteś. - polemizowała z nim, ciągle lekkim tonem, jakby rozmawiali sobie o pogodzie albo ulubionych rasach psów. - zawsze to, co stracimy, wydaje nam się najlepsze. - stwierdziła. znowu zaczynała filozofować... czasem bywała mądra i trafna jednak! schyliła się, żeby wziąć sobie jedno z piw ze skrzynki, bo uznała, że zasłużyła.
- ale jednak trochę jesteś. - polemizowała z nim, ciągle lekkim tonem, jakby rozmawiali sobie o pogodzie albo ulubionych rasach psów. - zawsze to, co stracimy, wydaje nam się najlepsze. - stwierdziła. znowu zaczynała filozofować... czasem bywała mądra i trafna jednak! schyliła się, żeby wziąć sobie jedno z piw ze skrzynki, bo uznała, że zasłużyła.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°81
Re: stare tory
taak, w sumie racja... zara była mistrzynią xdd
- albo tak ci się wydaje, bo znów ci się coś w głowie poprzestawiało. - mruknął niezadowolony, bo jak mu w ogóle mogła tak powiedzieć! przecież ostatnio był dobrym człowiekiem! nawet nikogo nie był, nie upijał się... albo się upijał ale w mieszkaniu czy tam pokoju, nie pamiętam gdzie mieszkał. w każdym bądź razie nie robił nic nadzwyczajnie złego, więc nie powinna tak o nim mówić. - mówisz teraz o piwie, o sobie, o mnie o czym? - burknął bo jej tok myślenia szedł tak dziwnymi ścieżkami, że za nią nie nadążał...
- albo tak ci się wydaje, bo znów ci się coś w głowie poprzestawiało. - mruknął niezadowolony, bo jak mu w ogóle mogła tak powiedzieć! przecież ostatnio był dobrym człowiekiem! nawet nikogo nie był, nie upijał się... albo się upijał ale w mieszkaniu czy tam pokoju, nie pamiętam gdzie mieszkał. w każdym bądź razie nie robił nic nadzwyczajnie złego, więc nie powinna tak o nim mówić. - mówisz teraz o piwie, o sobie, o mnie o czym? - burknął bo jej tok myślenia szedł tak dziwnymi ścieżkami, że za nią nie nadążał...
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°82
Re: stare tory
zara była chyba najbardziej interesującą i najbardziej skomplikowaną wersją... chociaż nie wiem, każda jest inna. pandora jest najbardziej nienormalna.
- w głowie poprzestawiało mi się już na amen, gdyby teraz mi się poprzestawiało znowu, to wszystko byłoby na swoim miejscu i nie mógłbyś tak do mnie mówić. - skrzyżowała ręce na piersi. tak, wiedziała, że była wariatką. w końcu nawet wylądowała w psychiatryku kiedyś tam. kto by to pamiętał. - a o czym chciałbyś, żebym mówiła? - uniosła brwi pytająco. ona sama nie podążała za swoim tokiem myślenia, więc równie dobrze mogła się dostosować i podążyć za jego.
- w głowie poprzestawiało mi się już na amen, gdyby teraz mi się poprzestawiało znowu, to wszystko byłoby na swoim miejscu i nie mógłbyś tak do mnie mówić. - skrzyżowała ręce na piersi. tak, wiedziała, że była wariatką. w końcu nawet wylądowała w psychiatryku kiedyś tam. kto by to pamiętał. - a o czym chciałbyś, żebym mówiła? - uniosła brwi pytająco. ona sama nie podążała za swoim tokiem myślenia, więc równie dobrze mogła się dostosować i podążyć za jego.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°83
Re: stare tory
w sumie to chyba trudno ocenić, bo każda ma w sobie coś interesującego i przede wszystkim coś z wariatki xd po za tym jak na razie james-pandora nie grałyśmy jakoś wybitnie dużo to nigdy nie wiadomo xd
słuchał jej z uniesioną brwią i aż na nią spojrzał. zastanawiał się jak ona wymyśla takie rzeczy, że z najprostszych przekazów może zrobić jakieś skomplikowane wywody! zamiast po prostu odpowiedzieć "nie jestem taką wariatką za jaką mnie masz". - ja się pytam ciebie o czym ty mówisz, nie zbywaj mnie takimi pytaniami. - odpowiedział, bo nie sądził, że ona nie nadąża nad swoimi myślami tylko wydawało mu się, że chce go sprawdzić. jak każda podstępna kobieta!
słuchał jej z uniesioną brwią i aż na nią spojrzał. zastanawiał się jak ona wymyśla takie rzeczy, że z najprostszych przekazów może zrobić jakieś skomplikowane wywody! zamiast po prostu odpowiedzieć "nie jestem taką wariatką za jaką mnie masz". - ja się pytam ciebie o czym ty mówisz, nie zbywaj mnie takimi pytaniami. - odpowiedział, bo nie sądził, że ona nie nadąża nad swoimi myślami tylko wydawało mu się, że chce go sprawdzić. jak każda podstępna kobieta!
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°84
Re: stare tory
no tak, przede wszystkim każda z nich zawsze wychodzi inaczej niż miała i nawet jeżeli zara i pandora miały taką samą kartę, to przez ludzi wokół i tak są zupełnie różne. racja, nie wiadomo też jak to wszystko się skończy, więc zobaczymy.
czemu miałaby kłamać i mówić, że nie jest taką wariatką, za jaką on ją ma i za jaką wszyscy inni ją mają? właściwie myślę, że miała w głowie jeszcze bardziej popieprzone, niż wszystkim się wydawało!
- mówię o życiu. - odpowiedziała po prostu, bo była jeszcze bardziej podstępna niż wszystkie kobiety. przy kobietach zawsze trzeba się domyślać wszystkiego, ale pandora to już przesadzała.
czemu miałaby kłamać i mówić, że nie jest taką wariatką, za jaką on ją ma i za jaką wszyscy inni ją mają? właściwie myślę, że miała w głowie jeszcze bardziej popieprzone, niż wszystkim się wydawało!
- mówię o życiu. - odpowiedziała po prostu, bo była jeszcze bardziej podstępna niż wszystkie kobiety. przy kobietach zawsze trzeba się domyślać wszystkiego, ale pandora to już przesadzała.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°85
Re: stare tory
i to jest urocze! w sumie chyba zawsze to najbardziej podoba mi się w kreowaniu postaci, że w sumie, przynajmniej ja tak mam ;x, że karta kartą a nie zawsze mi to wychodzi tak jak tam jest napisane xd
pewnie i miała, ale wszystkim się pewnie wydawało, że ona nie zdaje sobie sprawy z tego jaką wariatką jest ;x
- o czym kurwa? - prychnął z rozbawieniem. nie widział jakoś tego co ona powiedziała w realnym życiu. on tam nie tęsknił za utraconymi rzeczami. no chyba, że to alkohol... albo trawka... albo coś równie ciekawego. i w sumie pewnie pandora. za nią też mógł tęsknić... ale teraz za każdym razem go wkurwiała jak się widzieli, to tego tak nie odczuwał.
pewnie i miała, ale wszystkim się pewnie wydawało, że ona nie zdaje sobie sprawy z tego jaką wariatką jest ;x
- o czym kurwa? - prychnął z rozbawieniem. nie widział jakoś tego co ona powiedziała w realnym życiu. on tam nie tęsknił za utraconymi rzeczami. no chyba, że to alkohol... albo trawka... albo coś równie ciekawego. i w sumie pewnie pandora. za nią też mógł tęsknić... ale teraz za każdym razem go wkurwiała jak się widzieli, to tego tak nie odczuwał.
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°86
Re: stare tory
no tak, ja też lubię, jak wychodzi trochę inaczej albo jak postacie się rozwijają. trochę też o to chodzi przecież. chociaż lubię wracać do kart i sobie przeglądać, co wpisywałam, bo czasem mnie to inspiruje do jakiś działań jeszcze. wszyscy mieli ją za głupią! a ona nie była głupia, była tylko wariatką. to różnica.
- po co się pytasz, skoro nie podoba ci się odpowiedź. - zmarszczyła czoło i pociągnęła dużego łyka, bo nie mogła tego przeżyć na trzeźwo. oczywiście pomijając fakt, że już nie była trzeźwa. że nigdy nie była trzeźwa. pandzia chyba wyzbyła się jakichkolwiek uczuć, to za nim nie tęskniła. albo nie tyle się ich wyzbyła, co zmieniały się jak w kalejdoskopie, więc nie miała czasu tęsknić.
- po co się pytasz, skoro nie podoba ci się odpowiedź. - zmarszczyła czoło i pociągnęła dużego łyka, bo nie mogła tego przeżyć na trzeźwo. oczywiście pomijając fakt, że już nie była trzeźwa. że nigdy nie była trzeźwa. pandzia chyba wyzbyła się jakichkolwiek uczuć, to za nim nie tęskniła. albo nie tyle się ich wyzbyła, co zmieniały się jak w kalejdoskopie, więc nie miała czasu tęsknić.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°87
Re: stare tory
mi się zazwyczaj potem już nie chce patrzeć w karty, chyba, że coś sobie nagle muszę przypomnieć, ale tak.... to raczej nie. chociaż nasze karty to się szybko czyta to co tam ;x
- nie jestem pewien czy w ogóle zrozumiałem o co ci do cholery chodzi. nigdy, nigdy nie powiedziałaś mi nic prosto z mostu tylko zawsze kręcisz i to tak, że po dwóch pierwszych słowach człowiek nie jest w stanie ogarnąć o co ci do cholery chodzi. - mruknął niezadowolony. łatwiej by mu było jakby tak nie kręciła ale co.... nie zmieni tego. i pewnie wzięła jego piwo to z tego też nie był zadowolony, ale już nic nie mówił, bo znów nic by nie zrozumiał.
- nie jestem pewien czy w ogóle zrozumiałem o co ci do cholery chodzi. nigdy, nigdy nie powiedziałaś mi nic prosto z mostu tylko zawsze kręcisz i to tak, że po dwóch pierwszych słowach człowiek nie jest w stanie ogarnąć o co ci do cholery chodzi. - mruknął niezadowolony. łatwiej by mu było jakby tak nie kręciła ale co.... nie zmieni tego. i pewnie wzięła jego piwo to z tego też nie był zadowolony, ale już nic nie mówił, bo znów nic by nie zrozumiał.
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°88
Re: stare tory
nasze karty są super, dlatego lubię je pisać i czytać ;d
- jakoś nigdy nie miałeś problemów z dogadywaniem się ze mną. - przypomniala mu i nawet z tego wszystkiego usiadła sobie obok niego, bo zapomniała, że się na niego denerwowała i że nie chciała koło niego siadać. teraz przeczuwała jakąś dłuższą rozkminę i rozmowę, chociaż sama już nie pamiętała, o co chodziło. zresztą james na pewno zawsze miał problemy ze zrozumieniem jej, więc też teraz nie mówiła prawdy.
- jakoś nigdy nie miałeś problemów z dogadywaniem się ze mną. - przypomniala mu i nawet z tego wszystkiego usiadła sobie obok niego, bo zapomniała, że się na niego denerwowała i że nie chciała koło niego siadać. teraz przeczuwała jakąś dłuższą rozkminę i rozmowę, chociaż sama już nie pamiętała, o co chodziło. zresztą james na pewno zawsze miał problemy ze zrozumieniem jej, więc też teraz nie mówiła prawdy.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°89
Re: stare tory
- nigdy nie miałem? - prychnął. - chyba chciałaś powiedzieć, że zawsze je miałem. - mruknął. pewnie wcześniej jednak nie miał takich problemów, żeby ją zrozumieć, bo kiedyś kiedyś była normalniejsza więc jakoś łatwiej im to przychodziło. teraz tylko wszystko się pieprzyło. kiedy usiadła obok niego przyglądał się jej chwilkę i się napił. to pewnie będzie ciężki wieczór, więc musiał się jakoś znieczulić na wszystkie te problemy. dlatego zamiast papierosa odpalił sobie jointa. będzie mu na pewno lepiej.
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°90
Re: stare tory
- w takim razie nigdy wcześniej ci to nie przeszkadzało. - zmierzyła go wzrokiem i zaczynała się znowu denerwować, tym razem w wolniejszym tempie, więc miał szczęście. - chyba że zaraz powiesz, że to też nieprawda? może zaraz podważysz każde swoje zachowanie wobec mnie i może jeszcze dodasz, że to, co było między nami, też nigdy nie było prawdziwe! - aha, sorry, nie, jednak wybuchła i znowu powędrowała myślami gdzieś daleko, powodując nowe problemy.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°91
Re: stare tory
- nigdy wcześniej nie byłaś aż tak niezrozumiała jak teraz. z każdym dniem z tobą jest chyba coraz gorzej. - mruknął marszcząc nosek. bo strasznie go to irytowało, że jeszcze jakiś czas temu jako tako był w stanie się z nią porozumieć a teraz to im dalej to tym gorzej.... roześmiał się na jej wybuch złości. - a jeśli bym tak powiedział to co.... nie wierzę, że poczułabyś chociaż odrobinę smutku, skoro masz mnie w dupie. - wzruszył ramionami, napił się i zaciągnął, bo przed sekundką nie było poważnie a teraz znów się zaczęło... no tak, cała pandora.
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°92
Re: stare tory
- to nie ze mną jest coraz gorzej z każdym dniem, tylko z każdym dniem coraz mniej mnie pamiętasz. - pomiziała go nawet po nosku, jakby był jakimś dzieckiem, któremu tłumaczyła coś głupiego. - nigdy nie miałam cię w dupie, james. nie obrażaj mnie. możesz sobie mówić o mnie wszystko, co chcesz, ale nie możesz mówić tego. - stwierdziła i pociągnęła znowu z butelki. z nią to nigdy nie wiadomo, w którą stronę rozmowa się potoczy.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°93
Re: stare tory
- jesteś tego pewna? - mruknęła bo on już tego nie był taki pewny co do tego... jednak trzymałby się faktów, które potwierdzały jednak jego wersję. - taak? - uniósł brew. - jakoś tego nie pokazujesz. - powiedział obojętnie. bo ostatnio wcale mu się nie wydawało, żeby jej jakoś wybitnie zależało na nim, czy w ogóle chociażby na kontakcie z nim. ale w sumie zdziwił się, że się na niego nie wydarła. może jednak miała rację, że coraz mniej ją pamięta, bo kiedyś umiał powiedzieć za każdym razem jak się zachowa.
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°94
Re: stare tory
- udowodnij mi, że się mylę. - rzuciła jak wyzwanie, choć nie oczekiwała jakiejkolwiek reakcji z jego strony. dopiła piwo, rzuciła butelkę gdzieś przed siebie, nie dbając o to, czy roztrzaska tu kolejną butelkę dziś czy nie. wzięła magiczną pigułkę, zapaliła papierosa. - nie mam powodów, żeby to pokazywać. - zauważyła z beztroską, wzruszając ramiona. kiedyś james znał ją najlepiej, teraz już nikt nie potrafił jej tak ogarnąć.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°95
Re: stare tory
- udowodnij, że się nie mylisz. - mruknął, bo już zapomniał o co chodziło a nie chciał, żeby wyszło na to, że nie ma racji bo lubi mieć rację. przecież on się nigdy nie myli, prawda! - no to ci zależy czy nie? - zmarszczył brwi.- bo albo tak i to okazujesz albo nie i nie.... i nie ma innego rozwiązania, tylko ty zawsze chcesz coś wykombinować, żeby wyszło na twoje. - mruknął. w sumie sam nie rozumiał co właśnie powiedział i czy to w ogóle miało jakikolwiek sens, ale dostosowywał się do jej szalonego toku myślenia najwyraźniej.
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°96
Re: stare tory
roześmiała się i potrząsnęła głową.
- nie muszę ci nic udowadniać. - stwierdziła, bo pewnie ona też nie wiedziała o co chodziło, a też chciała mieć rację. nic dziwnego, że nie umieli się dogadać, jak nie ogarniali, a i tak się o to wykłócali. james dostosowywał się do jej toku myślenia, słodko. jak tak dalej pójdzie, to już zupełnie nie będą się rozumieć siebie samych i siebie nawzajem. - po co mam ci cokolwiek okazywać? to ty masz mnie w dupie. - mruknęła, obracając wszystko oczywiście tak, żeby wyszło na jej, czyli miał rację.
- nie muszę ci nic udowadniać. - stwierdziła, bo pewnie ona też nie wiedziała o co chodziło, a też chciała mieć rację. nic dziwnego, że nie umieli się dogadać, jak nie ogarniali, a i tak się o to wykłócali. james dostosowywał się do jej toku myślenia, słodko. jak tak dalej pójdzie, to już zupełnie nie będą się rozumieć siebie samych i siebie nawzajem. - po co mam ci cokolwiek okazywać? to ty masz mnie w dupie. - mruknęła, obracając wszystko oczywiście tak, żeby wyszło na jej, czyli miał rację.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°97
Re: stare tory
oczywiście, że miał rację, bo jeszcze nie całkiem zapomniał jak pandora się zachowywała w niektórych sytuacjach. jeszcze trochę ją znał.
- czyli oczywiście to ja zawsze jestem tym złym typem tak? nic w tym wszystkim nie jest twoją winą tylko wszystko moją? co jeszcze jest moją winą? chętnie posłucham naprawdę! - warknął bo się wkurzył, że wszystko chce na niego zrzucić jak przecież nie był niczemu winny przynajmniej w swoich oczach.
- czyli oczywiście to ja zawsze jestem tym złym typem tak? nic w tym wszystkim nie jest twoją winą tylko wszystko moją? co jeszcze jest moją winą? chętnie posłucham naprawdę! - warknął bo się wkurzył, że wszystko chce na niego zrzucić jak przecież nie był niczemu winny przynajmniej w swoich oczach.
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°98
Re: stare tory
najwyraźniej "trochę" było wystarczająco, bo nikt inny jej tak dobrze nie znał. to znaczy, że nikt tak naprawdę jej nawet "trochę" nie znał.
znowu się roześmiała i poklepała go po plecach jak najlepszego kumpla.
- nie bądź taki przewrażliwiony. przejmujesz się jakbyśmy nie wiadomo na jak poważne tematy rozmawiali. - stwierdziła z rozbawieniem i dmuchnęła mu dymem papierosowym w twarz. chyba nie ogarniała, że własciwie rozmawiali na ważne tematy i mogli sobie wyjaśnić wszystko raz na zawsze, gdyby oczywiście umieli rozmawiać.
znowu się roześmiała i poklepała go po plecach jak najlepszego kumpla.
- nie bądź taki przewrażliwiony. przejmujesz się jakbyśmy nie wiadomo na jak poważne tematy rozmawiali. - stwierdziła z rozbawieniem i dmuchnęła mu dymem papierosowym w twarz. chyba nie ogarniała, że własciwie rozmawiali na ważne tematy i mogli sobie wyjaśnić wszystko raz na zawsze, gdyby oczywiście umieli rozmawiać.
- james byron
- st.albansgrafika komputerowałatafak?!34
- Post n°99
Re: stare tory
to, że dmuchnęła mu dymem wcale mu nie przeszkadzało. ale to bagatelizowanie wszystkiego trochę tak. chyba nie był jeszcze na tyle pijany, żeby też potrafić to po prostu olać i taką gadkę zostawić w spokoju. nawet skręt którego już wypalił mu nie pomógł w rozluźnieniu się! dlatego otworzył kolejne piwo i na raz wypił połowę...
- nie no pewnie... żadne poważne sprawy taka głupia gadka, nie? - mruknął kiedy już wszystko poprzełykał bo przecież inaczej by ją popluł....
- nie no pewnie... żadne poważne sprawy taka głupia gadka, nie? - mruknął kiedy już wszystko poprzełykał bo przecież inaczej by ją popluł....
- pandora horowitz
- z szafyrzeźbaćpunka-wariatka30
- Post n°100
Re: stare tory
u pandory zatarły się już wszelkie granice, więc nie odróżniała dobrego od złego, poważnego od głupiego, miłości od nienawiści. tak żyło jej się łatwiej, choć oczywiście jednocześnie utrudniała wszystkim innym funkcjonowanie w jej otoczeniu.
- dlaczego mielibyśmy rozmawiać na poważne tematy? może jeszcze rozmawiać o miłości? mamy to za sobą, została nam tylko głupia gadka. - machnęła dłonią. dopaliła papierosa i przygniotła niedopałek butelką.
- dlaczego mielibyśmy rozmawiać na poważne tematy? może jeszcze rozmawiać o miłości? mamy to za sobą, została nam tylko głupia gadka. - machnęła dłonią. dopaliła papierosa i przygniotła niedopałek butelką.