sopwell
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
sopwell
First topic message reminder :
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°101
Re: sopwell
jasne, że lubiła z antybohaterami spędzać czas! a jakby przy okazji byli dla niej chamscy to tym lepiej! niestety zawiodła się na cedricu, który uratował jej życie xd
- podoba mi się tu - oznajmiła, ale nie rozglądała się naokoło tylko patrzyła prosto na niego, bo właśnie ten widok najbardziej jej w tym wszystkim się podobał. - dzięki - wyciągnęła papierosa i włożyła go do ust czekając aż chłopak wyciągnie zapalniczkę. - to nie jest wiedza powszechna. chyba mogę liczyć na to, że nikomu nie zdradzisz mojej małej tajemnicy, prawda? - uśmiechała się do niego tak, że nie mógł jej odmówić. inaczej polly musiałaby przylecieć z jakimiś umowami nda do podpisywania, żeby chronić wizerunek księżniczki.
- podoba mi się tu - oznajmiła, ale nie rozglądała się naokoło tylko patrzyła prosto na niego, bo właśnie ten widok najbardziej jej w tym wszystkim się podobał. - dzięki - wyciągnęła papierosa i włożyła go do ust czekając aż chłopak wyciągnie zapalniczkę. - to nie jest wiedza powszechna. chyba mogę liczyć na to, że nikomu nie zdradzisz mojej małej tajemnicy, prawda? - uśmiechała się do niego tak, że nie mógł jej odmówić. inaczej polly musiałaby przylecieć z jakimiś umowami nda do podpisywania, żeby chronić wizerunek księżniczki.
- river jones
- st. albanskonserwacja i renowacja dzieł sztukinew perspective33
- Post n°102
Re: sopwell
eden spełni wszystkie jej perwersyjne łóżkowe zachcianki, jeśli ona spełni jego. z riverem ciężko powiedzieć, czekam na pierwszą grę w które będzie uprawiał po tak długi czasie seks xd
- w takim razie możesz zostać, jeśli chcesz - odparł konfrontując się z jej wzrokiem. czuł pewien niepokój kiedy tak na niego patrzyła, ale nie uciekł. pewnie wziął sobie do serca to że ma sie socjalizować. zbliżył się i odpalił jej papierosa - każdy ma swoje tajemnice - co oznaczało, że nie zdradzi jej na pewno! sam miał takie o których wolałby nikomu nie mówić.
- w takim razie możesz zostać, jeśli chcesz - odparł konfrontując się z jej wzrokiem. czuł pewien niepokój kiedy tak na niego patrzyła, ale nie uciekł. pewnie wziął sobie do serca to że ma sie socjalizować. zbliżył się i odpalił jej papierosa - każdy ma swoje tajemnice - co oznaczało, że nie zdradzi jej na pewno! sam miał takie o których wolałby nikomu nie mówić.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°103
Re: sopwell
charlotte dorównałaby kroku edenowi, to pewne. ciekawe której szczęściarze się trafi schadzka z riverem xd
- dziękuję - wow, dał pozwolenie księżniczce i musiała się dostosować (tylko dlatego, że to było po jej myśli xd). zaciągnęła się papierosem i nie odrywała od niego wzroku. - podświadomie czułam, że zrozumiesz - oznajmiła. co oznaczało, że pięć minut wcześniej wyczytała o jego tajemnicach w internecie. - nie przy każdym pozwalam sobie na papierosa - dodała z rozbawieniem i wypuściła dym. był w gronie wybranców!
- dziękuję - wow, dał pozwolenie księżniczce i musiała się dostosować (tylko dlatego, że to było po jej myśli xd). zaciągnęła się papierosem i nie odrywała od niego wzroku. - podświadomie czułam, że zrozumiesz - oznajmiła. co oznaczało, że pięć minut wcześniej wyczytała o jego tajemnicach w internecie. - nie przy każdym pozwalam sobie na papierosa - dodała z rozbawieniem i wypuściła dym. był w gronie wybranców!
- river jones
- st. albanskonserwacja i renowacja dzieł sztukinew perspective33
- Post n°104
Re: sopwell
jeszcze nie zdecydowałam xd
wiedział, że charlotte raczej tu zostanie więc dlatego udał, że przynajmniej jej na to pozwala, chciał poczuć że ma chociaż odrobinę kontroli nad tym co się tutaj działo - jesteś pewna że podświadomie? - bo on podświadomie czuł, że wiedziała o nim więcej niż pokazywała że wie - mam się czuć zaszczycony? - roześmiał się rozluźniając przy tym sytuację trochę bo wyczuwał dziwny vibe od księżniczki.
wiedział, że charlotte raczej tu zostanie więc dlatego udał, że przynajmniej jej na to pozwala, chciał poczuć że ma chociaż odrobinę kontroli nad tym co się tutaj działo - jesteś pewna że podświadomie? - bo on podświadomie czuł, że wiedziała o nim więcej niż pokazywała że wie - mam się czuć zaszczycony? - roześmiał się rozluźniając przy tym sytuację trochę bo wyczuwał dziwny vibe od księżniczki.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°105
Re: sopwell
wiele kandydatek xd
popatrzyła na niego przeciągle, zaciągając się znowu papierosem.
- jeśli pytasz o to czy wiem kim jesteś to owszem, wiem, riverze jonesie - powiedziała po prostu, bo nie było sensu udawać, ze nie wie kim on jest. tym bardziej, że tym właśnie ją zaintrygował. mógł się czuć dodatkowo zaszczycony, że księżniczka wiedziała kim on jest. sława go wyprzedza xd - zazwyczaj tak ludzie czują się w moim towarzystwie, ale olejmy to, co? - zaśmiała się również.
popatrzyła na niego przeciągle, zaciągając się znowu papierosem.
- jeśli pytasz o to czy wiem kim jesteś to owszem, wiem, riverze jonesie - powiedziała po prostu, bo nie było sensu udawać, ze nie wie kim on jest. tym bardziej, że tym właśnie ją zaintrygował. mógł się czuć dodatkowo zaszczycony, że księżniczka wiedziała kim on jest. sława go wyprzedza xd - zazwyczaj tak ludzie czują się w moim towarzystwie, ale olejmy to, co? - zaśmiała się również.
- river jones
- st. albanskonserwacja i renowacja dzieł sztukinew perspective33
- Post n°106
Re: sopwell
prawda, hehehe.
- czyli sława mnie wyprzedziła - zażartował bo nic innego mu nie zostało skoro ciągle na ulicy wyzywają go od 'morderców' - nie boisz się? - zapytał wyrzucając jednego papierosa i zapalając kolejnego. nie potrafił przestać palić bo w więzieniu to była najprzyjemniejsza rzecz jaką mógł robić niestety! - skoro takie jest twoje życzenie - odpowiedział - w takim razie nie czuje się zaszczycony - uznał, że może tak powiedzieć skoro tego nie chciała!
- czyli sława mnie wyprzedziła - zażartował bo nic innego mu nie zostało skoro ciągle na ulicy wyzywają go od 'morderców' - nie boisz się? - zapytał wyrzucając jednego papierosa i zapalając kolejnego. nie potrafił przestać palić bo w więzieniu to była najprzyjemniejsza rzecz jaką mógł robić niestety! - skoro takie jest twoje życzenie - odpowiedział - w takim razie nie czuje się zaszczycony - uznał, że może tak powiedzieć skoro tego nie chciała!
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°107
Re: sopwell
- to samo mogę powiedzieć o sobie - zauważyła, bo też od razu zagadywał ją na podstawie tego co wiedział czy raczej nie wiedział z medialnych doniesień. a jak mógł się przekonać prawdziwa charlotte różniła się od tej, która była prezentowana w telewizji. - a powinnam? - spytała, a może rzuciła mu wyzwanie. jak mówił, że nie jest zaszczycony to już czuła podniecające mrowienie. uznała, że nadawał się na takiego co ją zeszmaci. chociaż jednocześnie spełniał jej życzenie, co mogło być dobre albo złe, w zależności od tego jak źle miał ją traktować. - mów do mnie jeszcze - zażartowała.
- river jones
- st. albanskonserwacja i renowacja dzieł sztukinew perspective33
- Post n°108
Re: sopwell
- jesteś osobą publiczną - wytknął jej. miał prawo wiedzieć więcej niż ona o nim! on dowiadywał się o tym z wiadomości, a ona specjalnie szukała informacji o nim - a jak mówią media? powinnaś? - odpowiedział pytaniem na pytanie wydając się przy tym nieoczywistym i może trochę niebezpiecznym. charlotte była trochę pato z tym poniewieraniem jej. dobrze, że nie wiedział jaka była i o czym myślała - obawiam się, że nie wiem co powiedzieć w tej sytuacji - roześmiał się nie rozumiejąc jej aluzji.
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°109
Re: sopwell
- to nie znaczy, że mnie znasz - oznajmiła, zerkając na niego i paląc papieroska. - nie wiem co mówią media, ale wiem, że mój ochroniarz stoi tam gotowy z dłonią na broni - skinęła głową w tamtym kierunku, ale nie odwróciła się w stronę ochroniarza, który pewnie stał w ciemnościach i nie było go za dobrze widać - oraz że moja rodzina by ześwirowała gdybym przyprowadziła cię na oficjalny obiad. - dodała. to była właśnie ta część, w której river stawał się dla niej bardzo interesujący. charlotte chciała wychodzić przed dorosłymi na idealną, a jednocześnie chciala, żeby faceci ją poniewierali w łóżku. jakieś tam problemy ze sobą na pewno miała, jak każdy z naszych windsorów. - powiedz co przychodzi ci na myśl, nie musisz mnie traktować jak księżniczkę i się hamować - zachęciła go, chociaż nie sprecyzowała o czym miał mówić.
- river jones
- st. albanskonserwacja i renowacja dzieł sztukinew perspective33
- Post n°110
Re: sopwell
- nie powiedziałem, że cię znam - sprostował bo wcale nie uważał się za znawcę rodziny królewskiej i księżniczki charlotte, w z zasadzie mało to ich obchodziło - nic ci nie zrobię więc możesz powiedzieć swojemu ochroniarzowi żeby dał sobie spokój - zamachał w stronę w którą stał ochroniarz. nie bał się widoku broni, naoglądał się tego w więzieniu. każdy windsor z problemami ups - a co chciałabyś usłyszeć? - nie wiedział, że dąży do dirty talk!
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°111
Re: sopwell
- możemy to zmienić - odpowiedziała z pewnością siebie. - nie sądzę, żeby mój ochroniarz uwierzył ci na słowo i ładne oczy - stwierdziła. tym bardziej, że kilka miesięcy ktoś próbował ją zabić, więc teraz spędzanie czasu z eks skazańcem nie było dobrym rozwiązaniem. coraz trudniej będzie uciec przed ochroniarzami. zgasiła papierosa o murek i wyrzuciła niedopałek na ziemię. - powiedz mi coś prawdziwego - rzuciła. wierzyła w to, że ktoś z takimi doświadczeniami jak river mógł ją czymś prawdziwym zabawić.
- river jones
- st. albanskonserwacja i renowacja dzieł sztukinew perspective33
- Post n°112
Re: sopwell
zerkał w kierunku ochroniarza - też nie sądzę - przyznał gasząc butem drugiego papierosa. nie wyciągał jednak trzeciego... na razie! chyba niczyi rodzice nie byliby dumni, gdyby ich córka spotykała się z eks skazańcem! zrobił krok w jej kierunku i chwile się jej przyglądał z niebezpiecznie bliskiej odległości. nic nie mówił, dopiero po chwili mruknął seksownie (choć nie wiedział, że to jego seksi mruczący głos!) - na żywo wyglądasz na bardziej bezbronną i mnie poukładaną - zaraz przyjrzał się jej dokładniej - i na ładniejszą - dodał. telewizja ją pewnie pogrubiała xd
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°113
Re: sopwell
może znaleźliby się tacy rodzice, którzy wierzyliby w jego niewinność.
nie odwróciła wzroku kiedy przyglądał jej się z bliska. mimo że mówił jej miłe słowa zamiast coś brzydkiego to i tak przeszedł ją przyjemny dreszczyk. jeżeli miał mówić swoim seksownym mruczącym głosem to mógł mówić cokolwiek, jej i tak by się podobało.
- nie prosiłam o komplementy, ale dziękuję - ułożyła mu dłoń na policzku skoro był tak blisko. tak ją kusiło, żeby porobić z nim różne śmielsze rzeczy. - to kiedy wpadasz na oficjalny obiad? - spytała niby żartobliwie. dawała mu szansę na odpowiedź, nie była gabrielem, który od razu wysłałby po niego samochód i nie znosił sprzeciwu.
nie odwróciła wzroku kiedy przyglądał jej się z bliska. mimo że mówił jej miłe słowa zamiast coś brzydkiego to i tak przeszedł ją przyjemny dreszczyk. jeżeli miał mówić swoim seksownym mruczącym głosem to mógł mówić cokolwiek, jej i tak by się podobało.
- nie prosiłam o komplementy, ale dziękuję - ułożyła mu dłoń na policzku skoro był tak blisko. tak ją kusiło, żeby porobić z nim różne śmielsze rzeczy. - to kiedy wpadasz na oficjalny obiad? - spytała niby żartobliwie. dawała mu szansę na odpowiedź, nie była gabrielem, który od razu wysłałby po niego samochód i nie znosił sprzeciwu.
- river jones
- st. albanskonserwacja i renowacja dzieł sztukinew perspective33
- Post n°114
Re: sopwell
na pewno nie bree i madeline xd
bo nawet jak mówił miłe rzeczy tym mruczącym głosem to było seksi i nawet charlotte się ugięła przed tym. choć pewnie nie przyznała się - jak mnie zaprosisz - powiedział niezobowiązująco myśląc, że to żart. włozył kolejną fajkę do ust i poszedł sobie bo uznał, że już jest bezpiecznie i może iść. poza tym księżniczka jakoś dziwnie go nakręcała mimo wszystko i przestraszył się tego uczucia!
bo nawet jak mówił miłe rzeczy tym mruczącym głosem to było seksi i nawet charlotte się ugięła przed tym. choć pewnie nie przyznała się - jak mnie zaprosisz - powiedział niezobowiązująco myśląc, że to żart. włozył kolejną fajkę do ust i poszedł sobie bo uznał, że już jest bezpiecznie i może iść. poza tym księżniczka jakoś dziwnie go nakręcała mimo wszystko i przestraszył się tego uczucia!
- charlotte windsor
- londynhistoria sztukiroyal mess25
- Post n°115
Re: sopwell
wróciła do siebie, a ochroniarz trzymał ją blisko, na wypadek jakby river wyskoczył z ukrycia xd jutro charlotte poprosi polly o przedstawienie kalendarza wydarzeń i zaplanuje kiedy może go przyprowadzić, żeby zrobić największą aferę.
- camden dorset
- inverness-pretty odd26
- Post n°116
Re: sopwell
duchy tego miejsca go przywiodły tutaj i teraz stał dość wysoko na jednym z murów i obserwował!
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°117
Re: sopwell
przyszla z spam, ktore stanely pod murem gdzie stal Camden I obszczekiwaly go. podbiegla do nic I spojrzala w gore. dopiero wtedy rozpoznala chlopaka. zastanawiala sie co robi, ale widziala go chyba juz w dziwniejszych sytuacjach. - dobry stamtad widok? - zakryla dlona slonce zeby lepiej widziec.
- camden dorset
- inverness-pretty odd26
- Post n°118
Re: sopwell
nie widziała go jeszcze lewitującego w sumie xd więc to chyba faktycznie nie najdziwniejsza sytuacja!
spojrzał na nią z dołu od razu rozpoznajac jej głos - może powinnaś sama się przekonać? - zapytał nie odpowiadając oczywiście na pytanie. ale on nigdy nie odpowiadał na pytania, raven powinna przywyknąć.
spojrzał na nią z dołu od razu rozpoznajac jej głos - może powinnaś sama się przekonać? - zapytał nie odpowiadając oczywiście na pytanie. ale on nigdy nie odpowiadał na pytania, raven powinna przywyknąć.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°119
Re: sopwell
to prawda xd
- tutaj na dole tez jest dobrze - nie chciala sie tak wdrapywac. pewnie nawet by nie dala rady gdyby chciala. powinien ja lewitowac swoimi mocami. bylaby pod wrazeniem.
- tutaj na dole tez jest dobrze - nie chciala sie tak wdrapywac. pewnie nawet by nie dala rady gdyby chciala. powinien ja lewitowac swoimi mocami. bylaby pod wrazeniem.
- camden dorset
- inverness-pretty odd26
- Post n°120
Re: sopwell
wszystko przed nią. philip i gabrielle już mieli okazję xd
- na pewno? - zapytał dalej patrząc na nią z góry - tutaj mam doskonały widok na miasto - pochwalił sie, a potem znowu zerknął na nią - duch kobiety stojącej za tobą sugeruje że faktycznie powinnaś spojrzeć na to z góry - duchy to najlepsze wymówki xd
- na pewno? - zapytał dalej patrząc na nią z góry - tutaj mam doskonały widok na miasto - pochwalił sie, a potem znowu zerknął na nią - duch kobiety stojącej za tobą sugeruje że faktycznie powinnaś spojrzeć na to z góry - duchy to najlepsze wymówki xd
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°121
Re: sopwell
dobrze, ze nie wiedziala o tym bo by byla zazdrosna xd
chciala dalej sie opierac, ale duch kobiety ja przekonal xd - za mna? - wzdrygnela sie I odwrocila tak jakby miala tez zobaczyc kto za nia stoi. niestety nie miala takich talentow. podeszla blizej muru zeby sie oddalic od kobiety. - troche za wysoko dla mnie - spojrzala na mur szukajac najlepszej drogi do wspinaczki.
chciala dalej sie opierac, ale duch kobiety ja przekonal xd - za mna? - wzdrygnela sie I odwrocila tak jakby miala tez zobaczyc kto za nia stoi. niestety nie miala takich talentow. podeszla blizej muru zeby sie oddalic od kobiety. - troche za wysoko dla mnie - spojrzala na mur szukajac najlepszej drogi do wspinaczki.
- camden dorset
- inverness-pretty odd26
- Post n°122
Re: sopwell
zamiast być zazdrosną o camdena, to o jego lewitację xd
camden miał bardzo przekonujące argumenty. zszedł płynnie na dół - pomogę ci - zaoferował i zaraz bez żadnego zapytania po prostu chwycił ją w pasie i bez problemu uniósł do góry żeby mogła złapać się muru i wdrapać. kto by pomyślał, ze taki siłacz z niego xd
camden miał bardzo przekonujące argumenty. zszedł płynnie na dół - pomogę ci - zaoferował i zaraz bez żadnego zapytania po prostu chwycił ją w pasie i bez problemu uniósł do góry żeby mogła złapać się muru i wdrapać. kto by pomyślał, ze taki siłacz z niego xd
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°123
Re: sopwell
priorytety xd
- och - zdziwila sie kiedy zaczal jej pomagac. Camden taki niepozorny, nie widac po nim od razu jego sily xd nie zdazyla nawet dalej marudzic bo zaraz byla w polowie drogi na gore. - dzieki - odpowiedziala jak juz sie wdrapali. troche bala sie spojrzec jak tu wysoko wiec chwycila sie jego ramienia zeby nie stracic rownowagi.
- och - zdziwila sie kiedy zaczal jej pomagac. Camden taki niepozorny, nie widac po nim od razu jego sily xd nie zdazyla nawet dalej marudzic bo zaraz byla w polowie drogi na gore. - dzieki - odpowiedziala jak juz sie wdrapali. troche bala sie spojrzec jak tu wysoko wiec chwycila sie jego ramienia zeby nie stracic rownowagi.
- camden dorset
- inverness-pretty odd26
- Post n°124
Re: sopwell
haha ok. każdy inny chłopak by się obraził.
nie widać po nim bo był mały i krępy, a tak na prawdę pod koszulką chował jakieś tam mięśnie, raven by się zdziwiła. wdrapał się tuż za nią i stanął zdecydowanie bardziej pewnie. chwycił ją za nadgarstek kiedy opierała się o niego. nie chcial żeby spadła - i jak? - zapytał. był ciekaw jej zdania.
nie widać po nim bo był mały i krępy, a tak na prawdę pod koszulką chował jakieś tam mięśnie, raven by się zdziwiła. wdrapał się tuż za nią i stanął zdecydowanie bardziej pewnie. chwycił ją za nadgarstek kiedy opierała się o niego. nie chcial żeby spadła - i jak? - zapytał. był ciekaw jej zdania.
- raven duffy
- cork-hokus pokus21
- Post n°125
Re: sopwell
nie widziala zeby poswiecal wiecej uwagi komus innemu wiec jeszcze nie czula zazdrosci o niego xd
na pewno by sie zdziwila. dobrze, ze o tym nie wiedziala bo jeszcze by zaczela na niego patrzec w innym swietle. sprawil, ze poczula sie bezpieczniej I mogla sie rozluznic zeby podziwiac widoki. - miales racje - usmiechnela sie lekko.
na pewno by sie zdziwila. dobrze, ze o tym nie wiedziala bo jeszcze by zaczela na niego patrzec w innym swietle. sprawil, ze poczula sie bezpieczniej I mogla sie rozluznic zeby podziwiac widoki. - miales racje - usmiechnela sie lekko.
|
|